Mówi: | Anna Wicha |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | Polskie Forum HR |
Polska ma duży problem z przyciąganiem i rozwijaniem kadr. Wkrótce może zabraknąć miliona pracowników
Przedsiębiorcy mają problem ze znalezieniem pracowników o takich kompetencjach, jakie są potrzebne do prawidłowego działania ich firm. W przyszłości może być o nich jeszcze trudniej, bo polskie instytucje ani rząd nie wspomagają biznesu w poszukiwaniu, kształceniu i rozwijaniu talentów, które mogłyby zasilić rynek. Na 130 krajów plasujemy się pod tym względem na 44. miejscu, 20 pozycji za najlepszą w naszym regionie Estonią. Najgorzej idzie nam przyciąganie talentów. Skuteczniej robi to aż 71 krajów.
– Brakuje nam talentów do pracy. Mamy niedopasowanie kompetencji kandydatów do pracy i tego, czego oczekuje biznes. Pracodawcy chcą w tym temacie współpracować z instytucjami, rządem, ministerstwami, natomiast w zasadzie nie ma właściciela problemu – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Anna Wicha, dyrektor generalna Adecco Poland, wiceprezydent Konfederacji Lewiatan. – Brakuje pracowników wykwalifikowanych na podstawowe stanowiska: operatorów CNC, takich, którzy mogą pracować z maszynami, robotami, którzy mogą programować. Szkolnictwo zawodowe nie funkcjonuje praktycznie wcale, szczególnie w tym obszarze, a to byłoby bardzo oczekiwane przez biznes.
Opublikowana w styczniu przez Grupę Adecco tegoroczna edycja rankingu „Global Talent Competitiveness Index” pokazuje, że w przyciąganiu talentów rośnie rozdźwięk między liderami zestawienia, głównie bogatymi krajami rozwiniętymi, a resztą świata. Przepaść pogłębia rosnąca rola sztucznej inteligencji w biznesie, tymczasem ponad połowa populacji w krajach rozwijających się nie ma podstawowych umiejętności cyfrowych.
W Polsce sytuacja nie jest aż tak zła – plasujemy się na 44. miejscu na świecie i 25. w Europie, ale wyprzedzają nas m.in. takie kraje jak Kostaryka, Chile czy Malezja. W dodatku w ciągu roku spadliśmy o dwie pozycje, co świadczy o tym, że tracimy w walce o talenty – nie umiemy ich przyciągnąć, rozwijać ani angażować. Pracodawców ratują imigranci zarobkowi ze Wschodu, ale ich zatrudnienie wiąże się z formalnościami, a już od marca otworzy się dla nich rynek niemiecki, więc i to źródło może się wyczerpać.
– Powinniśmy pomyśleć o przyszłości. Pytanie, skąd wziąć około miliona osób, których w najbliższej przyszłości będziemy potrzebować do pracy – przestrzega Anna Wicha. – Jednym z rozwiązań pośrednich są pracownicy ze Wschodu, głównie Ukraińcy, ale przy ich zatrudnianiu mamy do czynienia z szeregiem kłopotliwych rozwiązań. Sam limit sześciu miesięcy, na który możemy te osoby zatrudniać, nie jest wystarczający. Do tego dochodzi ogrom pracy administracyjnej, którą pracodawcy muszą włożyć, żeby móc z takiego pracownika skorzystać. Jest on niewspółmierny do tego, co zyskają, zatrudniając te osoby przez sześć miesięcy.
Tymczasem Polska największy problem ma właśnie z przyciąganiem talentów – zajmuje pod tym względem dopiero 72. miejsce na ponad 130 krajów. Od 2014 roku, czyli odkąd publikowany jest raport, jej wynik poprawił się jedynie nieznacznie – z 49,11 proc. do 49,48 proc. Dla porównania, znajdująca się na czele rankingu Szwajcaria uzyskała wynik na poziomie 81,26 proc., a to niemal o 10 pkt proc. więcej niż sześć lat temu.
– W rozwijaniu i przyciąganiu talentów jesteśmy zdecydowanie z tyłu. Nie ma u nas rozwiązań instytucjonalnych, które wspierałyby np. lifelong learning. Nie uczymy zmian kompetencji i nie wspieramy tego absolutnie ze strony rządowej czy instytucjonalnej – ocenia Anna Wicha. – Każdy przedsiębiorca może sobie odpowiedzieć, co mógłby zyskać, gdyby miał łatwy dostęp do określonych kompetencji. W tej chwili ma wybór – albo nie skorzysta z tego rodzaju rozwiązań, albo nie przejmie nowych inwestycji i nie skorzysta z konkretnych kontraktów. To jest duża strata.
