Mówi: | Maciej Owczarek |
Funkcja: | Prezes Zarządu |
Firma: | Enea SA |
Enea: Biogazownia w Liszkowie to dla nas poligon doświadczalny
- W polskim mixie energetycznym biogazownie nie będą odgrywały znaczącej roli, większa ma przypaść elektrowniom wiatrowym – uważa Maciej Owczarek, prezes Enea. Mimo to, spółka nie porzuca planów związanych z produkcją energii z biogazu. Trwają prace naprawcze w Liszkowie i budowa nowej instalacji w Gorzesławiu.
W Liszkowie (gm. Rojewo, woj. kujawsko-pomorskie) powstała jedna z pierwszych biogazowni w Polsce i od początku budziła kontrowersje jako największa tego typu inwestycja w Polsce. Instalację o mocy 2,1 MW postawiła spółka Agrogaz, a w 2010 r. sprzedała ją spółce Enea. Początkowo biogazownia miała wykorzystywać surowce z miejscowej gorzelni, ale ta przestała działać. Sprowadzano więc inne substraty do produkcji biogazu, co sprawiło, że okoliczni mieszkańcy skarżyli się na wydobywający się z biogazowni fetor.
– To nie inwestor odpowiada za uciążliwość instalacji tylko ten, kto z pełną świadomością zaakceptował technologię, która tam miała być stosowana. Liszkowo to jest poligon doświadczalny dla nas. Zbieramy doświadczenia, ale to wcale nie znaczy, że chcemy zrezygnować z biogazowni, po prostu uczymy się – mówi Maciej Owczarek.
Pod koniec kwietnia w liszkowskiej elektrociepłowni zostały ukończone najważniejsze prace naprawcze i konserwacyjne instalacji. Ich zadaniem było przywrócenie biogazowni do prawidłowego stanu technicznego po rozwiązaniu umowy z poprzednią firmą zajmującą się jej eksploatacją. Współpraca z nową, prowadzącą nadzór technologiczny trwa od grudnia ubiegłego roku.
Równocześnie na bieżąco realizowane są założenia programu naprawczego funkcjonowania biogazowni, które są zgodne z wytycznymi Starostwa Powiatowego Inowrocław (na którego terenie działa instalacja).
Enea nadal zamierza inwestować w biogaz. Tym razem własnymi siłami stawia biogazownię we wsi Gorzesław (pow. oleśnicki, woj. dolnośląskie) o mocy 1,6 MW.
– Chcemy bardziej dokładnie poznać technologię, więc sami na sobie ćwiczymy wszystkie procesy budowy. Mam nadzieję, że ta lekcja będzie dla nas owocna, tzn. że nauczymy się na tyle obsługiwać biogazownie, że będą opłacalne i nieuciążliwe dla środowiska – wyjaśnia Maciej Owczarek.
Zdaniem prezesa, udział biogazowni w polskim mixie energetycznym nie będzie znaczący.
– Należy je traktować jako miejsce utylizacji odpadów produkcji porolniczej – uważa Maciej Owczarek.
Większe perspektywy, w jego ocenie, ma energetyka wiatrowa, nawet pomimo pewnych wad.
– Farmy wiatrowe pracują wtedy, kiedy wieje wiatr, statystycznie to jest 2 tys. godzin w Polsce w porównaniu do 8 tys. godzin pracy elektrowni zawodowej. W pozostałe 6 tys. godzin energię trzeba w jakiś sposób wytwarzać. Jest jeszcze jeden aspekt: wiatr nie zawsze wieje wtedy, kiedy chcemy korzystać z energii elektrycznej, więc tak czy inaczej, te moce zainstalowane w farmach wiatrowych należy duplikować w innych standardowych mocach wytwórczych – tłumaczy prezes Enei.
Strategia firmy zakłada osiągnięcie do 2020 r. 250-350 MW mocy pochodzących z wiatru oraz 40-60 MW z biogazu.
– Te liczby mogą być przekroczone w wietrze, w biogazowniach podejrzewam, że nie – podsumowuje Maciej Owczarek.
