Newsy

Prof. Leszek Balcerowicz: ci, którzy chcą likwidacji parabanków, mogą przyczynić się do rozwoju lichwy

2012-08-13  |  06:10
Mówi:prof. Leszek Balcerowicz
Funkcja:Ekonomista, Przewodniczący Rady Forum Obywatelskiego Rozwoju
  • MP4

    Profesor Leszek Balcerowicz zaniepokojony zamieszaniem wokół Amber Gold. – Nie zbadano jeszcze, czy istniejące prawo jest egzekwowane, a już pojawili się politycy, którzy chcą je zaostrzać – mówi ekonomista podczas debaty z dziennikarzami w Fundacji FOR. Jego zdaniem, surowsze regulacje będą zmierzać do ograniczania wolności instytucji bankowych i parabankowych, co w konsekwencji może doprowadzić do rozszerzenia czarnego rynku kredytów, czyli tzw. lichwy.

     – Jeżeli doszło do naruszenia prawa przy umożliwianiu działalności tego typu firmie, to sprawa jest elementarna – twierdzi prof. Leszek Balcerowicz – Trzeba powiedzieć, dlaczego i jakie organy państwowe nie dopełniły obowiązków.

    Mnożące się pytania o nadzór nad legalnością działań gdańskiej spółki wymagają – zdaniem ekonomisty – jasnej odpowiedzi. Bez tego zupełnie bezpodstawne stają się postulaty niektórych polityków, by zaostrzać istniejące przepisy.

     – Od razu pojawili się politycy, którzy chcą zaostrzać prawo – zwraca uwagę prof. Balcerowicz. – Nie zbadano jeszcze, czy istniejące prawo jest egzekwowane, już chce się tworzyć nowe.

    Jak podkreśla ekonomista, powstające pod presją publiczną po tego typu "głośnych" wydarzeniach prawo, często ma odwrotne efekty niż powinno.

     – To jest przyczyna szerszego problemu psucia prawa – ocenia przewodniczący Rady FOR. – Przy takiej reakcji w postaci nowych aktów prawnych na bulwersujące zdarzenia dochodzi do tego, że tworzy się prawo mętne, restrykcyjne, włącznie z takim, które rodzi następnie niewinnie skazanych.

    To z kolei może okazać się zgubne dla rynku, instytucji bankowych i parabankowych, a w efekcie dla samych klientów. Były prezes NBP przypomina, że im bardziej zawęża się swobodę działania sektora bankowego poprzez kolejne regulacje prawne, tym mniejsza jest podaż kredytów. W efekcie prowadzi to do zwiększenia popytu na środki finansowe z innych źródeł. Jeśli i one znikną z rynku, wzrosnąć może popularność lichwy.

     – Mam wrażenie, że ci, którzy teraz się domagają, żeby zlikwidować parabanki, to w gruncie rzeczy – gdyby zrealizować ich postulaty – w konsekwencji działaliby na rzecz rozszerzenia czarnego rynku kredytów. Oczywiście, lichwę będą potępiać jeszcze bardziej – mówi prof. Leszek Balcerowicz. – Ja mam wrażenie, że w większości tych komentarzy w ogóle nie było perspektywy, nie było namysłu, do czego to prowadzi. W zasadzie sprowadza się to do podlizywania się ludowi.

    Ekonomista podkreśla, że jest zaniepokojony również niektórymi reakcjami na problemy klientów firmy Amber Gold, którzy mieli dostęp do informacji o spółce, zanim zainwestowali swoje pieniądze w produkty finansowe Amber Gold.

    W przypadku depozytów, powierzanych Amber Gold taka informacja była ogólnie dostępna co najmniej od trzech lat. W 2009 roku gdańska spółka trafiła na listę ostrzeżeń publicznych, publikowaną przez Komisję Nadzoru Finansowego. Komisja zarzucała jej wykonywanie czynności bankowych bez uzyskanego zezwolenia.