Czytaj także
- 2024-03-26: Trwają przygotowania do wdrożenia dużych zmian w zbiórce i recyklingu odpadów. Od przyszłego roku konsumenci będą musieli znacząco zmienić nawyki
- 2024-03-15: Polscy seniorzy w ogonie UE pod względem umiejętności cyfrowych. Rząd chce zaangażować w edukację media publiczne
- 2024-03-07: Polki należą do najbardziej przedsiębiorczych kobiet w UE. Jednak wciąż jest ich zbyt mało w zarządach i radach nadzorczych firm
- 2024-03-14: Udział lokalnego kapitału w polskim rynku nieruchomości wciąż jest znikomy. Nowe regulacje prawne mogłyby to zmienić
- 2024-03-18: Dorota Szelągowska: Dwadzieścia lat temu sięgnęłam swojego dna. Miałam ataki paniki i przez kilka miesięcy nie wychodziłam z domu
- 2024-02-28: Rowery publiczne z dużym wzrostem popularności. Na Śląsku rusza trzeci największy system w Europie [DEPESZA]
- 2024-02-26: Autonomiczne samochody na drogach to już kwestia kilku lat. Zrewolucjonizują transport i działanie wielu branż
- 2024-03-04: Brak przepisów i odpowiedniej infrastruktury wstrzymuje rozwój autonomicznych pojazdów. Hamulcem są także obawy o bezpieczeństwo
- 2024-02-27: „Antyplagiat” z nową funkcją wykrywania treści pisanych przez sztuczną inteligencję. Dyskusja o regulacjach w tym zakresie nabiera tempa
- 2024-02-23: Dwa lata po wybuchu wojny zainteresowanie Polaków pomocą dla Ukraińców jest dużo mniejsze. Potrzeby się zmieniły, ale wciąż są poważne
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Zorganizowane grupy cyberprzestępcze sięgają po coraz bardziej zaawansowane narzędzia sztucznej inteligencji. Często celem ataków jest infrastruktura krytyczna
Rozwój cyberprzestępczości postępuje w kierunku budowania powiązań o charakterze mafijnym i wykorzystywania zaawansowanych technologicznie rozwiązań, po jakie sięgają służby specjalne. Coraz częściej służy do tego także sztuczna inteligencja, która przyniosła ze sobą szereg nowych zagrożeń. Choć w ślad za technologicznym zaawansowaniem cyberprzestępców rozwijają się też narzędzia zapobiegające atakom, to wciąż najsłabszym ogniwem jest człowiek. Atrakcyjnym celem ataków dla hakerów są jednostki publiczne, infrastruktura krytyczna i samorządy, również te małe, którym brakuje zasobów finansowych i kadrowych, by zapewnić wystarczającą ochronę.
Handel
Polacy jedzą coraz mniej jaj. Częściej sięgają po te z chowu alternatywnego, za które są skłonni zapłacić więcej
Od 10 lat sukcesywnie rośnie udział alternatywnych systemów chowu kur niosek. Pochodzi z nich już co trzecie opakowanie jaj, choć nadal w klatkach żyje ponad 37 mln kur. Stopniowe zmiany w hodowli to skutek większej świadomości konsumentów, za którymi podąża branża HoReCa. Są oni gotowi nawet zapłacić więcej za jajka, które pochodzą z chowu nieklatkowego.
Problemy społeczne
Docenianie przez szefa jest równie ważne dla pracowników, co atrakcyjne wynagrodzenie i obowiązki. Kluczową rolę odgrywa komunikacja między liderem a zespołem
Niemal co czwarty pracownik chciałby, by jego przełożony częściej go doceniał. Blisko połowa jest gotowa odejść z pracy z powodu szefa, nawet mimo zadowolenia z firmy i zarobków – wynika z badania „Lider w oczach pracowników” zrealizowanego dla Pluxee. – Liderzy pełnią kluczową rolę w budowaniu zespołu – są też coraz lepsi w rozumieniu tego, że niezbędna jest wizja i cel, do którego można angażować ludzi – ocenia Monika Reszko, psycholożka biznesu.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.