Mówi: | dr n. med. Jarosław Fedorowski |
Funkcja: | prof. nadzw., prezes Polskiej Federacji Szpitali |
Projekt ustawy o modernizacji szpitali do poprawki. Skupia się na nadzorze zamiast zapewniać placówkom realną pomoc i rozwój
– Autorzy tego projektu wyszli z założenia, że głównym problemem szpitali jest dziś złe zarządzanie, więc jako receptę wskazują kontrolowanie, sprawdzanie, nadzór, egzaminowanie i ewentualnie wymianę dyrektorów i kadry menedżerskiej – mówi Jarosław Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali. Jak ocenia, w projekcie nowej ustawy o poprawie efektywności szpitalnictwa nie ma żadnych mechanizmów, które sprzyjałyby modernizacji placówek, wprowadzaniu do nich nowych technologii czy pomocy finansowej. Zabrakło też narzędzi, które wspierałyby kompleksową reformę szpitalnictwa w kierunku opieki koordynowanej.
– Polskie szpitale potrzebują kompleksowej reformy w kierunku medycyny koordynowanej, w kierunku tworzenia elementów konkurencyjności w oparciu o wartość, wynik leczenia dla pacjenta. Potrzebują też bardzo poważnego wsparcia inwestycyjnego, szczególnie w obszarze nowoczesnych źródeł energii, nowoczesnych technologii oraz inwestycji w ludzi i infrastrukturę – wymienia w rozmowie z agencją Newseria Biznes dr n. med. Jarosław Fedorowski, prof. nadzw., prezes PFSz.
Obszerny, liczący ponad 150 stron projekt ustawy o modernizacji i poprawie efektywności szpitalnictwa został opublikowany w końcówce grudnia ub.r. Zakłada m.in. nadawanie placówkom kategorii od A do D w zależności od ich sytuacji finansowej, przy czym szpitale z najniższą kategorią C i D będą poddane obowiązkowemu nadzorowi centralnemu. Według niedawnych wyliczeń Federacji Przedsiębiorców Polskich, gdyby kategoryzacja odbyła się według zapisów określonych w aktualnym projekcie ustawy i była oparta na wynikach finansowych szpitali za 2020 rok, to 185 spośród 574 placówek musiałoby poddać się restrukturyzacji, a kolejne 259 z kategorii B miałoby do tego prawo. Zaledwie 130 szpitali otrzymałoby kategorię A.
Projekt przepisów zakłada też zmiany w obszarze zarządzania placówkami. Określono, jakie wymogi będzie musiała spełniać osoba ubiegająca się o stanowisko kierownika podmiotu szpitalnego, której kompetencje będą potwierdzane państwowym egzaminem.
Powołana ma zostać także Agencja Rozwoju Szpitali, która będzie pełnić rolę nadzorcy odpowiedzialnego za restrukturyzację podmiotów medycznych i certyfikację kadry zarządzającej szpitalami oraz za zapewnienie rozwoju sektora szpitalnictwa. Zadaniem ARS będzie m.in. organizowanie i koordynowanie wspólnych zakupów oraz wsparcie finansowe i merytoryczne szpitali, a na jej czele będzie stać prezes powoływany przez ministra zdrowia na sześcioletnią kadencję.
– Z opisu można wywnioskować, że Agencja Rozwoju Szpitali ma zajmować się wieloma z rzeczami, ale niekoniecznie rozwojem. Ona ma przede wszystkim kontrolować i egzaminować dyrektorów szpitali, wyznaczać nadzorców i zarządców, kategoryzować szpitale pod kątem finansowym. Nie ma tu natomiast elementów rozwojowych, tego skoku naprzód, którego wszyscy byśmy sobie życzyli. Przykładowo, żeby szpital mógł zaangażować agencję do pomocy w rozwijaniu nowoczesnych, alternatywnych źródeł energii, cyfryzacji, robotyki czy sztucznej inteligencji, czyli tych elementów, które dziś przesądzają o rozwoju placówek – mówi prezes Polskiej Federacji Szpitali.