     – To jest taka dominująca tonacja, że trzeba tych ludzi bronić, że oni są skrzywdzeni – mówi ekonomista. – Być może pewne organy nie dopełniły swoich obowiązków, ale wydaje mi się, że była powszechna informacja o skali ryzyka, jaką się podejmuje, przekazując swoje pieniądze do tego typu organizacji. Jeżeli ona była dostępna dla każdego, kto chciał się z nią zapoznać, to jakie są podstawy takiego represyjnego paternalizmu.

    W jego opinii, ewentualna pomoc doprowadziłaby do zdjęcia z ludzi odpowiedzialności za własne, ryzykowne decyzje.

     – Na tej zasadzie: możesz podejmować ryzyko, ale jeżeli za ryzyko miałbyś zapłacić, to za ciebie zapłacimy – mówi prof. Leszek Balcerowicz. – Czyli moral hazard.

    Ekonomista jest za to spokojny o kondycję sektora bankowego. W jego ocenie, sprawa Amber Gold nie będzie miała na niego większego wpływu.

     – Nie sądzę, żeby w skutek tego nagłośnianego zdarzenia w mediach ludzie zaczęli wycofywać wkłady z banków – mówi.

    Powołuje się na przykład Ukrainy, której system bankowym oceniany jest dużo gorzej od polskiego. Dwa lata temu, na kilka miesięcy wstrzymano tam wypłatę depozytów. Kiedy sytuacja wróciła do normy, ludzie powrotem zaczęli lokować swoje oszczędności w bankach.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Konsument

    T-Mobile startuje w Polsce z nowym konceptem. Pozwoli klientom przetestować i doświadczyć najnowocześniejszych technologii

    T-Mobile już od kilku lat realizuje strategię, która mocno skupia się na innowacjach i doświadczeniach klienta związanych z nowymi technologiami. Połączeniem obu tych elementów jest Magenta Experience Center – nowoczesny koncept, który ma zapewnić klientom możliwość samodzielnego przetestowania najnowszych technologii. Format, z sukcesem działający już na innych rynkach zachodnioeuropejskich, właśnie zadebiutował w Warszawie. Będą z niego mogli korzystać zarówno klienci indywidualni, jak i biznesowi.

    Problemy społeczne

    W Polsce brakuje dostępnych cenowo mieszkań. Eksperci mówią o kryzysie mieszkaniowym

     Większość osób – nawet ze średnimi, wcale nie najgorszymi dochodami – ma problem, żeby zaspokoić swoje potrzeby mieszkaniowe, ale też z tym, żeby po zaspokojeniu tych potrzeb, po opłaceniu wszystkich rachunków i opłat związanych z mieszkaniem, mieć jeszcze środki na godne życie – mówi Aleksandra Krugły z Fundacji Habitat for Humanity Poland. Jak wskazuje, problem stanowi nie tylko wysoki współczynnik przeciążenia kosztami mieszkaniowymi, ale i tzw. luka czynszowa, w której mieści się ponad 1/3 społeczeństwa. Tych problemów nie rozwiąże jednak samo zwiększanie liczby nowych lokali. Potrzebne są również rozwiązania, które umożliwią zaangażowanie sektora prywatnego w zwiększenie podaży dostępnych cenowo mieszkań na wynajem.

    Konsument

    Od 28 kwietnia Polacy żyją na ekologiczny kredyt. Zmiana zachowań konsumentów może odwrócić negatywny trend

    Dzień Długu Ekologicznego, czyli data, do której zużyliśmy wszystkie zasoby, jakie w ciągu roku może zapewnić Ziemia, w tym roku w Polsce przypada 28 kwietnia, kilka dni wcześniej niż rok temu. Coroczne przyspieszenie tego terminu to sygnał, że czerpiemy bez umiaru z naturalnych systemów, nie dając im czasu na odbudowę. – Polskie społeczeństwo staje się coraz bardziej konsumpcyjne, kupujemy i wyrzucamy coraz więcej. Ale też nie mamy tak naprawdę efektywnego narzędzia, żeby temu zapobiec – ocenia Filip Piotrowski, ekspert ds. gospodarki obiegu zamkniętego z UNEP/GRID-Warszawa.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.