Newsy

Compliance odgrywa w firmach często większą rolę niż działy prawne spółek. Największym wyzwaniem z tego zakresu jest obecnie przeciwdziałanie praniu brudnych pieniędzy

2023-07-06  |  06:25
Mówi:Tomasz Walkiewicz
Funkcja:prezes Stowarzyszenia Compliance Polska
Firma:prokurent i radca prawny GPW
  • MP4
  • Compliance to system procedur, działań i rozwiązań organizacyjnych, które mają zapewnić funkcjonowanie firmy zgodnie z przepisami prawa krajowego i unijnego, z regulacjami zewnętrznymi i wewnętrznymi czy też kodeksami dobrych praktyk. Compliance officer zajmuje się prowadzeniem firmy przez gąszcz przepisów, zarządzaniem ryzykiem czy weryfikacją i raportowaniem potencjalnych zagrożeń. Zdaniem Tomasza Walkiewicza, prezesa Stowarzyszenia Compliance Polska, jest to jedno z najważniejszych stanowisk lub działów w firmie, na którym spoczywa ogromna odpowiedzialność. Jednym z największych zagrożeń jest obecnie zapobieganie próbom prania brudnych pieniędzy.

    − Compliance jest obecnie jednym z bardziej kluczowych obszarów w firmach. Ja akurat reprezentuję rynek kapitałowy, finansowy, więc zauważyłem, że compliance nawet momentami odgrywa ważniejszą rolę niż działy prawne spółek – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Tomasz Walkiewicz, prezes Stowarzyszenia Compliance Polska, prokurent i radca prawny GPW. – Jeżeli chodzi o kompleksowość zagadnień, to są to często właściwie wszystkie obszary działalności danego biznesu. Czyli zarówno muszą tam być kompetencje IT, ryzyka zarządzania, prawa, jak i zgodności z przepisami polskimi, międzynarodowymi. Obecne ryzyko regulacyjne, które istnieje zarówno ze strony nadzorców, jak i rad nadzorczych jest tak wysokie, że compliance jest dla zarządu pierwszą linią obrony przed ryzykami, które się pojawiają w organizacji, zewnętrznymi, jak i wewnętrznymi.

    Do zadań compliance officera należy minimalizowanie ryzyka prowadzenia działalności firmy wbrew przepisom prawa oraz nadzorowanie przestrzegania regulaminów i dobrych praktyk, których stosowanie firma deklaruje. Osoba taka odpowiada także za to, by firma i jej pracownicy funkcjonowali w sposób zgodny z powszechnie przyjętymi normami społecznymi i etycznymi; powinna także edukować pracowników różnych szczebli, jakie konsekwencje prawne i wizerunkowe mogą pociągnąć za sobą działania, które mają zamiar zastosować lub których chcą poniechać.

    Z badania Wolters Kluwer, Instytutu Compliance i Viadrina Compliance Center zatytułowanego „Raport Compliance w Polsce 2021” wynika, że w zdecydowanej większości organizacji dział compliance (często jednoosobowy) pojawił się w ciągu ostatniej dekady. Z 99 przebadanych firm tylko 14 proc. zadeklarowało dłuższy czas działania takiej jednostki. Znacznie więcej, bo 20 proc., dopiero wdraża system zarządzania compliance, a w kolejnych 16 proc. firm działa on od krócej niż dwa lata.

    − Nowoczesny compliance officer XXI wieku musi być pierwszą linią obrony dla zarządu i łącznikiem między biznesem a regulacjami. Dlatego że często biznes chce zrobić szybko wynik, natomiast compliance officer musi przełożyć, na ile dane działania są zgodne z przepisami prawa i jak można to zrobić, żeby było to efektywne, ale jednocześnie bezpieczne. To wydaje mi się kluczowe ze względu na ochronę zarządu, właścicieli organizacji, zarówno na rynku finansowym, jak i w innych branżach – tłumaczy Tomasz Walkiewicz. – Nowe zagrożenia w zakresie obszaru compliance pojawiają się głównie ostatnio w zakresie przeciwdziałania praniu brudnych pieniędzy z racji tego, że coraz więcej jest wyrafinowanych narzędzi, które wykorzystują przestępcy do prania pieniędzy, zarówno w instytucjach finansowych, jak i pozafinansowych.

