Mówi: | Sławomir Broniarz |
Funkcja: | prezes |
Firma: | Związek Nauczycielstwa Polskiego |
Od tego roku 3 tys. nauczycieli bez pracy. ZNP: mogliby oni pracować z dorosłymi lub w świetlicach środowiskowych
Z powodu niżu demograficznego zwiększa się bezrobocie wśród nauczycieli. Szacuje się, że od nowego roku szkolnego bez pracy może być ponad 3 tys. nauczycieli. Związek Nauczycielstwa Polskiego proponuje, jak wykorzystać ich potencjał – mogą oni np. pracować z dorosłymi, którzy mają problemy wychowawcze ze swoimi dziećmi, lub też mogą zajmować się dziećmi w świetlicach środowiskowych.
Dane zebrane w czerwcu przez Związek Nauczycielstwa Polskiego wskazują, że bez pracy znajdzie się 3 tys. nauczycieli, a ponad 8 tys. będzie zatrudnionych w niepełnym wymiarze godzin. Pełne dane będą jednak znane w pierwszych dniach września. Wtedy szkoły tworzą sprawozdania z faktycznym stanem zatrudnienia.
– Daliśmy się uwieść przekonaniu, że skoro jest niż demograficzny, to można go traktować tylko w kategorii zwalnianych nauczycieli czy likwidowanych szkół. Natomiast ZNP i wielu rodziców chciałoby to wykorzystać do poprawy warunków nauki dzieci – mówi agencji Newseria Biznes Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Związek zwrócił się do resortów edukacji i pracy z postulatem, aby pomóc nauczycielom w przekwalifikowaniu się. Jak jednak podkreśla prezes ZNP, warto wykorzystać potencjał kadry pedagogicznej, ich wiedzę i doświadczenie, tak aby zbudować szkołę środowiskową. Wykorzystanie umiejętności nauczycieli, np. w pracy w świetlicach, w charakterze psychologów czy logopedów, nie tylko pozwoliłoby na zwiększenie zatrudnienia, lecz także poprawiłoby sytuację uczniów.
– Praca nauczyciela to nie tylko czysta dydaktyka zamknięta w izbie lekcyjnej. Osoby z takim wykształceniem mogą pracować także z osobami dorosłymi, które utraciły kontakt ze szkołą, mają trudności wychowawcze z dzieckiem. To może być również praca we wszelkiego rodzaju instytucjach pomocy pedagogiczno-psychologicznej dla rodzin dysfunkcyjnych. Wolelibyśmy, żeby tam pracował nauczyciel, pedagog, a nie tylko pracownik socjalny – przekonuje Broniarz.
Sytuację najmłodszych miała poprawić przyjęta przez rząd ustawa o systemie oświaty. Przewidywała ona, że liczba dzieci w klasie nie powinna przekraczać 25 uczniów. Lipcowa nowelizacja pozwala już na zwiększenie liczby do 27- 28, tak by nie rozdzielać dzieci, które uczęszczały do jednego oddziału przedszkolnego.
– To oznacza, że pogarszamy warunki nauki. Idziemy na rękę samorządowi, bo zmniejszamy koszty funkcjonowania szkoły, tylko że podchodzimy wówczas do tego jak księgowi, a nie jak minister edukacji narodowej – przekonuje Broniarz. – Czym innym jest edukacja choćby na zajęciach wymagających podziału na grupy 10-12 osobowe, a czym innym jest praca z 28-osobową grupa na języku obcym czy na zajęciach technicznych.
Zwiększenie liczby uczniów ma być możliwe pod warunkiem zatrudnienia asystenta nauczyciela, na to jednak samorządom brakuje pieniędzy. Przekonują one, że budżety na rok szkolny zostały zaplanowane przed wprowadzeniem nowelizacji. Nowy rok szkolny może być wyzwaniem także ze względu na wprowadzony podręcznik do nauki dla uczniów I klas. Jak podkreśla Broniarz, wyzwania w nowym roku szkolnym będą różne w zależności od szkół, rodzaju pracy i kwalifikacji nauczycieli. Jak przekonuje prezes związku, najważniejsza jest stabilizacja.
– Miejmy nadzieję, że będzie to spokojny rok szkolny. Zarówno w sensie przewidywalności działań podejmowanych rządu, chodzi tu o politykę oświatową, jaki i odnośnie oczekiwań stawianych nauczycielom – podkreśla Sławomir Broniarz.
Czytaj także
- 2025-02-28: Branża AGD podnosi się po trudnym okresie. Liczy na wsparcie w walce z silną konkurencją z Chin
- 2025-02-21: Polacy przerzucają się na piwa bezalkoholowe. Segment rośnie o 17 proc., podczas gdy cały rynek piwa się kurczy
- 2025-02-26: Cyfrowe euro coraz bliżej. Europejski Bank Centralny przygotowuje się do rewolucji w systemie płatności
- 2025-02-19: Polskie mleczarstwo przygotowuje się do silniejszej konkurencji na zagranicznych rynkach. Potrzebuje wsparcia systemowego
- 2025-02-04: Rząd planuje podwójnie opodatkować e-papierosy. To zmusi palaczy do powrotu do tradycyjnych papierosów
- 2025-02-20: Przyszłość centrów zdrowia psychicznego nadal nie jest znana. Pilotaż kończy się w lipcu
- 2025-02-13: Opieka środowiskowa to najpilniejsza potrzeba polskiej psychiatrii. Reforma zachodzi zbyt wolno
- 2025-01-28: Powstała koalicja na rzecz zmniejszenia dopuszczalnego limitu alkoholu u kierowców do 0,0 promila. Jest wniosek o zmiany prawne w tym zakresie
- 2025-01-28: Branża drzewna obawia się zalewu mebli z importu. Apeluje o wypracowanie strategii leśnej państwa
- 2025-01-21: Ministerstwo Finansów chce objąć akcyzą wkłady do e-papierosów. Eksperci prognozują upadek polskich producentów i wzrost szarej strefy
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Prawo

