Mówi: | Piotr Kuczyński |
Funkcja: | główny analityk |
Firma: | Dom Inwestycyjny Xelion |
P. Kuczyński: Polska może być bardziej podatna na zagrożenia gospodarcze i polityczne. Wszystko przez osobny budżet dla strefy euro
Zapowiedź osobnego budżetu dla strefy euro, choć na razie mało konkretna, może być pierwszym krokiem do tworzenia Europy dwóch prędkości – ocenia Piotr Kuczyński, główny analityk Domu Inwestycyjnego Xelion. Natomiast kraje spoza Eurolandu, w tym Polska, będą bardziej podatne na globalne zagrożenia. Dlatego wiele z nich będzie za wszelką cenę dążyć do przyjęcia wspólnej waluty. W Polsce – zdaniem eksperta – nie ma na to szans przez kolejne 7–9 lat.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji Emmanuel Macron po spotkaniu w zamku Meseberg zapowiedzieli stworzenie osobnego budżetu dla strefy euro. Mógłby obowiązywać już w 2021 roku. Politycy przyznali, że uzgodnienie tego projektu było najtrudniejszym elementem rozmów. Analitycy dodają, że równie trudna może być faktyczne stworzenie wspólnego budżetu strefy euro.
– Zapowiedzi prezydenta Macrona i kanclerz Merkel niewiele mówią. Mówią tylko o tym, że chcieliby, żeby powstał specjalny budżet dla strefy euro. Po pierwsze, musi być na to zgoda wszystkich krajów strefy euro. Wcale nie jest pewne, że ona nastąpi. Po drugie, nawet jeśli nastąpi, to nie wiadomo, jaka będzie skala tego budżetu, bo kanclerz Merkel raczej myślałaby o dziesiątkach miliardów euro, a Macron raczej myśli o setkach miliardów euro – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Piotr Kuczyński, główny analityk Domu Inwestycyjnego Xelion.
Zdaniem analityków wspólny budżet strefy w pierwszym etapie projektu będzie stosunkowo niewielki. Środki ze wspólnej kasy miałyby być przeznaczane na inwestycje i zmniejszanie różnic między państwami. Jednocześnie miałyby też chronić kraje strefy przed kryzysami i atakami gospodarczymi.
– Przypuszczam, że jest to pierwszy ruch, który ma doprowadzić do scementowania strefy euro, żeby ona była bardziej zwarta, by powstała Europa pierwszej prędkości, w odróżnieniu do Europy drugiej prędkości, która euro nie używa – podkreśla Piotr Kuczyński.
Kraje strefy euro, konsolidując wspólne finanse, będą lepiej chronione przed zagrożeniami zewnętrznymi. To oznacza, że państwa pozostające poza nią mogą być na nie bardziej podatne.
– Napięcia na świecie rosną. Zapowiedzi wojny globalnej, nacjonalizmy, autorytaryzmy – te zjawiska stają się coraz groźniejsze. W tej sytuacji należy się konsolidować – tłumaczy Piotr Kuczyński. – Osobny budżet to sygnał, że prędkość w UE wyraźnie będą nadawać kraje strefy euro, a ci, którzy są na zewnątrz, będą coraz bardziej pomijani w decyzjach. Podejrzewam więc, że wiele krajów, które nie są w strefie euro, będą dążyły do przyjęcia wspólnej waluty.
O perspektywie przyjęcia euro coraz częściej mówi nawet premier Węgier Viktor Orbán, a to – w opinii Kuczyńskiego – może oznaczać, że Polska w perspektywie kilku lat może być jednym z niewielu państw bez wspólnej waluty. Zgodnie z traktatami Polska musi przyjąć wspólną walutę, ale data jej przyjęcia nie została określona.
– To może być odsuwane ad Kalendas Graecas. Moim zdaniem gospodarczo nie jesteśmy przygotowani na używanie euro w tej chwili, ale od strony politycznej lepiej byłoby je przyjąć. Tyle że teraz nie ma takiej możliwości. Nie wyobrażam sobie też, że po wyborach w przyszłym roku będzie taka możliwość, bo trzeba np. zmienić konstytucję w kierunku przyjęcia euro. W związku z tym w najbliższej przyszłości datowanej na następne 7–9 lat nie widzę euro w Polsce – dodaje główny analityk Domu Inwestycyjnego Xelion.
Czytaj także
- 2025-03-17: UE przedstawi w tym tygodniu szczegóły dotyczące planu dozbrojenia Europy. Problemem jest sposób jego sfinansowania
- 2025-02-26: Cyfrowe euro coraz bliżej. Europejski Bank Centralny przygotowuje się do rewolucji w systemie płatności
- 2025-02-11: System opieki zdrowotnej w Strefie Gazy jest zdewastowany. Ponowne dostawy pomocy humanitarnej to kropla w morzu potrzeb
- 2025-01-31: Unijne przepisy zwiększą bezpieczeństwo inwestycji w kryptowaluty. Nowe regulacje mają uporządkować rynek
- 2025-01-27: Zawieszenie broni między Izraelem a Hamasem to szansa na pomoc humanitarną dla Strefy Gazy. Ponad 90 proc. mieszkańców jest od niej odciętych
- 2024-12-06: Szara strefa na rynku e-papierosów sięga 37,5 proc. Przez podwyżki cen więcej użytkowników może szukać nielegalnych źródeł
- 2024-11-28: P. Serafin: Potrzebujemy bardziej elastycznego unijnego budżetu. UE musi ponownie stać się synonimem innowacyjności i konkurencyjności
- 2024-11-29: Parlament Europejski zatwierdził unijny budżet na 2025 rok. Wśród priorytetów ochrona granic i konkurencyjność
- 2024-11-21: Media społecznościowe pełne treści reklamowych od influencerów. Konieczne lepsze ich dopasowanie do odbiorców
- 2024-11-21: Akcesja Ukrainy będzie dużym wyzwaniem dla unijnego rolnictwa. Obie strony czeka kilka lat przygotowań
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Unia Europejska

