Newsy

Dziś może rozstrzygnąć się spór o płacę minimalną

2012-06-29  |  06:20
Mówi:Leszek Walczak
Funkcja:Przewodniczący Zarządu Regionu Bydgoskiego NSZZ „Solidarność”
  • MP4

    Dziś związkowcy, przedsiębiorcy i szef resortu pracy Władysław Kosiniak-Kamysz będą dyskutować o tym, jak wysoka powinna być płaca minimalna od przyszłego roku. Rząd proponuje 1600 zł brutto, organizacje pracownicze i biznesmenów mają własne, odmienne propozycje. Jeśli nie wypracują kompromisu, stawkę ustali Rada Ministrów.

    Wysokość najniższego wynagrodzenia będzie dziś jednym z tematów posiedzenia Prezydium Komisji Trójstronnej, czyli przedstawicieli związków zawodowych, organizacji pracodawców i rządu. Dotyczy to pracowników zatrudnionych w pełnym wymiarze czasu pracy.

     -– Proponujemy rozwiązanie systemowe według projektu ustawy, który została zgłoszony do Sejmu – mówi Leszek Walczak, szef bydgoskiej „Solidarności".

    Zgodnie z projektem wysokość płacy minimalnej ma zostać powiązana z PKB i ma dojść do 50 proc. wysokości średniej pensji. Związkowcy z „S” chcą by od 2013 r. wyniosła 1626 zł brutto. Z kolei Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych proponuje wzrost do 1676 zł.

     – Minimalna płaca gwarantuje zatrudnienie, godziwe wynagrodzenie oraz godziwe życie dla wielu rodzin. Tym bardziej, że to często dotyczy rodzin, gdzie zatrudniona jest tylko jedna osoba – zaznacza Leszek Walczak  w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria.

    Wyższe stawki płacy minimalnej to, zdaniem związkowców, także lepsza koniunktura gospodarcza.

     – Powoduje wyższe wynagrodzenie, czyli większy popyt. To jest jeden z koronnych argumentów – dodaje związkowiec.

    Komisja Europejska przyjęła kilka dni temu strategię zwiększania zatrudnienia w Unii, w której wskazuje m.in. na wagę płac minimalnych w zwalczaniu ubóstwa i nierówności społecznych oraz pobudzaniu popytu.

    Tymczasem minimalne wynagrodzenie w Polsce należy do jednych z niższych w UE. Ze stawką 349 euro w 2011 r. według Eurostatu plasowaliśmy się obok takich państw jak Czechy (319 euro) czy Słowacja (317 euro). Najniższe wynagrodzenie otrzymywali Bułgarzy (123 euro), a najwyższe – Luksemburczycy (1758 euro).

    Komisja Trójstronna powinna uzgodnić wysokość minimalnego wynagrodzenia do 15 lipca. Jeżeli nie uda się dojść do porozumienia,  inicjatywa w tym zakresie przechodzi w ręce Rady Ministrów, która – najpóźniej do 15 września – ustala wysokość minimalnej płacy na przyszły rok.

    Czytaj także

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Profesjonalistów Public Relations

    Polityka

    Polska może się stać Doliną Krzemową Europy. Potrzeba jednak wsparcia finansowego start-upów i mocniejszej deregulacji

    Polskie start-upy skoncentrowane są głównie na rozwoju nowoczesnych technologii informatycznych i cyfrowych. Wyraźny nacisk na oprogramowanie i aplikacje oraz big data i data science wskazuje na silne zainteresowanie narzędziami analitycznymi i rozwiązaniami wspierającymi transformację cyfrową w różnych branżach – wynika z raportu „Rynek start-upów w Polsce. Trendy technologiczne”, który został opracowany w 2024 roku w MRiT. Zdaniem europarlamentarzystów Polska ma szansę się stać Doliną Krzemową, jednak rozwój start-upów blokowany jest m.in. przez ograniczony dostęp do finansowania oraz niekorzystne i nadmierne regulacje.

    Transport

    Na półmetku wakacji ceny paliw na stacjach nie powinny się wyraźnie zmienić. Znaczące różnice między regionami i stacjami

    W sierpniu ceny benzyny, oleju napędowego i autogazu powinny pozostać na poziomach z lipca – uważa ekspertka rynku z firmy Reflex. Wyższe będą zawsze na stacjach premium, tych, które oferują bogatszą ofertę dodatkową, promocje dla uczestników programu lojalnościowego, oraz w regionach, w których tradycyjnie paliwa są droższe ze względu np. na wyższą siłę nabywczą mieszkańców. Różnice mogą sięgać kilkudziesięciu groszy na litrze. Obszary, wokół których te wartości oscylują, zależą z kolei od sytuacji globalnej. Warto patrzeć na sytuację na Bliskim Wschodzie i w Ukrainie.

    Polityka

    A. Mularczyk (PiS): Nawiązanie poważnego dialogu z Niemcami jest konieczne nie tylko w kontekście reparacji. Powinien być podpisany traktat polsko-niemiecki

    – Nie wystarczy jednorazowy gest czy inicjatywa. To musi być podjęcie dialogu, być może też przygotowanie nowej umowy bilateralnej, nowego traktatu polsko-niemieckiego, który regulowałby wszystkie obszary, które wynikały ze skutków II wojny światowej – mówi Arkadiusz Mularczyk, poseł do Parlamentu Europejskiego z PiS-u. Podkreśla, że proces ten nie będzie łatwy, bo wymaga konsekwencji i stanowczości, ale widzi szansę w prezydenturze Karola Nawrockiego, który już zadeklarował kontynuację starań w tym zakresie. Zdaniem europosła wsparciem w polsko-niemieckim dialogu może być administracja Donalda Trumpa.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.