Polska na razie nie wyklucza chińskich dostawców z budowy infrastruktury 5G. Sytuacji nie powinna zmienić wizyta amerykańskiego sekretarza stanu [DEPESZA]
Wdrożenie standardu telekomunikacyjnego 5G będzie mieć rewolucyjny wpływ na globalną i polską gospodarkę. Bezpieczeństwo nowej technologii jest obecnie odmieniane przez wszystkie przypadki i wciąż trwają spekulacje dotyczące komponentów 5G dostarczanych przez producentów z Chin. Jednak do tej pory Polska, podobnie jak Niemcy, nie zdecydowała się na wykluczenie żadnego dostawcy, w tym spoza Europy. Nie powinna wpłynąć na to również zaplanowana na 15 sierpnia w Warszawie wizyta sekretarza stanu USA Mike’a Pompeo. Eksperci podkreślają, że przy wdrażaniu nowego standardu telekomunikacyjnego należy oceniać warunki techniczne urządzeń, a nie miejsce ich pochodzenia.
– Obecnie obowiązujące dokumenty nie wykluczają dostawców spoza Europy. Chociażby przyjęte 29 czerwca rozporządzenie w sprawie minimalnych środków technicznych i organizacyjnych oraz metod, jakie przedsiębiorcy telekomunikacyjni są obowiązani stosować w celu zapewnienia bezpieczeństwa i integralności sieci lub usług, jasno wskazuje, że z każdym producentem można budować sieci 5G – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Piotr Mieczkowski, dyrektor zarządzający Fundacji Digital Poland.
We wrześniu zeszłego roku premier Mateusz Morawiecki i wiceprezydent USA Mike Pence podpisali deklarację dotyczącą wzmocnienia współpracy w zakresie bezpieczeństwa przy budowie sieci 5G, która – jak ocenia ekspert Digital Poland – mogła sugerować takie wykluczenie. Do tej pory nie miała ona jednak przełożenia na wdrażanie nowej technologii w Polsce. Jak ocenia Mieczkowski, nie wpłynie na to też zaplanowana na 15 sierpnia wizyta w Warszawie sekretarza stanu USA Mike’a Pompeo.
– Jego wizyta w Czechach wiele nie zmieniła, więc i tutaj spodziewam się podobnego skutku – mówi Mieczkowski. – Trzeba też pamiętać, że 3 listopada są w USA wybory prezydenckie, a obecne sondaże dają dużą przewagę kontrkandydatowi Donalda Trumpa. Może więc nastąpić zmiana podejścia amerykańskiej administracji do wojny handlowej z Chinami, szczególnie że pierwsza umowa nie jest dotrzymywana.
Czesi odmówili podpisania dokumentu dotyczącego sieci 5G, powołując się na wspólne stanowisko UE, które nie wyklucza żadnego z dostawców infrastruktury.
Bezpieczeństwo sieci 5G jest obecnie odmieniane przez wszystkie przypadki. Na świecie wciąż trwają spekulacje dotyczące bezpieczeństwa informatycznego komponentów dostarczanych przez koncern technologiczny Huawei. Ekspert ocenia jednak, że są one jedynie efektem wojny handlowej i napiętych relacji pomiędzy Chinami i USA. Stany Zjednoczone w ubiegłym tygodniu przedstawiły program „Clean Network”, który ma na celu m.in. wyeliminowanie z rynku ICT produktów dostarczanych przez producentów wywodzących się z Chin.
– Bezpieczeństwo sieci komórkowych LTE było zawsze na wysokim poziomie. Nieznane są przypadki masowej inwigilacji czy podsłuchów dokonywanych przez producentów sprzętu z użyciem sieci komórkowych. Obiekcje na świecie pojawiły się wyłącznie w wyniku wojny handlowej pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Ponieważ Chiny stały się znaczącym graczem na arenie międzynarodowej, oferując światu zaawansowane technologie, USA postanowiły ten porządek zmienić – wskazuje ekspert.
Eksperci podkreślają na ogół, że przy wdrażaniu nowego standardu telekomunikacyjnego należy oceniać warunki techniczne urządzeń, a nie wyłącznie miejsce pochodzenia. Do tej pory także Niemcy nie zdecydowały się na wyłączenie dostawców spoza Europy z budowy infrastruktury dla sieci 5G. Nie przewiduje tego opublikowany w tym tygodniu rządowy katalog bezpieczeństwa sieci 5G, który powstał w wyniku działań Unii Europejskiej zmierzających do spójnego podejścia w zakresie bezpieczeństwa nowej technologii.
