Mówi: | Michał Grzybowski, prezes zarządu Philips Polska dr n. med. Tomasz Maciejewski, dyrektor Instytutu Matki i Dziecka |
Technologie pozostają priorytetową inwestycją w polskiej ochronie zdrowia. Jednym z celów jest odciążenie personelu medycznego
Cyfrowa dokumentacja medyczna, telemedycyna i zdalne monitorowanie pacjentów, sztuczna inteligencja do wspomagania decyzji klinicznych i prognozowania wyników leczenia oraz analityka predykcyjna – te technologie dyrektorzy szpitali i placówek medycznych uznają za priorytet swoich inwestycji w nadchodzących trzech latach. Jak pokazuje tegoroczny raport firmy Philips „Future Health Index”, w nowych technologiach liderzy ochrony zdrowia upatrują przede wszystkim szansy na sprostanie wyzwaniom, z jakimi mierzy się obecnie cały system. Wśród najważniejszych są braki kadrowe i dysproporcje w dostępie do opieki zdrowotnej.
Raport firmy Philips pokazuje, że polscy liderzy ochrony zdrowia dążą do wdrażania innowacyjnych rozwiązań w swoich placówkach. Jedna czwarta z nich deklaruje, że jednym z głównych priorytetów jest dołączenie do czołówki najnowocześniejszych dostawców świadczeń z obszaru opieki zdrowotnej. W perspektywie najbliższych trzech lat odsetek ten wzrośnie do 38 proc.
– Zastosowanie technologii cyfrowych w medycynie stale rośnie, co obserwujemy w zasadzie od okresu pandemii, czyli od 2020 roku, kiedy znaczenia nabrała możliwość zdalnej konsultacji z lekarzem oraz zarządzanie danymi pacjenta – mówi agencji Newseria Biznes Michał Grzybowski, prezes zarządu Philips Polska.
Katalizatorem cyfryzacji polskiego systemu ochrony zdrowia była pandemia COVID-19, która przyczyniła się do większego upowszechnienia technologii w szpitalach i placówkach medycznych. Ten okres uwidocznił także dysproporcje w dostępie do opieki zdrowotnej. Ankietowani liderzy przewidują, że w najbliższych trzech latach będą nadal priorytetowo traktować działania na rzecz równości w dostępie do ochrony zdrowia – deklaruje to co trzeci z nich, jednak konkretne wdrożenia w tym zakresie ma za sobą zaledwie 13 proc. badanych.
– W badaniu „Future Health Index” ok. 1/4 liderów ochrony zdrowia w Polsce wskazywała, że bardzo ważne jest niwelowanie różnic w dostępie do opieki medycznej. Tu z pomocą przychodzą rozwiązania telemedyczne, rozwiązania informatyczne i cyfrowe. Dzięki nim pacjent niekoniecznie musi być fizycznie obecny w placówce medycznej. Może znajdować się w dowolnym miejscu, a dane dotyczące jego stanu zdrowia mogą być przekazywane między nim a lekarzem i ośrodkami, które sprawują opiekę nad tym pacjentem. W ten sposób rozwiązania cyfrowe rzeczywiście przyczyniają się do niwelowania różnic w dostępie do ochrony zdrowia – mówi Michał Grzybowski i dodaje, że przy równoczesnym zadbaniu o kompleksowy rozwój zdolności cyfrowych społeczeństwa skala pozytywnych odziaływań nowych technologii może być jeszcze większa.
Rozwiązania telemedyczne i zdalne monitorowanie pacjentów mają wysoki priorytet w polskim systemie ochrony zdrowia. 45 proc. liderów sektora ocenia, że inwestycje w ten obszar będą kluczowe w perspektywie najbliższych trzech lat.
– Rozwiązania telemedyczne pozwalają monitorować stan pacjenta niezależnie od tego, czy znajduje się on fizycznie w szpitalu, czy poza jego murami – mówi prezes Philips Polska. – Przykładem są inteligentne urządzenia do monitorowania, które mogą być stosowane zarówno w szpitalach, jak również kiedy pacjent opuszcza placówkę medyczną, ale jego dane i sygnały życiowe są przesyłane do lekarza prowadzącego w czasie rzeczywistym 24 godziny na dobę. Lekarze i liderzy ochrony zdrowia dostrzegają potencjał innowacyjnych technologii, inwestują w te rozwiązania i deklarują, że będą robić w tym kierunku znacznie więcej.
– Kontakt przez smartfon i teleporada są już wykorzystywane na szeroką skalę, podobnie jak powszechne stały się aplikacje, dzięki którym możemy współpracować na odległość, czy urządzenia ubieralne, które przekazują dane medyczne. Patrząc na nadgarstki ludzi poruszających się wokół nas, widzimy, że wielu z nich ma różnego typu opaski i zegarki zakwalifikowane jako urządzenia medyczne. Dane, które przekazują – np. EKG z takiego zegarka – są danymi kwalifikowalnymi do wykorzystania w codziennej pracy personelu medycznego. I tego będzie coraz więcej, bo tak się zmienia świat – dodaje dr n. med. Tomasz Maciejewski, dyrektor warszawskiego Instytutu Matki i Dziecka.
Jeszcze więcej, bo 66 proc. badanych, wysoko na liście priorytetów umieszcza inwestycje w cyfrową dokumentację medyczną (np. systemy EDM i EHR).
