Newsy

Warszawa gospodarczym motorem Europy Środkowo-Wschodniej. Przyciąga coraz więcej inwestorów

2018-05-02  |  06:25

Warszawa nadrabia zaległości wobec innych stolic państw regionu Europy Środkowo-Wschodniej i przyciąga coraz więcej inwestorów. Atutami miasta są rozbudowana powierzchnia biurowa, dostęp do wykwalifikowanej kadry i otwarty charakter mieszkańców. Władze Warszawy zapowiadają kolejne inwestycje, które pomogą przyciągnąć inwestorów, w tym także przeciwdziałanie skutkom takich problemów, jak niedostateczna liczba mieszkań na rynku.

 Głównym atutem Warszawy jest to, że to największy hub ekonomiczny w naszym regionie Europy. Jeszcze 10–12 lat temu była kopciuszkiem, miastem nieodkrytym, z dużym potencjałem, ale zawsze w cieniu dominujących miast, jak Budapeszt czy Praga, które ściągały duże inwestycje. Warszawa ciężką pracą, nie tylko władz miasta, lecz także całego rynku, odrabiała zaległości, które wynikały i z historycznych opóźnień. Kapitałowo nasz kraj zaczął być bardzo atrakcyjny – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Michał Olszewski, wiceprezydent miasta stołecznego Warszawy.

Raport Foreign Direct Investment Intelligence „Europejskie miasta i regiony przyszłości 2018/2019” wskazuje, że Warszawa jest w czołówce europejskich miast przyszłości. W kategorii miast przyjaznych biznesowi wyprzedza ją tylko Londyn i Dublin, w tyle zostawiła m.in. Paryż, Moskwę czy Budapeszt. Pod względem strategii przyciągania inwestycji zagranicznych Warszawa plasuje się na ósmym miejscu, a z miast regionu wyprzedza ją tylko Moskwa.

 Warszawa, która miała jeszcze kilka lat temu mniej niż 3 mln mkw. powierzchni biurowej, dzisiaj ma ich prawie 5,3 mln. Wkrótce będzie to niemal dwukrotnie więcej niż w Pradze [3,3 mln mkw. – red.]. Trudno jest zestawiać Warszawę z innymi polskimi miastami. Cała powierzchnia biurowa we wszystkich polskich średnich i dużych miastach jest mniejsza niż ta, którą dysponuje stolica. Chcemy pokazywać, że Warszawa jest gospodarczym motorem Europy Środkowo-Wschodniej – mówi Michał Olszewski.

Obecnie Warszawa dysponuje blisko 5,3 mln mkw. powierzchni biurowej, z czego 49 proc. stanowi powierzchnia o standardzie A. Dla porównania w Krakowie powierzchnia biurowa to niewiele ponad 1 mln mkw., a Wrocławiu – 900 tys. mkw. W sześciu największych aglomeracjach Polski poza Warszawą (czyli w Krakowie, Wrocławiu, Trójmieście, Katowicach, Poznaniu i Łodzi) łączna powierzchnia biurowa to ok. 4,2 mln mkw.  W stolicy w 2017 roku zostało ukończonych 27 budynków o łącznej powierzchni 275 tys. mkw. W budowie znajduje się kolejnych 810 tys. mkw. powierzchni biurowej.

– Naszą przewagą jest także pula talentów. Warszawa dysponuje dzisiaj 70 uczelniami wyższymi, na których studiuje 250 tys. studentów. To dwukrotnie więcej niż w Berlinie. Rocznie mamy blisko 60 tys. absolwentów. To wszystko sprawia, że inwestor, taki jak chociażby JP Morgan czy Goldman Sachs, rozglądający się za nowym miejscem na ulokowanie swojego biznesu, szukający kilku tysięcy wykwalifikowanych pracowników, nie zastanawia się nad innymi miastami w Europie Środkowo-Wschodniej. Pulę talentów na takim poziomie i o takim profilu wykształcenia jest w stanie zaoferować tylko Warszawa – przekonuje wiceprezydent stolicy.

Liczba studentów ekonomii i powiązanych z nią kierunków jest o ponad 25 proc. wyższa w porównaniu z innymi miastami regionu – wskazuje raport Deloitte „Winning in Warsaw – Prospects for Business Services Centers”. Z raportu „Poland Your Place to Invest 2018” wynika, że w Warszawie wyższe wykształcenie ma już 72 proc. mieszkańców. Stolica może się pochwalić wysokim wskaźnikiem absorpcji talentów z innych polskich miast. Na dobrym poziomie jest też znajomość języka angielskiego, którą deklaruje 40 proc. mieszkańców, ale już 90 proc. studentów.

Jak wskazuje Olszewski, zainteresowanie Warszawą utrzymuje się na wysokim poziomie, jednak nie każdy inwestor znajdzie dla siebie miejsce.

– Nie jesteśmy miastem, które oferuje tanią siłę roboczą, każdą kwalifikację na rynku. Jasno komunikujemy inwestorom, że Warszawa ma swoje kompetencje i wykształconych pracowników w branży finansowej, ubezpieczeniowej, a także w sektorze kreatywnym, energetycznym czy w obszarze biotechnologii. Natomiast nie każdy, kto jest w profilu naszego rynku, jest w stanie w Warszawie znaleźć miejsce – zaznacza wiceprezydent.

