Newsy

Paliwa alternatywne to przyszłość światowego transportu. Inwestuje w nie coraz więcej firm

2018-06-27  |  06:25
Mówi:Rafał Molenda, dyrektor działu stacji paliw i rozwoju sieci detalicznej w Shell Polska

Michał Domek, członek zespołu Rotor

Anna Sałata, członek zespołu Iron Warriors, Politechnika Łódzka

Funkcja:Janusz Popławski, kierownik drużyny SKAP2, Politechnika Warszawska
  • MP4
  • Zbliża się nowa era zasilania w transporcie. Benzynę i diesla już dzisiaj wypierają biopaliwa, gaz, energia elektryczna oraz wodór. Poszukiwanie nowych rozwiązań technologicznych to jeden z celów konkursu Shell Eco-marathon skierowanego do młodych inżynierów z całego świata. Ich zadaniem jest opracowanie pojazdu jak najbardziej wydajnego energetycznie. W tegorocznym finale, który odbędzie się w Londynie, weźmie udział aż siedem drużyn z Polski.

    Świat stoi przed poważnymi wyzwaniami energetycznymi. Z danych marki Shell wynika, że do 2040 roku światowe zapotrzebowanie na energię wzrośnie o ponad 30 proc. Za jedną trzecią tego zapotrzebowania odpowiada transport, tymczasem w ciągu trzydziestu kolejnych lat liczba samochodów poruszających się po drogach ma się podwoić i osiągnąć poziom dwóch miliardów. Poważnym wyzwaniem jest redukcja emisji dwutlenku węgla do atmosfery i poprawa jakości powietrza, do czego niezbędne jest m.in zwiększenie roli paliw alternatywnych w stosunku do benzyny i oleju napędowego.

    – Dzisiaj dominują dwa paliwa, benzyna i diesel, aczkolwiek widzimy, że od kilku lat liczba samochodów napędzanych dieslem maleje. Równolegle widzimy wzrost różnorodności napędów, po drogach jeździ coraz więcej aut hybrydowych, napędzanych energią elektryczną, biopaliwami. W niedalekiej przyszłości będziemy widzieli auta zasilane na gaz, m.in. skroplony gaz ziemny, sprężony gaz ziemny, wodór, a także LPG – mówi agencji informacyjnej Newseria Rafał Molenda, dyrektor działu stacji paliw i rozwoju sieci detalicznej w Shell Polska.

    Marka Shell już teraz wdraża nowe sposoby zasilania w transporcie. Połowa globalnych przychodów koncernu pochodzi z gazu. Stacje tego typu istnieją w Holandii, Wielkiej Brytanii, a od niedawna także w Belgii. Do 2025 roku 20 proc. biznesu paliwowego marki Shell ma bazować na paliwach niskoemisyjnych takich jak gaz, biopaliwa, energia elektryczna oraz wodór. Obecnie koncern dysponuje kilkunastoma stacjami na wodór w Niemczech, w planach ma udział w budowie, wspólnie z innymi podmiotami, sieci czterystu tego typu placówek. Rozważa również rozwój paliw alternatywnych na polskim rynku.

    – Zaczęliśmy współpracę z Ionity. To operator sieci punktów ładowania samochodów elektrycznych o wysokiej mocy. Współpraca będzie obejmowała dziesięć krajów, w tym również Polskę. W pierwszym etapie powstanie pięćset punktów ładowania na osiemdziesięciu stacjach wzdłuż głównych korytarzy transportowych w całej Europie, w tym w naszym kraju – mówi Rafał Molenda.

    Marka widzi ponadto duże możliwości inwestowania w Polsce w skroplony gaz ziemny dla transportu. Ten kierunek rozwoju wynika z postępującego zanieczyszczenia polskich miast, wzrostu gospodarczego oraz zwiększającej się świadomości społeczeństwa w zakresie ochrony środowiska. Duże znaczenie ma również fakt, że Polska należy do liderów na polu flot samochodów ciężarowych i transportu samochodowego.

    W przybliżaniu nowej ery zasilania w transporcie mają pomagać takie inicjatywy jak Shell Eco-marathon.

    – To platforma, w której umożliwiamy wymianę poglądów i innowacji między studentami i uczniami szkół średnich, gdzie tworzymy wspólnie przyszłość energetyczną, a także poszukujemy nowych rozwiązań dla technologii – mówi Rafał Molenda.

