Newsy

Rewolucyjne zmiany w podatkach dla przedsiębiorców. Obciążenia firm wzrosną mimo braku oficjalnej podwyżki podatków

2018-01-17  |  06:25

Styczniowe zmiany w podatku CIT to duża rewolucja dla przedsiębiorców. Nowe przepisy ograniczają m.in. możliwość zaliczania do kosztów uzyskania przychodu wydatków na usługi niematerialne, m.in. doradcze. Zmiana ta budzi także wątpliwości interpretacyjne, jakie konkretnie usługi rozumiane są jako niematerialne. Dodatkowo nowe przepisy wprowadziły także ograniczenia dotyczące odliczania kosztów finansowania zewnętrznego. Jak podkreślają eksperci, mimo braku formalnej podwyżki podatków zmiany doprowadzą de facto do zwiększenia obciążeń przedsiębiorców.

– Podatek CIT został zmieniony od 1 stycznia 2018 roku w stosunkowo rozległym zakresie. To najbardziej obszerne zmiany od wielu lat. Najważniejsze i w pewien sposób rewolucyjne jest m.in. ograniczenie możliwości zaliczania do kosztów uzyskania przychodu wydatków związanych z usługami niematerialnymi – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Paweł Mazurkiewicz, doradca podatkowy z MDDP. – Ministerstwo Finansów uznało, że poprzez obciążenia z tytułu usług niematerialnych polski budżet jest de facto drenowany i w związku z tym nałożyło w limit wysokości 5 proc. EBITDA.

Limit ten znajdzie zastosowanie względem kosztów, których suma przekracza 3 mln zł (tzw. limit bezpiecznej przystani). Dotyczyć to będzie m.in. usług doradczych, zarządczych, prawnych czy przetwarzania danych.

– To może być z kilku powodów trudne dla przedsiębiorców. Sądzę, że rozpocznie się długotrwała dyskusja nad tym, co to są usługi niematerialne i co należy rozumieć przez poszczególne kategorie, które ustawodawca za usługi niematerialne uznał, np. co to znaczy, że usługi mają charakter doradczy. Będzie to podstawowym zagadnieniem, z którym podatnicy będą się w przyszłych okresach rozrachunkowych zmagać – ocenia Paweł Mazurkiewicz. –Problem usług niematerialnych dotyczy z samej swojej definicji takich usług, które są świadczone przez podmioty powiązane.

Od 2018 roku ograniczone została także możliwość zaliczania do kosztów uzyskania przychodu odsetek i innych kosztów związanych z wykorzystaniem zewnętrznego finansowania otrzymanego zarówno od podmiotów powiązanych, jak i niepowiązanych.

– Mamy do czynienia z rewolucją w zakresie tzw. niedostatecznej kapitalizacji. Usunięto dotychczasowe ograniczenia, ale wprowadzono dwa nowe, wynikające z implementacji do ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, tzw. dyrektywę ATAD, czyli prawo europejskie, zgodnie z którym koszty finansowania dłużnego nie powinny przekraczać danego przez ustawodawcę limitu – tłumaczy Mazurkiewicz.

Według nowych przepisów nadwyżka kosztów finansowania zewnętrznego będzie podlegać odliczeniu jedynie do wysokości 30 proc. wyniku finansowego podatnika przed uwzględnieniem odsetek, opodatkowania, deprecjacji i amortyzacji (EBITDA).

– Drugi limit wprowadzono w sposób zaskakujący, bo dopiero na etapie prac sejmowych jako poprawkę poselską. Jest to limit zadłużania się do poziomu hipotetycznej wartości zadłużenia rynkowego. Pomijając wadliwą formę tego przepisu, która moim zdaniem uniemożliwia jego właściwe stosowanie, to sam zamiar ustawodawcy odesłania podatników, żeby zastanawiali się, ile mogliby pożyczyć na rynku, gdyby pożyczali wyłącznie od podmiotów niepowiązanych, bez gwarancji od podmiotów powiązanych, to bardzo złożona figura myślowa – ocenia doradca podatkowy z MDDP.

Jak podkreśla ekspert MDDP, wprowadzone zmiany mają z założenia zwiększyć wpływy podatkowe do budżetu państwa. Choć stawka podatkowa pozostanie na dotychczasowym poziomie, to zwiększy się podstawa opodatkowania, a tym samym opodatkowanie będzie większe.

