Mówi: | Witold Nowicki, wiceprezes Toyota Central Europe Adrian Furgalski, wiceprezes zarządu Zespołu Doradców Gospodarczych TOR |
W ustawie o elektromobilności zabrakło zachęt dla klasycznych hybryd. Bez nich trudno będzie osiągnąć cel miliona aut elektrycznych w 2025 roku
Przyjęta właśnie przez Sejm ustawa o elektromobilności dzięki systemowi zachęt ma skłonić firmy i kierowców do zakupu aut z napędem elektrycznym. Ambitny plan rządu zakłada, że w 2025 roku po ulicach będzie jeździć milion takich samochodów. Ale osiągnięcie tego celu bez wliczania w to klasycznych hybryd będzie trudne do osiągnięcia – podkreślają eksperci ZDG TOR. Klasyczne auta z napędem hybrydowym nie zostały jednak objęte zachętami.
Na zakup samochodów elektrycznych stać dziś niewielu konsumentów, dlatego rząd przygotował szereg zachęt, które mają przekonać kierowców do tego wydatku. Wśród nich są możliwość poruszania się pojazdów elektrycznych po buspasach, podwyższenie stawki odpisów amortyzacyjnych czy zwolnienie z podatku akcyzowego, choć to ostatnie zostało zawieszone do momentu uzyskania zgody Komisji Europejskiej. Ustawa o elektromobilności została wczoraj przyjęta przez Sejm. Za było 253 z 436 posłów.
– Jeżeli dzisiaj chcemy mówić o elektromobilności w Polsce, to nie możemy mówić wyłącznie o samochodach elektrycznych, bo one mają mnóstwo wad: bardzo długi czas ładowania, ograniczony zasięg, ciężkie i duże baterie oraz wysoką cenę – wyjaśnia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Witold Nowicki, wiceprezes Toyota Central Europe. – Według Toyoty dzisiaj pomostem pomiędzy silnikiem konwencjonalnym spalinowym a silnikiem przyszłości, czyli w pełni elektrycznym, jest samochód hybrydowy. O samochodach elektrycznych zasilanych z baterii lub ogniwa paliwowego mówimy w perspektywie następnych 10–20 lat. To ciągle jest daleka przyszłość.
Samochody hybrydowe łączą zalety pojazdów elektrycznych i spalinowych: połowa mocy całego układu to moc silnika elektrycznego. W perspektywie najbliższych trzech lat w ocenie ekspertów będzie to najłatwiej dostępna alternatywa dla pojazdów spalinowych.
– Już dzisiaj co trzeci samochód Toyoty sprzedawany w Polsce to samochód hybrydowy, mimo że nie ma absolutnie żadnych zachęt, żeby takie samochody kupować. Polacy – z czego bardzo się cieszymy – często rozumieją, że warto mieć taki samochód, bo on mniej pali, jest wygodny, ma niższe koszty użytkowania i nie zatruwa powietrza w mieście – podkreśla Witold Nowicki.
Pojazdy hybrydowy nie zostały jednak uwzględnione przez rząd i posłów w katalogu pojazdów, które będzie można kupować i użytkować na preferencyjnych warunkach. Wydzielono co prawda hybrydy jako osobną kategorię, ale dotyczy to wyłącznie aut plug-in, czyli z możliwością ładowania ze źródła zewnętrznego. Te auta są drogie i przez to wciąż mniej popularne, nie mają więc znaczącego wpływu na ograniczenie szkodliwej emisji spalin.
– Zadziwiające jest, że rząd tak uparcie mówi „nie” dla klasycznych hybryd, bo cała Europa Zachodnia i Norwegia, na którą rząd powołuje się jako przykład elektromobilności, dają wsparcie nie tylko samochodom czysto elektrycznym, lecz także hybrydom – podkreśla Adrian Furgalski, wiceprezes ZDG TOR. –Jeżeli chcemy osiągnąć milion samochodów w 2025 roku, chyba wszyscy łącznie z rządem wiemy, że jest to niemożliwe, jeżeli będziemy mówić tylko o samochodach elektrycznych. Warto te czystsze samochody, jakimi są hybrydy, włączyć do tego miliona.
Klasyczne hybrydy nie zostały też ujęte w katalogu pojazdów, które będą się mogły poruszać w tzw. strefach czystego transportu w miastach. Znalazły się w nich za to auta zasilane CNG, podczas gdy testy prowadzone w Niemczech udowodniły, że ten napęd zajmuje dopiero trzecie miejsce – po elektrycznym i hybrydowym – wśród najbardziej ekologicznych.
– Hybrydy są uprzywilejowane np. w Londynie, gdzie mogą za darmo wjechać do strefy płatnej. Inne kraje wyraźnie więc pokazują Polsce, że hybrydy to są czystsze samochody, powinny mieć preferencję, dlatego ten opór w naszym kraju budzi duże zdumienie – tłumaczy Adrian Furgalski.
Jak podkreśla, rozszerzenie katalogu uprzywilejowanych aut o półelektryki, czyli klasyczne hybrydy, oraz zwolnienie ich z części akcyzy nie wiązałoby się z kosztami dla budżetu państwa.
– Wyobrażamy sobie następujący scenariusz: samochody w pełni spalinowe – pełna akcyza, samochody w pełni elektryczne, zeroemisyjne – zerowa akcyza, samochody w połowie elektryczne – połowa akcyzy. W teorii minister finansów otrzymuje połowę akcyzy z samochodów hybrydowych, ale biorąc pod uwagę to, że samochody hybrydowe są minimalnie droższe niż te z silnikami spalinowymi benzynowymi, to do budżetu wpływa minimalnie więcej pieniędzy z VAT. W związku z tym według naszych kalkulacji jest to zupełnie neutralne dla Ministerstwa Finansów – wyjaśnia Witold Nowicki.
Eksperci Toyoty i ZDG TOR podkreślają, że włączenie hybryd pomogłoby także w osiągnięciu jednego z celów ustawy, jakim jest poprawa jakości powietrza w miastach.
– Samochody hybrydowe mają obniżoną emisję zarówno tlenków azotu, jak i cząstek stałych – wszystkich tych substancji, które wpływają na stan naszego zdrowia, układu oddechowego, na jakość życia w miastach. Są to zdecydowanie samochody niskoemisyjne – dodaje Witold Nowicki.
Teraz ustawa o elektromobilności trafi pod obrady Senatu, który może wprowadzić do niej poprawki. Eksperci liczą na to, że senatorowie uwzględnią hybrydy w poprawkach do ustawy.
– Mam nadzieję, że są jeszcze jakieś szanse, bo minister Michał Kurtyka, który odpowiada za elektromobilność w Polsce, deklarował w Sejmie, że problem rzeczywiście jest, on jest głośny i być może nie w tej ustawie, ale w jakiejś innej powinien zostać rozwiązany – mówi Adrian Furgalski.
Czytaj także
- 2025-02-11: System opieki zdrowotnej w Strefie Gazy jest zdewastowany. Ponowne dostawy pomocy humanitarnej to kropla w morzu potrzeb
- 2025-02-19: Zasada 3R może ograniczyć liczbę elektroodpadów. Recykling nie rozwiąże wszystkich problemów
- 2025-02-11: Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców chciałby zyskać nowe kompetencje. Wśród nich mediacje między przedsiębiorcami
- 2025-01-27: Zawieszenie broni między Izraelem a Hamasem to szansa na pomoc humanitarną dla Strefy Gazy. Ponad 90 proc. mieszkańców jest od niej odciętych
- 2025-01-22: Ślepe pozwy pomogą walczyć z hejtem w internecie. Spodziewana lawina wniosków może sparaliżować sądy
- 2025-01-15: Pracodawcy apelują o usprawnienie wydawania zezwoleń na pracę cudzoziemcom. Nowe regulacje tylko w części w tym pomogą
- 2025-01-02: Ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej wchodzi w życie. Najważniejszym zadaniem przygotowanie społeczeństwa na zagrożenia
- 2025-01-07: W ciągu 10 lat w Polsce może brakować 2,1 mln pracowników. Ratunkiem dla rynku pracy wzrost zatrudnienia cudzoziemców
- 2024-12-05: Saszetki nikotynowe dodane na finiszu prac do ustawy tytoniowej. Pracodawcy RP: to kontrowersyjna wrzutka legislacyjna
- 2024-12-06: Szara strefa na rynku e-papierosów sięga 37,5 proc. Przez podwyżki cen więcej użytkowników może szukać nielegalnych źródeł
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Prawo