– Katalog bezpieczeństwa oraz projekt funkcji krytycznych sieci 5G jasno wskazuje, że elementy radiowe nie są krytyczne, a dostawcy spoza Europy nie będą wykluczeni z sieci telekomunikacyjnych w Niemczech. Z racji dużej pozycji Niemiec w UE, w tym czołowej pozycji w przemyśle 4.0, należy spodziewać się, że podobne rozwiązania będą przyjmować inne kraje. Takie podejście jest pragmatyczne, bo eksperci z Niemiec doskonale wiedzą, że bezpieczeństwo sieci jest najważniejsze w warstwie sterowania w szkielecie sieci, a nie w części radiowej 5G. To powinno zachęcić inne państwa do przyjęcia podobnych regulacji – mówi Piotr Mieczkowski.
Zgodnie z wymogami Komisji Europejskiej do końca tego roku kraje członkowskie UE muszą uruchomić 5G w co najmniej jednym dużym mieście. Natomiast do 2025 roku są zobowiązane zapewnić szerokie pokrycie tą siecią na głównych szlakach transportowych i obszarach miejskich (Europejska Agenda Cyfrowa). Według szacunków przytaczanych przez KE w 2025 roku w skali globalnej ta technologia będzie generować przychody rzędu 225 mld euro, co będzie mieć kluczowe przełożenie także na rozwój polskiej gospodarki.
Polski rynek telekomunikacyjny czeka teraz na ogłoszenie przez UKE aukcji częstotliwości dla 5G (3.4-3.8GHz), co zgodnie z zapowiedziami m.in. ministra Zagórskiego ma nastąpić w tym roku. Przy okazji pojawią się też dodatkowe wymagania dotyczące bezpieczeństwa nowego standardu.
– W projekcie decyzji rezerwacyjnej prezes UKE będzie musiał określić wymogi w zakresie bezpieczeństwa i integralności sieci telekomunikacyjnej, a następnie ten dokument będzie opiniowany przez Kolegium ds. Cyberbezpieczeństwa. W mojej ocenie to podejście jest błędne, ponieważ zaburza neutralność sieci, a anteny 5G będą przecież obsługiwać i inne pasma. Nie sposób więc łatwo i mądrze wdrożyć takie wymagania – mówi dyrektor zarządzający Fundacji Digital Poland.
Komercyjne wdrożenie nowego standardu zbliża się w Polsce dużymi krokami. Jak dotąd operatorzy wprowadzili technologię 5G bazując na częstotliwościach, które wykorzystywali dotychczas na potrzeby sieci poprzedniej generacji. Jednak zdaniem ekspertów to, co dziś operatorzy w Polsce oferują jako sieć 5G, stanowi zaledwie namiastkę prawdziwej sieci piątej generacji.
![Wkrótce pierwsze specyfikacje techniczne sieci 5G. Szybsze wdrożenie może mieć kluczowe znaczenie dla walki z gospodarczymi skutkami koronawirusa [DEPESZA] Wszystkie newsy](https://www.newseria.pl/files/80774601/vlcsnap-error962,w_300,wo_300,ho_169,r_png,_small.png)
Wkrótce pierwsze specyfikacje techniczne sieci 5G. Szybsze wdrożenie może mieć kluczowe znaczenie dla walki z gospodarczymi skutkami koronawirusa [DEPESZA]
![Pandemia napędza rozwój innowacyjnych wdrożeń internetu rzeczy. Wraz z siecią 5G pozwoli skuteczniej wykrywać chorych [DEPESZA]](https://www.newseria.pl/files/80774601/762-vlcsnap-error497,w_300,wo_300,ho_169,r_png,_small.png)
Pandemia napędza rozwój innowacyjnych wdrożeń internetu rzeczy. Wraz z siecią 5G pozwoli skuteczniej wykrywać chorych [DEPESZA]
![Wykluczenie dostawców sprzętu do budowy sieci 5G może znacznie opóźnić jej powstanie. Zwiększy też ceny usług operatorów komórkowych [DEPESZA]](https://www.newseria.pl/files/1097841585/maszt-5g,w_300,wo_300,ho_169,_small.jpg)
Wykluczenie dostawców sprzętu do budowy sieci 5G może znacznie opóźnić jej powstanie. Zwiększy też ceny usług operatorów komórkowych [DEPESZA]
Czytaj także
- 2025-06-10: Prof. G. Kołodko: Trump osiągnie efekt odwrotny od zamierzonego i spowolni rozwój Ameryki. Na wojnie handlowej z resztą świata to Stany mogą tracić najmocniej
