Mówi: | dr Jan Kulczyk |
Funkcja: | Przewodniczący rady nadzorczej |
Firma: | Kulczyk Holding |
Jan Kulczyk: inwestycje w Afryce szansą dla Europy. To najszybciej rozwijający się region świata
Inwestycje w Afryce to szansa dla krajów Europy Środkowo-Wschodniej. W ciągu najbliższych lat połowa spośród dwudziestu najszybciej rozwijających się gospodarek będzie pochodzić z Afryki Subsaharyjskiej. Inwestycje na tym kontynencie są ryzykowne, ale Europa nie może pozwolić sobie na zmarnowanie tej szansy – podkreśla dr Jan Kulczyk. Założony przez niego CEED Institute zorganizował w czasie Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach pierwszą w naszym regionie debatę poświęconą relacjom UE-Afryka.
– Trzeba zrozumieć jedno: dzisiaj to Afryka jest dla nas szansą, a nie Europa jest szansą dla Afryki. Dziś Europa jest kontynentem najstarszym na świecie, dzisiaj Europa ma problemy – 7 proc. ludności, 19 proc. PKB świata i 60 proc. wydatków socjalnych. Liczby mówią same za siebie – mówi dr Jan Kulczyk, przewodniczący rady nadzorczej Kulczyk Holding, założyciel CEED Institute. – Dzisiaj musimy zrozumieć, że ten miliard ludności, a za chwilę dwa miliardy ludności w Afryce, to jest przyszłość świata.
– Afryka ma potencjał, aby stać się nowym biegunem światowego wzrostu – dzięki zasobom naturalnym, kapitałowi ludzkiemu czy rosnącemu popytowi. Według World Economic Oultook w 2014 r. kraje Afryki Subsaharyjskiej będą rozwijać się w tempie 5,6-6 proc., podczas gdy światowe PKB ma wzrosnąć o 4 proc. – podkreślał podczas panelu dyskusyjnego Horst Köhler, były prezydent Niemiec.
Rozmówcy zgadzają się, że w Afryce drzemie olbrzymi potencjał. Klasa średnia liczy już tam 350 milionów osób, a wkrótce liczba ta wzrośnie do 650 milionów. Kulczyk podkreśla, że nie chodzi o to, by Europa pouczała inne kraje, jak należy się rozwijać, lecz o wielomiliardowe inwestycje. W tym roku inwestycje w Afryce będą o jedną czwartą wyższe niż w Unii Europejskiej. Na sam rozwój infrastruktury na tym kontynencie potrzeba, według Banku Światowego, ok. 115 mld dolarów.
Jan Kulczyk zaznacza jednak, że by zdobyć pozycję liczącego się gracza w Afryce potrzeba znacznie mniej. Chińczycy, którzy są dominującym inwestorem na tym kontynencie, wydali do tej pory ok. 10 mld dolarów i obiecali kolejne 20 mld. To ponad dziesięciokrotnie mniej niż to, co Unia Europejska wydała na ratowanie greckiej gospodarki.
– Musimy pamiętać, że myśmy wydali 330 miliardów na Grecję, na 8 milionów ludzi. W samym jednym Lagos żyje 28 milionów – podkreśla Kulczyk. – Grecja jest biednym krajem bogatych ludzi, a Afryka jest bogatym kontynentem biednych ludzi.
Uczestnicy dyskusji podczas Europejskiego Kkongresu Gospodarczego w Katowicach podkreślali, że choć inwestycje w Afryce są ryzykowne, nie powinno to odstraszać Europejczyków.
– Bezpieczeństwa w Afryce nie można już rozpatrywać wyłącznie w kontekście militarnym. Rozwiązaniem jest synergia działań militarnych, gospodarczych i społecznych – mówi James L. Jones, doradca Bezpieczeństwa Narodowego Stanów Zjednoczonych w latach 2009-2010.
Według Andrisa Piebalgsa, komisarza UE ds. rozwoju, zagrożeniem w Afryce jest dziś brak gwarancji państwowych i dostępu do kapitału. Jego zdaniem, są to jednak zagrożenia, które nie powinny być przeszkodą we współpracy, można je bowiem opanować, a rolą Unii Europejskiej jest promowanie potencjału tego kontynentu.
Szczególną rolę mogą w tym procesie odegrać kraje naszego regionu, które w ostatnich 20 latach przechodziły transformację polityczną i gospodarczą
– Nawet jeżeli mówimy o tym, że w niektórych krajach afrykańskich zarabia się miesięcznie 60 dolarów, to nie zapomnijmy o tym, że w Polsce w 1990 roku zarabialiśmy 20 dolarów miesięcznie i udało się. Chociaż wtedy mało kto wierzył i świat patrzył na nas sceptycznie – przypomina Jan Kulczyk.
