Newsy

Będą zmiany w przepisach o nieuczciwym wykorzystywaniu przewagi kontraktowej. O interwencję UOKIK będzie mógł poprosić nawet najmniejszy dostawca czy rolnik

2018-08-09  |  06:20

Po roku działania ustawy o przewadze kontraktowej, która miała chronić rolników i drobnych przetwórców przed nadużywaniem pozycji dominującej przez większych kontrahentów, szykuje się jej nowelizacja. Projekt zmian w przepisach, który został już przyjęty przez rząd, zakłada przede wszystkim zniesienie obowiązujących do tej pory limitów obrotów, od których UOKiK mógł podjąć interwencję.

Prawo, które weszło w życie 12 lipca 2017 roku, zakłada, że Urząd może wszcząć postępowanie wyjaśniające wobec podmiotu, któremu dostawca zarzuca wykorzystywanie silniejszej pozycji biznesowej, tylko jeśli w danym roku lub jednym z dwóch ostatnich lat łączna wartość transakcji między obydwiema firmami przekroczyła 50 tys. zł, a odbiorca sam osiągał przynajmniej 100 mln zł przychodu ze sprzedaży.

Do tej pory firma o obrotach 90 mln zł mogła się wobec mniejszego kontrahenta zachowywać źle, a gdyby miała 100 mln zł obrotu, toby nie mogła, więc wydaje się, że zniesienie tego limitu jest bardzo ważne – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Marek Niechciał, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. – Po drugie, osiągnięcie tych 50 tys. złotych limitu obrotu też może być kłopotliwe, bo jak będzie zły rok w znaczeniu cenowym, a rolnik i tak jest skazany na danego odbiorcę, to nie może się poskarżyć, a my nie możemy zainterweniować. Teraz te bariery znikają. Każdy rolnik, producent, przetwórca może się w każdym przypadku do nas zwrócić.

Niewielcy producenci często nie chcieli zgłaszać nadużyć większych partnerów biznesowych z obawy przed utratą jedynego bądź znaczącego w obrotach firmy kontrahenta. Nowy projekt expressis verbis zakazuje ujawniania danych autora zgłoszenia którejkolwiek ze stron postępowania na którymkolwiek jego etapie.

Już w dotychczasowej ustawie była anonimowość. To podkreślaliśmy w naszej decyzji o wszczęciu postępowania. Natomiast po kontaktach z branżami rolniczymi okazało się, że jednak obawy są – wyjaśnia prezes UOKiK-u. – Żeby zapewnić pewność drugiej stronie, że w żaden sposób dane osoby składającej skargę nie będą ujawnione, kwestia anonimowości została wyraźnie zapisana w ustawie. Chodziło o to, żeby ona była nie tylko domniemana, wynikała z przepisów, lecz także żeby każdy mógł przeczytać, że ma zapewnioną anonimowość.

Nowelizacja poszerza także krąg podmiotów, które mogą zgłaszać zawiadomienia o podejrzeniu nieuczciwych praktyk. Po wejściu w życie ustawy będzie mógł to zrobić nie tylko zainteresowany przedsiębiorca, lecz także ogół obywateli. Nie będzie też obowiązku zgłaszania na piśmie takiego zawiadomienia.

W ciągu roku obowiązywania ustawy Urząd otrzymał 38 zgłoszeń dotyczących wykorzystywania przewagi kontraktowej przez dużych odbiorców wobec mniejszych dostawców. W 23 przypadkach urzędnicy zdecydowali się na założenie postępowania. W większości dotyczyły one przetwórców płodów rolnych. Najnowszym takim przykładem jest firma T.B. Fruit Polska, drugi największy producent koncentratu z jabłek w Polsce i trzeci wytwórca zagęszczonego soku z tych owoców w Unii Europejskiej. Jego obroty przekraczają 200 mln zł. Sadownicy skarżyli się, że dostają zapłatę za swoje dostawy ze znaczącym opóźnieniem.

W ramach badania na potrzeby ustawy o przewadze kontraktowej pojawiła się kwestia opóźnień w płatnościach. Po pierwsze, są rozwiązania ustawowe, ale też są umowy, które przedstawiają przetwórcom, rolnikom czy dostawcom, w których często zapisane jest np. 30 dni terminu. Tak jak w przypadku firmy, wobec której wszczęliśmy postępowanie. Natomiast w praktyce ona nie płaciła po 30 dniach, tylko o wiele później, nawet po 200 dniach –  informuje Marek Niechciał. – To jest jednak niedopuszczalne przerzucanie ryzyka na drugą stronę.

Za wykorzystywanie przewagi kontraktowej UOKIK może nałożyć karę do 3 proc. obrotu firmy z poprzedniego roku. Urząd może zrezygnować z kary, jeśli przedsiębiorca dobrowolnie zaprzestanie niedozwolonych praktyk lub zobowiąże się do naprawienia ich skutków.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Zmiany w ustawie wiatrakowej przełożą się na dodatkowe wpływy do budżetów gmin. Do 2030 roku sięgnąć mogą one 935 mln zł

Nowelizacja ustawy wiatrakowej, a szczególnie zmniejszenie wymaganej odległości farm od zabudowań, może zwiększyć potencjał polskiej energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie. Przychody z podatków od takich instalacji mogą wynieść w każdej z gmin nawet kilka milionów złotych rocznie. Na turbinach wiatrowych w gminie zyskają również sami mieszkańcy, ponieważ 10 proc. łącznej mocy zainstalowanej będzie możliwe do objęcia przez mieszkańców na zasadzie tzw. wirtualnego prosumenta. – Wokół energetyki wiatrowej krąży jednak wiele mitów. Konieczna jest edukacja społeczeństwa – podkreśla Anna Kosińska z Res Global Investment.

Problemy społeczne

Ukraińscy uchodźcy w Polsce mają coraz lepszy dostęp do opieki zdrowotnej. Większość z nich zgłasza się do lekarza z chorobami ostrymi

Uchodźcy z Ukrainy, którzy przebywają w Polsce, mają coraz lepszy dostęp do polskiego systemu opieki zdrowotnej i coraz lepiej rozumieją, jak się w nim poruszać. Większość z nich zgłasza się do lekarza z chorobami ostrymi, blisko co piąty korzysta z usług stomatologicznych, a wśród dzieci obserwowany jest wzrost poziomu wyszczepienia. Statystyki zebrane przez GUS i Światową Organizację Zdrowia pokazują też, że wyzwania, z którymi wciąż się mierzą – jak długie kolejki do specjalistów, duże koszty konsultacji i leczenia czy wysokie ceny leków – pokrywają się z tymi, z którymi boryka się również polskie społeczeństwo.

Ochrona środowiska

Średnie i małe firmy mogą mieć problem z gromadzeniem danych do raportów zrównoważonego rozwoju. Bez nich grozi im utrata partnerów biznesowych

Duże podmioty już w 2025 roku będą musiały opublikować swoje raporty zrównoważonego rozwoju w zgodzie z wymogami unijnej dyrektywy CSDR. To pociągnie za sobą zmiany w całym łańcuchu wartości i wpłynie również na MŚP. Ich więksi partnerzy biznesowi zaczną bowiem wymagać od nich dostarczania określonych danych – dotyczących m.in. ich emisji gazów cieplarnianych i wpływu na środowisko – aby móc je uwzględnić w swoich sprawozdaniach. – Mniejsze firmy, które są partnerami czy podwykonawcami dużych koncernów, będą musiały ten wymóg spełnić – podkreśla Dariusz Brzeziński z Meritoros. Jego zdaniem w praktyce mogą jednak mieć z tym duży problem.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.