Mówi: | Jerzy Pietrucha, prezes zarządu Grupy Pietrucha Patricia Ann V. Paez, ambasador Filipin w Polsce |
Ruszyła pierwsza polsko-filipińska inwestycja w sektorze inżynierii lądowej i wodnej. Już niedługo możliwe kolejne polskie projekty na Filipinach
11 października, w obecności przedstawicieli władz państwowych Polski i Filipin, organizacji biznesowych oraz przedsiębiorców oficjalnie uruchomiono filipińską fabrykę grodzic winylowych należącą do Grupy Pietrucha. To pierwsza polska inwestycja realizująca projekt greenfield w sektorze inżynierii lądowej i wodnej na Filipinach oraz jeden z nielicznych transferów technologii poza granice naszego kraju. Inwestycja pozwala na transfer na Filipiny technologii przyjaznych środowisku związanych z zapobieganiem powodziom i ochroną zasobów wodnych.
Grupa Pietrucha zajmuje się przede wszystkim produkcją i dystrybucją specjalistycznych profili technicznych szeroko wykorzystywanych w geotechnice. Produkuje grodzice winylowe, stosowane m.in. przy zabezpieczeniach przeciwpowodziowych, umacnianiu brzegów zbiorników wodnych. Grupa zaopatruje 3500 klientów w ponad 34 krajach na 5 kontynentach, wszędzie tam, gdzie prowadzone są duże projekty infrastrukturalne związane z zapobieganiem klęskom żywiołowym. Obecnie ponad połowa przychodów firmy pochodzi z eksportu, z czego blisko 1/3 do krajów Azji Południowo-Wschodniej. To właśnie dlatego trzeci zakład produkcyjny Grupy Pietrucha, obok fabryk w Ksawerowie i Błaszkach, powstał na Filipinach.
– Na rynkach azjatyckich rywalizujemy głównie z największymi globalnymi graczami z USA, należącymi do światowej ligi w dziedzinie rozwiązań geoinżynieryjnych. Lokalizacja zakładu produkcyjnego w regionie ASEAN pozwoli nam zdobyć przewagę rynkową nad najsilniejszą na świecie konkurencją. Zbliżymy się do odbiorcy końcowego, co pozwoli na optymalizację łańcucha logistycznego, dzięki czemu skróci się czas realizacji zamówień. Na Filipinach nasze produkty będą też zwolnione z wysokiego cła importowego, co pozwoli na optymalizację kosztową – tłumaczy w rozmowie z agencją Newseria Biznes Jerzy Pietrucha, prezes zarządu spółek wchodzących w skład Grupy Pietrucha.
– Ta inwestycja potwierdza fakt, że Filipiny mogą być idealnym miejscem dla zagranicznych inwestorów – podkreśla Patricia Ann V. Paez, ambasador Filipin w Polsce. – Grupa Pietrucha przeprowadziła proces due diligence, porównując Filipiny z innymi potencjalnymi lokalizacjami swojej inwestycji. W naszym kraju znalazła idealnego partnera i myślę, że dokonała słusznego wyboru – dodaje.
Z Filipin będą zaopatrywane rynki Azji Południowo-Wschodniej. W regionie prowadzonych jest obecnie wiele inwestycji związanych z inżynierią wodną i lądową, w tym z zapobieganiem skutkom zmian klimatycznych. To w dużej mierze priorytet dla instytucji finansowych w tym regionie świata.
– Ta inwestycja pozwala na transfer na Filipiny technologii przyjaznych środowisku związanych z takimi obszarami, jak zapobieganie powodziom i ochrona zasobów wodnych. To bardzo ważne dla naszego regionu – przekonuje Paez.
W Azji dynamicznie rósł popyt na oferowane przez grupę grodzice winylowe, dlatego konieczna była budowa fabryki na miejscu. Jak wskazuje prezes, wybór lokalizacji nie był przypadkowy. Zdecydowały m.in. inwestycje infrastrukturalne powstające na Filipinach, Azjatycki Bank Rozwoju finansujący inwestycje i lokalny partner.
– Zakład zlokalizowany został w Freeport Area of Bataan, czyli specjalnej strefie ekonomicznej na wyspie Luzon, ok. 150 km na północ od Manili. Mogliśmy liczyć na duże wsparcie ze strony władz strefy. Nasza technologia została uznana za nową dla Filipin, w związku z tym otrzymaliśmy status pioniera, co wiąże się z licznymi korzyściami inwestycyjnymi – mówi Pietrucha.
Lokalizacja w filipińskiej strefie ekonomicznej wiąże się z licznymi przywilejami. Przede wszystkim nie ma wymogów kapitałowych, poza tym firmy działające w strefie są również z podatku dochodowego przez 4 lub 8 lat, a po tym okresie podatek nie przekracza 5 proc.
– Firma może również importować sprzęt i surowce, nie płacąc przy tym cła i być w całości zarządzana przez ludzi z kraju pochodzenia firmy. Ograniczamy biurokrację. Inwestor nie musi chodzić od jednego urzędu do drugiego, nie musi mieć żadnych układów, jeden urząd zajmie się wszystkimi wymaganymi dokumentami, takimi jak certyfikaty ekologiczne czy zwolnienia z podatków – przekonuje ambasador Filipin.
