Mówi: | Dorota Sierakowska |
Funkcja: | analityk |
Firma: | DM BOŚ |
Rekordowe obniżki cen złota. Kupować powinni ci, którzy planują długoterminowe inwestycje
Jeszcze na początku roku cena złota wahała się w okolicach 1650 dolarów za uncję. Dziś to ok. 1250 dolarów, co jest najniższym poziomem od trzech lat. Wśród przyczyn eksperci wymieniają oczekiwane zakończenie programu luzowania polityki monetarnej amerykańskiej Rezerwy Federalnej, jak również mniejszy popyt inwestycyjny.
– Często słychać takie opinie, że skoro notowania złota spadły już tak bardzo, to jest okazja, żeby złoto teraz kupować. Ja bym się z tym wstrzymywała, przynajmniej na razie, ponieważ notowania złota, w mojej opinii, mają jeszcze pole do spadków. Widać jeszcze, że popyt na złoto jest słaby i dalsze spadki nie są wykluczone, zwłaszcza jeżeli zobaczymy wzrost notowań amerykańskiego dolara – mówi Dorota Sierakowska, analityk Domu Maklerskiego BOŚ.
To zależy przede wszystkim od decyzji Fed. Obecnie amerykańska Rezerwa Federalna skupuje w ramach operacji otwartego rynku obligacje o wartości 85 mld dolarów miesięcznie. Ma to na celu zmniejszenie bezrobocia i uratowanie gospodarki przed recesją. Jednak 20 czerwca prezes Fedu, Ben Bernanke, zasugerował możliwość odejścia w przyszłości od tej polityki, co doprowadziło do wzrostu cen dolara, a w konsekwencji również spadku kursu złota. Inwestorzy przestają postrzegać żółty kruszec jako ochronę przed inflacją.
W opinii Sierakowskiej, w dłuższej perspektywie czasowej ponownie zobaczymy wzrosty cen złota, więc dla długoterminowych inwestorów to odpowiedni moment na kupno.
– Możliwość spadków jest ograniczona – mówi analityk DM BOŚ. – Jeżeli złoto będzie zbyt tanie, to kopalnie przestaną wydobywać rudę złota, gdyż będzie to dla nich nieopłacalne. Spadek podaży złota doprowadzi zaś do wzrostu jego ceny. Opłacalność wydobycia złota jest niejednakowa w różnych kopalniach. W niektórych wydobycie jest nieopłacalne już w okolicach 1200 dolarów za uncję, w innych zaś koszt wydobycia to około 500 dolarów, więc te kopalnie mogą wydobywać przy obecnych cenach za 31,3 gram.
Rekordowa wyprzedaż
Jednak obniżka cen złota rozpoczęła się długo przed 20 czerwca.
– Mamy mniejszy popyt inwestycyjny na złoto. Mniej inwestorów jest teraz zainteresowanych jego kupnem. Widzimy, że odwracają się inwestorzy z Zachodu, inwestorzy amerykańcy czy europejscy wycofują swoje aktywa z funduszy ETF, które są najpopularniejszym sposobem inwestowania w złoto za granicą. Wykrusza się też popyt azjatycki, który tradycyjnie podtrzymywał ceny – wyjaśnia Sierakowska.
Do spadku popytu azjatyckiego przyczyniają się obawy Hindusów i Chińczyków dotyczące spadku cen żółtego metalu. A także zwiększenie ceł na import złota przez indyjski rząd.
– Obserwujemy bardzo duży spadek w skali ostatnich lat – mówi ekonomistka. – W 2013 r. cena złota spadła już o 28 proc. Natomiast w samym tylko drugim kwartale notowania złota spadły o jedna czwartą, więc skala wyprzedaży faktycznie jest imponująca.
