Newsy

Przybywa przydomowych instalacji fotowoltaicznych. Wartość całego rynku w tym roku może się podwoić

2017-08-02  |  06:30
Mówi:Bogdan Szymański
Funkcja:prezes zarządu
Firma:Stowarzyszenie Branży Fotowoltaicznej POLSKA PV
  • MP4
  • Wartość polskiego rynku elektrowni fotowoltaicznych pod koniec ubiegłego roku przekroczyła 310 mln zł, a w tym może ulec podwojeniu – szacują eksperci Stowarzyszenia Branży Fotowoltaicznej POLSKA PV. Skumulowana moc w instalacjach wynosi blisko 170 MWp, a w kategorii mikroinstalacji w ciągu roku nastąpił trzykrotny wzrost. To wciąż jedna niewiele w porównaniu z innymi źródłami energii odnawialnej. Do rozwoju branża potrzebuje stabilnego prawa.

    – Na koniec 2016 roku łączna moc zainstalowana w fotowoltaice przekroczyła 160 MWp. W odniesieniu do mocy w polskiej elektroenergetyce jest to bardzo mało, także w odniesieniu do innych krajów. W Niemczech to blisko 40 GW. My jesteśmy jednak dopiero na początku tej drogi. Rozwój systemów fotowoltaicznych w Polsce obserwujemy dopiero od kilku lat, stąd ta skumulowana moc jest jeszcze stosunkowo niewielka – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Bogdan Szymański, prezes zarządu Stowarzyszenia Branży Fotowoltaicznej POLSKA PV.

    Raport „Rozwój polskiego rynku fotowoltaicznego w latach 2010–2020” przygotowany przez Stowarzyszenie Branży Fotowoltaicznej POLSKA PV wskazuje, że wśród mikroinstalacji (moc do 40 kW) fotowoltaika jest dominującym źródłem wytwórczym (nawet 99 proc.), za to w przypadku małych i dużych instalacji OZE fotowoltaika stanowi zaledwie 1,5 proc. (dominują farmy wiatrowe z 81 proc. udziału).

    – W 2016 roku do sieci zostało przyłączonych 65 MW w mikroinstalacjach, czyli trzy razy więcej niż rok wcześniej. Ten wzrost jest naprawdę imponujący. Rozwój farm fotowoltaicznych jest ściśle związany z systemem wsparcia. Ten zaś w 2016 roku został zmieniony, wyszliśmy z systemu zielonych certyfikatów, a rozpoczęliśmy system aukcyjny, uruchomiony jednak z opóźnieniem, stąd nowa moc zainstalowana na farmach fotowoltaicznych była mniejsza niż w 2015 roku – ocenia Szymański.

    Moc zainstalowana w polskich elektrowniach fotowoltaicznych osiągnęła pod koniec 2016 roku pułap niemal 75 MWp, z czego ponad 90 proc. to moc przyłączona w mikroinstalacjach. Do rozwoju mikroinstalacji przyczyniła się m.in. stabilizacja sytuacji prawnej w zakresie systemu wsparcia dla prosumentów polegająca na rozliczeniach ilości energii wprowadzonej do sieci i pobranej w bilansach rocznych.

    – Ograniczeniem tego systemu jest to, że nie obejmuje on przedsiębiorców. Jednym z naszych głównych postulatów jest, aby przedsiębiorcy zostali do tego systemu wprowadzeni. Duże instalacje korzystają z systemu aukcyjnego, gdzie w ramach aukcji licytują cenę, po której ta energia będzie sprzedawana przez kolejne 15 lat. Głównym postulatem branży jest, aby wydzielić koszyk technologiczny dla systemów fotowoltaicznych, gdyż obecnie instalacje fotowoltaiczne są w koszyku z innymi technologiami, z którymi nie zawsze są w stanie konkurować cenowo – wymienia ekspert Stowarzyszenia Branży Fotowoltaicznej POLSKA PV.