Warszawa jest też miastem otwartym, gdzie dużą część mieszkańców stanowią przyjezdni. Przewagą stolicy na tle innych europejskich miast są relatywnie niskie koszty utrzymania. Siłą Warszawy jest też potencjał pozostałych największych polskich miast.

 Udało nam się pokazać, że jesteśmy silni razem i to jest rzecz, która wyróżnia Polskę na mapie Europy. Nie ma drugiego takiego kraju, w którym mamy tak silną grupę miast poza stolicą – podkreśla Olszewski.

Wiceprezydent podkreśla jednak, że Warszawa boryka się z problemami, które musi zniwelować, jeśli chce przyciągnąć inwestorów.

– W naszej ocenie bardzo ważnym elementem polityki miasta, na który chcemy postawić w kontekście ściągania inwestycji, są mieszkania. Stanowi on czasem barierę w wejściu na rynek pracy. Warszawa ma dzisiaj bezrobocie na poziomie 1,8 proc. i to, co sprawia, że pracodawcy mają problem z rekrutacją pracowników, to m.in. dostępność mieszkań – ocenia Michał Olszewski.

Szacuje się, że w 2017 roku nabywców znalazło ok. 28 tys. mieszkań. Jak podkreślają eksperci, problemem na rynku nie jest popyt, a podaż. Rynek pracownika sprawia też, że branży budowlanej trudno jest pozyskać pracowników.

 Chcemy też dalej inwestować w infrastrukturę, która poprawi dostępność miasta w skali międzynarodowej i pozwoli rozładować ruch w mieście. Obecnie bowiem ruch tranzytowy przejeżdża w dużej mierze przez Warszawę. Drugi bardzo ważny element to kolejne inwestycje w transport miejski, które mają pozwolić w sposób zrównoważony poruszać się po mieście – zapowiada Michał Olszewski.

Resort infrastruktury wskazuje, że do 2027 roku ma zostać ukończona duża obwodnica, tzw. duży ring Warszawy. Miasto zapowiada też, że rozwój komunikacji miejskiej w ciągu kilku lat doprowadzi do przejęcia pasażerów z transportu samochodowego. Obecnie transport miejski przewozi 1,2 mld pasażerów, co stanowi ok. 57 proc. innych niż pieszych podróży po Warszawie.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Od przyszłego roku akcyza na e-liquidy ma wzrosnąć o 75 proc. To trzy razy więcej niż na tradycyjne papierosy

 Na rynku e-liquidów mamy największą szarą strefę, z którą fiskus niezbyt dobrze sobie radzi. Gwałtowna podwyżka akcyzy nie pomoże w rozwiązaniu tego problemu, tylko go spotęguje – mówi Piotr Leonarski, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich. Krajowi producenci płynów do e-papierosów zaapelowali już do ministra finansów o rewizję planowanych podwyżek akcyzy na wyroby tytoniowe. W przypadku e-liquidów ma być ona największa i w 2025 roku wyniesie 75 proc. Branża podkreśla, że to przyczyni się do jeszcze większego rozrostu szarej strefy, a ponadto będzie zachętą dla konsumentów, żeby zamiast korzystać z alternatyw, wrócili do palenia tradycyjnych papierosów.

Infrastruktura

Zielone zamówienia publiczne stanowią dziś zaledwie kilka procent rynku. Rządowy zespół ma opracować specjalne kryteria dla nich

Zielone zamówienia publiczne stają się w ostatnich latach coraz bardziej powszechną praktyką, choć w Polsce odpowiadają za kilka procent ogólnej liczby zamówień. Duży nacisk na ten aspekt, w postaci nowych regulacji i wytycznych, kładzie także Unia Europejska. Dlatego też w maju br. zarządzeniem prezesa Rady Ministrów został powołany specjalny rządowy zespół, którego zadaniem będzie uwzględnienie aspektów środowiskowych w polskim systemie zamówień publicznych oraz opracowanie wytycznych dla zamawiających. – Ważne, żeby te opracowywane kryteria były dostosowane do realiów polskiego rynku – wskazuje Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.

IT i technologie

Boom na sztuczną inteligencję w ochronie zdrowia ma dopiero nastąpić. Wyzwaniem pozostają regulacje i zaufanie do tej technologii

Sztuczna inteligencja ma potencjał, żeby zrewolucjonizować podejście do profilaktyki, diagnostyki i leczenia pacjentów, jednocześnie redukując ich koszty. W globalnej skali wartość rynku rozwiązań opartych na AI w opiece zdrowotnej rośnie lawinowo – w ub.r. wynosiła ponad 32 mld dol., ale do 2030 roku ta kwota ma się zwiększyć ponad sześciokrotnie. Również w Polsce narzędzia bazujące na AI zaczynają być wdrażane coraz szerzej, choć – jak wynika z lipcowego raportu SGH – prawdziwy rozwój potencjału sztucznej inteligencji w polskiej branży ochrony zdrowia ma dopiero nastąpić. Warunkiem jest stworzenie stabilnego i bezpiecznego środowiska dla rozwoju tej technologii, opartego na regulacjach prawnych i zaufaniu wszystkich interesariuszy.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.