Newsy

Boom mieszkaniowy napędza rekordowe wyniki producentom materiałów budowlanych. Rynek coraz bardziej się specjalizuje

2018-04-24  |  06:30

Branża materiałów budowlanych notuje rekordowe wyniki i zdaniem ekspertów perspektywy na 2018 rok są jeszcze lepsze. Ze względu na duży popyt czas realizacji zamówień wydłużył się, a dodatkowym wyzwaniem jest niedobór siły roboczej. Wymusza to na firmach inwestycje zwiększające moc produkcyjną. Jednocześnie rynek materiałów budowlanych coraz bardziej się specjalizuje. Na tym trendzie chce skorzystać H+H, producent materiałów ściennych, który w kwietniu 2018 roku przejął Grupę SILIKATY.

– Wszyscy producenci materiałów ściennych uważają I kwartał 2018 roku za udany. Z reguły pierwsze miesiące roku to są przestoje technologiczne, historycznie były one podyktowane zimą, ale od paru lat aura nam sprzyja – musieliśmy skrócić te przestoje technologiczne, a tym samym znacząco uległa zmianie wielkość produkcji, co widać w statystykach – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Piotr Dauksza, Prezes Zarządu H+H Polska.

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w 2017 roku oddano do użytku ponad 178 tys. mieszkań, o 9,1 proc. więcej niż rok wcześniej. Wzrosła również liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto – do 206 tys. mieszkań (o 18 proc.). Jeszcze lepszy może się okazać 2018 rok, na co wskazują wyniki I kwartału.

 Mając w I kwartale dynamikę na poziomie 10 proc., liczymy, że na koniec roku zbliżymy się do 200 tys. mieszkań, zakładając, że taka dynamika utrzyma się w pozostałych kwartałach, ale jest jedno ale. To ograniczenie wynikające z dostępności wykwalifikowanej siły roboczej, czyli wyspecjalizowanych pracowników zarówno na budowach, jak i w zakładach produkujących materiały budowlane. Drugie ograniczenie to znacząco rosnące koszty pracy. Może to oznaczać, że pomimo popytu, jaki jest na rynku, nie będzie można zrealizować w tak krótkim czasie tylu zadań budowlanych – prognozuje Piotr Dauksza.

Ze względu na duży popyt na rynku i sezon wiosenny czas oczekiwania na realizację zamówień u producentów materiałów budowlanych, w tym materiałów ściennych, nieco się wydłużył. Prezes H+H podkreśla, że sytuacja powinna się unormować w kolejnych miesiącach, ale firmy muszą się przygotować na szczyt sezonu jesiennego. To wymusza inwestycje w zwiększanie mocy produkcyjnych. H+H jest w trakcie zmian, które mają pomóc zwiększyć wydajność trzynastu zakładów – sześciu produkujących beton komórkowy i siedmiu produkujących wyroby silikatowe.

Staramy się, jak możemy, wykorzystywać te moce poprzez zwiększenie wydajności technologicznej, modyfikacje i inwestycje w park technologiczny, ale również optymalizujemy organizację czasu pracy. Większość zakładów już pracuje w systemie czterobrygadowym, ale ograniczeniem jest dostępność siły roboczej, nie zawsze udaje się wykorzystywać optymalny model – mówi Piotr Dauksza.

Raport „Sektor budowlany w Polsce II połowa 2017 – Prognozy rozwoju na lata 2017–2022” przygotowany przez PMR wskazuje, że u producentów bariery związane z konkurencją ustąpiły miejsca brakom kadrowym. Dodatkowo podniesienie minimalnego wynagrodzenia spowodowało, że wypłacane pensje rosły średnio o 7–8 proc.

Ceny materiałów budowlanych są odzwierciedleniem składowych surowcowych i energetycznych, ale również rosnących kosztów pracy – mówi Piotr Dauksza.

Większość producentów decyduje się podnosić ceny usług, przede wszystkim ze względu na brak rąk do pracy i rosnące ceny materiałów. Grupa PSB podaje, że w I kwartale tego roku ceny wzrosły w dziewiętnastu grupach towarowych. Zmieniają się też trendy na rynku. Obecnie udział elementów ściennych z autoklawizowanego betonu komórkowego (rodzaj betonu lekkiego) wynosi ponad 38 proc. w całym rynku materiałów ściennych, natomiast silikatów – 14,7 proc.

– Obecna oferta jest bardzo tworzona w sposób specjalistyczny do realizacji funkcji danej przegrody. Beton komórkowy z racji na swoje cechy, czyli dobrą izolacyjność cieplną, stosowany jest w szczególności w budownictwie niskoenergetycznym, zeroenergetycznym czy pasywnym. Tam, gdzie są wyższe wymogi w zakresie wytrzymałości materiałów i izolacyjności akustycznej, zastosowanie mają silikaty, w szczególności w budownictwie deweloperskim – wyjaśnia Piotr Dauksza.

