Newsy

W tym roku ceny żywności będą rosły w podobnym tempie jak wynagrodzenia. Wielkanocny koszyk nie będzie jednak znacząco droższy niż przed rokiem

2021-03-31  |  06:10
Mówi:Dariusz Chołost
Funkcja:general manager
Firma:Food Research Institute
  • MP4
  • Przerwane łańcuchy dostaw przed rokiem i zakupy „na zapas” spowodowały chwilowy brak niektórych produktów, a w niektórych wypadkach wzrost ich cen. Nie jest to jednak znacząca skala podwyżek. Przykładowo wielkanocny koszyk będzie kosztował mniej więcej tyle samo co w ubiegłym roku. Choć niektóre czynniki, takie jak ceny nawozów czy energii elektrycznej, mogą w kolejnych tygodniach podbijać ceny żywności, to dosyć mroźna w porównaniu z ostatnimi latami zima powinna działać na nie hamująco. Także wzrost wynagrodzeń będzie rekompensował zwyżki cen.

     Święta Wielkanocne zawsze są, jeżeli mogę tak określić, świętami drugiego wyboru, jednak początkują rok i powodują wzrost koniunktury – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Dariusz Chołost, general manager w Food Research Institute. – W tamtym roku nasz koszyk wydatków wahał się od 200 do 500 zł. W tym roku wydamy tyle samo, a wręcz może i mniej, ponieważ przy obecnym lockdownie zmniejszy się liczba osób kupujących w sklepie, ale będziemy kupować jednorazowo więcej.

    Według przewidywań banku BNP Paribas w tym roku ceny żywności będą wyższe o ok. 1,5 proc. niż przed rokiem. W ubiegłym roku Wielkanoc była o prawie 8 proc. droższa niż w 2019 roku. Tym razem tańsze będą jaja, wieprzowina i drób. Wędliny powinny pozostać na cenowym poziomie sprzed roku, droższe będą twarogi i sery (o ok. 2,5 proc.), a także mleko (o ok. 3,5 proc.). Mocno potanieją ziemniaki i cebula – odpowiednio o ok. 35 proc. i 19 proc., droższe natomiast będą marchew (o 3 proc.), jabłka (0,5 proc.) oraz owoce cytrusowe (ok. 3,5 proc.). Wyraźnie więcej będzie trzeba płacić za pieczywo (nawet o 7 proc.). Wypieki i owoce były najmocniej drożejącymi produktami już w ubiegłym roku.

    W czasie pandemii był moment, kiedy łańcuchy dostaw żywności się zatrzymały, ale obecnie możemy mówić o stabilizacji. Oczywiście są też czynniki chwilowe na rynku, które częściowo wpływają na wzrost żywności, ale nie o 50 czy 60 proc. – mówi Dariusz Chołost. – Ceny w sklepach czy na targowiskach zawsze wzrastały o 2–3 proc. Było to uzależnione również od pogody.

    Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w lutym 2021 roku produkty żywnościowe i napoje bezalkoholowe były droższe niż rok wcześniej o 0,6 proc., zaś samej żywności – o 0,1 proc. To niewiele, zważywszy na to, że jeszcze w pierwszej połowie 2020 roku żywność drożała zdecydowanie mocniej niż średnie ceny towarów i usług. Obecnie tempo to jest wyraźnie niższe: inflacja ogółem wyniosła w lutym 2021 roku 2,4 proc. Najmocniej podrożały wody mineralne i źródlane (o 7,6 proc.) oraz ryż (o 7,0 proc.). Wyraźnie widać także wzrost cen pieczywa (5,8 proc.) oraz mąki (4,5 proc.). Tańsze było natomiast mięso wieprzowe (o 12,4 proc.), drobiowe (o 0,5 proc.) czy warzywa ogółem (o 3,0 proc.).

    Myślę, że w tym roku ceny żywności nie będą rosły, mieliśmy mroźną zimę, co jest też dosyć ważne pod względem rolnictwa, czyli producentów. Z pogodą mamy różnie, na pewno nas zaskoczy susza, ale wydaje mi się, że mroźna zima też wpłynie na to, że te ceny nie będą miały pretekstu do wzrostów. Rosną ceny zboża, co jest dosyć ciekawe, co może się odbić na branży spożywczej, ale nie możemy mówić o tym, że wszędzie będą podwyżki. Jeżeli ceny będą rosły, to będzie to na poziomie wzrostu naszych wynagrodzeń – podkreśla ekspert Food Research Institute.

