Newsy

Produkcja prądu z kogeneracji ma wzrosnąć dwukrotnie. Polska ma największy potencjał w UE

2015-09-17  |  06:45

Obecny system wsparcia kogeneracji, czyli produkcji prądu i energii cieplnej w jednym procesie technologicznym, obowiązywać będzie jedynie do 2018 roku. Prace nad przygotowaniem następnego dopiero startują, co oznacza, że nowe inwestycje rozpoczną się dopiero około 2020 roku. To hamuje rozwój sektora ze stratą dla polskiej energetyki – przekonuje prezes PGNiG Termika. Polska ma bowiem największy potencjał w zakresie kogeneracji w UE, ale go nie wykorzystuje.

Potrzebujemy długoterminowego systemu wsparcia kogeneracji – przekonuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Marek Dec, prezes zarządu w spółce PGNiG Termika. – Nie chodzi już o wysokość takiej pomocy, ale o to, by każdy, kto zdecyduje się na inwestowanie w nią, wiedział, że system będzie obowiązywał przez przynajmniej dziesięć lat, tak żeby można było sobie ten biznes skalkulować.

W listopadzie 2009 roku Rada Ministrów przyjęła dokument „Polityka energetyczna Polski do 2030 roku”. Określono w nim, że jednym z istotnych działań na rzecz poprawy efektywności energetycznej w krajowym systemie będzie stymulowanie rozwoju kogeneracji.

Minęło pięć lat, więc możemy już podsumować ten okres. Moim zdaniem zrobiliśmy niewiele, nic nowego z dużych rzeczy nie powstało – zauważa Marek Dec.

Od kwietnia 2014 roku podmioty wytwarzające energię i ciepło w skojarzeniu w zależności od tego, czy spalają gaz, czy spalają węgiel mogą się starać o tzw. żółte lub czerwone certyfikaty, aby zakwalifikować się do systemu wsparcia. Od początku 2013 roku taka możliwość była wstrzymana, co nie tylko hamowało rozwój nowych instalacji, lecz także spowodowało zatrzymanie produkcji w wielu istniejących elektrociepłowniach gazowych. Niestety, obecny system będzie obowiązywał tylko do 2018 roku, dlatego pojawia się pytanie: „Co dalej?”.

Pracujemy nad nową polityką energetyczną, bo po pięciu latach okazało się, że dotychczasowa już się wyczerpała – informuje Marek Dec. – Jeżeli ktoś ma do zainwestowania setki milionów, jak nie miliardy złotych, z dwuletnią perspektywą wsparcia, to nie podejmie takiej decyzji, bo byłby szaleńcem.

Według prezesa zarządu PGNiG Termika czekanie z tworzeniem nowej legislacji do 2018 roku, aż obecny system zostanie zakończony, nie jest dobrym rozwiązaniem. Może sprawić, że nowe projekty będą mogły ruszyć dopiero po 2020 roku i potencjał wytwarzania energii elektrycznej w połączeniu z ciepłem, który uważany jest za skarb narodowy Polski, wciąż nie będzie wykorzystywany.

Nasz potencjał kogeneracyjny należy do największych w Unii Europejskiej, a obecnie nie jest w ogóle wykorzystywany – wskazuje Marek Dec. – W nowej polityce energetycznej zakłada się, że produkcja ma być podwojona. Jednym z głównych czynników, które mają to spowodować, będzie system wsparcia po 2018 roku. Ale na temat tego, jak on ma wyglądać i na jak długo jest przewidywany, strategia milczy.

Zdaniem Marka Deca bez zdecydowanej determinacji we wprowadzaniu i przygotowywaniu już dzisiaj systemów stymulowania rozwoju tej gałęzi energetyki, po 2018 roku instalacje wytwarzające energię i ciepło w skojarzeniu nadal będą powstawały bardzo powoli, jeśli w ogóle będą powstawały.

Będziemy mieć piękne projekty na papierze, a potencjał, który ma bezpośrednie przełożenie zarówno na nasze cele w zakresie emisji dwutlenku węgla, jak i na zdrowie obywateli, wciąż nie będzie wykorzystywany. To wszystko jest do zrobienia, trzeba tylko chcieć wprowadzić mechanizmy pobudzające rozwój sektora i zacząć je realizować – twierdzi Marek Dec.

Eksperci przekonują, że nowoczesne elektrociepłownie bardziej efektywnie wykorzystują węgiel. Poziom efektywności sięga tu 90 proc., podczas gdy w tradycyjnych elektrowniach jest on dwukrotnie niższy.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Szkolenie Online IMM

Prawo

Problemy społeczne

Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników

Dotychczasowe modele organizacji pracy w firmach nie zawsze odpowiadają na wyzwania przyszłości. Ostatnie lata zmieniły zasady gry na rynku pracy i teraz elastyczność liczy się na nim bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Elastyczny model pracy staje się jednym z bardziej oczekiwanych benefitów, a dla firm jest to sposób na przyciągnięcie talentów. Kolejnym jest wykorzystanie innowacyjnych narzędzi technologicznych. To jednak wymaga zarówno od pracowników, jak i od pracodawców zaangażowania w ciągłe podnoszenie kompetencji.

Motoryzacja

Pożary pojazdów elektrycznych są rzadsze niż spalinowych. W powszechnym przekonaniu jest odwrotnie, bo brakuje edukacji

Trzydzieści pożarów aut elektrycznych i niemal 9,5 tys. pożarów aut spalinowych – to statystyki za ubiegły rok. Jak podkreślają eksperci, statystycznie pojazdy elektryczne płoną rzadziej niż spalinowe. W przeliczeniu na tysiąc zarejestrowanych pojazdów wskaźnik pożarów w przypadku elektryków wynosi 0,372, a w przypadku aut spalinowych 0,424. Specjaliści są zgodni co do tego, że w powszechnym obiegu brakuje rzetelnej wiedzy na temat samochodów elektrycznych i ich bezpieczeństwa pożarowego.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.