Mówi: | dr Marcin Kędzierski |
Firma: | Klub Jagielloński |
Maleją szanse na budżet bez deficytu. Wzrost PKB może być niższy od założonego, podobnie jak wpływy z podatków
Nie będzie zniesienia limitu 30-krotności składek ZUS, a to oznacza brak 5 mld zł po stronie dochodowej budżetu w 2020 roku. Według Marcina Kędzierskiego z Klubu Jagiellońskiego to jeden z czynników, które zagrażają wykonaniu zrównoważonego budżetu, czyli pozbawionego deficytu. Drugim są optymistyczne założenia dotyczące wpływów z podatku PIT i CIT, a także rozwoju gospodarczego.
– W planie budżetowym rząd założył, że wzrost gospodarczy w 2020 roku wyniesie 3,7 proc. To jest bardzo optymistyczna prognoza, jeżeli weźmiemy pod uwagę możliwe spowolnienie gospodarcze i raczej ten wzrost będzie bliżej 3 niż 4 proc. To oznacza, że wpływy, zarówno z podatku VAT, jak i z podatków PIT i CIT będą niższe, a to sprawi, że będzie bardzo ciężko spiąć się w tym zrównoważonym budżecie – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes dr Marcin Kędzierski, ekonomista z Klubu Jagiellońskiego.
Według prognoz Międzynarodowego Funduszu Walutowego polska gospodarka wzrośnie w przyszłym roku o 3,1 proc. Zdaniem Komisji Europejskiej dynamika wyniesie 3,3 proc. Nawet Narodowy Bank Polski w listopadowej projekcji założył 3,6 proc. wobec 4 proc. w projekcji lipcowej.
Zgodnie z założeniami w przyszłym roku budżet ma pozyskać łącznie 108 mld zł z podatków dochodowych – 41,8 mld zł z CIT i 66,6 mld zł z PIT. Natomiast zarówno wydatki, jak i dochody budżetu państwa zaplanowano na 429,53 mld zł. Jednak według ekonomisty Klubu Jagiellońskiego plan ten może się nie powieść.
– Po wycofaniu projektu poselskiego dotyczącego zniesienia limitu 30-krotności już wiemy, że w budżecie zabraknie około 5 mld zł. Planowana podwyżka akcyzy da dodatkowo 1,5 mld, natomiast to nie pokryje tych kosztów, więc prawdopodobnie trzeba gdzieś będzie przeprowadzić cięcia, nie wiemy tylko, gdzie – mówi dr Marcin Kędzierski. – Ten budżet jest wyżyłowany do granic możliwości i ciężko doszukiwać się w nim nowych źródeł. Raczej należy spodziewać się pewnych przesunięć budżetowych i sztuczek księgowych, a z drugiej strony bardzo możliwe jest, że ten budżet wcale nie będzie zrównoważony i że pojawi się w nim deficyt. To jest dość prawdopodobne rozwiązanie.
Sam tylko program 500+ na pierwsze i każde kolejne dziecko oznacza około 40 mld zł w pełnym roku budżetowym. To podwojenie kosztów w porównaniu z poprzednim programem. Z kolei wypłata 13. emerytury i renty to koszt między 8 i 9 mld zł.
– Rząd Prawa i Sprawiedliwości nie może wycofać się z tych obietnic, które złożył w kampaniach przed wyborami do Parlamentu Europejskiego czy przed wyborami parlamentarnymi. To oznacza, że 500 zł na pierwsze dziecko jest pewne. To oznacza, że trzynastka dla emerytów w roku 2020 jest pewna, a także czternastka w roku 2021. Rząd ma więc bardzo niewielkie pole manewru, jeżeli chodzi o możliwość wycofywania się z tych zapowiedzianych transferów – komentuje dr Marcin Kędzierski.
Zdaniem ekonomisty możliwe będą więc zmiany po stronie dochodowej, np. nowe podatki czy przesunięcia w budżecie.
– Rząd założył inflację na poziomie 2,5 proc. To jest o tyle istotne, że im wyższa inflacja, tym szybszy wzrost wpływów. To jest tzw. podatek inflacyjny. Ale już wiemy, że ze względu na bardzo niską inflację w strefie euro i możliwe spowolnienie gospodarcze, ta inflacja może być nieco niższa. To będzie kolejny ból głowy dla ministra finansów – podkreśla ekonomista Klubu Jagiellońskiego.
W 2019 roku od stycznia do października średnio ceny wzrosły o 2,2 proc. Z projekcji inflacji przygotowanej przez NBP wynika, że ceny w przyszłym roku wzrosną o 2,8 proc.
