Newsy

Günter Verheugen: Polska powinna postawić na gaz. Szczególnie gaz łupkowy

2012-12-11  |  06:50
Mówi:Gunter Verheugen
Funkcja:Deputowany Parlamentu Europejskiego; były komisarz UE ds. przemysłu i przedsiębiorczości
  • MP4

     – Unijna polityka jest przeciwna węglowi a faworyzuje gaz, dlatego Polska powinna postawić na to drugie źródło energii. Szansą jest przede wszystkim gaz łupkowy – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Günter Verheugen, były komisarz UE ds. przemysłu i przedsiębiorczości. W ramach Unii Europejskiej trwają prace nad stworzeniem zasad regulujących te kwestie. Jeśli wydobycie surowca będzie możliwe bez szkody dla środowiska, będzie to szansa na zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego UE.

     – Polska jest w  specyficznej sytuacji. Produkcja elektryczności jest oparta na węglu i to powoduje problemy w Unii Europejskiej, ponieważ polityka energetyczna Unii jest przeciwko węglowi i bardzo faworyzuje gaz – tłumaczy Günter Verheugen.

    Podczas zakończonych w sobotę negocjacji ONZ w Katarze Polska nie zgodziła się na zwiększenie z 20 do 30 proc. do 2020 roku redukcji emisji dwutlenku węgla przez UE. Zdaniem części krajów i ekspertów miałoby to pomóc w przeciwdziałaniu zmianom klimatycznym, jak susze, powodzie, tornada itd. Z kolei podczas dyskusji w ramach Unii Europejskiej, polski rząd podkreśla konieczność prowadzenia polityki "niskoemisyjnej", a nie "dekarbonizacji". Zrezygnowanie z węgla zwiększyłoby uzależnienie się od dostaw gazu z Rosji. 

     – Dla polskiego sektora energetycznego najlepszą drogą do ograniczenia emisji CO2 byłoby poprawienie efektywności energetycznej istniejących elektrowni. Problem polega na tym, że inwestycje w elektrownie są kosztowne i długoterminowe. A potencjalni inwestorzy są niechętni, by inwestować w ten sektor, ponieważ nie wiedzą, czy warunki rynkowe się zmienią, czy nie. Na przykład wielką różnicę robi to, czy cel redukcji w Unii Europejskiej dla emisji CO2 jest 20 proc. czy 30 proc. – mówi Günter Verheugen. 

    Dlatego realną szansą dla polskiej energetyki jest poszukiwanie i wydobywanie gaz niekonwencjonalnego, czyli łupkowego.

     – Polska ma prawdopodobnie – bo to nie jest pewne w 100 proc. – ogromne zasoby tego surowca. Gaz łupkowy już zmienił sytuację ekonomiczną Stanów Zjednoczonych, które stały się niezależne, jeśli chodzi o ten surowiec, a ceny gazu idą w dół – przypomina europoseł. – Moglibyśmy zrobić to samo w Europie, jeśli odpowiednie regulacje zostałyby wprowadzone. 

    W listopadzie Parlament Europejski przyjął dwa raporty dotyczące wydobycia gazu łupkowego – autorstwa Bogusława Sonika i greckiej europosłanki Niki Tzaveli. Zgodnie z nimi państwa członkowskie same mają decydować, czy wydobywać to błękitne paliwo. Choć dokumenty nie są prawnie wiążące, są oficjalnym stanowiskiem PE przed Komisją Europejską. KE pracuje nad regulacjami dotyczącymi gazu łupkowego, które mają zostać opublikowane w nadchodzącym roku.

     – Korzystanie z gazu łupkowego zwiększy naszą niezależność i sprawi, że bezpieczeństwo dostaw będzie znacznie większe niż dzisiaj. A jest to bardzo poważny problem – uważa Günter Verheugen. – Jest absolutnie konieczne i ma najwyższy priorytet, by ostatecznie sprawdzić, czy gaz łupkowy może być wydobywany w Polsce i innych częściach Unii Europejskiej w sposób, który nie ma wpływu na środowisko i nie ma negatywnego efektu społecznego. 

    Zdaniem byłego komisarza stanowisko Polski w tej kwestii jest racjonalne. Musi jednak przekonać do niego pozostałe kraje wspólnoty.

     – Byłoby użyteczne, by działać razem z innymi środkowoeuropejskimi państwami. One mają inne interesy, inną sytuację energetyczną, ale mają jedną wspólną rzecz – to są wciąż kraje rozwijające się, które są biedne w porównaniu do średniej unijnej. Wciąż więc mają potrzebę, by podnieść swój poziom ekonomiczny i muszą używać więcej energii. To jest stanowisko, które jest niepopularne w Brukseli i dlatego byłoby lepiej dla Polski, by miała sprzymierzeńców w tej sprawie – doradza Günter Verheugen.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Finanse

    Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

    Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

    Ochrona środowiska

    Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

    Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

    Motoryzacja

    Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

    Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.