Newsy

Firmy zajmujące się odświeżaniem wizerunku marek spodziewają się zleceń z zagranicy. Największy zapotrzebowanie na ich usługi jest w branży spożywczej

2017-05-10  |  06:35

Polskie firmy zajmujące się wizualizacją placówek handlowych i usługowych czy doradzające przy zmianie logotypów chętnie są zatrudniane przez zagranicznych zleceniodawców ze względu na wysoką jakość usług i niższe ceny. Najważniejsze we wzajemnych relacjach dotyczących zmian znaków wartych dziesiątki milionów dolarów jest jednak zaufanie. Branżą o największym zapotrzebowaniu na usługi rebrandingowe jest obecnie sektor spożywczy.

Rynek w Polsce na pewno już tak dynamicznie się nie rozwija jak jeszcze kilka lat temu. Natomiast mamy ewidentną chęć współpracy korporacji zagranicznych, globalnych brandów z polskimi dostawcami, ponieważ gospodarka w Polsce jest gospodarką bardziej efektywną, a mniej kosztową niż we Francji czy Niemczech – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Katarzyna Rudnicka, prezes zarządu Vivenge, firmy zajmującej się identyfikacją wizualną. – Technologie, jakimi dysponujemy, są tak samo dobre, jeśli nie lepsze, ponieważ od kilku lat mamy dofinansowania jako przedsiębiorcy w Polsce. Upatrujemy więc przyszłość branży również w rozwoju zagranicznym.

Vivenge ma w swoim portfolio zmiany szyldów na polskim rynku u takich klientów jak Lotos (stacje Lotos Optima), Bank Pekao SA czy Poczta Polska. Zdaniem prezes Vivenge rynek rebrandingowy w Polsce w zakresie pełnej wizualizacji zewnętrznej i wewnętrznej można oszacować na 250–300 mln zł rocznie. Na świecie wartość ta jest wielokrotnie wyższa, a zagraniczne zlecenia ułatwia fakt, że wiele marek obecnych jest na rynkach globalnych.

W tej chwili najbardziej dynamiczną branżą jest branża spożywcza. Ma to bezpośredni związek z dramatycznie rosnącą populacją na świecie. W bardzo szybkim tempie rośnie liczba sklepów spożywczych. Nam dzisiaj w Polsce wydaje się to dziwne, że na każdym zakręcie mamy Biedronkę, Carrefour, Auchan, Netto czy Lidla – mówi Rudnicka w wywiadzie udzielonym w czasie European Executive Forum. – Natomiast ma to związek z tym, że dzisiaj na świecie migracja jest bardzo duża i potrzeby wyżywienia ludności rosną bardzo mocno. W Europie branża spożywcza rozwija się najbardziej dynamicznie i tam w tej chwili jest najwięcej spektakularnych przejęć, fuzji i rebrandingów.

W ostatnich latach największym przejęciem na polskim rynku w tej branży był zakup sklepów Real od Grupy Metro przez sieć Auchan. W tej chwili francuski detalista zajmuje się rebrandingiem swoich sklepów formatu supermarketowego w całej Europie na „My Auchan”. Także w Polsce należąca do niego sieć Simply ma zmienić nazwę na „Moje Auchan”. Nowe logo od ubiegłego roku zdobi sklepy Żabka, a w maju 2017 roku rozpoczyna się w Polsce rebranding stacji benzynowych Statoil na Circle K – również jest to przedsięwzięcie międzynarodowe.

Jak podkreśla Katarzyna Rudnicka, przy zmianie wizualizacji bardzo istotną kwestią jest dopasowanie nowego wzoru do charakteru działalności klienta.

Niezwykle ważne jest to, żeby nowa wizualizacja i nowy znak były akceptowalne w zakresie produktów, które sprzedaje firma, żeby klient miał okazję powiązać i kolorystykę, i kształt nowego znaku z produktem, który kupuje w tak obrandowanym punkcie sprzedaży. Trudno sobie wyobrazić różowe stacje benzynowe bądź białe, bardzo aseptyczne drogerie z drogimi kosmetykami i akcesoriami do makijażu – wyjaśnia prezes Vivenge. – Zauważmy, że bardzo silne brandy jak McDonald’s, Pepsi czy Coca-Cola nie dokonują dużych zmian w swoim logotypie, żeby nie stracić na rozpoznawalności u konsumenta. Te znaki w ostatnich dwudziestu latach zmieniły się kilkanaście razy, ale tak subtelnie, że klient tego nie dostrzega.

Do najbardziej wartościowych marek świata – według rankingu BrandZ z 2016 roku – należy Amazon (7. miejsce, wartość 98,99 mld dol.), McDonald’s (miejsce 9., 88,65 mld dol.), Coca-Cola (miejsce 13., 80,3 mld dol.) czy Starbucks (miejsce 21., 43,57 mld dol.). Na szczycie znajdują się marki technologiczne: Google, Apple i Microsoft. Wartość każdej z dwóch pierwszych sięga niemal 230 mld dol.

Podstawową wartością, którą uważam za najważniejszą w ślad za researchem i wywiadem z klientami, jest zaufanie. To jest gwarancja sukcesu w tej branży, w której klient bardzo zważa na swoją markę, na którą ciężko pracował i która osiąga milionowe lub miliardowe wartości na rynku – przekonuje Katarzyna Rudnicka. – Dla niego niezwykle ważne jest to, żeby dostawca, z którym pracuje, w stu procentach realizował jego oczekiwania i żeby informacje, które nam przekazuje, były zachowywane, żeby miał do nas stuprocentowe zaufanie w zakresie terminów realizacji, oferowanej jakości i świadczonych usług.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Samorządy walczą o ustawę metropolitalną. Powstanie metropolii oznacza dodatkowe środki m.in. na walkę z wykluczeniem transportowym

O uzyskanie statusu metropolii od lat walczą m.in. Trójmiasto, Łódź czy Warszawa. Teraz miasta łączą siły i dyskutują o jednym wspólnym projekcie ustawy metropolitalnej. Choć każdy ośrodek ma inną specyfikę, wszystkie liczą, że odpowiednie przepisy na temat współpracy największych miast z okolicznymi gminami przyniosą wiele korzyści. Jednym z kluczowych obszarów, który może na tym zyskać, jest transport publiczny. Powstanie metropolii oznaczałoby dodatkowe środki na walkę z wykluczeniem komunikacyjnym w małych miejscowościach.

Handel

Europejskie sklepy internetowe skarżą się na nieuczciwą konkurencję z Chin. Apelują o lepszy nadzór nad rynkiem

Chińskie platformy marketplace podbijają europejski rynek e-commerce, a liczba ich klientów w Europie szybko rośnie – w 2023 roku w państwach UE oraz w Wielkiej Brytanii udział konsumentów, którzy dokonali zakupów w handlu elektronicznym od chińskich sprzedawców, wynosił 40 proc. lub więcej. Działalność chińskich sprzedawców wywołuje jednak szereg zarzutów, dotyczących m.in. sposobu i zakresu zbierania danych osobowych oraz ich późniejszego wykorzystywania, bezpieczeństwa produktów sprzedawanych europejskim konsumentom, sposobu ich reklamowania oraz nieuczciwych metod konkurencji, które szkodzą firmom działającym na terenie Unii. Te podkreślają, że nie boją się konkurencji z Azji, ale apelują do regulatorów o lepszą egzekucję przepisów, które powinny obowiązywać wszystkich graczy na rynku.

Problemy społeczne

Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków

Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.