Mówi: | dr Marek Prawda |
Funkcja: | były dyrektor Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce |
Dr M. Prawda: Unijna polityka wobec Rosji zbankrutowała. To czas na zaostrzanie sankcji
– Fundamentalnym błędem wspólnoty europejskiej było liczenie na to, że jeśli z kimś handlujemy i zacieśniamy stosunki, to on wcześniej czy później będzie popierał nasze wartości. W stosunku do takich krajów jak Rosja ta polityka zbankrutowała. Myśleliśmy, że eksportujemy wartości, a importowaliśmy chaos – mówi dr Marek Prawda, były przedstawiciel Komisji Europejskiej w Polsce. Jak podkreśla, UE musi dziś kontynuować politykę jedności i zaostrzać sankcje wobec Rosji, aby pokazać Władimirowi Putinowi, że nie ma szans w starciu ze zjednoczonym Zachodem. Z drugiej strony ta solidarność musi się też przekładać na pomoc finansową i mechanizmy wspierające przyjmowanie uchodźców z ogarniętej wojną Ukrainy.
– Trudno mieć za złe unijnym politykom, że liczyli na dialog, ale to jest pewna nauczka dla Unii Europejskiej. Dzisiaj już wiemy, że ten dialog nie wystarczy wobec systemów autorytarnych. UE jest dziś mądrzejsza o to doświadczenie – mówi agencji Newseria Biznes dr Marek Prawda.
Były przedstawiciel Komisji Europejskiej w Polsce ocenia, że UE wykazała się już niezdecydowaniem i popełniła szereg błędów przy okazji poprzedniego kryzysu w Ukrainie w 2014 roku, kiedy Rosja z użyciem sił zbrojnych i wbrew międzynarodowemu prawu zaanektowała Półwysep Krymski.
– Wtedy też nie wykorzystaliśmy dostatecznie wcześniejszych nauczek, np. z czasu agresji w Gruzji. Pamiętamy, że kanclerz Niemiec, licząca na swój wpływ na Putina, rozmawiała z nim wieczorem jednego dnia na temat niewchodzenia do Gruzji, o czym on ją zapewnił, po czym następnego dnia nastąpił atak. To było pierwsze w tej skali rozczarowanie ważnego polityka europejskiego i z tego nie wyciągnięto dostatecznych wniosków. Można oczywiście ciągnąć listę takich zdarzeń, które powinny były wcześniej doprowadzić do pozbycia się iluzji – mówi ekspert.
Jak podkreśla, dziś najważniejszym zadaniem UE jest utrzymywanie jedności w twardym stanowisku wobec Rosji.
– Unia zdobyła się już na sankcje, o których jeszcze niedawno myśleliśmy, że będą niemożliwe do wprowadzenia. Zdecydowała się też na finansowanie dostaw broni, co wcześniej było zupełnie nie do pomyślenia. Dzisiaj jest czas na zaostrzanie sankcji, aby wytworzyć u prezydenta Rosji takie przekonanie, że wobec zjednoczonego Zachodu nie ma szans. Oczywiście zawsze trzeba też pozostawiać kanały dyplomatyczne, ale wiemy, że one w większości zostały już wyczerpane i UE nie może odstąpić od kursu ostrych, zdecydowanych sankcji – podkreśla dr Marek Prawda.
O to jednak coraz trudniej. Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell zapowiedział wprawdzie prace nad kolejnym pakietem sankcji, w tym ograniczeń dla rosyjskiego sektora energetycznego i paliwowego. W grze może być embargo na import ropy naftowej z Rosji. Za bardziej radykalnymi krokami optują m.in. Polska i kraje bałtyckie, ale już Niemcy nie są temu przychylni.
Inna ważna kwestia to stworzenie perspektyw integracji Ukrainy z Europą. 28 lutego, cztery dni po ataku Rosji, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał wniosek o członkostwo w UE. Został on oficjalnie zarejestrowany i procedura została rozpoczęta.