Czytaj także
- 2024-07-15: Rynek znów wierzy w obniżki stóp w USA po wakacjach, w Polsce się na nie nie zanosi. To zwiastuje umocnienie złotego, osłabienie dolara i wzrost cen złota
- 2024-05-20: Rafał Zawierucha: Remontuję teraz nowe, wreszcie duże mieszkanie. Do tego trzeba mieć anielską cierpliwość
- 2024-04-22: Bezpieczeństwo paliwowe w Polsce wymaga inwestycji w nowe moce magazynowe. Branża przyspiesza też zieloną transformację
- 2024-04-15: Mocny wzrost sprzedaży paliw płynnych w 2023 roku. W tym roku popyt napędzą nowe inwestycje
- 2024-04-16: Rekordowe notowania złota. Ryzyko eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie będzie napędzać dalsze wzrosty
- 2024-03-08: Dorota Szelągowska: Chcę udowodnić widzom, że nie jestem w programie „MasterChef Nastolatki”, bo mam znaną twarz. Wnoszę coś wartościowego do tego formatu
- 2024-03-18: Dorota Szelągowska: Dwadzieścia lat temu sięgnęłam swojego dna. Miałam ataki paniki i przez kilka miesięcy nie wychodziłam z domu
- 2024-03-04: Dorota Szelągowska: Moje wymarzone wakacje zawsze są w Tajlandii. Staram się być tam na najmniejszej wyspie, jaką znam, i czuję się tam trochę jak na wsi
- 2024-03-27: Dorota Szelągowska: Moją specjalnością w kuchni jest czyszczenie lodówki i przygotowanie czegoś z niczego. Mam to po mamie
- 2024-03-29: Michel Moran: Dorota Szelągowska jest dobrą i prawdziwą osobą, a coraz mniej prawdziwych ludzi na tym świecie. Jesteśmy przyjaciółmi, odkąd spotkaliśmy się w programie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Przedsiębiorcy czekają na doprecyzowanie przepisów dotyczących Małego ZUS-u Plus. W sądach toczy się ponad 600 spraw z ZUS-em
Oddziały Biura Rzecznika MŚP prowadzą już ponad 600 spraw dotyczących Małego ZUS-u Plus. Przedmiotem sporu z ZUS-em jest interpretacja, jak długo – dwa czy trzy lata – powinna trwać przerwa, po upływie której przedsiębiorca może ponownie skorzystać z niższych składek. Pod koniec czerwca Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim wydał pierwszy wyrok, w którym podzielił korzystną dla przedsiębiorców argumentację Rzecznika MŚP. – Nie stanowi on jeszcze o linii interpretacyjnej. Czekamy na wejście w życie ustawy deregulacyjnej, która ułatwi od stycznia przedsiębiorcom przechodzenie na Mały ZUS Plus – mówi Agnieszka Majewska, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.
Problemy społeczne
Awaria CrowdStrike’a miała podobne skutki jak potencjalny cyberatak. Uzależnienie od technologii to ryzyko wyłączenia całych gałęzi gospodarki
Ogromna awaria systemu Windows, wywołanego błędem w aktualizacji oprogramowania CrowdStrike, doprowadziła do globalnego paraliżu. Przestały działać systemy istotne z perspektywy codziennego życia milionów ludzi. Tylko w piątek odwołano kilka tysięcy lotów na całym świecie, a w części regionów w USA nie działał numer alarmowy. – To pokazuje, że im bardziej jesteśmy uzależnieni od technologii, tym łatwiej wykluczyć wręcz całe gałęzie gospodarki, a podobne skutki mógłby mieć cyberatak – ocenia Krzysztof Izdebski z Fundacji im. Stefana Batorego. Jego zdaniem tego typu incydenty są nie do uniknięcia i trzeba się na nie lepiej przygotować.
Ochrona środowiska
Nowelizacja przepisów ma przyspieszyć rozwój farm wiatrowych. Do 2040 roku Polska może mieć zainstalowane w nich ponad 40 GW mocy
Jeszcze w tym kwartale ma zostać przyjęty przez rząd projekt zmian w ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Nowelizacja zmniejsza minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań do 500 m. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej ocenia, że zmiana odległości zwiększy potencjał energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie, do poziomu 41,1 GW. – Branża czeka też na przyspieszenie procedur, przede wszystkim procedury środowiskowej i całego procesu zmiany przeznaczenia gruntów – mówi Anna Kosińska, członkini zarządu Res Global Investment.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.