Mówi: | dr hab. n. med. Marcin Wiecheć |
Funkcja: | przewodniczący Sekcji Ultrasonografii Polskiego Towarzystwa Ginekologii i Położnictwa |
Firma: | Katedra Ginekologii i Położnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum |
Wykrywalność wrodzonych wad serca u płodów wciąż niewielka. Wsparciem dla kardiologii prenatalnej będzie sztuczna inteligencja
Wykrycie wad wrodzonych serca u płodu pozwala na szybkie wdrożenie leczenia i doprowadzenie do urodzenia dziecka, które będzie miało dużo lepsze rokowania. W Polsce znacząco poprawia się skuteczność diagnostyczna, a lekarzy coraz mocniej będzie w tym wspierać sztuczna inteligencja. Wciąż jednak przeprowadza się za mało badań prenatalnych, takich jak echokardiografia płodu.
– Przypadki wrodzonych wad serca stanowią olbrzymie wyzwanie w badaniach przedurodzeniowych. Średnia wykrywalność ogólnoświatowa jest na poziomie 40 proc., czyli jest bardzo niezadowalająca. Jest ona zależna od kraju i systemu edukacyjnego w danym regionie. Zespół niedorozwoju lewego serca, który jest wadą stosunkowo łatwo wpadającą w oko badającego, w regionie Rhône we Francji ma wykrywalność około 98 proc., a ta sama wada wykrywana na Słowacji ma wydolność około 25 proc. Polska jest krajem, gdzie ta wykrywalność rośnie – mówi w wywiadzie dla agencji Newseria dr hab. n. med. Marcin Wiecheć z Katedry Ginekologii i Położnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum i przewodniczący Sekcji Ultrasonografii Polskiego Towarzystwa Ginekologii i Położnictwa.
Poprawę w skuteczności polskiej diagnostyki prenatalnej widać w danych raportowanych w Europejskim Rejestrze EUROCAT. W przypadku bardzo poważnej wady, jaką jest przełożenie wielkich pni tętniczych, 20 lat temu Polska osiągała wykrywalność na poziomie 36 proc. Ostatnie aktualizacje pokazują, że wzrosła ona do 66 proc. W ocenie eksperta wynik powyżej 70 proc. będzie już świadczył o sukcesie, a celem jest przekroczenie 90 proc. Niewątpliwy wpływ na zwiększenie skuteczności diagnostycznej mają nowe technologie. Duże nadzieje w związku z tym pokładane są w algorytmach sztucznej inteligencji wspierających lekarzy w interpretacji wyników badań.
– Uczestniczymy ostatnio w projekcie sztucznej inteligencji po to, żeby stworzyć takiego cyfrowego przyjaciela dla lekarza badającego, szczególnie lekarza pierwszej linii, bo on jest najbardziej wystawiony na trudność w związku z wychwyceniem cech podejrzanych o wadę wrodzoną serca. Więc taki wirtualny przyjaciel w formie algorytmu sztucznej inteligencji może go bardzo mocno wspierać i nad tym właśnie pracujemy – podkreśla prof. Marcin Wiecheć.
Według Mordor Intelligence rynek obrazowania medycznego opartego na AI osiągnie w 2025 roku 7,52 mld dol. przychodów, a do 2030 roku wzrośnie do ponad 26 mld dol. Fundacja Serce Dziecka w ramach programu InteliCardio prowadzi szkolenia, dzięki którym pracownicy ochrony zdrowia będą mogli rozwinąć kompetencje w zakresie możliwości wykorzystania systemów SI dla poprawy diagnostyki wrodzonych wad serca. Ich stwierdzenie na etapie prenatalnym pozwala na interwencję jeszcze przed narodzeniem dziecka.
– Kardiologia prenatalna jest bardzo szeroką dziedziną, dziedziną interdyscyplinarną, którą z jednej strony tworzą lekarze ginekolodzy, położnicy, którzy zajmują się diagnostyką prenatalną i współpracują ściśle z ośrodkami kardiologii dziecięcej i kardiochirurgii, a z drugiej strony kardiolodzy dziecięcy. Badania są wykonywane przez perinatologów, genetyków klinicznych. Tak więc jest to gałąź, która łączy szereg specjalności i szereg aspektów związanych z wadami wrodzonymi serca. Polska jest jednym z czołowych krajów w tym zakresie, mamy 14 ekspertów, którzy wspierają praktycznie ogólnokrajową opiekę nad płodami, które są podejrzane bądź u których wychwycono wadę wrodzoną serca. Ten model cały czas się rozwija i coraz więcej jest też ośrodków pierwszej linii, ośrodków, które są doświadczone w tzw. przesiewowym badaniu serca – zauważa ekspert Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum.
Jak dodaje, wciąż za rzadko w Polsce wykonuje się badanie echokardiograficzne płodu, kluczowe dla wykrycia wad wrodzonych. Jednocześnie coraz więcej lekarzy stoi na stanowisku, że takie badanie powinno być przeprowadzane rutynowo u kobiet w ciąży, a nie tylko w sytuacjach takich jak choroby ogólne czy internistyczne, leczenie metodami wspomaganego rozrodu czy nieprawidłowości w badaniach przesiewowych.
