Mówi: | Grzegorz Chłopek |
Funkcja: | ekspert |
Firma: | Instytut Emerytalny |
Zdecydowana większość pracujących uciekła z pracowniczych planów kapitałowych. Mimo wysokich zwrotów z oszczędzania
Po trzech fazach wdrożenia PPK w programach oszczędzania na emeryturę wspólnie z pracodawcą i państwem uczestniczy niespełna jedna trzecia uprawnionych. To mniej, niż pierwotnie zakładał rząd. Choć specjaliści przekonują, że program jest dobrze skonstruowany, Polacy wciąż obawiają się powtórki historii z otwartymi funduszami emerytalnymi. Nawet mimo tego, że wyniki za ubiegły rok pokazują, że w ten sposób są w stanie zaoszczędzić więcej, niż gdyby odkładali sami. Zdaniem Grzegorza Chłopka z Instytutu Emerytalnego to właśnie brak zaufania do oszczędzania przy udziale instytucji jest największą przeszkodą w popularyzacji PPK.
– W programie PPK uczestnik, który zarabia średnią krajową, ma już na swoim koncie około 2,8 tys. zł, przy czym sam wyłożył 1,3 tys. zł, bezpośrednio wpłacając je na swoje konto, oraz musiał zapłacić dodatkowo około 150 zł podatku od wpłat pracodawcy – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Grzegorz Chłopek, ekspert Instytutu Emerytalnego. – W efekcie wykładając 1,45 tys. zł, ma czysty zysk w wysokości 1,4 tys. zł. To prawie 100 proc. zwrotu. Gdyby samodzielnie oszczędzał z taką samą skutecznością, jak oszczędzały fundusze PPK, to miałby zaledwie 11 proc. stopy zwrotu.
Jak wynika z przygotowanego przez eksperta raportu „Podsumowanie wyników PPK na koniec 2020 roku”, nawet osoba, która po pierwszym roku oszczędzania w PPK zdecydowałaby się na zwrot wszystkich środków, zarobiłaby 50 proc. (719 zł wobec wyłożonych 1,45 tys. zł), a dodatkowo jej konto podstawowe FUS zwiększyłoby się o 328 zł, zwiększając przyszłą emeryturę.
Maciej Samcik, autor bloga „Subiektywnie o finansach”, ocenił, że pochopne wypisanie się od razu z PPK (pracownicy są bowiem automatycznie dopisywani do programu, ale na własną prośbę mogą z niego wystąpić) mogło być najgłupszą i najkosztowniejszą decyzją finansową 2020 roku.
– Polacy uciekają z PPK, natomiast ci, którzy zostali, mają potężne zyski. Warto, żeby ta grupa mogła te zyski pokazać sąsiadowi w pracy, że faktycznie kapitał bardzo szybko przyrasta. Nie ma w tej chwili szybszego i lepszego sposobu oszczędzania niż PPK ze względu na to, że sami wykładając pewną kwotę, zmuszamy pracodawcę, żeby dopłacił dodatkowe środki do naszego konta – podkreśla Grzegorz Chłopek.
Po podpisaniu umów przez firmy z trzech pierwszych faz poziom partycypacji, czyli udział osób zapisanych w PPK, to ok. 1,7 mln osób. To nieco ponad 30 proc. uprawnionych. Jeśli doliczyć uczestników pracowniczych programów emerytalnych, to oszczędzających są ponad 2 mln.
Oznacza to jednak, że ponad dwie trzecie zatrudnionych w przedsiębiorstwach objętych etapami I–III zrezygnowało z uczestnictwa w systemie. W największych firmach wskaźnik partycypacji sięgnął niemal 40 proc., ale w średnich już tylko 22–23 proc. Z doświadczeń innych krajów wynika, że im mniejsza firma, tym niższy procent zainteresowanych oszczędzaniem. Tymczasem twórcy ustawy zapowiadali, że długoterminowo liczą na udział nawet 50–75 proc. uprawnionych. Polski Fundusz Rozwoju przekonuje, że część osób może się przekonać do uczestnictwa w późniejszym terminie, tak jak stało się to np. w Wielkiej Brytanii.
– Największym problemem PPK jest brak zaufania do systemu. Pracownicy uznali, że jest to program rządowy, przymusowy, a de facto tak nie jest, bo w każdej chwili możemy wypłacić pieniądze – przekonuje ekspert Instytutu Emerytalnego. – Aby Polacy obdarzyli system PPK zaufaniem, trzeba pokazywać, że można rzeczywiście tymi środkami dysponować.
Jego zdaniem to nie dylemat, czy uczestniczyć w PPK, czy nie, powinien zajmować pracowników, ale to, czy wypłacać co pewien czas środki ze swojego konta na większe zakupy, czy też zachować wszystkie zwolnienia podatkowe i dopłaty z Funduszu Pracy, oszczędzając do 60. roku życia, by mieć ponad 72 proc. więcej kapitału dzięki dopłatom.
– Pracownik nie może sam wybrać PPK, ale już sposób inwestowania jest w jego gestii – to, czy wpłaca minimalne wymagane 2 proc., czy trochę więcej, np. do 4 proc., kiedy chce wypłacić środki, bo możemy to w każdej chwili zrobić. Możemy też zmienić sposób zarządzania na bardziej bezpieczny lub bardziej dynamiczny, który może nam przynieść większe zyski. Jeżeli pracownik przyjdzie po środki do instytucji finansowej, to ma ona kilka dni na to, żeby te środki wypłacić – wyjaśnia Grzegorz Chłopek.