- 2025-06-05: Prof. Kołodko: Elon Musk stracił na roli doradcy Donalda Trumpa. Można mieć zastrzeżenia do rezultatów jego misji
- 2025-05-22: Negocjacje między UE i USA w sprawie ceł trwają. Przełom możliwy podczas czerwcowej wizyty Trumpa w Europie
- 2025-04-25: Członek RPP spodziewa się obniżki stóp procentowych już w maju, może nawet o 50 pb. Potem dyskusja o kolejnej obniżce możliwa w lipcu
- 2025-05-14: Dyrektywa unijna zmienia podejście do cyberbezpieczeństwa. W Polsce trwają prace nad jej wdrożeniem
- 2025-04-11: Inwestorzy już odczuwają skutki wprowadzania ceł przez Donalda Trumpa. Finalnie najwięcej stracą na tej polityce Amerykanie
- 2025-04-17: Niepewność powodowana amerykańskimi cłami wstrzymuje inwestycje. Firmy skupiają się na gromadzeniu zapasów
- 2025-04-07: Duże zmiany w globalnym handlu. Polska może stracić nawet 0,43 proc. PKB
- 2025-04-04: Wykluczenie cyfrowe szczególnie dotyka generacji silver. T-Mobile wystartował z darmowymi kursami z obsługi smartfona
- 2025-04-08: Blisko 10 mln Ukraińców nie ma dostępu do wody pitnej lub infrastruktury sanitarnej. Na jej odbudowę potrzeba 11,3 mld dol.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Ostateczny kształt rozszerzonej odpowiedzialności producenta wciąż pod znakiem zapytania. Przykładem dla Polski mogą być rozwiązania z Czech czy Belgii
Zgodnie z wytycznymi Unii Europejskiej do końca 2025 roku Polska powinna osiągnąć poziom recyklingu odpadów opakowaniowych na poziomie min. 65 proc. Trudno to osiągnąć bez wdrożenia systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP), który w świetle unijnych zaleceń powinien być zaimplementowany już w 2023 roku, a którego ostatecznego kształtu jeszcze nie znamy. Zagraniczni eksperci uważają, że Polska powinna iść w ślady Czech, Belgii i Włoch, stawiając na elastyczną organizację odpowiedzialności producenta (OOP).
Handel
Prof. G. Kołodko: Trump osiągnie efekt odwrotny od zamierzonego i spowolni rozwój Ameryki. Na wojnie handlowej z resztą świata to Stany mogą tracić najmocniej

– Liczne decyzje prezydenta Trumpa, nie tylko na polu ekonomicznym, są po prostu oparte na nieracjonalnych przesłankach, są fałszywe, są szkodliwe i dla Stanów Zjednoczonych, i dla innych, mówiąc językiem popularnym, są chore – ocenia prof. Grzegorz Kołodko, były minister finansów, i wskazuje m.in. na chaos spowodowany wprowadzaniem, zawieszaniem i przywracaniem ceł. Ekonomista w książce „Trump 2.0. Rewolucja chorego rozsądku” analizuje trumponomikę, a więc ekonomię i politykę gospodarczą pomysłu prezydenta oraz jej wpływ na gospodarkę, przestrzega przed zagrożeniami i wskazuje sposoby wyjścia z nasilającego się globalnego zamieszania. Autor ocenia też negatywnie pozaekonomiczne aspekty działalności amerykańskiego prezydenta z wyjątkiem jednego aspektu.
Farmacja
Samoleczenie generuje w UE oszczędności na poziomie 40 mld euro rocznie. Dzięki temu odciążone są europejskie systemy zdrowotne

Każdego roku Europejczycy leczą samodzielnie ok. 1,2 mld drobnych dolegliwości, w tym przeziębienie czy niestrawność. Zdaniem ekspertów wzmocnienie tych kompetencji społeczeństwa może być remedium na braki kadrowe w opiece zdrowotnej i jej deficyt budżetowy. Sięganie po leki bez recepty (OTC), suplementy diety i wyroby lecznicze pozwala uniknąć ok. 120 mln konsultacji lekarskich w skali roku, co odpowiada pracy nawet 36 tys. lekarzy pierwszego kontaktu. Samoleczenie generuje w UE oszczędności na poziomie 40 mld euro rocznie – wynika z danych przedstawionych podczas 61. konferencji AESGP, która odbyła się w Warszawie.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.