Newsy

Budżet UE: polscy rolnicy mogą stracić ponad miliard euro

2012-11-22  |  06:50
Mówi:Marek Sawicki
Funkcja:Poseł PSL, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi
  • MP4

    Polscy rolnicy mogą stracić 1,2 mld euro dopłat bezpośrednich w wyniku cięć w unijnym budżecie. Z całej Wspólnej Polityki Rolnej, według obecnych propozycji, ma zniknąć 25 mld euro. Jednak zdaniem Marka Sawickiego, byłego ministra rolnictwa, sama wysokość puli pieniędzy, jaka trafi do naszych gospodarzy, nie jest najważniejsza. Istotniejsze jest wyrównanie wysokości dopłat dla wszystkich unijnych krajów oraz wsparcie na modernizację tego sektora. Dzisiaj rozpoczyna się szczyt UE, podczas którego mają zapaść decyzje dotyczące wspólnotowego budżetu.

     – Dopłaty bezpośrednie powinny być uśrednione w całej Europie. Nie jest istotne, czy będzie ich więcej, czy mniej – mówi w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Marek Sawicki, poseł PSL, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. – Dopłaty bezpośrednie decydują o konkurencyjności na jednolitym rynku. Nie może więc być tak, że jedni dostają dwa razy więcej, a drudzy trzy razy mniej.

    Wysokość dopłat bezpośrednich w Polsce wynosi ok. 190 euro na hektar, podczas gdy unijna średnia – ok. 250 euro na hektar. Polscy gospodarze od lat protestują przeciwko temu wskazując, że te nierówne stawki utrudniają im konkurowanie na europejskim rynku.

    Zdaniem Marka Sawickiego jest szansa na zmianę tej polityki w najbliższym czasie.

     – Niemcy jeszcze rok temu twardo stali na stanowisku, że wiele zmienić się nie da. Dzisiaj mówi się tam, że wyrównywanie, przechodzenie na płatności obszarowe, te które są w Polsce, powinno się rozpocząć w 2014 roku, a nie w 2017 roku, jak proponuje Komisja Europejska – informuje Marek Sawicki.

    Zwraca uwagę, że nie mniej istotną kwestią, o którą walczy polski rząd, są środki na inwestycje – czyli modernizację gospodarstw rolnych i zakładów przetwórczych.

     – Ważne jest, żeby obok dopłat bezpośrednich widzieć także modernizację i inwestycje. Na rolnictwo jest jeden sposób: autentyczna, głęboka reforma Wspólnej Polityki Rolnej. Tuż po zatwierdzeniu ram finansowych, a mam nadzieję, że będzie to miało miejsce w tym tygodniu, Polska musi wrócić do swojej koncepcji lansowanej od 2 lat – uważa polityk.

    Polska stara się przekonać inne unijne kraje do takiej reformy WPR, gdzie środki zostaną przesunięte na modernizację i inwestycję.

     – Pieniądze powinniśmy przeznaczyć na budowanie konkurencyjności w połączeniu z innowacyjnością, a nie tylko i wyłącznie na rozdawnictwo. To da szansę na uproszczenie WPR, a także na wzmocnienie konkurencyjności europejskiego rolnictwa w stosunku do światowego. Ponad 1 mld ludzi na świecie głoduje. Europa musi uczestniczyć w zaspokojeniu tych potrzeb – podkreśla Marek Sawicki.

    Zmiana priorytetów Wspólnej Polityki Rolnej da szansę polskim rolnikom, którzy od lat wykorzystują w pełni środki na unowocześnianie swojej produkcji.

     – Polska pokazała w ciągu tych ostatnich ośmiu lat, że ze starego, zacofanego rolnictwa ze słabym przetwórstwem potrafiła je na tyle zmodernizować, na ile w tym czasie można to było zrobić. Dzięki temu staliśmy się eksporterem konkurującym na rynkach europejskich i światowych – przypomina

    Z tych doświadczeń, zdaniem byłego ministra, mogą skorzystać rolnicy z bardziej rozwiniętych krajów, jak Niemcy czy Francja.