– Praktyka jest taka, że potrzebne są kolejne etapy przygotowywania do członkostwa. Takie szybkie członkostwo, szybka ścieżka nie jest możliwa, ale możliwe jest przyspieszenie przyznania statusu kandydata Ukrainie. To oczywiście wymagałoby politycznych decyzji UE, określenia scenariusza akcesyjnego, ale też umożliwiłoby podjęcie wielu działań wspierających Ukrainę, pokazujących jej drogę odbudowy, wsparcia w każdej dziedzinie. To także wymagałoby zsynchronizowania tych działań ze Stanami Zjednoczonymi, z Wielką Brytanią i innymi istotnymi państwami pozaeuropejskimi – mówi ekspert. – Ważne jest, żeby ta ścieżka europejska była widoczna, bo ona jest ogromnie istotna dla ukraińskich motywacji. Ukraina broni wartości unijnych i Unia nie może tego nie dostrzegać.
Państwa UE solidarnie wspierają Ukrainę i uchodźców. Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen już na początku marca zadeklarowała, że UE przeznaczy 500 mln euro na zakup i dostarczenie broni do Ukrainy. Drugie tyle zostanie zaś przekazane na pomoc humanitarną. Komisja wprowadziła także elastyczność w przepisach dotyczących polityki spójności na lata 2014–2020, aby umożliwić szybkie przydzielenie środków na wsparcie uchodźców w państwach członkowskich. Chodzi zarówno o zapewnienie przybywającym z Ukrainy ludziom podstawowych potrzeb, jak i ich długoterminową integrację, czyli działania z zakresu edukacji, zatrudnienia, opieki medycznej itp. Na te cele można także wykorzystywać środki z instrumentu REACT-EU, z którego pula na ten rok wynosi 10 mld euro.
– UE uruchomiła już ogromne fundusze na pomoc dla Ukrainy. Oczywiście taka pomoc jest też bardzo ważna dla krajów spoza UE, jak np. Mołdawii, która też proporcjonalnie do swojej wielkości przyjmuje ogromną liczbę uchodźców – mówi agencji Newseria Biznes dr Marek Prawda.
Unijne instytucje przyjęły także w ekspresowym tempie wytyczne do dyrektywy w sprawie tymczasowej ochrony dla uchodźców. Dotyczą one m.in. tego, kto jest do takiej ochrony uprawniony, na jakich warunkach, jakie prawa przysługują uchodźcom, szczególnie dzieciom. Koordynacji pomocy ma służyć platforma solidarności, na której państwa członkowskie będą mogły wymieniać się informacjami dotyczącymi m.in. możliwości przyjmowania kolejnych uchodźców.
– W sytuacji tego ogromnego napływu uchodźców UE stara się stworzyć warunki do tego, aby Ukraińcy mogli wyjeżdżać do wszystkich krajów członkowskich. Jak pamiętamy, już w czasie poprzedniego kryzysu migracyjnego z lat 2014–2015 odbyła się wielka dyskusja o tzw. relokacji uchodźców, czyli przesuwaniu ich między różnymi państwami UE. Dziś oni mogą wjeżdżać od razu do dowolnych państw unijnych – mówi były przedstawiciel Komisji Europejskiej w Polsce.
Unia Europejska w czasie poprzedniego kryzysu migracyjnego z 2015 roku zaproponowała wprowadzenie mechanizmu relokacji uchodźców, który miał wesprzeć Włochy i Grecję w obliczu masowego napływu migrantów. Chodziło o relokację z tych państw kilkudziesięciu tysięcy uchodźców, którzy ubiegali się o pobyt i ochronę na terenie UE. Specjalny mechanizm miał polegać na tym, aby każdy kraj UE przyjął do siebie pewną ich liczbę. Polska sprzeciwiała się wówczas wprowadzeniu takiego rozwiązania, gdyby miało ono mieć charakter przymusowy.
Jak wynika z danych Agencji Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR), od początku wojny w Ukrainie ten kraj opuściło 3,5 mln osób. Wysoki komisarz Filippo Grandi podkreśla, że to największy w Europie exodus od czasów II wojny światowej. Josep Borrell kilka dni temu wskazywał, że Unia Europejska powinna przygotować się na przyjęcie ok. 5 mln uchodźców.
