Mówi: | Wojciech Jakóbik |
Funkcja: | ekspert |
Firma: | Instytut Jagielloński |
Instytut Jagielloński: Polski przemysł chemiczny potrzebuje dalszej konsolidacji. To umocniłoby jego pozycję na rynkach zagranicznych
Grupa Azoty jedną ze spółek na liście podmiotów o strategicznym znaczeniu dla gospodarki. Takie rozwiązanie było postulowane w kontekście zwiększania udziałów rosyjskiego Acronu w polskiej branży chemicznej. Eksperci Instytutu Jagiellońskiego uważają, że dalsza konsolidacja polskich spółek chemicznych powinna dać im silniejszą pozycję na europejskim rynku, a także wzmocnić ich zabezpieczenie przed wrogim przejęciem.
Na początku czerwca br. Norica Holding, spółka zależna rosyjskiej grupy Acron, zwiększyła udziały w nadzorowanej przez państwo Grupie Azoty do 20 proc., zdobywając prawo do wprowadzenia przedstawiciela do rady nadzorczej. Fakt ten budzi zaniepokojenie, ponieważ już w 2012 r. Acron ogłosił wezwanie na akcje Zakładów Azotowych w Tarnowie, co analitycy ocenili jako próbę wrogiego przejęcia.
– Sam fakt posiadania przez Acron ponad 20 proc. akcji Grupy Azoty w żaden sposób nie powinien być poczytywany za zagrożenie. Niebezpieczeństwo powstaje wtedy, gdy dana spółka nie jest zabezpieczona przez wrogim przejęciem – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Wojciech Jakóbik, ekspert Instytutu Jagiellońskiego. – Polski rząd przyznaje, że było ryzyko przejęcia Azotów przez Acron. Te próby zostały na szczęście zablokowane. Teraz musimy stworzyć odpowiednie zabezpieczenia, które nie pozwolą na powtórzenie się tej sytuacji.
Wobec zagrożenia przejęciem przez Rosjan chemicznej spółki Skarb Państwa zwiększył swój udział w niej, a następnie doprowadził do przejęcia Zakładów Azotowych Puławy przez Azoty Tarnów. W efekcie udało się pokrzyżować Rosjanom plany, a dzięki połączeniu powstała jedna z większych grup w branży chemicznej w Europie.
Obecnie państwo bezpośrednio i pośrednio poprzez zaprzyjaźnione firmy kontroluje ok. 50 proc. akcji Grupy Azoty. Eksperci jednak podkreślają, że zagrożenie ze strony Acronu nie powinno być lekceważone. Według Instytutu Jagiellońskiego najlepszym zabezpieczeniem byłaby dalsza konsolidacja polskiej branży chemicznej.
– W skład Grupy Azoty można włączyć pozostałe regionalne spółki – przekonuje Jakóbik. – Chodzi o to, by jedna duża i silna spółka była w stanie sama bronić się przed agresją.
Jego zdaniem byłoby to korzystne również dla pozycji polskiej chemii na zagranicznych rynkach.
– Dzięki temu grupa Azoty zdecydowanie zwiększy swoją siłę w kraju i Europie. To drugie jest bardzo ważne, gdyż rośnie nam konkurencja rosyjska i skandynawska. Konsolidacja sprawi, że Grupa Azoty będzie mogła poprawić swoją pozycję na rynku poprzez różnego rodzaju akwizycje – dodaje Jakóbik.
Pozycję Grupy na pewno wzmocni wpisanie jej na listę podmiotów strategicznych, której zaktualizowaną wersję wczoraj przedstawiło Ministerstwo Skarbu Państwa. Oznacza to, że państwo nie będzie pozbywać się akcji spółki.
Jak twierdzi Jakóbik, strategiczne znaczenie spółek chemicznych wiąże się m.in. z faktem, że są one jednym z największych konsumentów gazu.
– Dzięki konsolidacji i odpowiedniej pomocy rządu Grupa Azoty może zostać czołową spółką w Europie – przekonuje rozmówca Newserii Biznes.
Czytaj także
- 2025-04-30: W Centralnym Rejestrze Umów znajdą się wydatki publiczne powyżej 10 tys. zł. Z powodu tak wysokiego progu wiele umów pozostanie niejawnych
- 2025-04-17: Phishing największym cyberzagrożeniem. Przestępcy będą coraz częściej sięgać po AI, by skutecznie docierać do potencjalnych ofiar
- 2025-04-22: Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników
- 2025-04-22: Kwestie bezpieczeństwa priorytetem UE. Polska prezydencja ma w tym swój udział
- 2025-04-11: Spada udział chowu klatkowego w hodowli drobiu. Wciąż jednak 67 proc. kur trzymanych jest w klatkach
- 2025-04-07: Księża zgłaszają duże poczucie zagrożenia. Połowa badanych doświadczyła agresji w ostatnim roku
- 2025-04-07: Duże zmiany w globalnym handlu. Polska może stracić nawet 0,43 proc. PKB
- 2025-04-03: Krakowska fabryka Philip Morris przestawia się na produkcję wkładów tytoniowych do nowych podgrzewaczy. Amerykański koncern ogłosił zakończenie inwestycji o wartości blisko 1 mld zł
- 2025-04-14: Nowe technologie podstawą w reformowaniu administracji. Będą też kluczowe w procesie deregulacji
- 2025-04-10: Pierwsze efekty prac deregulacyjnych możliwe już jesienią. Ten proces uwolni w firmach środki na inwestycje
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności
Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.
Infrastruktura
Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.
Polityka
Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.