Dodaje, że najważniejsze jest nawiązanie partnerskiej współpracy z Afryką. Europa musi pokazać swój potencjał akademicki i intelektualny. Według Kulczyka kluczem do sukcesu na tym kontynencie jest inwestycja w młodzież. Obecnie 70 proc. ludności w Afryce ma poniżej 30 lat. Trzeba więc edukować tę grupę społeczeństwa i przekonywać do gospodarki rynkowej.
W ciągu najbliższych lat dziesięć z dwudziestu najdynamiczniejszych gospodarek będzie pochodzić właśnie z tego kontynentu. Brytyjski „The Economist” szacuje, że w latach 2011-2015 o ponad 8 proc. rocznie będzie rosła gospodarka Etiopii – szybciej rozwijać się będą tylko Chiny i Indie. O ponad 7 proc. rocznie rozwijać będą się rynki w Mozambiku, Tanzanii, Kongo i Ghanie. Wśród „gepardów” Afryki wymieniane są jeszcze Botswana, Burkina Faso, Gambia, Malawi, Namibia, Rwanda, Sierra Leone i Zambia.
Czytaj także
- 2024-12-19: Polska centralna przyciąga coraz więcej inwestycji. W Łodzi powstaje nowe centrum dystrybucyjne dla Della
- 2025-01-03: Dobre prognozy dla rynku kredytów mieszkaniowych. Mimo braku rządowego programu wsparcia
- 2024-12-20: Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
- 2024-12-11: Kobiety nie wierzą w swoje kompetencje dotyczące inwestowania. Niska samoocena często przeszkadza w podjęciu pierwszych kroków
- 2024-12-04: Ulga na badania i rozwój może być lekiem na rosnące koszty zatrudnienia. Korzysta z niej tylko 1/4 uprawnionych firm
- 2024-11-14: Ubóstwo menstruacyjne wciąż jest problemem w Polsce. Nowy program MEN ma z nim walczyć
- 2024-11-25: Objawy menopauzy wpływają na efektywność w pracy. Kobiety wciąż wstydzą się o tym mówić
- 2024-11-08: Spadek sprzedaży detalicznej może się okazać tymczasowy. Konsumenci dalej są skłonni do dużych zakupów
- 2024-11-07: Eksport produktów spożywczych z Polski spowalnia. Producentom coraz trudniej konkurować niższą ceną
- 2024-10-22: Wiarygodność ekonomiczna Polski sukcesywnie się pogarsza. To negatywnie wpływa na postrzeganie Polski przez inwestorów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Konsumenci w sieci narażeni na długą listę manipulacyjnych praktyk sprzedażowych. Zagraniczne platformy wymykają się unijnym regulacjom
Wraz z pojawieniem się na polskim i europejskim rynku platform sprzedażowych spoza UE rośnie też liczba przypadków stosowania tzw. dark patterns, czyli manipulacyjnych technik sprzedażowych. Nowe regulacje UE – w tym rozporządzenie w sprawie jednolitego rynku usług cyfrowych oraz akt o usługach cyfrowych – mają lepiej chronić przed nimi konsumentów, a podmiotom stosującym takie praktyki będą grozić wysokie kary finansowe. Problemem wciąż pozostaje jednak egzekwowanie tych przepisów od zagranicznych platform, które wymykają się europejskim regulacjom. – To jest w tej chwili bardzo duże wyzwanie dla całego rynku cyfrowego, że w praktyce regulacje nie dotyczą w takim samym stopniu wszystkich graczy – mówi Teresa Wierzbowska, prezeska Związku Pracodawców Prywatnych Mediów.
Fundusze unijne
Europejscy młodzi twórcy w centrum polskiej prezydencji w Radzie UE. Potrzebne nowe podejście do wsparcia ich karier
Wsparcie startu kariery młodych artystów i debata nad regulacjami dla sektora audiowizualnego, które będą odpowiadać zmieniającej się rzeczywistości technologicznej – to dwa priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE z zakresu kultury. Najbliższe półrocze będzie także okazją do promocji polskich twórców w państwach członkowskich i kandydujących, a współpraca z artystami z innych krajów ma pokazać, że kultura może łączyć i być platformą dialogu międzynarodowego.
Ochrona środowiska
Tylko 1 proc. zużytych tekstyliów jest przetwarzanych. Selektywna zbiórka może te statystyki poprawić
Wraz z nowymi przepisami dotyczącymi gospodarki odpadami od stycznia 2025 roku gminy w Polsce wprowadziły selektywną zbiórkę zużytych tekstyliów. To oznacza, że przykładowo zniszczonych ubrań nie można już wyrzucić do frakcji zmieszane. Część gmin wprowadza ułatwienia dla mieszkańców w postaci dodatkowych kontenerów. W innych mieszkańcy będą musieli samodzielnie dostarczyć tekstylia do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK).
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.