Ustawa o pracowniczych planach kapitałowych, która weszła w życie na początku 2019 roku, wprowadzana jest stopniowo. Najpierw objęła największe firmy, zatrudniające co najmniej 250 osób (od lipca 2019 roku), a potem co pół roku stopniowo coraz mniejsze podmioty, z tym że zatrudniający od 50 do 249 osób z racji pandemii uzyskali półroczne przesunięcie terminu i wdrażają PPK razem z firmami z fazy trzeciej. Od początku 2021 roku programem zostali objęci zatrudnieni w najmniejszych firmach (1–19 osób) oraz pracownicy sektora budżetowego. Jednostki sektora finansów publicznych muszą podpisać umowę o zarządzanie PPK z wybraną instytucją do 26 marca, a umowę o prowadzenie planów – do 10 kwietnia. Małe firmy prywatne mają na to cztery tygodnie więcej.
– Z początkiem tego roku ruszy czwarta fala obejmująca najmniejsze firmy. Tutaj oczekiwania raczej nie są dobre, zwłaszcza że jesteśmy w fazie lockdownu i pracownicy razem z pracodawcami w takich małych zakładach borykają się z problemami – mówi ekspert Instytutu Emerytalnego. – Natomiast de facto jesteśmy też przed piątą falą obejmującą budżetówkę. Doświadczenia z innych krajów uczą, że w sektorze budżetowym partycypacja jest zwykle największa.
Czytaj także
- 2025-01-24: Waldemar Buda: Brakuje jasnej deklaracji w sprawie zajęcia się sprawą Mercosuru w tym półroczu. Nie są planowane też zmiany w Planie Migracyjnym
- 2025-01-22: T. Bocheński: Współpraca z Donaldem Trumpem może być bardzo trudna. Interes amerykański będzie stawiany na pierwszym miejscu
- 2025-01-20: Donald Trump zaczyna swą drugą kadencję jako prezydent. Europejski biznes obawia się konsekwencji zapowiedzianych ceł
- 2025-01-23: Rośnie pokolenie osób otyłych i z nadwagą. To duże obciążenie dla zdrowia fizycznego i psychicznego młodych ludzi
- 2025-01-20: Coraz więcej rodziców odmawia zaszczepienia dzieci. Statystyki mogłoby poprawić ograniczenie dostępu do żłobków i przedszkoli
- 2024-12-23: W lutym zmiana na stanowisku Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Co roku trafia do niego kilka tysięcy spraw związanych z instytucjami unijnymi
- 2024-12-27: Polscy producenci drobiu liczą na ponowne otwarcie chińskiego rynku. Kraje azjatyckie coraz ważniejszym importerem
- 2024-12-16: Polscy młodzi chemicy tworzą innowacje na światowym poziomie. Część projektów ma szansę trafić potem do przemysłu
- 2024-12-19: Ekonomiści obniżają prognozę wzrostu PKB dla Polski. Szybko rosnący dług publiczny wśród największych zagrożeń
- 2025-01-07: Kobiety podchodzą ostrożne do pracowniczych planów kapitałowych. Większość z nich traktuje PPK jako poduszkę finansową
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Prawo
Unijne przepisy zwiększą bezpieczeństwo inwestycji w kryptowaluty. Nowe regulacje mają uporządkować rynek
Wprowadzona przez Unię Europejską regulacja Markets in Crypto-Assets (MiCA) to pierwsza na świecie duża próba regulacyjna, która ma wprowadzić standaryzację i bezpieczeństwo do branży kryptowalut. Według założeń nowe przepisy mają uporządkować rynek i stanowić pierwszy krok do dogonienia Stanów Zjednoczonych. Nie brakuje jednak przeciwników takiej próby, którzy ostrzegają, że regulacje nie tylko nie spełnią swojej funkcji, ale mogą de facto zahamować rozwój kryptowalut w Europie.
Edukacja
Kompetencje STEM wchodzą szerzej do edukacji. Inicjatywa edukacyjna Amazon objęła już pół miliona dzieci w Polsce
Na warszawskiej Pradze Północ otwarto właśnie pierwszą STEM Kindlotekę, czyli przestrzeń edukacyjną dla dzieci i młodzieży, która stawia na rozwój kompetencji w obszarze nauki, technologii, inżynierii i matematyki. To inicjatywa Amazon i stowarzyszenia Cyfrowy Dialog rozwijana od 2019 roku, w ramach której funkcjonuje ponad 100 takich placówek, a z prowadzonych w nich zajęć skorzystało już pół miliona dzieci. STEM uważane są za kompetencje przyszłości, a badania wskazują, że można je rozwijać już u najmłodszych uczniów.
Prawo
Zmieni się definicja mobbingu. Nowe prawo da skuteczniejsze narzędzia ochrony nękanym pracownikom
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej chce uprościć prawną definicję mobbingu. Dodatkowo opracowywana nowelizacja przepisów ma nałożyć nowe obowiązki na pracodawców, których celem będzie określenie zasad przeciwdziałania mobbingowi i to na poziomie regulaminu pracy lub innych wewnętrznych regulacji. Dzięki któremu podwładni będą bardziej świadomi swoich praw i będą mogli lepiej reagować na przypadki ich łamania.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.