W skład mocy wytwórczych OZE Grupy Enea, oprócz nowo nabytej farmy wiatrowej w Bardach o mocy 50 MW, wchodzą: farma wiatrowa w Darżynie (6 MW), 21 elektrowni wodnych (60,26 MW), biogazownia w Liszkowie (2,1 MW) oraz będąca w trakcie budowy biogazownia w Gorzesławiu (1,6 MW).
Czytaj także
- 2024-04-11: Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski: Regularne badania profilaktyczne stawiamy sobie za punkt honoru. Chcemy być zdrowi i aktywni
- 2024-01-11: Robert Kupisz: Nigdy nie porównuję się z innymi projektantami, wolę się nimi inspirować. Zawsze wyciągam rękę do moich kolegów i mogą liczyć na moją pomoc
- 2023-12-13: Ada Fijał: Projekty Macieja Zienia są na światowym poziomie. Tym nazwiskiem powinniśmy się chwalić za granicą
- 2023-12-18: Edyta Herbuś: Maciej Zień jest bardzo twórczą, ale też trochę nienasyconą osobą. Życzę mu, żeby potrafił się na chwilę zatrzymać po wielkim sukcesie jego kolekcji
- 2023-08-09: Adam Woronowicz: Rolę Lampo w filmie „O psie, który jeździł koleją” zagrały trzy identyczne owczarki. Nawet najbardziej skomplikowane sceny były realizowane bardzo płynnie
- 2023-04-13: Oszczędzanie energii nie kończy się wraz z sezonem grzewczym. O wysokości rachunków warto pomyśleć przy okazji wiosennych porządków i remontów [DEPESZA]
- 2022-09-30: W Polsce rusza program rekultywacji hałd kopalnianych. Jest w nich ukrytych nawet do 150 mln t węgla
- 2021-09-21: Maciej Stuhr: 22 lata temu „Fuks” rozpoczął moją karierę. Kręcimy teraz jego kontynuację i trzeba się starać potrójnie, żeby nie zniszczyć dobrego wrażenia
- 2021-09-27: Maciej Stuhr: Dziś zagrałbym podobnie rolę Aleksa w „Fuksie”. Choć umiem trochę więcej, niż umiałem dwadzieścia parę lat temu
- 2021-09-30: Maciej Musiał: Pracuję teraz nad serialem „1899”. To nowa propozycja twórców „Dark” z międzynarodową obsadą
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych
Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.
Zagranica
Chiny przygotowują się do ewentualnej eskalacji konfliktu z USA. Mocno inwestują w swoją niezależność energetyczną i technologiczną
Najnowsze dane gospodarcze z Państwa Środka okazały się lepsze od prognoz. Choć część analityków spodziewa się powrotu optymizmu i poprawy nastrojów, to jednak w długim terminie chińska gospodarka mierzy się z kryzysem demograficznym i załamaniem w sektorze nieruchomości. Władze Chin zresztą już przedefiniowały swoje priorytety i teraz bardziej skupiają się na bezpieczeństwie ekonomicznym, a nie na samym wzroście gospodarczym. – Chiny szykują się na eskalację konfliktu z USA i pod tym kątem należy obserwować chińską gospodarkę – zauważa Maciej Kalwasiński z Ośrodka Studiów Wschodnich. Jak wskazuje, Chiny mocno inwestują w rozwój swojego przemysłu i niezależność energetyczną, chcąc zmniejszyć uzależnienie od zagranicy.
Infrastruktura
Inwestycje w przydomowe elektrownie wiatrowe w Polsce mogą się okazać nieopłacalne. Eksperci ostrzegają przed wysokimi kosztami produkcji energii
Małe przydomowe elektrownie wiatrowe mogą być drogą pułapką – ostrzega Fundacja Instrat. Jej zdaniem koszt wytworzenia prądu z takich instalacji może być kilkukrotnie wyższy od tego z sieci. Tymczasem rząd proponuje program wsparcia dla przydomowych instalacji tego typu wart 400 mln zł. Zdaniem ekspertów warto się zastanowić nad jego rewizją i zmniejszeniem jego skali.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.