Newsy

Co druga firma z sektora MSP ma problemy z płynnością finansową. Przyczyną są najczęściej długie terminy na fakturach i przeterminowane płatności

2016-09-19  |  06:50

W segmencie małych i średnich przedsiębiorstw, problem utraty płynności dotyka ponad połowy z nich – podkreśla Michał Pawlik, prezes Narodowego Funduszu Gwarancyjnego. Najmniejsze firmy często najdłużej czekają na pieniądze od kontrahentów i to właśnie dla najlepszym rozwiązaniem jest eFaktoring. 

– Przeterminowane płatności to jeden z największych problemów sektora małych i średnich przedsiębiorstw, dotyka on nawet 80 proc. firm. Drugim problemem związanym z płatnościami jest odraczanie coraz bardziej ich terminów. Faktury, które wystawiają przedsiębiorcy, mają coraz dłuższy termin zapłaty. To powoduje powstawanie luki gotówkowej. Przedsiębiorcy muszą czekać coraz dłużej na swoje pieniądze, a tym samym borykają się z brakiem środków na bieżącą działalność – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Michał Pawlik, prezes Narodowego Funduszu Gwarancyjnego.

Pomimo narastającego problemu przeterminowanych płatności polskie firmy często nie mają lub nie chcą korzystać z możliwości egzekwowania od kontrahentów terminowo płatności. Mogą się natomiast zabezpieczyć na wypadek problemów z płynnością, kiedy klienci nie zapłacą na czas. Coraz częściej stosowanymi przez nie w tym celu rozwiązaniami są usługi faktoringowe, który pozwalają wypełnić lukę gotówkową. Wśród obecnych na rynku tego typu usług na wyróżnienie zasługuje eFaktoring, który jak podkreśla Michał Pawlik, wpisuje się w coraz popularniejsze w Polsce rozwiązania FinTech.

– Wiele firm chwali się przynależnością do coraz popularniejszej w Polsce branży FinTech, podkreślając hasła takie jak nowoczesność, technologia czy usługi finansowe online. My już to wszystko mamy. eFaktoring to pierwszy w Polsce w pełni internetowy faktoring. Jest to rozwiązanie bezpieczne, oparte o bardzo innowacyjne narzędzia, ale co również ważne zapewniające klientowi szybki dostęp do pieniędzy – przekonuje prezes NFG.

Jak to działa? Aby szybciej uzyskać pieniądze za wystawione przez siebie faktury, firma, czyli faktorant, korzysta z usług wyspecjalizowanej instytucji, czyli faktora. Po przyznaniu limitu faktoringowego klient ma możliwość finansowania wybranych faktur nawet do 100 procent ich wartości netto. Decyzja o przyznaniu limitu i samo zawarcie umowy odbywa się online, a środki są dostępne zaraz po zaakceptowaniu wniosku.

– Ważnym wyróżnikiem tego produktu jest to, że jest to tzw. cichy faktoring. To forma, w której kontrahent naszego klienta nigdy nie dowiaduje się o tym, że nasz klient korzysta z usługi faktoringowej. To ważne przy zapewnieniu bezpieczeństwa i stałości relacji biznesowej, a jako faktor nie chcemy wchodzić w relacje biznesowe. Naszym zadaniem jest wyłącznie zapewnienie finansowania – podkreśla Michał Pawlik.

Sam faktoring cieszy się coraz większą popularnością, zwłaszcza wśród największych przedsiębiorstw. Polski Związek Faktorów podaje, że w I półroczu tego roku z faktoringu skorzystało blisko 7 tys. klientów wobec ok. 6,4 tys. w analogicznym okresie 2015 roku (wzrost o 8 proc.). Łącznie faktorzy sfinansowali 3,4 mln faktur (11,7 proc. wzrost). Wedle wstępnych szacunków łączny poziom finansowania mógł sięgnąć 17 mln zł.

Proponowany przez NFG eFaktoring skierowany jest przede wszystkim do najmniejszych firm, które dotychczas rzadko korzystały z takiej formy finansowania.

