Mówi: | Jerzy Pietrewicz, wiceminister gospodarki Maciej Stryjecki, prezes Fundacji na rzecz Energetyki Zrównoważonej |
Niezależność energetyczna UE dzięki węglowi i odnawialnym źródłom energii
Kryzys polityczny na Ukrainie wyraźnie pokazał, że na dostawach z Rosji nie można polegać. Właśnie dlatego odnawialne źródła energii oraz utrzymanie produkcji energii z węgla są szansą dla Unii Europejskiej na zwiększenie swojej niezależności energetycznej. To oznacza, że wprowadzenie niezbędnych ograniczeń emisji gazów cieplarnianych musi być dostosowane do realiów gospodarczych. Według polityków i ekspertów jest to największe wyzwanie polityki energetycznej UE.
– Uważam, że Unia Europejska powinna zdecydowanie postawić na samowystarczalność energetyczną, czyli szukać swoich źródeł, odejść od zdecydowanej polityki negacji wykorzystywania węgla w energetyce – co jest w interesie Polski, a jednocześnie stawiać na te źródła, które w każdym kraju występują. Na pewno ważnym elementem będzie energetyka odnawialna – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Maciej Stryjecki, prezes Fundacji na rzecz Energetyki Zrównoważonej.
Według niego, trwający na Ukrainie kryzys i konflikt polityczny z Rosją pokazują, że budowa gazociągów z Rosji do Unii Europejskiej nie rozwiązuje problemu zależności energetycznej wspólnoty. Obecnie działa jeden gazociąg, który transportuje gaz bezpośrednio z Rosji do Niemiec – przebiegający dnem Bałtyku Nord Stream. Planowany jest także gazociąg South Stream z Rosji do Bułgarii przez Morze Czarne, ale jego budowa stoi pod znakiem zapytania z uwagi na wydarzenia na Ukrainie.
Jerzy Pietrewicz, wiceminister gospodarki, dodaje, że zależność energetyczna ma olbrzymie znaczenie polityczne. UE, według Eurostatu, importuje ponad 50 proc. potrzebnej energii (najnowsze dostępne dane z 2012 r.), a jedynym samowystarczalnym energetycznie krajem dzięki polom naftowym na Morzu Północnym jest Dania. Biorąc pod uwagę sam gaz, uzależnienie jest jeszcze większe i przekracza 65 proc. Dla Polski ten wskaźnik to niemal 74 proc.
W 2011 r. ok. 67,1 proc. energii produkowanej z gazu pochodziło z importowanego surowca. Ponad jedną czwartą niezbędnego gazu spoza UE dostarczyła Rosja.
– Dlatego też akcentujemy ten element bezpieczeństwa energetycznego. A w jego kontekście również potrzebę opierania się i możliwie jak najlepszego wykorzystywania własnych zasobów energetycznych. Tutaj nawiązujemy do naszego bogactwa narodowego, jakim jest węgiel brunatny i kamienny. Ale to jest kwestia też i naszego miksu energetycznego, i potrzeby jego dywersyfikacji, bo to też jest element bezpieczeństwa – podkreśla Pietrewicz.
Zgodnie z danymi Eurostatu, w 2012 r. aż 85 proc. energii produkowanej w Polsce pochodziło z paliw stałych, czyli głównie z węgla. Pietrewicz przyznaje, że w ramach zrównoważonego rozwoju kwestie ochrony środowiska i redukcji emisji dwutlenku węgla są ważne. Zastrzega jednak, że nie można zapominać o wpływie na rozwój regionalny i wykorzystaniu lokalnych zasobów. Dlatego całkowity odwrót od węgla nie jest pożądany, choć większa dywersyfikacja źródeł energii z pewnością zabezpieczy Polskę.
– Unia Europejska musi szukać pewnych alternatyw. Łatwym rozwiązaniem nie jest też postawienie na import dużo tańszego gazu łupkowego ze Stanów Zjednoczonych, dlatego że to nie jest w interesie Amerykanów. Oni będą woleli nam eksportować towary, które będą taniej produkowane dzięki niższym cenom ich energii, niż pozbywać się swojego paliwa – dodaje Stryjecki.