Polska już od początku jest głównym kierunkiem tego wojennego exodusu. Z danych przekazywanych przez Straż Graniczną wynika, że od 24 lutego polsko-ukraińską granicę przekroczyło ponad 2,1 mln osób. Tylko w niedzielę, 20 marca do naszego kraju przyjechało prawie 34 tys. uchodźców. W ubiegłym tygodniu prezydent Andrzej Duda podpisał specustawę dotyczącą pomocy uchodźcom z Ukrainy. Zakłada ona m.in. przyznanie im prawa pobytu na terenie Polski przez 18 miesięcy z możliwością przedłużenia, numeru PESEL oraz świadczeń pieniężnych, socjalnych i bezpłatnej pomocy psychologicznej.
Czytaj także
- 2025-05-13: Senat zajmie się ustawą o jawności cen lokali na sprzedaż. W praktyce ustawa obejmie tylko 12 proc. rynku
- 2025-05-08: J. Scheuring-Wielgus: Napięcia geopolityczne wymagają silniejszego zjednoczenia państw Europy. To lekcja z II wojny światowej
- 2025-05-09: PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności
- 2025-05-09: Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty
- 2025-05-12: Parlament Europejski zdecydował ws. zasad handlu stalą z Ukrainą. Przedłużono liberalizację o kolejne trzy lata
- 2025-05-09: Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie
- 2025-05-08: Poziom wyszczepienia Ukraińców jest o 20 pp. niższy niż Polaków. Ukraińskie mamy w Polsce wskazują na szereg barier
- 2025-05-06: Przed Europą wiele lat zwiększonych wydatków na zbrojenia. To obciąży krajowe budżety
- 2025-04-24: Niepewność gospodarcza rosnącym zagrożeniem dla firm. Sytuację pogarszają zawirowania w światowym handlu
- 2025-04-11: Inwestorzy już odczuwają skutki wprowadzania ceł przez Donalda Trumpa. Finalnie najwięcej stracą na tej polityce Amerykanie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

Norwegia i Islandia mocniej rozważają dołączenie do UE. To byłyby ważne decyzje dla Polski
W Norwegii i na Islandii coraz częściej wspomina się o potencjalnej akcesji do Unii Europejskiej. Możliwe, że w obu tych krajach odbędą się referenda, które zbadają poparcie dla tej idei w społeczeństwach. Zdaniem europosła KO akcesja obu północnych państw byłaby znaczącym wzmocnieniem dla UE, ale także ważną decyzją dla Polski.
Infrastruktura
Senat zajmie się ustawą o jawności cen lokali na sprzedaż. W praktyce ustawa obejmie tylko 12 proc. rynku

Ustawa o jawności cen miała na celu ułatwić klientowi szybkie sprawdzenie aktualnych cen mieszkań i lepsze zrozumienie oferty dewelopera. Przedstawiciele branży mówią wprost: idea ustawy jest słuszna, jednak kształt, jaki przybrała w praktyce, podobnie jak tryb jej uchwalenia, budzi już niepokój. Błyskawiczny tryb procedowania sprawił, że powstała ustawa, która obejmie 12,4 proc. rynku. Zdaniem Polskiego Związku Firm Deweloperskich ostatnią deską ratunku, by poprawić ten akt, jest Senat, który zajmie się nim już podczas wtorkowego posiedzenia komisji infrastruktury.
Handel
Dzięki sztucznej inteligencji przesyłki mogą trafiać do klientów tego samego dnia. Liczba takich dostaw w Amazon znacząco rośnie

Prognozy rynkowe wskazują, że wart ok. 10 mld dol. globalny rynek dostaw realizowanych jednego dnia będzie w kolejnych latach dynamicznie rosnąć. Wpływają na to przede wszystkim oczekiwania konsumentów co do szybkich i terminowych doręczeń. Zarówno firmy kurierskie, jak i sklepy internetowe coraz mocniej inwestują w ten trend. W Amazon opcja Same-Day Delivery jest już możliwa w 135 lokalizacjach w Europie, a w tym roku przybędzie 20 kolejnych. W I kwartale br. Amazon dostarczył w tym trybie o 80 proc. paczek więcej niż przed rokiem. Głównie były to produkty z kategorii niezbędnych przedmiotów codziennego użytku.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.