Newsy

A. Szczęśniak: polski rynek gazu rynkiem spekulacji

2012-12-21  |  06:45
Mówi:Andrzej Szczęśniak
Funkcja:ekspert rynku energetycznego
  • MP4

    Handel gazem jest już możliwy na giełdzie. Wczoraj doszło już do pierwszej transakcji. Jednak zdaniem Andrzeja Szczęśniaka, eksperta ds. paliw, do prawdziwego rynku jeszcze daleka droga. Polski model liberalizacji może bowiem doprowadzić do spekulacji surowcem. Nie należy więc wprowadzać tzw. obliga giełdowego na poziomie 30 proc., jak postulują posłowie PO, ponieważ to leży w interesie finansistów, a nie przedsiębiorców kupujących gaz. 

     – Jest to rynek graczy finansowych, a nie towarowych. I to jest problem – mówi o uruchomionej w czwartek giełdzie gazu Andrzej Szczęśniak. – Jeżeli każdy dostawca i każdy odbiorca po zarejestrowaniu się będzie mógł uczestniczyć w tym rynku odbioru i dostaw gazu, i grać na giełdzie, to będzie to rynek naprawdę towarowy, a nie pośredników finansowych, jaki jest dzisiaj.

    Wczoraj, podczas inauguracji giełdy gazu, doszło do pierwszej transakcji. Jej wartość wyniosła 116,57 MWh – poinformował Ireneusz Łazor, prezes Towarowej Giełdy Energii.

    Nie wiadomo jednak, kto jest odbiorcą paliwa, ponieważ obecnie zawieranie i rozliczanie transakcji giełdowych możliwe jest wyłącznie za pośrednictwem domów maklerskich oraz towarowych domów maklerskich, będących członkami Towarowej Giełdy Energii oraz członkami Giełdowej Izby Rozrachunkowej, prowadzonej przez Izbę Rozliczeniową Giełd Towarowych (IRGiT). Pierwszymi domami maklerskimi, które podpisały stosowne umowy umożliwiające im działanie na rynku gazu są: Dom Maklerski BOŚ, Noble Securities oraz Trigon Dom Maklerski.

     – Polska giełda gazu jest miejscem dla graczy finansowych, a nie graczy realnych – wyjaśnia w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Andrzej Szczęśniak. – A powinna być otwarta dla tych realnych, którzy mogą między sobą według reguł gry wyceniać gaz. Ponieważ funkcją giełdy jest wycena gazu, a nie zmuszenie do obrotu całym surowcem. W Polsce zaczynamy od tej drugiej strony, od finansowej. To nie jest dobry model, bo prowadzi do bardzo poważnych napięć na rynku, np. bardzo dużej wahliwości cen, kiedy gracze finansowi dominują taki obrót.

    Należałoby zatem zmienić przepisy, bo dzisiejsze powodują, że tylko uprawnione podmioty obrotu finansowego mogą uczestniczyć w tej grze rynkowej.

     – Rynki finansowe to jest czysta spekulacja. Problem jest taki, czy ona doprowadza do właściwych celów. Czyli znalezienia równowagi cen między popytem a podażą. Często przy nadmiarze graczy finansowych i instrumentów pochodnych dochodzi do zjawiska, kiedy wycenia towar nie popyt i podaż realnego towaru, ale napływ albo odpływ inwestorów finansowych – wyjaśnia ekspert.

    Tak się dzieje np. na rynku ropy, gdzie jedyna korelacja między zmianami cen a innymi czynnikami to współzależność właśnie z napływem albo odpływem inwestycji finansowych.  To wszystko sprawia, że w ocenie Andrzeja Szczęśniaka  nie należy zwiększać poziomu obliga giełdowego (ilości gazu, którą przedsiębiorstwo handlujące nim hurtowo ma obowiązek sprzedawać przez giełdę) do 30 proc. Tyle zostało zapisane w projekcie nowelizacji Prawa energetycznego, nad którym trwają prace w parlamencie. Z kolei prezes Urzędu Regulacji Energetyki postuluje, by był to poziom 70 proc.  

     – Nie wydaje się to rozsądne o tyle, że wszystkie rynki, na których takie operacje są dokonywane, grają na pewnych ułamkowych procentach obrotu. Natomiast zmuszenie przy pomocy prawa do znaczących obrotów gazem na giełdzie powoduje tylko, że pośrednicy, biura maklerskie, będą miały więcej obrotów i zysków – mówi Szczęśniak. – Plany 30 proc. czy 70 proc. są wyjątkowo ambitne, ale nienastawione na rynki i odbiorców, tylko na graczy finansowych, którzy zdobywają w ten sposób pole do inwestycji finansowych, a nie realnych.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Finanse

    Sektor finansowy walczy o pracowników. Coraz ważniejsze stają się kompetencje technologiczne

    W Polsce 66 proc. organizacji ma trudności w obsadzaniu wakatów nowymi pracownikami o pożądanych kompetencjach. Największe problemy z rekrutacją ma branża finansów i nieruchomości (74 proc.) – wynika z raportu ManpowerGroup „Niedobór talentów”. Wśród najbardziej pożądanych umiejętności są te, które wiążą się z rozwojem technologii. Z jednej strony potrzebna jest chęć pracowników do samorozwoju, by nadążać za trendami, z drugiej – sami pracodawcy muszą ich do tego zachęcać i motywować. To jedno z wielu wyzwań stojących przed firmami.

    Ochrona środowiska

    Regulacje dotyczące zrównoważonego rozwoju będą dużym wyzwaniem dla biznesu. Firmy potrzebują dużego wsparcia od państwa

    W związku z koniecznością wdrażania ESG firmy potrzebują dużego wsparcia zarówno edukacyjnego, merytorycznego, jak i finansowego. Dostosowanie się do wymogów prawnych w tym obszarze jest bowiem dla biznesu, szczególnie małego i średniego, dużym wyzwaniem. Warto jednak wykorzystać ten czas na niezbędne przygotowania i zyskanie przewag konkurencyjnych. Może temu służyć ścisła współpraca z dużymi kontrahentami, którzy są bardziej zaawansowani we wdrażaniu zasad zrównoważonego rozwoju. – Pomoc jest zdecydowanie potrzebna ze strony państwa – ocenia Marta Wrembel, wiceprezeska ESG Impact Network.

    Transport

    Wymiana oświetlenia w stolicy na ostatniej prostej. Zwrot z inwestycji już widać na rachunkach za prąd

    Zamiast żółtego lub pomarańczowego światła z sodowych latarni w stolicy coraz częściej spotykamy jasne oświetlenie LED. Do tej pory udało się wymienić ponad 60 tys. opraw, a cały proces ma się zakończyć na przełomie tego i przyszłego roku. Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie przekonuje, że inwestycja w wymianę opraw świetlnych pozwala ograniczyć zużycie prądu nawet o dwie trzecie w porównaniu do starych lamp. Oszczędności, jakie wygenerował ratusz, już sięgają wielu milionów złotych.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.