    Dalszy rozwój rynku zależeć będzie m.in. od cen instalacji. W 2016 roku średni koszt budowy 1 MWp instalacji fotowoltaicznej spadł do 4,2 mln zł netto (o ok. 0,25 mln zł rdr.). Wpłynęły na to m.in. rozwój technologii, coraz większa dostępność i konkurencyjność urządzeń oraz firm wykonawczych.

    – Instalacje fotowoltaiczne stają się coraz tańsze, tańsza staje się więc energia przez nie produkowana. Szacujemy, że w Polsce w okolicach 2020 roku osiągniemy tzw. grid parity, czyli że cena energii wyprodukowanej przez system fotowoltaiczny będzie porównywalna z ceną energii z systemów konwencjonalnych. Wtedy nie będziemy potrzebować wsparcia finansowego, aby te instalacje się rozwijały. Jeszcze ważniejszym czynnikiem jest stabilność prawa. Liczymy, że kolejne zmiany w ustawie OZE będą zmianami ewolucyjnymi, a nie rewolucyjnymi – analizuje Szymański.

    Wartość polskiego rynku elektrowni fotowoltaicznych rośnie. Dla porównania jeszcze w 2010 roku było to 0,2 mln zł, w 2016 roku już 311 mln euro.

    – W tym roku prognozujemy, że wartość rynku się podwoi, ale ciągle odnosząc to do innych branż, nie jest to wartość bardzo duża – mówi Bogdan Szymański.

    Czytaj także

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Profesjonalistów Public Relations

    Polityka

    Polska może się stać Doliną Krzemową Europy. Potrzeba jednak wsparcia finansowego start-upów i mocniejszej deregulacji

    Polskie start-upy skoncentrowane są głównie na rozwoju nowoczesnych technologii informatycznych i cyfrowych. Wyraźny nacisk na oprogramowanie i aplikacje oraz big data i data science wskazuje na silne zainteresowanie narzędziami analitycznymi i rozwiązaniami wspierającymi transformację cyfrową w różnych branżach – wynika z raportu „Rynek start-upów w Polsce. Trendy technologiczne”, który został opracowany w 2024 roku w MRiT. Zdaniem europarlamentarzystów Polska ma szansę się stać Doliną Krzemową, jednak rozwój start-upów blokowany jest m.in. przez ograniczony dostęp do finansowania oraz niekorzystne i nadmierne regulacje.

    Transport

    Na półmetku wakacji ceny paliw na stacjach nie powinny się wyraźnie zmienić. Znaczące różnice między regionami i stacjami

    W sierpniu ceny benzyny, oleju napędowego i autogazu powinny pozostać na poziomach z lipca – uważa ekspertka rynku z firmy Reflex. Wyższe będą zawsze na stacjach premium, tych, które oferują bogatszą ofertę dodatkową, promocje dla uczestników programu lojalnościowego, oraz w regionach, w których tradycyjnie paliwa są droższe ze względu np. na wyższą siłę nabywczą mieszkańców. Różnice mogą sięgać kilkudziesięciu groszy na litrze. Obszary, wokół których te wartości oscylują, zależą z kolei od sytuacji globalnej. Warto patrzeć na sytuację na Bliskim Wschodzie i w Ukrainie.

    Polityka

    A. Mularczyk (PiS): Nawiązanie poważnego dialogu z Niemcami jest konieczne nie tylko w kontekście reparacji. Powinien być podpisany traktat polsko-niemiecki

    – Nie wystarczy jednorazowy gest czy inicjatywa. To musi być podjęcie dialogu, być może też przygotowanie nowej umowy bilateralnej, nowego traktatu polsko-niemieckiego, który regulowałby wszystkie obszary, które wynikały ze skutków II wojny światowej – mówi Arkadiusz Mularczyk, poseł do Parlamentu Europejskiego z PiS-u. Podkreśla, że proces ten nie będzie łatwy, bo wymaga konsekwencji i stanowczości, ale widzi szansę w prezydenturze Karola Nawrockiego, który już zadeklarował kontynuację starań w tym zakresie. Zdaniem europosła wsparciem w polsko-niemieckim dialogu może być administracja Donalda Trumpa.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.