Mówi: | Patryk Toporowski |
Funkcja: | Ekspert |
Firma: | Polski Instytut Spraw Międzynarodowych |
Rządowa obietnica 300 mld zł z UE mocnym argumentem w negocjacjach budżetowych
Negocjacje dotyczące budżetu Unii Europejskiej na lata 2014-2020 nie są i nie będą łatwe. Polska walczy o utrzymanie na wysokim poziomie budżetu i środków na politykę spójności, co jest sprzeczne z interesami państw, które płacą największe składki do wspólnej kasy. Komisja przygotowała korzystną dla Polski propozycję budżetu. Rada Europejska po raz pierwszy zajmie się nią na czerwcowym szczycie.
Zdaniem premiera Donalda Tuska, Polska jest dobrze przygotowana do negocjacji i jak zapewnia mamy mocne argumenty. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego prognozuje, że w nowym budżecie UE możemy dostać 72-78 mld euro wobec 80 mld euro, jakie są obecnie zapisane w projekcie przygotowanym przez Komisję Europejską i ok. 67 mld euro, które Polsce przyznano na lata 2007-2013. Ekspert Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Patryk Toporowski przypomina, że podczas ostatniej kampanii wyborczej Platforma Obywatelska obiecała „przywieźć” z Brukseli 300 mld zł.
- To na pewno powoduje, że w jakiś sposób stanowisko Polski jest usztywnione, a to wbrew pozorom może mieć pozytywny wpływ na jej pozycję negocjacyjną. Teraz premier rozmawiając np. z kanclerz Niemiec będzie musiał powiedzieć: przepraszam, ale nie mogę wrócić do domu, przecież obiecałem tyle, gdyby się okazało, że nie przywiozę, okażę się niewiarygodną osobą. Rozumiem, że wolelibyście pracować ze mną niż z innymi potencjalnymi premierami w przyszłości - uważa Patryk Toporowski.
Negocjacje budżetowe rozpoczęły się w czasie polskiej prezydencji w UE. Według przygotowanego w KE projektu prawie niezmienione pozostaną fundusze na politykę rolną (371,7 mld euro) i politykę spójności (376 mld euro). Bruksela przewiduje wzrost wydatków m.in. na badania i innowacyjność oraz na politykę imigracyjną. Jednak wysokość budżetu budzi wątpliwości państw, które do wspólnej kasy płacą największe składki.
Zdaniem ekspertów, Polska powinna walczyć o to, by przyjęty budżet był jak najbardziej podobny do projektu KE. Sukces negocjacji będzie zależał od tego, na ile kraje takie jak Polska, czyli beneficjenci unijnych funduszy, będą w stanie zorganizować szerokie poparcie dla obrony budżetu.
- Na pewno jest parę możliwych koalicji, przede wszystkim najważniejsza to jest koalicja przyjaciół polityki spójności. Powinniśmy umacniać lub ewentualnie doprowadzać do jednomyślności w poszczególnych aspektach, np. w sprawie tworzenie nowych rodzajów regionów, które by umożliwiły zwiększenie zasięgu działania polityki spójności - mówi ekspert PISM.
Wśród potencjalnych sojuszników Polski z tej grupy mogłyby się znaleźć takie państwa, jak Czechy, Słowacja, Rumunia, Bułgaria i państwa bałtyckie. Ekspert zaznacza, że sojusz ten sprawdził się przy negocjacjach z poprzedniej perspektywy finansowej. Jednak dziś Polska mogłaby pójść krok dalej.
- Moglibyśmy próbować przekonywać np. państwa nordyckie, które wprawdzie chcą mocno ciąć budżet, natomiast jednocześnie zależy im na tym, żeby promować wzrost i innowacyjność. Być może jest możliwość ich przekonania, że w jakimś zakresie wydatki mogą być bardziej innowacyjne - proponuje Patryk Toporowski.
Pod koniec czerwca ubiegłego roku Komisja Europejska zaproponowała, by nowy 7-letni budżet UE wyniósł 972,2 mld euro wobec 925 mld euro w obecnym (2007-2013), co oznacza wzrost o 5 proc. Siedem państw, płatników netto do kasy UE (m.in. Niemcy, Holandia, Wielka Brytania), zażądało jednak cięć. Decydująca faza negocjacji przypadnie na przełom 2012 i 2013 roku.
Czytaj także
- 2024-12-03: Konkurencyjność UE priorytetem nowej Komisji Europejskiej. Wśród barier do eliminacji nadmierna biurokracja
- 2024-11-28: P. Serafin: Potrzebujemy bardziej elastycznego unijnego budżetu. UE musi ponownie stać się synonimem innowacyjności i konkurencyjności
- 2024-11-28: 1 grudnia nowa Komisja Europejska rozpoczyna prace. W składzie pierwszy raz komisarze ds. mieszkalnictwa oraz obronności
- 2024-12-10: Europosłowie PiS: Europa traci na konkurencyjności. Potrzeba redefinicji polityki klimatycznej
- 2024-11-29: Parlament Europejski zatwierdził unijny budżet na 2025 rok. Wśród priorytetów ochrona granic i konkurencyjność
- 2024-11-28: Jedna na trzy kobiety w UE doznała w życiu przemocy. Apele o bardziej zdecydowaną walkę z tym zjawiskiem
- 2024-11-21: Media społecznościowe pełne treści reklamowych od influencerów. Konieczne lepsze ich dopasowanie do odbiorców
- 2024-10-30: Wydatkowanie funduszy europejskich przez samorządy. Polska chce promować ten model w UE
- 2024-10-22: Wiarygodność ekonomiczna Polski sukcesywnie się pogarsza. To negatywnie wpływa na postrzeganie Polski przez inwestorów
- 2024-10-29: Polska pracuje nad propozycjami dotyczącymi konkurencyjności UE. To element przygotowań do prezydencji
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Przemysł
Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.
Prawo
Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.