– Tylko 2,8 proc. firm korzystało kiedykolwiek z produktów faktoringowych. Wynika to z jednej strony z niewiedzy, a z drugiej strony z przeświadczenia, które panuje wśród mikroprzedsiębiorców, że jest to produkt dostępny tylko dla dużych firm. NFG pokazuje, że to produkt również dla tych najmniejszych. Jest on dostępny nawet dla firm mających obroty rzędu kilkuset tysięcy złotych rocznie – tłumaczy ekspert.

Jak wynika z najnowszego badania Keralla Research przeprowadzonego na zlecenie Narodowego Funduszu Gwarancyjnego, co druga firma z sektora MSP ma kłopoty z utrzymaniem płynności finansowej i to na tyle duże, że 97 proc. z nich musi pożyczać pieniądze, żeby przetrwać. Z pomocy banku, takiej jak kredyt obrotowy (27,2 proc.) czy limit na koncie (18,2 proc.), korzysta ponad 45 proc. właścicieli firm, 10 proc. pożycza od rodziny lub znajomych.

– Jak pokazuje przykład Wielkiej Brytanii, znacznie bardziej dojrzałego rynku faktoringowego, aż 38 proc. klientów korzystających z faktoringu firm to właśnie mikroprzedsiębiorcy. Jestem przekonany, że w Polsce wzrostu popularności mikrofaktoringu dopiero się zaczyna – ocenia Michał Pawlik.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Samorządowy Kongres Finansowy

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Tylko co czwarta firma planuje inwestycje zagraniczne. Ich zapał osłabia niestabilna sytuacja geopolityczna

Wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych polskich firm w 2022 roku wyniosła 28 mld euro, co stanowiło zaledwie 5 proc. krajowego PKB, podczas gdy średnia w krajach UE to aż 88 proc. PKB. To pokazuje, że rodzime przedsiębiorstwa do tej pory stosunkowo niewiele inwestowały za granicą, głównie na rynkach Unii Europejskiej i w Stanach Zjednoczonych. Barierą wciąż pozostaje dla nich m.in. brak elastycznego finansowania i wiedzy na temat korzyści, jakie może zapewnić firmie ekspansja zagraniczna. Zapał potencjalnych inwestorów osłabia też niepewna sytuacja geopolityczna. W efekcie tylko co czwarte przedsiębiorstwo rozważa obecnie zainwestowanie na międzynarodowym rynku, co jest wynikiem dużo niższym od globalnej średniej – wynika z badania przeprowadzonego przez PFR TFI.

Ochrona środowiska

Koniec „malowania trawy na zielono”. W komunikacji firm nie będzie miejsca na greenwashing [DEPESZA]

„Malowanie trawy na zielono” – to stare określenie dobrze pasuje do zjawiska greenwashingu, czyli takiej komunikacji marketingowej przedsiębiorstwa, która bazuje na nieprawdziwych lub zmanipulowanych deklaracjach związanych ze zgodnością prowadzonej działalności z zasadami ochrony środowiska. To nieuczciwe wobec klientów i partnerów biznesowych, a niedługo także niezgodne z prawem – podkreślili eksperci podczas panelu „Greenwashing”, jaki odbył się podczas 16. Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

IT i technologie

Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce

Badanie ultrasonograficzne jest podstawą diagnostyki w medycynie, a aparat USG znajduje się już na wyposażeniu każdego szpitala. Dzięki rozwojowi technologii urządzenia te doczekały się także mobilnej wersji, która jest łatwa w transporcie, a jednocześnie zachowuje wysokiej jakości obraz. Ten sprzęt jest coraz częściej wyposażeniem karetek ratunkowych. – W ramach umowy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy Philips dostarczył 155 takich mobilnych ultrasonografów do 90 stacji ratownictwa w całej Polsce – mówi Michał Szczechula z Philips. Teraz ratownicy szkolą się z ich obsługi.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.