    Z raportu wynika też, że najsilniejszą motywacją do wdrażania compliance jest wola właściciela, np. spółki matki: aż 56 proc. pytanych wskazuje ten czynnik jako bardzo ważny, a 15 proc. jako ważny. Zaraz po nim plasuje się jednak ochrona reputacji (50 proc. uznaje ten czynnik za „bardzo ważny” i 30 proc. za „ważny”). Najmniejsze znaczenie ma presja kontrahentów (po 8 proc.), a stosunkowo niewielkie – obawa przed sankcjami (24 proc. i 36 proc.) oraz obowiązek prawny wdrożenia CMS (36 proc. i 6 proc.). Oprócz tego pytani wskazali jako powody utworzenia działu compliance w firmie m.in. etyczne działanie na wrażliwym rynku, oczekiwanie organu nadzoru, odpowiednie zarządzanie ryzykiem, przygotowanie do procesu poszukiwania inwestora, trend w branży healthcare (FCPA, Sunshine Act, EFPIA), wymagania regulatorów rynkowych (międzynarodowe komisje hazardowe), różne standardy regulacyjne czy wysokie ryzyko korupcyjne w branży.

    W większości wypadków odpowiedzialność za przestrzeganie reguł w przedsiębiorstwie ponosi jedna osoba: 27 proc. firm wygospodarowuje na ten cel jeden pełny etat, a 28 proc. wyznacza na stanowisko compliance officera osobę, która ma też inne zadania (część etatu). Tylko 12 proc. dysponuje działami liczącymi więcej niż pięciu pracowników w tym zakresie.

    − System prawny dotyczący branży compliance jest bardzo skomplikowany, głównie dlatego że wchodzi bardzo dużo regulacji europejskich i one są bezpośrednio stosowane w Polsce. Nie trzeba ich implementować do polskich ustaw i mamy często dysonans między polskimi przepisami, rozporządzeniami, ustawami a dyrektywami, tudzież rozporządzeniami europejskimi, które są bezpośrednio stosowane w naszym kraju – wyjaśnia prezes Stowarzyszenia Compliance Polska. – Często przed officerami compliance jest bardzo ciężkie zadanie, jak wyekstrahować te przepisy, które są do nas bezpośrednio stosowane i jednocześnie nie stoją w kolizji z naszymi polskimi regulacjami. Tak więc jest to stąpanie po cienkim lodzie, jest często dużo praktyk, które do nas przychodzą zza oceanu, gdyż mówi się, że co się wydarzyło w Stanach Zjednoczonych, to u nas się pewnie wydarzy za 5–10 lat. I to jest też kwestia obserwacji ciągłych trendów, bycia na bieżąco z różnymi zagadnieniami.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Polityka

    Tarcza Wschód flagowym projektem na rzecz wspólnego bezpieczeństwa UE. To przełom w zakresie unijnej obronności

    Parlament Europejski uznał Tarczę Wschód, zaproponowaną przez premiera Donalda Tuska, za flagowy projekt na rzecz wspólnego bezpieczeństwa UE. W ramach głosowania nad rezolucją dotyczącą wzmocnienia obronności UE przyjęto poprawkę, zgodnie z którą ochrona granic lądowych, powietrznych i morskich UE przyczynia się do bezpieczeństwa całej UE, zwłaszcza jej wschodniej granicy. – To przełom, bo oznacza, że to Polska narzuca w tej chwili myślenie w Europie na temat obronności – ocenia europoseł Michał Szczerba.

    Robotyka i SI

    Inwestycje w sztuczną inteligencję na bardzo niskim poziomie. Potencjał polskich kadr nie jest wykorzystywany

    Komisja Europejska zapowiedziała uruchomienie nowej inicjatywy InvestAI, która ma zmobilizować 200 mld euro na inwestycje w sztuczną inteligencję. W globalnym wyścigu zbrojeń w AI to jednak wciąż niewiele. Również polskie firmy technologiczne zazwyczaj korzystają z infrastruktury stworzonej przez zachodnich liderów. Największym wyzwaniem, które stoi przed polskimi firmami, jest to, by innowacje były tworzone na miejscu. – Zwłaszcza że inwestycja w sztuczną inteligencję i kryptografię kwantową to inwestycja w bezpieczeństwo kraju – przekonuje dr Maciej Kawecki, prezes Instytutu Lema.

    Handel

    Ekonomiczna dostępność alkoholu rośnie. To zwiększa jego konsumpcję i prowadzi do uzależnień

    Spożycie alkoholu w Polsce systematycznie wzrasta, co pociąga za sobą dziesiątki tysięcy przedwczesnych zgonów i koszty społeczno-ekonomiczne liczone w miliardach złotych rocznie. – W Polsce alkohol tanieje w stosunku do naszych zarobków, jego cena nie nadąża za wzrostem gospodarczym. A im wyższa dostępność ekonomiczna, tym wyższa konsumpcja. Alkohol jest według mnie absurdalnie tani – mówi dr hab. n. med. Łukasz Balwicki, krajowy konsultant ds. zdrowia publicznego. Jak ocenia, konieczna jest kompleksowa zmiana polityki podatkowej, dzięki której alkohol stałby się mniej dostępną ekonomicznie używką.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.