Czytaj także
- 2025-01-24: M. Kobosko: Obowiązkiem Europy jest wspieranie białoruskiej opozycji i wolnych mediów. Najgorszym scenariuszem dla Polski jest wchłonięcie Białorusi przez Rosję
- 2025-01-23: M. Gosiewska: Na Białorusi znowu odbędą się pseudowybory. Należy zaostrzyć sankcje uderzające w reżim i firmy europejskie tam obecne
- 2025-01-14: Polacy chcieliby głosować elektronicznie. Brakuje woli politycznej i technicznego zaplecza dla takiego rozwiązania
- 2024-11-28: P. Serafin: Potrzebujemy bardziej elastycznego unijnego budżetu. UE musi ponownie stać się synonimem innowacyjności i konkurencyjności
- 2024-11-29: Parlament Europejski zatwierdził unijny budżet na 2025 rok. Wśród priorytetów ochrona granic i konkurencyjność
- 2024-11-21: Media społecznościowe pełne treści reklamowych od influencerów. Konieczne lepsze ich dopasowanie do odbiorców
- 2024-10-30: Wydatkowanie funduszy europejskich przez samorządy. Polska chce promować ten model w UE
- 2024-10-17: Wiele wyzwań polskiej prezydencji w UE. Jednym z kluczowym będą prace nad nowym budżetem
- 2024-10-03: Zapowiadane oskładkowanie wszystkich umów-zleceń i o dzieło to wyzwanie dla ZUS. Zakład będzie potrzebował 3–6 miesięcy na przygotowanie się do zmian
- 2024-10-02: J. Lewandowski: Unijny budżet na lata 2028–2034 jest bardzo skromny, ale inwestycyjny. Oby komisarzowi ds. budżetu udało się go zwiększyć
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/11111/n-innowacje.png)
Transport
![](https://www.newseria.pl/files/11111/samochody-autostrada-tan-kaninthanond-vevfbqtyb8s-unsplash,w_274,_small.jpg)
Polscy europosłowie chcą rewizji zakazu sprzedaży aut spalinowych od 2035 roku. Liczą na zdecydowane poparcie w europarlamencie
– Będę proponować, żeby w marcu na sesji plenarnej w Strasburgu odbyła się debata i żebyśmy przyjęli rezolucję w sprawie rewizji zakazu sprzedaży aut spalinowych od 2035 roku – zapowiedział europoseł PO Dariusz Joński. Jego zdaniem to zbyt ambitny i nierealny do zrealizowania plan, który może doprowadzić do upadku sektora motoryzacyjnego, dziś wciąż poważnej siły napędowej europejskiej gospodarki. Przemysł w UE od lat traci na konkurencyjności, przede wszystkim na rzecz Chin i USA, dlatego zdaniem europarlamentarzysty propozycja rewizji może zyskać szerokie poparcie w PE.
Handel
Finansowanie, technologia i wola polityczna sprzyjają walce o klimat. Dołączają do niej także konsumenci
![](https://www.newseria.pl/files/11111/spoleczenstwo-goz-foto-4,w_133,_small.jpg)
Eksperci apelują o intensyfikację wysiłków na rzecz ochrony klimatu. Tym bardziej że teraz są ku temu sprzyjające warunki: finansowanie, wola polityczna i zaawansowane technologie. Coraz częściej idzie za tym także gotowość społeczeństwa do zmian. Choć w kontekście zielonej rewolucji mówi się przede wszystkim o transformacji energetycznej i ograniczaniu emisji CO2, dbanie o zmiany zaczyna się również na poziomie decyzji konsumenckich. Polacy mają tego świadomość i wdrażają proekologiczne nawyki w codzienną rutynę i zakupy.
Transport
Sieć MOYA planuje otwierać kilkadziesiąt nowych stacji paliw rocznie. Właśnie otworzyła 500. punkt
![](https://www.newseria.pl/files/11111/moya-stacje-foto2,w_133,_small.jpg)
– Mamy zbudowany portfel lokalizacji pod budowę na następne dwa–trzy lata – zapowiada Paweł Grzywaczewski z Anwim, właściciela sieci stacji paliw MOYA. Ta polska, niezależna sieć w ciągu 15 lat funkcjonowania na krajowym rynku rozbudowała się do 500 punktów, co oznacza kilkadziesiąt nowych otwarć rocznie. Kolejne inwestycje będą realizowane w lokalizacjach, które będą uzupełnieniem białych plam na paliwowej mapie Polski. Spółka zapowiada też nowe inwestycje w obszarze elektromobilności.
Partner serwisu
Szkolenia
![](https://www.newseria.pl/files/11111/ramka-prawa-akademia-newser_1,w_274,_small.jpg)
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.