    Shell Eco-marathon to konkurs, którego celem jest wspieranie młodych inżynierów w ich odkryciach w zakresie technologii i motoryzacji. Pierwsze oficjalne zawody miały miejsce w 1985 roku, jednak początki konkursu sięgają 1939 roku, gdy pracownicy Shell Oil Company w USA zawarli zakład, chcąc się przekonać, który z nich przejedzie najdłuższy dystans przy określonej ilości paliwa. Najlepszy wynik wyniósł wówczas 21 km, obecny rekord należy natomiast do francuskiego zespołu Microjoule-La Joliverie, który w 2010 roku przejechał 3771 km na litrze paliwa.

    – Konkurs podzielony jest na dwie kategorie: Prototype i UrbanConcept. Idea polega na tym, że dążymy do maksymalnej efektywności energetycznej, tworzymy nowe rozwiązania dla technologii, a także stawiamy na innowacje – mówi Rafał Molenda.

    W kategorii UrbanConcept mogą brać udział auta przystosowane do poruszania się po mieście. Prototype natomiast to kategoria przeznaczona dla pojazdów o aerodynamicznej formie i niskiej masie, których celem jest osiągnięcie maksymalnej wydajności. W tym roku w konkursie wezmą udział sto czterdzieści trzy drużyny z całego świata, w tym siedem z Polski. Dla drużyny ROTOR z Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Krośnie będzie to trzeci start w tej imprezie – w ubiegłym roku zajęła ona trzydzieste miejsce w kategorii prototypów.

    – Chcemy poprawić nasz wynik, który wynosi 306 km na jednym litrze paliwa, startujemy na etanolu w kategorii Prototype. Zmieniliśmy praktycznie cały silnik, jednostkę sterującą, układ napędowy, zastosowaliśmy ceramiczne łożyska w kołach, chcemy poprawić nasz zeszłoroczny wynik – mówi Michał Domek, członek zespołu Rotor z Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Krośnie.

    Zespół SKAP2 z Politechniki Warszawskiej jest weteranem konkursu Shell Eco-marathon, bierze w nim bowiem udział od 2011 roku. Dwa lata temu ich bolid o nazwie PAKS zajął drugie miejsce w kategorii UrbanConcept, na jednym litrze paliwa pokonując 257 km. Tym razem warszawscy studenci wystartują z nową, ultranowoczesną konstrukcją samonośną z włókna węglowego i silnikiem o podniesionym stopniu sprężania.

    – Przede wszystkim kluczem jest struktura. W tej chwili mamy strukturę samonośną, węglową, którą budowaliśmy od zera. Dzięki kompleksowej budowie jesteśmy w stanie znacząco ograniczyć masę i kompatybilność pojazdu – mówi Janusz Popławski, kierownik drużyny SKAP2 z Politechniki Warszawskiej.

    Finał Shell Eco-marathon odbywa się w trzech różnych lokalizacjach. W USA finaliści rywalizowali w tym roku w kalifornijskim mieście Sonoma, młodzi inżynierowie z Azji rywalizowali natomiast w Singapurze. Europejski finał będzie miał miejsce w Londynie podczas festiwalu „Make the Future Live”. Polskie drużyny liczą na dobry wynik, choć nie ukrywają, że rywalizacja będzie zacięta. Podkreślają też, że stworzenie auta spełniającego wszystkie kryteria nie jest łatwe – najmniejsze niedociągnięcie ma bowiem ogromny wpływ na efekt końcowy.

    – Pojazd musi mieć jak najmniejsze opory toczenia, aerodynamiczny kształt, jak najmniejszy współczynnik oporów powietrza. Układ paliwowy, napędowy, kierowniczy muszą być jak najbardziej precyzyjnie wykonane. Również kierowca musi spełniać odpowiednie wymagania, musi ważyć minimum 50 kg i być jak najmniejszy, aby pojazd również mógł być jak najmniejszych gabarytów – mówi Anna Sałata z zespołu Iron Warriors z Politechniki Łódzkiej.

    Dodatkową atrakcją Shell Eco-marathon jest konkurs Driver's World Championship, który również odbędzie się w Londynie. W jego ramach zwycięskie drużyny z trzech kontynentów będą uczestniczyć w wyścigu, który wyłoni najbardziej efektywnego kierowcę na świecie.

    Do pobrania

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Regionalne

    Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

    Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

    Transport

    Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

    Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

    Polityka

    Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

    Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.