Newsy

Przed Europą wiele lat zwiększonych wydatków na zbrojenia. To obciąży krajowe budżety

2025-05-06  |  06:30

– Bezpieczeństwo militarne trzeba finansować bezpiecznie, uwzględniając bezpieczeństwo finansów publicznych, bezpieczeństwo ekonomiczne – mówi dr Sławomir Dudek, prezes Instytutu Finansów Publicznych. Proponowane przez KE poluzowanie reguły fiskalnej pozwalającej na mocniejsze zadłużanie się rządów to zdaniem ekonomistów krok we właściwym kierunku, ale skuteczny na krótką metę. W dłuższej perspektywie konieczne jest wspólne unijne finansowanie, np. w ramach nowego budżetu UE, i wspólne programy zbrojeniowe, a także szukanie kapitału na rynkach finansowych.

– Od strony finansów publicznych nie można oprzeć budowania bezpieczeństwa militarnego, czyli wzmocnienia modernizacji Sił Zbrojnych, wyłącznie na zadłużeniu. W krótkim okresie można się posiłkować długiem, ale tak naprawdę trzeba zapewnić trwałe źródła finansowania, czyli, po pierwsze, przejrzeć wydatki i ustawić priorytety, zrezygnować z wydatków, które nie są w tym momencie konieczne, i stworzyć przestrzeń na wydatki obronne. Po drugie, trzeba korzystać ze środków europejskich. Dobrze, że powstają nowe instrumenty i trzeba walczyć w Unii Europejskiej, żeby to instrumentarium było jak największe, żeby budować to bezpieczeństwo na poziomie europejskim. Dopiero na trzecim miejscu trzeba szukać być może nowych podatków. Na pewno nie wolno ich obniżać – wymienia w rozmowie z agencją Newseria dr Sławomir Dudek.

 Wydaje mi się, że pierwszym źródłem finansowania, także w Polsce, powinny być skoordynowane wydatki zbrojeniowe w Europie, czyli powinniśmy korzystać ze wspólnych środków, ale też ze wspólnych dostaw, ze wspólnych zamówień publicznych na sprzęt, ale też potem na infrastrukturę, na wszystko, co będzie potrzebne do tego, żeby w sposób skuteczny odstraszyć. Bo o to tak naprawdę chodzi – żeby odstraszyć ewentualną agresję, w naszym przypadku oczywiście chodzi o Rosję i Białoruś – mówi Ludwik Kotecki, członek Rady Polityki Pieniężnej.

W marcu Komisja Europejska przedstawiła Białą księgę w sprawie obronności europejskiej – Gotowość 2030. Wskazuje ona, jak zbudować silną bazę przemysłową sektora obronnego, jak dokonywać dużych inwestycji w obronność, jak zamawiać systemy obronne i budować gotowość europejskiego przemysłu obronnego. KE opublikowała też projekt rozporządzenia ustanawiającego SAFE Instrument na rzecz Zwiększenia Bezpieczeństwa Europy (Security Action for Europe). O dofinansowanie z SAFE będzie się mogło – co do zasady – ubiegać wspólnie kilka państw członkowskich, a przez pierwszy rok obowiązywania rozporządzenia także pojedyncze państwo. Na zakup amunicji, artylerii, dronów czy systemów antydronowych będzie można pozyskać pieniądze ze 150 mld euro nisko oprocentowanych unijnych pożyczek. Umowę pożyczki będzie można zawrzeć na okres maksymalnie 45 lat. Państwa członkowskie sporządzające plan będą mogły wystąpić o zaliczkę w wysokości do 15 proc.

Propozycje Komisji Europejskiej dotyczące finansowania wydatków obronnych są złożone. Z jednej strony Komisja Europejska umożliwiła ponoszenie większych wydatków przez kraje, czyli zmodyfikowano trochę reguły europejskie dotyczące deficytu i kraje o wyższych wydatkach mogą przekroczyć deficyt. Ale to jest krótkotrwałe rozwiązanie, to jest takie wyciągnięcie baterii z wagi, czyli nie mierzymy, nie pokazujemy, ale przecież dług rośnie, daje elastyczność, ale nie można bazować na tym strategii inwestowania – podkreśla dr Sławomir Dudek.

Jak poinformowało 5 maja Przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w Polsce, do tej pory 12 państw członkowskich złożyło do KE pisemny wniosek o uruchomienie krajowej klauzuli w ramach pakietu ReArm Europe Plan/Gotowość 2030. Są to Belgia, Dania, Estonia, Finlandia, Niemcy, Grecja, Węgry, Łotwa, Polska, Portugalia, Słowacja i Słowenia. Oczekuje się, że dodatkowe wnioski zostaną złożone na późniejszym etapie, ponieważ kilka państw członkowskich wyraziło zainteresowanie skorzystaniem z tej klauzuli. Uruchomienie krajowej klauzuli wyjścia zapewnia państwom członkowskim dodatkową przestrzeń budżetową na zwiększenie wydatków na obronność, przy jednoczesnym zachowaniu zgodności z regułami fiskalnymi UE. Aby zapewnić stabilność budżetową w średnim okresie, odchylenie od zalecanej ścieżki wydatków netto zostanie ograniczone do maksymalnie 1,5 proc. PKB dodatkowych wydatków na obronność na każdy rok uruchomienia do 2028 roku.

– Trwa dyskusja, jak wykorzystać ten standardowy budżet Unii Europejskiej i być może tam wykroić pewne środki budżetowe. Moim zdaniem to jest bardzo dobry kierunek i Polska powinna zabiegać w Brukseli, namawiać inne kraje, żeby tworzyć wspólne instrumenty, bo tylko wspólnie w sojuszu da się zapewnić odpowiednie finansowanie i odstraszyć agresora – mówi prezes Instytutu Finansów Publicznych.