     – Nie jest prawdą, że tam sektor rolny nie wymaga modernizacji. Przemiany w tych krajach odbywały się w latach 70– tych, 80–tych poprzedniego stulecia. My dokonaliśmy ich w ciągu ostatnich kilkunastu lat, także jeszcze przed wstąpieniem do UE. Choć pierwsze dziesięć lat polskiej transformacji to było tak naprawdę dożynanie polskiego rolnictwa. Trzeba więc dzisiaj pokazać Europie, że środki wydawane na modernizację, na inwestycje, na nowe technologie to jest sposób właśnie na budowanie konkurencyjności – przekonuje poseł.

    Dofinansowanie w ramach dopłat bezpośrednich jest przyznawane do powierzchni upraw. Ma zwiększać dochody rolników, a z drugiej strony zapobiec windowaniu cen płodów rolnych. Służą więc nie tylko gospodarzom, ale i konsumentom. Ich wysokość jest różna w poszczególnych krajach Unii Europejskiej. Została ustalona na podstawie powierzchni użytków rolnych w 2004 r. i wysokości tzw. plonu referencyjnego.

    Polski plon referencyjny, który Bruksela uwzględniła przy ustalaniu płatności obszarowych był niższy niż w dawnej 15-tce, dlatego nasi rolnicy otrzymywali niższe dopłaty od wypłacanych w starej UE. W Polsce płatności bezpośrednie dostaje około 1 mln 350 tys. gospodarstw.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Infrastruktura

    Padają kolejne rekordy generacji energii z OZE. Przez jakość sieci duży potencjał wciąż jest niezagospodarowany

    W Polsce padają w ostatnim czasie kolejne rekordy generacji prądu z OZE. – Potencjał wzrostu wciąż jednak mamy bardzo duży – zauważa Krzysztof Cibor z Greenpeace Polska. W tej chwili ten potencjał pozostaje w dużej mierze niewykorzystany m.in. przez regulacje hamujące rozwój energetyki wiatrowej na lądzie i zły stan sieci elektroenergetycznych, który przekłada się na dużą liczbę odmów przyłączania nowych źródeł odnawialnych albo konieczność ich czasowego wyłączania. Ekspert wskazuje, że to dwa najważniejsze zadania dla nowego rządu, który na czerwiec br. zapowiedział już liberalizację tzw. ustawy wiatrakowej.

    Edukacja

    Polacy mało wiedzą o instytucji rodzicielstwa zastępczego. Dwie trzecie społeczeństwa nigdy nie spotkało się z tym pojęciem

    Aż 64 proc. Polaków nigdy nie spotkało się z pojęciem rodzicielstwa zastępczego zawodowego – wynika z badania przeprowadzonego w marcu br. na zlecenie Fundacji Happy Kids. Najliczniejszą grupą, która nie zna tego pojęcia, stanowią respondenci między 18. a 22. rokiem życia. Co 10. badany nie wie, jaka jest różnica między rodzicem zastępczym a rodzicem adopcyjnym. Zdaniem ekspertów brak świadomości ma konsekwencje dla rozwoju instytucji pieczy zastępczej w Polsce.

    IT i technologie

    Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności

    Połączenie najzdolniejszych naukowców oraz technologicznych start-upów z firmami z sektora obronnego i wojskowego – to główny cel akceleratora, który powstaje w Krakowie. Będzie on należał do natowskiej sieci DIANA, która z założenia ma służyć rozwojowi technologii służących zarówno w obronności, jak i na rynku cywilnym w krajach sojuszniczych NATO. Eksperci liczą na rozwiązania wykorzystujące m.in. sztuczną inteligencję, drony czy technologie kwantowe. Dla sektora to szansa na pozyskanie innowacji na skalę światową, a dla start-upów szansa na wyjście na zagraniczne rynki i pozyskanie środków na globalny rozwój.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.