    Warto zaznaczyć, że przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw zatrudniających co najmniej 10 osób (to około jednej trzeciej wszystkich zatrudnionych w Polsce) było w lutym 2021 roku wyższe o 4,5 proc. niż w ostatnim przedpandemicznym miesiącu – lutym 2020 roku i wyniosło 5568,82 złotych brutto.

    Jak wynika z badania Food Research Institute, w ciągu ostatnich 12 miesięcy dziewięć na 10 firm spożywczych odnotowało wzrost kosztów. W większości był on wyraźny lub bardzo wyraźny. Wynikał on przede wszystkim z ogólnego wzrostu kosztów produkcji w przemyśle, ale też kosztów dostosowania branży do reżimu sanitarnego.

    Rolnictwo jest już coraz bardziej zorganizowane, koszty produkcji są mniej odczuwalne wśród rolników, a bardziej wśród przetwórców, ponieważ oni potrzebują najwięcej energii elektrycznej do przetworzenia produktów. Ale wydaje mi się, że jesteśmy też na etapie marketingu ekologicznego i firmy, które przetwarzają produkty, coraz bardziej komunikują już nie same produkty, ale to, że są coraz bardziej ekologiczne w produkcji czy opakowaniach – przekonuje Dariusz Chołost.

    Z badania firm wynika także, że więcej niż co trzecia odnotowała wzrost przychodów w ujęciu rocznym. 21 proc. menedżerów wskazało na niższe przychody. Opłacalność produkcji poprawiła się w 37 proc. przedsiębiorstw.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Finanse

    Zmiany klimatu i dezinformacja wśród największych globalnych zagrożeń. Potrzeba nowego podejścia do zarządzania ryzykiem

    Niestabilność polityczna i gospodarcza, coraz większa polaryzacja społeczeństwa, kryzys kosztów utrzymania, rosnąca liczba konfliktów zbrojnych i ryzyka cybernetyczne związane z rozwojem sztucznej inteligencji – to największe zagrożenia dla biznesu wskazywane w tegorocznym „Global Risks Report 2024”. Z raportu wynika, że obawy o bliską i dalszą przyszłość wciąż są zdominowane przez ryzyka klimatyczne i środowiskowe. Jednak w tym roku przykryły je niebezpieczeństwa związane z dezinformacją, wspieraną przez AI, która może wywoływać coraz większe niepokoje społeczne. – W tym roku na świecie 3 mld ludzi weźmie udział w wyborach, więc konieczność zaradzenia temu ryzyku staje się coraz pilniejsza – podkreśla Christos Adamantiadis, CEO Marsh McLennan w Europie.

    Ochrona środowiska

    Ciech od czerwca będzie działać jako Qemetica. Chemiczny gigant ma globalne aspiracje i nową strategię na sześć lat

    Globalizacja biznesu, w tym możliwe akwizycje w Europie i poza nią – to jeden z głównych celów nowej strategii Grupy Ciech. Przedstawione plany na sześć lat zakładają także m.in. większe wykorzystanie patentów, współpracę ze start-upami w obszarze czystych technologii i przestawienie biznesu na zielone tory. – Mamy ambitny cel obniżenia emisji CO2 o 45 proc. do 2029 roku – zapowiada prezes spółki Kamil Majczak. Nowej strategii towarzyszy zmiana nazwy, która ma podsumować prowadzoną w ostatnich latach transformację i lepiej podkreślać globalne aspiracje spółki. Ciech oficjalnie zacznie działać jako Qemetica od czerwca br.

    Finanse

    72 proc. firm IT planuje podwyżki. W branży wciąż ogromna jest różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn

    W ubiegłym roku rynek pracy IT był znacznie mniej dynamiczny niż w poprzednich latach – wynika z „Raportu płacowego branży IT w 2024” Organizacji Pracodawców Usług IT. Przy wysokim poziomie podwyżek specjaliści rzadziej zmieniali pracę, ale niektórych zmusiły do tego cięcia w zatrudnieniu wynoszące w zależności od wielkości firmy od 12 do 26 proc. Ten rok zapowiada się bardziej optymistycznie: 61 proc. przedsiębiorstw planuje zwiększać zatrudnienie, a 72 proc. – pensje. Eksperci zwracają uwagę na wciąż duży rozstrzał między wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn w tej branży.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.