– Choć pierwszym źródłem finansowania, na które powinniśmy liczyć, są źródła europejskie, to nie jest możliwe, żeby taki nagły, szybki przyrost wydatków na zbrojenia odbywał się bez udziału przyrostu długu publicznego. To ma nawet uzasadnienie pewnego rodzaju. Dozbrojenie Polski to wydatek, który ma zapewnić bezpieczeństwo i stabilność Polsce na długie lata, czyli jest pewne uzasadnienie, żeby zadłużać także przyszłe pokolenia, bo temu będzie ten przyrost długu służył – podkreśla Ludwik Kotecki. – Jednak w dłuższym czy w średnim okresie powinniśmy szukać stabilnych źródeł finansowania takiego rodzaju wydatków. Tutaj mamy oczywiście do dyspozycji stronę dochodową, stronę wydatkową budżetu, ale także środki prywatne. Uważam, że tutaj powinniśmy stworzyć takie zachęty, takie mechanizmy, żeby użyć środków prywatnych, żeby to były projekty bankowalne, czyli żeby można było je finansować także kredytami czy na rynku kapitałowym.

Przed scenariuszem nadmiernego zadłużenia przyszłych pokoleń przestrzega główny ekonomista i prezes IFP.

To, po pierwsze, nie jest bezpieczne, nie zapewni nam bezpieczeństwa militarnego, a po drugie, tamto pokolenie przyszłe zapłaci wysokim długiem i nie będzie pieniędzy na inne usługi publiczne, nie będzie na ochronę zdrowia i edukację – mówi dr Sławomir Dudek.

Polska już w 2024 roku przeznaczyła na wydatki obronne 4 proc. PKB z własnego budżetu, a w 2025 roku wydatki te mają wzrosnąć do 4,7 proc. PKB. Zwiększone nakłady na obronność w Europie to przede wszystkim wynik agresji Rosji na Ukrainę, ale także sygnałów płynących z USA. Na lutowej konferencji bezpieczeństwa w Monachium wiceprezydent J.D. Vance w tonie dalekim od oczekiwanego ze strony sojusznika zarzucił Europie ograniczanie demokracji w swoich krajach, zamiast skupić się na obronie przed zakusami Rosji. Zaznaczył, że Europa musi odegrać większą rolę w kształtowaniu swojej własnej przyszłości, podczas gdy Ameryka zamierza się skupić na obszarach świata, gdzie niebezpieczeństwo jest największe.

Ze Stanów Zjednoczonych poszedł silny sygnał, że Europa jednak powinna także odpowiedzialność za swoje bezpieczeństwo brać na siebie. I wydaje mi się, że rzeczywiście Europa – nie tylko Unia Europejska, bo przecież Wielka Brytania jest bardzo aktywna, Norwegia – widzi potrzebę wydawania więcej na to zbrojenie – ocenia członek Rady Polityki Pieniężnej. – Niestety przez wiele lat, może nawet dekad, sektor zbrojeniowy był niedoinwestowany, on jest niedorozwinięty i teraz trzeba rzeczywiście tych nakładów więcej i też na wiele lat. Niestety czeka nas wiele, wiele lat dodatkowych wydatków na to, żeby potencjał zbrojeniowy w Europie się pojawił, urósł i rzeczywiście zapewniał stabilnie dostawę ewentualnego sprzętu.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Edukacja

Coraz więcej Polaków widzi korzyści płynące z obecności w UE. Co ósmy wciąż jednak nie potrafi ich wskazać

Członkostwo w UE cieszy się wśród Europejczyków rekordowo wysokim poparciem – wynika z tegorocznego Eurobarometru. Korzyści dla swojego kraju dostrzega 74 proc. obywateli Unii – to odsetek najlepszy od początku badań w 1983 roku. A w Polsce jest on jeszcze wyższy. Doceniamy przede wszystkim wkład UE w bezpieczeństwo, nowe możliwości zawodowe i rozwój gospodarczy kraju. Po 21 latach naszej obecności w UE wciąż jednak potrzebna jest europejska edukacja.

Polityka

Zmiany w obowiązku magazynowania gazu mogą obniżyć ceny surowca. To pomoże się przygotować do sezonu zimowego

Elastyczność bez zagrożenia dla bezpieczeństwa energetycznego – tak nową propozycję przepisów dotyczących uzupełniania zapasów gazu przed sezonem zimowym określają jej inicjatorzy z Parlamentu Europejskiego. Europosłowie proponują nieznaczne zmniejszenie wymaganego poziomu zapełnienia magazynów i rozciągnięcie w czasie terminu, w którym trzeba spełnić ten obowiązek. Jak podkreśla Borys Budka, ma to zapobiec spekulacjom na rynku gazu i tym samym pomóc obniżyć ceny surowca.

Konsument

Możliwość zakupu online może zachęcić kolejne grupy Polaków do ubezpieczeń zdrowotnych. Dziś korzysta z nich już prawie 5,5 mln osób

Polska jest jednym z liderów Europy w obszarze cyfryzacji sektora usług medycznych. Świadczą o tym m.in. popularność elektronicznych narzędzi zapewniających dostęp do danych zdrowotnych, e-recept czy wirtualna diagnostyka. Polacy są też otwarci na innowacje w zakresie ubezpieczeń zdrowotnych, z których korzysta już blisko 5,5 mln osób. Za pomocą nowej cyfrowej platformy Medicover chce zachęcić klientów do samodzielnej konfiguracji i zakupu polis online.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.