Mówi: | Jerzy Kwieciński |
Funkcja: | wiceminister rozwoju |
J. Kwieciński: Nie chcemy już kupować gotowych rozwiązań za granicą. W Polsce rozpoczyna się era innowacji
Ponad 16 mld euro z krajowych i regionalnych programów operacyjnych trafi na inwestycje w innowacje w kolejnych pięciu latach. Dzięki tym środkom możliwe będzie przejście z ery imitacji do ery innowacji – ocenia wiceminister rozwoju. Żeby to jednak było możliwe, potrzebna jest kooperacja władz centralnych, samorządowych oraz biznesu – zarówno dużych korporacji, jak i start-upów.
– Innowacyjność powinna być głównym filarem rozwoju naszej gospodarki i jej kluczowym elementem – deklaruje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Jerzy Kwieciński, wiceminister rozwoju. – Ma sprawić, że polska gospodarka i społeczeństwo obronią się przed wpadnięciem w tzw. pułapkę średniego dochodu.
Zjawisko to jest charakterystyczne dla krajów rozwijających się, ale wciąż mających wiele do nadrobienia względem najbardziej zaawansowanych. Biedniejsze państwa i regiony bogacą się, oferując z reguły względnie tanią siłę roboczą i naśladując rozwiązania stosowane przez liderów. Po osiągnięciu pewnego stopnia zamożności (przyjmuje się, że jest to około 50–60 proc. PKB na mieszkańca rozwiniętych gospodarek) nie są już jednak w stanie dłużej stosować tego modelu. Koszt pracy bowiem rośnie, cena powielanych rozwiązań także się zwiększa. Powoduje to, że spada atrakcyjność produktów takiej gospodarki. Aby wyrwać się z pułapki średniego dochodu, należy promować i wspomagać finansowo innowacje oraz współpracę świata nauki z przedsiębiorcami.
– Od innowacyjności nie możemy uciec, ani w sektorze prywatnym, ani w sektorze publicznym – zauważa Jerzy Kwieciński. – Bardzo ważne jest współdziałanie wszystkich instytucji, które się tym zajmują, i to nie tylko na poziomie centralnym, lecz także na poziomie regionalnym, oraz wykorzystanie wszystkich zasobów ludzkich i finansowych, w tym funduszy unijnych, do tego, żeby naszą gospodarkę przestawić na ścieżkę innowacyjności.
Dziś Polska nie jest postrzegana w Europie ani na świecie jako gospodarka innowacyjna. W Unii Europejskiej zamyka ranking innowacji, chociaż potencjał jest duży.
– Najwyższy czas, żeby stało się to priorytetem rządzących – twierdzi Jerzy Kwieciński. – I tak właśnie się dzieje.
Aby innowacje stały się motorem rozwoju gospodarczego, należy – zdaniem Jerzego Kwiecińskiego – najpierw wykorzystać instytucje, które się tym zajmują na poziomie krajowym. Innowacyjność jest wspierana przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju oraz Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości. Tylko w tym roku NCBiR przeznaczy 8 mld zł na badania naukowe i prace rozwojowe przedsiębiorstw i naukowców.
Jak podkreśla Kwieciński, innowacje muszą zejść także na poziom samorządów.
– Musimy te instytucje zaprosić do jednego systemu, żeby ze sobą ściślej współdziałały – zapowiada Kwieciński. – Potrzebujemy również wsparcia dla takich projektów na późniejszym etapie. Stawiamy bardzo mocno na powstawanie start-upów, ale chcemy też, żeby miały one ujście w gospodarce. Zależy nam więc, żeby również średnie i duże firmy z tymi małymi, dopiero powstającymi współpracowały.
Wzmacnianiu współpracy między firmami służyć ma StartInPoland. To inicjatywa, która ma na celu wykorzystanie potencjału finansowego i potrzeb rozwojowych spółek Skarbu Państwa oraz średnich i dużych firm z polskim kapitałem. Z jednej strony pozwoli on czempionom polskiej gospodarki skutecznie konkurować na krajowym i zagranicznych rynkach, z drugiej – będzie wspierał kreatywnych i dopiero startujących przedsiębiorców. W kolejnych miesiącach mają być znane szczegóły dotyczące funkcjonowania tego funduszu i jego wysokości, a także mają zostać ogłoszone pierwsze konkursy.