Zauważa, że uniezależnienie UE od importu gazu będzie bardzo trudne, ale należy w tym kierunku zmierzać. Pomóc może energetyka odnawialna. Według Stryjeckiego, w większym stopniu należy wykorzystać morskie farmy wiatrowe, które mogą generować więcej energii niż lądowe. Podkreśla, że UE nie powinna regulować emisji gazów cieplarnianych bezpośrednio, lecz jedynie pośrednio poprzez silne wsparcie dla OZE oraz energooszczędnej gospodarki.
Czytaj także
- 2024-12-18: Rekordowa pożyczka z KPO dla Tauronu. 11 mld zł trafi na modernizację i rozbudowę sieci dystrybucji
- 2024-12-23: Rekordowy przelew dla Polski z KPO. Część pieniędzy trafi na termomodernizację domów i mieszkań
- 2024-11-29: PGE: Na dniach zapadnie decyzja inwestycyjna dla Baltica 2. Ta morska farma wiatrowa ma zacząć działać od 2027 roku
- 2024-12-02: M. Wąsik: Potrzeba twardej reakcji UE na uszkodzenie kabli na Bałtyku. To element wojny hybrydowej
- 2024-12-09: Zaangażowanie północnokoreańskich żołnierzy eskaluje konflikt w Ukrainie. Europosłowie wzywają do większej współpracy obronnej w UE
- 2024-12-03: W rządowym planie na rzecz energii i klimatu zabrakło konkretów o finansowaniu transformacji. Bez tego trudno będzie ją przeprowadzić
- 2024-11-13: Europejscy rolnicy przeciw umowie UE i Mercosur. Obawiają się zalewu taniej żywności z Ameryki Południowej
- 2024-12-03: Stan budynków w Polsce poprawia się zbyt wolno. Ma to negatywny wpływ na klimat i zdrowie mieszkańców
- 2024-11-12: Polskę czeka boom w magazynach energii. Rząd pracuje nad nowymi przepisami
- 2024-11-18: Potrzeba 10 razy większej mocy magazynów energii, niż obecnie mamy. To pomoże odciążyć system
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Dwa konkursy w Agencji Badań Medycznych w 2025 roku. Do wzięcia 275 mln zł
Agencja Badań Medycznych w przyszłym roku planuje ogłosić dwa konkursy. Pierwszy z nich dotyczy niekomercyjnych badań klinicznych z przewidywaną alokacją w wysokości 200 mln zł, drugi – niekomercyjnych eksperymentów badawczych z pulą w wysokości 75 mln zł. ABM zapowiada, że w 2025 roku skupi się na badaniach własnych, a także budowie rozwoju współpracy międzynarodowej.
Handel
Polscy producenci drobiu liczą na ponowne otwarcie chińskiego rynku. Kraje azjatyckie coraz ważniejszym importerem
Polska wciąż cieszy się w świecie renomą cenionego producenta mięsa drobiowego. Na eksport trafia ok. 60 proc. rocznej produkcji, czyli prawie 2 mln t. Polscy producenci walczą o silną pozycję na zagranicznych rynkach. Priorytetem jest dla nich ponowne uruchomienie eksportu do Chin, który został wstrzymany pięć lat temu ze względu na ptasią grypę. Trwa dopracowywanie szczegółów porozumienia w tej sprawie.
Finanse
Zbiórki internetowe przestały się już kojarzyć wyłącznie z finansowaniem leczenia. Ludzie zbierają także na podstawowe potrzeby i realizację marzeń
Połowa Polaków wspiera zbiórki charytatywne online – wynika z raportu przygotowanego przez SW Research dla Allegro. Najczęściej przekazujemy datki na pomoc humanitarną związaną z kataklizmami, wsparcie chorych, pomoc dzieciom czy zwierzętom. Jeszcze do niedawna zbiórki internetowe kojarzyły się głównie z finansowaniem terapii czy rehabilitacji dla ciężko chorych, ale coraz częściej ludzie zbierają na podstawowe potrzeby, takie jak żywność czy opał na zimę, ale również na realizację marzeń.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.