– Rozwiązania typu EMR [electronic medical record – red.], czyli zarządzanie danymi pacjenta w szpitalu i poza nim, wymienianie się danymi pacjentów pomiędzy placówkami, wymienianie się protokołami dotyczącymi zarządzania poszczególnymi chorobami – to dzieje się tu i teraz. Zdecydowanie widzimy to, że liderzy ochrony zdrowia, kierując swoimi ośrodkami, coraz częściej wymieniają się danymi pacjentów, wymieniają się tymi protokołami – mówi Michał Grzybowski.
Większość badanych liderów ochrony zdrowia w Polsce uważa, że potrafią korzystać z dostępnych im danych w procesie decyzyjnym (tylko 13 proc. przyznało, że nie wie, jak to robić, podczas gdy średnia dla badanych krajów wynosi 35 proc.). Przeszkodą w ich wykorzystaniu nie jest także brak zaufania, ale za to wskazywane przez ankietowanych są brak dokładności danych czy brak odpowiednich cyfrowych technologii.
Z raportu wynika, że w ciągu najbliższych trzech lat priorytety inwestycyjne w placówkach medycznych przesuną się bardziej w stronę sztucznej inteligencji. Powszechne wdrożenie takich rozwiązań pomogłoby m.in. odciążyć personel medyczny od wykonywania zadań administracyjnych, które w tej chwili pochłaniają nawet do 80 proc. jego czasu pracy.
– Aby poprawić jakość leczenia, musimy przede wszystkim lepiej wykorzystać personel medyczny i umożliwić mu to, żeby faktycznie poświęcał swój czas na leczenie pacjentów, procedury medyczne. Trzeba go odciążyć ze wszystkich zadań administracyjnych, bo to zajmuje mnóstwo czasu i budzi frustrację. Lekarze, pielęgniarki czy fizjoterapeuci nie są stworzeni do tego, żeby siedzieć i wprowadzać informacje do komputera, ale żeby zajmować się pacjentem – mówi dr. n. med. Tomasz Maciejewski.
Badanie przeprowadzone wśród liderów polskiej ochrony zdrowia pokazuje, że około 1/3 z nich za kluczowe uznaje inwestycje w sztuczną inteligencję do wspomagania decyzji klinicznych oraz prognozowania wyników leczenia. Większość dostrzega też duży potencjał analityki predykcyjnej w tym zakresie. 68 proc. jest zdania, że pozwoli ona poprawić doświadczenia pacjentów i obniżyć koszty leczenia, a z kolei 64 proc. – że przyczyni się do poprawy wyników leczenia, a 63 proc. – że zmniejszy nierówności w obszarze ochrony zdrowia.
– Nowe technologie wdrażamy m.in. po to, żeby odciążyć personel medyczny, ułatwić mu pracę oraz pomóc pacjentowi, jednocześnie angażując go w proces leczenia czy utrzymania dobrego zdrowia. Nie znaczy to, że my każemy mu samemu się badać czy operować. Oznacza natomiast to, że będzie on mógł sam sobie mierzyć ciśnienie, cukier czy natlenienie krwi, bo będzie nosił opaskę, która przypomni mu też, kiedy i jakie ma wziąć leki. To wszystko ułatwi nam nadzorowanie przestrzegania zaleceń i stosowania zleconych terapii, ułatwi komunikację między pacjentem i personelem medycznym – mówi dyrektor Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie.
Jak wskazuje, takie inicjatywy są konieczne w kontekście największego wyzwania, z jakim mierzy się system, czyli braków kadrowych.
– Uważa się, że w 2030 roku będzie brakowało ponad 10 mln, a niektórzy nawet mówią, że 15 mln ludzi w zawodach medycznych na całym świecie. Powstanie 40 mln nowych miejsc pracy, ale będzie nadal brakowało jeszcze 15 mln ludzi. Tak że nawet nowe technologie, które wprowadzamy i które wejdą w życie, będą używane, nie zabiorą nikomu pracy, one stworzą nowe miejsca pracy, a to będzie generowało dalsze niedobory – mówi dr. n. med. Tomasz Maciejewski.
„Future Health Index” to przeprowadzane przez firmę Philips globalne badanie analizujące priorytety i wyzwania, przed którymi stoją liderzy ochrony zdrowia, czyli m.in. kadra zarządzająca oraz dyrektorzy szpitali i innych placówek medycznych. Tegoroczna edycja raportu jest już siódmą i powstała na podstawie badań przeprowadzonych w 15 krajach, w tym również w Polsce.
Czytaj także
- 2024-12-16: Polscy młodzi chemicy tworzą innowacje na światowym poziomie. Część projektów ma szansę trafić potem do przemysłu
- 2024-12-18: Inżynierowie z Warszawy pracują nad innowacjami dla całej Grupy Orange. Ich specjalności to AI i cyberbezpieczeństwo
- 2024-12-20: Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
- 2024-12-20: Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
- 2024-12-05: Saszetki nikotynowe dodane na finiszu prac do ustawy tytoniowej. Pracodawcy RP: to kontrowersyjna wrzutka legislacyjna
- 2024-12-12: Nowe obowiązki dla e-sklepów. Wchodzi w życie rozporządzenie o bezpieczeństwie produktów
- 2024-12-06: Polska nie powołała jeszcze koordynatora ds. usług cyfrowych. Projekt przepisów na etapie prac w rządzie
- 2024-12-02: Wzmocniona ochrona ponad 1,2 mln ha lasów. Część zostanie wyłączona z pozyskiwania drewna
- 2024-12-16: Pierwsze lasy społeczne wokół sześciu dużych miast. Trwają prace nad ustaleniem zasad ich funkcjonowania
- 2024-12-19: Unijny system handlu emisjami do zmiany. Po 2030 roku może objąć technologie pochłaniania CO2
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Przemysł
Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.
Prawo
Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.