– Zmiany oznaczają odcięcie kolejnych możliwości planowania podatkowego, a po drugie ograniczenie możliwości zaliczania do kosztów uzyskania przychodu tych wydatków, które zdaniem Ministerstwa Finansów nie są absolutnie niezbędne do realizowania celów gospodarczych przedsiębiorców –przekonuje Paweł Mazurkiewicz. – Można też zakładać, że resort finansów, wprowadzając te zmiany, dokonuje pewnej kalkulacji. W żadnym z przepisów nie ma podwyższenia stawki w zakresie podatku dochodowego od osób prawnych, ale efektywnie te przepisy mają doprowadzić do zmian w strukturze opłacania podatku.

Od stycznia tego roku podwyższony został limit dotyczący stosowania 50 proc. kosztów uzyskania przychodów dla twórców do kwoty nieco ponad 85 tys. zł rocznie (z nieco ponad 42,7 tys. zł). Od tego roku preferencja ma dotyczyć tylko działalności twórczej, badawczo-rozwojowej oraz naukowo-dydaktycznej, artystycznej, produkcji audiowizualnej oraz publicystycznej.

– Znacząco zawężony został zakres prac, które kwalifikują się pod tzw. prawa autorskie dla celów podatkowych. Wszystkim osobom, które chciałyby skorzystać, czy to jako pracownicy, czy pracodawcy, z tzw. 50-proc. kosztów uzyskania przychodu, dajemy sygnał pozytywny: limit dwukrotnie podwyższono, ale i sygnał negatywny: sprawdźmy, czy od 1 stycznia nadal mieścimy się na liście, która wynika z ustawy – mówi Mazurkiewicz.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Samorządowy Kongres Finansowy

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Tylko co czwarta firma planuje inwestycje zagraniczne. Ich zapał osłabia niestabilna sytuacja geopolityczna

Wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych polskich firm w 2022 roku wyniosła 28 mld euro, co stanowiło zaledwie 5 proc. krajowego PKB, podczas gdy średnia w krajach UE to aż 88 proc. PKB. To pokazuje, że rodzime przedsiębiorstwa do tej pory stosunkowo niewiele inwestowały za granicą, głównie na rynkach Unii Europejskiej i w Stanach Zjednoczonych. Barierą wciąż pozostaje dla nich m.in. brak elastycznego finansowania i wiedzy na temat korzyści, jakie może zapewnić firmie ekspansja zagraniczna. Zapał potencjalnych inwestorów osłabia też niepewna sytuacja geopolityczna. W efekcie tylko co czwarte przedsiębiorstwo rozważa obecnie zainwestowanie na międzynarodowym rynku, co jest wynikiem dużo niższym od globalnej średniej – wynika z badania przeprowadzonego przez PFR TFI.

Ochrona środowiska

Koniec „malowania trawy na zielono”. W komunikacji firm nie będzie miejsca na greenwashing [DEPESZA]

„Malowanie trawy na zielono” – to stare określenie dobrze pasuje do zjawiska greenwashingu, czyli takiej komunikacji marketingowej przedsiębiorstwa, która bazuje na nieprawdziwych lub zmanipulowanych deklaracjach związanych ze zgodnością prowadzonej działalności z zasadami ochrony środowiska. To nieuczciwe wobec klientów i partnerów biznesowych, a niedługo także niezgodne z prawem – podkreślili eksperci podczas panelu „Greenwashing”, jaki odbył się podczas 16. Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

IT i technologie

Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce

Badanie ultrasonograficzne jest podstawą diagnostyki w medycynie, a aparat USG znajduje się już na wyposażeniu każdego szpitala. Dzięki rozwojowi technologii urządzenia te doczekały się także mobilnej wersji, która jest łatwa w transporcie, a jednocześnie zachowuje wysokiej jakości obraz. Ten sprzęt jest coraz częściej wyposażeniem karetek ratunkowych. – W ramach umowy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy Philips dostarczył 155 takich mobilnych ultrasonografów do 90 stacji ratownictwa w całej Polsce – mówi Michał Szczechula z Philips. Teraz ratownicy szkolą się z ich obsługi.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.