S. Cichanouska: Białorusini żyją jak w gułagach z czasów stalinowskich. Jednak nie poddają się mimo represji i brutalności reżimu
Przedstawiciele białoruskiej opozycji podkreślają, sytuacja w kraju jest bardzo poważna. Z jednej strony od niemal pięciu lat ludzie na Białorusi żyją jak w gułagach z czasów stalinowskich, doświadczają represji, są codzienne zatrzymania. – Co najmniej pół miliona ludzi musiało uciec z kraju – mówi agencji informacyjnej Newseria Swiatłana Cichanouska, liderka białoruskiej opozycji, która w 2020 roku kandydowała na stanowisko prezydenta Białorusi.
Handel
Automatyzacja pomaga firmom budować przewagę nad konkurencją. Zwłaszcza wykorzystanie narzędzi sztucznej inteligencji

Firmy coraz chętniej inwestują w cyfryzację i automatyzację procesów, w tym z wykorzystaniem sztucznej inteligencji (AI), co pozwala im oszczędzać czas, redukować koszty operacyjne i poprawiać jakość obsługi klienta. Nowoczesne narzędzia takie jak platforma FlowDog pozwalają relatywnie szybko i efektywnie kosztowo usprawniać procesy obsługi reklamacji, zleceń serwisowych czy analizę danych sprzedażowych. Eksperci podkreślają, że dobrze wdrożona automatyzacja może przynieść zwrot z inwestycji już w ciągu kilku miesięcy, zwiększając konkurencyjność firm na dynamicznie zmieniającym się rynku.
Handel
Odwetowe cła z UE na amerykańskie towary mogą być kolejnym etapem wojny handlowej. Następne decyzje spowodują dalszy wzrost cen

Komisja Europejska zapowiedziała nałożenie ceł na amerykańskie produkty w reakcji na wejście w życie ceł USA na stal i aluminium. Unijne cła o wartości 26 mld zł wejdą w życie 1 kwietnia, a w pełni zostaną wdrożone od 13 kwietnia. Donald Trump już zapowiada, że na to odpowie. – Wchodzimy w etap wojny handlowej między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi i na pewno będziemy świadkami wielu takich odwetów z każdej strony – ocenia europosłanka Anna Bryłka.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.