– Tak naprawdę poszerza się liczba wskazań do badania echo płodu. Ostatnie standardy międzynarodowe Towarzystwa ISUOG [The International Society of Ultrasound in Obstetrics & Gynecology – red.] mówią o tym, żeby obniżyć próg po to, żeby wykrywać coraz więcej wad. Dlatego im więcej ciężarnych będzie miało świadomość, że badanie echokardiograficzne płodu jest ważne, tym będziemy lepiej wykrywać i będziemy zapewniać naszym pacjentkom, a przede wszystkim ich dzieciom, lepszą opiekę kardiologiczną i kardiochirurgiczną, jeśli tego będą wymagać – wskazuje prof. Marcin Wiecheć.
Jak podkreśla, w Polsce jest znakomita kadra kardiologów i kardiochirurgów dziecięcych. Choć nie jest ona wystarczająco liczna, należy do wiodących w Europie.
– Liczba przypadków dzieci urodzonych z wadami wrodzonymi daje możliwość rozwoju zarówno dziedziny kardiologii dziecięcej, jak i kardiochirurgii. Techniki operacyjne się zmieniają, są sytuacje, gdzie kardiochirurgia nie jest wydolna, natomiast w większości przypadków WWS, gdzie jest komunikacja międzykomorowa, międzyprzedsionkowa, kardiochirurdzy bez problemu, jeśli są warunki techniczne, są w stanie zamykać tego typu połączenia – mówi ekspert. – Zdarza się czasem tak, że problem dotyczy samego mięśnia sercowego i wówczas kardiochirurgia jest bezradna. Kiedy jednak rozmawiamy ze współpracującymi kardiochirurgami, mówią, że bardzo wiele wad w tym momencie jest możliwych do leczenia i widzimy też bardzo dobre efekty tego postępowania terapeutycznego, bo stale śledzimy losy naszych pacjentów. Pozwala na to Ogólnopolski Rejestr Patologii Kardiologicznych u płodów.
Czytaj także
- 2025-06-13: Kobietobójstwo jest typem przestępstwa niedookreślonym przez polskie prawo. Świadomość na ten temat jest wciąż zbyt mała
- 2025-06-10: Polska może dołączyć do globalnych liderów sztucznej inteligencji. Jednym z warunków jest wsparcie od sektora publicznego
- 2025-06-05: Naukowcy wzywają do większej ochrony oceanów. Przestrzegają przed groźnym w skutkach przełowieniem stad
- 2025-06-04: Rynek nieprzygotowany do wdrożenia systemu kaucyjnego. Może się opóźnić nawet o kilka miesięcy
- 2025-05-23: Kampania prezydencka na ostatniej prostej. Temat ochrony zdrowia na drugim planie
- 2025-05-20: Mietek Szcześniak: Cokolwiek ludzie mówią o Edycie Górniak, ważne jest przede wszystkim to, że świetnie śpiewa. Ona po prostu jest diwą
- 2025-05-21: Finansowanie Europejskiego Banku Inwestycyjnego wspiera rozwój OZE czy infrastruktury drogowej. Wśród nowych priorytetów bezpieczeństwo i obronność
- 2025-04-28: Niepewna sytuacja zwracanych do Skarbu Państwa gruntów dzierżawnych. To może się wiązać z likwidacją infrastruktury rolniczej i miejsc pracy
- 2025-04-25: Członek RPP spodziewa się obniżki stóp procentowych już w maju, może nawet o 50 pb. Potem dyskusja o kolejnej obniżce możliwa w lipcu
- 2025-05-02: Im bliżej wyborów prezydenckich, tym więcej dezinformacji. Polacy nie umieją jeszcze jej rozpoznawać
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Dzięki e-commerce rośnie eksport polskich małych i średnich przedsiębiorców. Wartość ich sprzedaży na Amazon przekracza rocznie 5 mld zł
Mali i średni przedsiębiorcy coraz lepiej radzą sobie na arenie międzynarodowej, choć na razie tylko niecałe 5 proc. z nich sprzedaje swoje produkty za granicę. Duże możliwości ekspansji zagranicznej dają im e-commerce i współpraca z marketplace’ami. Za pośrednictwem Amazon w 2024 roku polskie MŚP sprzedały produkty za ponad 5,1 mld zł. Model sprzedaży sklepu umożliwia przedsiębiorcom z Polski działanie na skalę, która jeszcze kilka lat temu wydawała się zarezerwowana głównie dla największych marek
Polityka
Większość Polaków sprzeciwia się wprowadzeniu euro. Problemem może być brak dobrej komunikacji

– Polska należy do siedmiu krajów UE, które do tej pory nie wprowadziły jeszcze euro. Choć zobowiązaliśmy się do przyjęcia wspólnej waluty w traktacie akcesyjnym, nigdy nie podjęliśmy konsekwentnych działań w tym kierunku – ocenia europosłanka Nowej Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus. W dodatku tylko co czwarty Polak jest zwolennikiem zmiany waluty. Również obecna sytuacja gospodarcza – wysoka inflacja i rosnący deficyt – nie sprzyjają dyskusji o przyjęciu euro.
Handel
Źle wprowadzony system ROP może oznaczać duży wzrost cen dla konsumentów. Podrożeć mogą produkty spożywcze

Ministerstwo Klimatu i Środowiska proponuje powierzenie NFOŚiGW zadań organizacji odpowiedzialności producenta, która w imieniu producentów będzie realizowała obowiązki wynikające z ROP w ramach zamkniętego obiegu finansowego. Przedstawiciele Polskiej Federacji Producentów Żywności i sektora odzysku odpadów ostrzegają, że może utrudnić to Polsce wypełnienie unijnych wymogów w zakresie selektywnej zbiórki odpadów, a co za tym idzie, może się wiązać z karami, a w konsekwencji – ze wzrostem cen.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.