Jak ocenia, w przepisach projektu ustawy o modernizacji i poprawie efektywności szpitali jest dość niewiele pozytywnych informacji świadczących o możliwości poprawy ich sytuacji.
– Tam nie ma mechanizmów, które poprawiłyby chociażby współpracę pomiędzy szpitalami czy zachęcały do konsolidacji. Nie ma mechanizmów wzrostu finansowania, które szpitale rzeczywiście by odczuły. Przede wszystkim nie ma mechanizmów zawartych w tytule całej ustawy, czyli dotyczących modernizacji, bo w tej chwili część trudnej sytuacji szpitali jest związana z niedostatecznymi środkami. Natomiast tutaj nie ma zapisów o dofinansowaniu nowoczesnych źródeł energii i zielonych szpitali, nie ma zapisów o pozyskiwaniu pieniędzy europejskich, nie ma żadnych konkretnych informacji. Dlatego trudno dopatrzyć się w tym projekcie czegoś, co w sposób radykalny poprawiłoby zdolność funkcjonowania i sytuację finansową szpitali – wymienia Jarosław Fedorowski.
Zdaniem prezesa Polskiej Federacji Szpitali w systemie opieki zdrowotnej potrzebne są również m.in. takie mechanizmy, które będą sprzyjały współpracy szpitali o różnym poziomie referencyjności oraz współpracy szpitali z innymi elementami systemu – z ambulatoryjną opieką specjalistyczną, podstawową opieką zdrowotną, opieką długoterminową i rehabilitacją. Tego w projekcie nowej ustawy zabrakło.
– Reformowanie tylko jednego elementu systemu ochrony zdrowia, czyli szpitalnictwa, wydaje się nietrafne w sytuacji, kiedy główne problemy zgłaszane przez pacjentów do Rzecznika Praw Pacjenta dotyczą dostępności podstawowej opieki zdrowotnej. Recenzent systemu, czyli pacjent, mówi nam, że z tym właśnie ma największy problem – mówi ekspert. – Po drugie, jest to niewłaściwe w sytuacji, kiedy wszyscy w dalszym ciągu jesteśmy zaangażowani w walkę z pandemią. To angażuje siły zarówno decydentów, jak i dyrektorów szpitali. Tymczasem zapowiedzi o wymaganiach dotyczących np. studiów MBA dla dyrektorów szpitali już jakiś czas temu spowodowały, że w tej chwili wielu z nich szkoli się dodatkowo z zarządzania, choć przecież większość z nich ma ukończone kursy podyplomowe, a gros stanowią wysoko kwalifikowani ludzie. W tak kluczowym momencie my ich częściowo wyłączamy z walki z pandemią, bo oni muszą uczestniczyć w zajęciach i pisać prace dyplomowe.
Projekt ustawy o modernizacji i poprawie efektywności szpitalnictwa krytycznie oceniła już m.in. Unia Metropolii Polskich, Pracodawcy RP oraz Federacja Przedsiębiorców Polskich, która wskazała, że w obecnym kształcie nie uwzględnia ona obecnie interesów i potrzeb pacjentów. Według FPP nowa ustawa powinna też zostać uchwalona dopiero po wejściu w życie innej ustawy – o jakości w ochronie zdrowia – oraz po przeprowadzeniu rzetelnej wyceny wszystkich świadczeń opieki zdrowotnej. To warunek niezbędny do rzetelnej oceny aktualnej sytuacji ekonomicznej podmiotów leczniczych.
– Również Polska Federacja Szpitali negatywnie ocenia projekt ustawy o modernizacji i poprawie efektywności szpitalnictwa, głównie z uwagi na rozbieżność pomiędzy celami wytyczonymi przez autorów a zapisami samego projektu – mówi Jarosław Fedorowski.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników
Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.
Konsument
35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.
Problemy społeczne
Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.