Oficjalne uruchomienie inwestycji Grupy Pietrucha nastąpiło 11 października. Jak podkreśla Pietrucha, będzie to mieć ogromne znaczenie dla firmy, zwłaszcza że Filipiny dopiero otwierają się na zagranicznych inwestorów, a inwestycja grupy może pomóc w budowaniu więzi między przedsiębiorcami z Polski i Filipin.
Na inwestycjach wygrywają obie strony, dlatego jak podkreśla Paez, wspierane będą wszystkie inwestycje, które pomagają się rozwijać filipińskiej gospodarce.
– Spodziewamy się kolejnych inwestycji z Polski na Filipinach. Wielu biznesmenów z różnych sektorów wyraża swoje zainteresowanie, a możliwości inwestycyjnych nie brakuje. Jedną z nich jest partnerstwo publiczno-prywatne, w którym jedną stroną jest rząd Filipin, a drugą potencjalni polscy inwestorzy. Jest wiele obszarów, w których takie inwestycje są możliwe: od infrastruktury przez ochronę zdrowia po sektor IT i inne branże – podkreśla Patricia Ann V. Paez.
Czytaj także
- 2024-12-19: Polska centralna przyciąga coraz więcej inwestycji. W Łodzi powstaje nowe centrum dystrybucyjne dla Della
- 2025-01-03: Dobre prognozy dla rynku kredytów mieszkaniowych. Mimo braku rządowego programu wsparcia
- 2024-12-20: Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
- 2024-12-11: Kobiety nie wierzą w swoje kompetencje dotyczące inwestowania. Niska samoocena często przeszkadza w podjęciu pierwszych kroków
- 2024-12-04: Ulga na badania i rozwój może być lekiem na rosnące koszty zatrudnienia. Korzysta z niej tylko 1/4 uprawnionych firm
- 2024-11-05: Leczenie okulistyczne coraz skuteczniejsze. Pomagają w tym inwestycje w infrastrukturę i nowe technologie
- 2024-11-08: Spadek sprzedaży detalicznej może się okazać tymczasowy. Konsumenci dalej są skłonni do dużych zakupów
- 2024-10-31: Ruszyła największa elektrownia gazowa w Polsce. Dostarczy energię dla ok. 3 mln gospodarstw
- 2024-11-08: Firmy czują rosnącą presję na inwestycje w dekarbonizację. Do zmian muszą się dostosować także małe przedsiębiorstwa
- 2024-10-22: Wiarygodność ekonomiczna Polski sukcesywnie się pogarsza. To negatywnie wpływa na postrzeganie Polski przez inwestorów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Konsumenci w sieci narażeni na długą listę manipulacyjnych praktyk sprzedażowych. Zagraniczne platformy wymykają się unijnym regulacjom
Wraz z pojawieniem się na polskim i europejskim rynku platform sprzedażowych spoza UE rośnie też liczba przypadków stosowania tzw. dark patterns, czyli manipulacyjnych technik sprzedażowych. Nowe regulacje UE – w tym rozporządzenie w sprawie jednolitego rynku usług cyfrowych oraz akt o usługach cyfrowych – mają lepiej chronić przed nimi konsumentów, a podmiotom stosującym takie praktyki będą grozić wysokie kary finansowe. Problemem wciąż pozostaje jednak egzekwowanie tych przepisów od zagranicznych platform, które wymykają się europejskim regulacjom. – To jest w tej chwili bardzo duże wyzwanie dla całego rynku cyfrowego, że w praktyce regulacje nie dotyczą w takim samym stopniu wszystkich graczy – mówi Teresa Wierzbowska, prezeska Związku Pracodawców Prywatnych Mediów.
Fundusze unijne
Europejscy młodzi twórcy w centrum polskiej prezydencji w Radzie UE. Potrzebne nowe podejście do wsparcia ich karier
Wsparcie startu kariery młodych artystów i debata nad regulacjami dla sektora audiowizualnego, które będą odpowiadać zmieniającej się rzeczywistości technologicznej – to dwa priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE z zakresu kultury. Najbliższe półrocze będzie także okazją do promocji polskich twórców w państwach członkowskich i kandydujących, a współpraca z artystami z innych krajów ma pokazać, że kultura może łączyć i być platformą dialogu międzynarodowego.
Ochrona środowiska
Tylko 1 proc. zużytych tekstyliów jest przetwarzanych. Selektywna zbiórka może te statystyki poprawić
Wraz z nowymi przepisami dotyczącymi gospodarki odpadami od stycznia 2025 roku gminy w Polsce wprowadziły selektywną zbiórkę zużytych tekstyliów. To oznacza, że przykładowo zniszczonych ubrań nie można już wyrzucić do frakcji zmieszane. Część gmin wprowadza ułatwienia dla mieszkańców w postaci dodatkowych kontenerów. W innych mieszkańcy będą musieli samodzielnie dostarczyć tekstylia do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK).
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.