Rząd będzie także zabiegał o to, aby duże przedsiębiorstwa nie bały się inwestować w innowacje.
– Staramy się skoordynować wszystkie działania w naszym kraju zarówno od strony instytucji, jak i od strony programów oraz pieniędzy – podkreśla Kwieciński. – Przechodzimy od ery imitacji do czasów innowacji. Chcemy, aby nowe projekty już nie zajmowały się kupowaniem gotowych rozwiązań za granicą, ale dotyczyły zupełnie nowych.
Czytaj także
- 2024-04-12: Budowa sieci ładowania elektryków znacząco przyspieszy. W życie wchodzą nowe unijne przepisy
- 2024-04-11: Greenpeace: Prawie 6 tys. ciężarówek pełnych drzew wyjeżdża codziennie z polskich lasów. Wycinki trwają tam, gdzie nie wolno
- 2024-03-29: Zorganizowane grupy cyberprzestępcze sięgają po coraz bardziej zaawansowane narzędzia sztucznej inteligencji. Często celem ataków jest infrastruktura krytyczna
- 2024-04-05: Dostęp do badań profilaktycznych i skutecznych terapii największymi wyzwaniami systemu ochrony zdrowia. Polska prezydencja w UE może być okazją do zmian w tym zakresie
- 2024-03-27: Polacy obawiają się o swoje cyberbezpieczeństwo w obszarze finansów. Połowa odczuwa braki w wiedzy na ten temat
- 2024-03-13: K. Gawkowski: Cyfryzacja powinna być głównym tematem polskiej prezydencji w UE. Chcemy być liderem cyfrowych przemian
- 2024-03-11: A. Kwaśniewski: Polska jest jednym z ważniejszych krajów NATO. Kolejnym członkiem Sojuszu powinna zostać Ukraina
- 2024-03-22: Coraz gorsza sytuacja humanitarna w Sudanie Południowym. Głodem zagrożonych jest ponad 7 mln ludzi
- 2024-03-11: Nowotwory kobiece nie stanowią wyroku. Metody ich leczenia są coraz nowocześniejsze i refundowane także w szpitalach prywatnych
- 2024-03-15: Na blokadzie przejść towarowych z Ukrainą Polska może stracić więcej niż nasz wschodni sąsiad. Rolnicy potrzebują pomocy ze strony rządu i unijnych instytucji
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych
Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.
Zagranica
Chiny przygotowują się do ewentualnej eskalacji konfliktu z USA. Mocno inwestują w swoją niezależność energetyczną i technologiczną
Najnowsze dane gospodarcze z Państwa Środka okazały się lepsze od prognoz. Choć część analityków spodziewa się powrotu optymizmu i poprawy nastrojów, to jednak w długim terminie chińska gospodarka mierzy się z kryzysem demograficznym i załamaniem w sektorze nieruchomości. Władze Chin zresztą już przedefiniowały swoje priorytety i teraz bardziej skupiają się na bezpieczeństwie ekonomicznym, a nie na samym wzroście gospodarczym. – Chiny szykują się na eskalację konfliktu z USA i pod tym kątem należy obserwować chińską gospodarkę – zauważa Maciej Kalwasiński z Ośrodka Studiów Wschodnich. Jak wskazuje, Chiny mocno inwestują w rozwój swojego przemysłu i niezależność energetyczną, chcąc zmniejszyć uzależnienie od zagranicy.
Infrastruktura
Inwestycje w przydomowe elektrownie wiatrowe w Polsce mogą się okazać nieopłacalne. Eksperci ostrzegają przed wysokimi kosztami produkcji energii
Małe przydomowe elektrownie wiatrowe mogą być drogą pułapką – ostrzega Fundacja Instrat. Jej zdaniem koszt wytworzenia prądu z takich instalacji może być kilkukrotnie wyższy od tego z sieci. Tymczasem rząd proponuje program wsparcia dla przydomowych instalacji tego typu wart 400 mln zł. Zdaniem ekspertów warto się zastanowić nad jego rewizją i zmniejszeniem jego skali.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.