Ukraińska kultura cierpi na wstrzymaniu pomocy z USA. Wiele projektów potrzebuje wsparcia UE
Rosyjska agresja ma ogromny i destrukcyjny wpływ na ukraiński sektor kultury. Zniszczeniu uległo wiele obiektów kultury, wstrzymano działalność wielu instytucji kultury, a możliwości finansowania kultury drastycznie ograniczone. Ukraiński sektor kultury potrzebuje więc wsparcia ze strony Europy, zwłaszcza w kontekście wstrzymania pomocy ze strony USA. Programy takie jak Kreatywna Europa, Erasmus+ czy inicjatywy na rzecz zachowania dziedzictwa kulturowego zapewniają kluczowe wsparcie różnym sektorom kulturalnym.
Handel
Rośnie zainteresowanie białymi rybami jak dorsz czy mintaj. W Polsce zaledwie 5–10 proc. sprzedaży pochodzi ze zrównoważonych połowów

ONZ podaje, że ponad 37 proc. światowych zasobów ryb jest poławianych w sposób niezrównoważony, czyli zagrażający środowisku i populacjom morskim. Przeciwdziałanie przełowieniu jest o tyle istotne, że ryby i owoce morza stanowią ważne źródło białka dla ponad 3 mld ludzi na świecie. W Polsce dużym zainteresowaniem cieszą się białe ryby jak mintaj czy dorsz. Choć trzy czwarte poławianych białych ryb pochodzi z certyfikowanych rybołówstw, to produkty MSC stanowią obecnie zaledwie 5–10 proc. wszystkich produktów z białych ryb dostępnych na polskim rynku.
Prawo
KE chce uznawania rodzicielstwa we wszystkich krajach. Europosłanka PiS nazywa to de facto legalizacją surogacji

Jak podaje Komisja Europejska, nawet 2 mln dzieci może dotyczyć sytuacja, w której ich rodzice nie są uznawani w innych państwach członkowskich UE. Od kilku lat na forum Unii toczą się prace nad rozporządzeniem, które ma uregulować transgraniczne uznawanie rodzicielstwa. – To próba obejścia wyłącznych kompetencji państw członkowskich w zakresie polityki rodzinnej i legalizacji surogacji. Nie potrzebujemy, szczególnie w tych trudnych czasach, rewolucji ideologicznej – ocenia europosłanka PiS Jadwiga Wiśniewska.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.