Inwestycje w Polsce na rekordowo niskim poziomie. Niestabilne regulacje odstraszają kapitał
Mimo ogólnego wzrostu PKB stopa inwestycji w Polsce pozostaje na niskim poziomie w porównaniu z innymi krajami UE. Wynika to m.in. z niestabilności prawa i rosnących obciążeń regulacyjnych. Mimo zapowiedzi ofensywy inwestycyjnej rządu przedsiębiorcy nadal borykają się z niepewnością i zmiennością przepisów, które utrudniają planowanie długoterminowych działań. Problemem pozostaje też skomplikowany system podatkowy oraz brak przejrzystych konsultacji legislacyjnych. Przedstawiciele biznesu podkreślają, że uproszczenie i wprowadzenie większej stabilności w stanowieniu prawa to kluczowe czynniki, które mogłyby pobudzić gospodarkę i zwiększyć atrakcyjność Polski dla inwestorów.
Handel
Umowa UE–Mercosur budzi sprzeciw ze strony rolników m.in. z Francji i Polski. To może być główną przeszkodą w ratyfikacji porozumienia na forum UE

Chociaż umowa handlowa między UE a Mercosurem została podpisana, to do jej wejścia w życie potrzebna jest ratyfikacja wewnątrz Unii. Poszczególne punkty umowy, szczególnie w obszarze otwierania rynków dla produktów rolno-spożywczych, wzbudzają sprzeciw ze strony rolników m.in. z Francji i Polski. – Generalnie cła są złe, bo komplikują rynek. Z drugiej strony chronią rodzimy rynek, więc w niektórych wypadkach są konieczne. Takie narzędzia muszą być jednak stosowane w sposób niezwykle umiarkowany – ocenia europoseł Bogdan Zdrojewski.
Transport
Dwie trzecie wypadków na kolei jest z udziałem pieszych i kierowców. UTK planuje monitoring problematycznych przejazdów

Ponad 70 proc. wypadków na kolei to zdarzenia z udziałem pieszych oraz kierowców samochodów – wynika z ubiegłorocznych statystyk Urzędu Transportu Kolejowego. Potrzebna jest zmiana przepisów, aby automatycznie karać kierowców, którzy nie zatrzymują się przed znakiem „stop” – ocenia regulator. W walce z takim łamaniem przepisów pomaga monitoring wizyjny instalowany na przejazdach kolejowych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.