Te trendy rynkowe spowodowały, że H+H podjęła decyzję o połączeniu z Grupą SILIKATY, do którego doszło na początku kwietnia 2018 roku.

– Pracując nad finalizacją procesu zakupu Grupy SILIKATY w Polsce, Grupa H+H zakupiła cały biznes w Niemczech i Szwajcarii pod nazwą Heidelberger Kalksandstein. To siedem fabryk w Niemczech i jedna w Szwajcarii – mówi Piotr Dauksza.

Dzięki temu połączeniu oraz wprowadzeniu strategii duoproduktowej i wykorzystaniu potencjału obu spółek w obszarach produkcji i sprzedaży autoklawizowanego betonu komórkowego i wyrobów silikatowych firma H+H może stać się preferowanym dostawcą materiałów ściennych zarówno na rynku europejskim, jak i polskim.  

Portfolio naszej oferty produktowej zostało rozbudowane o asortyment silikatowy produkowany w siedmiu fabrykach, natomiast beton komórkowy jest produkowany w sześciu fabrykach w Polsce. Korzyść z tego wynikająca dla zarówno dewelopera, projektanta, inwestora czy wykonawcy, to możliwość skorzystania z szerokiej gamy komplementarnych wyrobów, odpowiadających ściśle w sposób najbardziej trafny danemu rodzajowi przegrody i budownictwa – mówi prezes zarządu H+H Polska.

Ta fuzja ma wzmocnić pozycję H+H w Polsce i w Europie.

 W Polsce będziemy w pierwszej czwórce producentów materiałów ściennych, natomiast w Europie w czołowej trójce – ocenia Piotr Dauksza. – Będziemy mogli lepiej odpowiadać potrzebom poszczególnych typów budownictwa, zarówno mieszkaniowego, wysokiego i niskiego, jak i niemieszkaniowego. Oznacza to, że w ofercie silikatów i betonu komórkowego możemy lepiej spełniać wymogi cieplne i akustyczne.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Zmiany w ustawie wiatrakowej przełożą się na dodatkowe wpływy do budżetów gmin. Do 2030 roku sięgnąć mogą one 935 mln zł

Nowelizacja ustawy wiatrakowej, a szczególnie zmniejszenie wymaganej odległości farm od zabudowań, może zwiększyć potencjał polskiej energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie. Przychody z podatków od takich instalacji mogą wynieść w każdej z gmin nawet kilka milionów złotych rocznie. Na turbinach wiatrowych w gminie zyskają również sami mieszkańcy, ponieważ 10 proc. łącznej mocy zainstalowanej będzie możliwe do objęcia przez mieszkańców na zasadzie tzw. wirtualnego prosumenta. – Wokół energetyki wiatrowej krąży jednak wiele mitów. Konieczna jest edukacja społeczeństwa – podkreśla Anna Kosińska z Res Global Investment.

Problemy społeczne

Ukraińscy uchodźcy w Polsce mają coraz lepszy dostęp do opieki zdrowotnej. Większość z nich zgłasza się do lekarza z chorobami ostrymi

Uchodźcy z Ukrainy, którzy przebywają w Polsce, mają coraz lepszy dostęp do polskiego systemu opieki zdrowotnej i coraz lepiej rozumieją, jak się w nim poruszać. Większość z nich zgłasza się do lekarza z chorobami ostrymi, blisko co piąty korzysta z usług stomatologicznych, a wśród dzieci obserwowany jest wzrost poziomu wyszczepienia. Statystyki zebrane przez GUS i Światową Organizację Zdrowia pokazują też, że wyzwania, z którymi wciąż się mierzą – jak długie kolejki do specjalistów, duże koszty konsultacji i leczenia czy wysokie ceny leków – pokrywają się z tymi, z którymi boryka się również polskie społeczeństwo.

Ochrona środowiska

Średnie i małe firmy mogą mieć problem z gromadzeniem danych do raportów zrównoważonego rozwoju. Bez nich grozi im utrata partnerów biznesowych

Duże podmioty już w 2025 roku będą musiały opublikować swoje raporty zrównoważonego rozwoju w zgodzie z wymogami unijnej dyrektywy CSDR. To pociągnie za sobą zmiany w całym łańcuchu wartości i wpłynie również na MŚP. Ich więksi partnerzy biznesowi zaczną bowiem wymagać od nich dostarczania określonych danych – dotyczących m.in. ich emisji gazów cieplarnianych i wpływu na środowisko – aby móc je uwzględnić w swoich sprawozdaniach. – Mniejsze firmy, które są partnerami czy podwykonawcami dużych koncernów, będą musiały ten wymóg spełnić – podkreśla Dariusz Brzeziński z Meritoros. Jego zdaniem w praktyce mogą jednak mieć z tym duży problem.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.