Newsy

Kamień coraz częściej wykorzystywany we wnętrzach polskich domów. Na popularności zyskują ozdoby z kamieni szlachetnych

2018-07-27  |  06:15
Mówi:Jakub Wiśniewski
Funkcja:architekt, współwłaściciel autorskiej pracowni JMW Architekci
  • MP4
  • Rynek kamienia budowlanego jest w Polsce bardzo zróżnicowany. Polacy najczęściej kierują się potrzebami i pragmatyzmem, wybierając granity, marmury, ponieważ są to materiały uniwersalne i odporne. Niewielką, ale rosnącą popularnością cieszą się też kamienie szlachetne – topazy, onyksy czy kryształy, które stanowią oryginalną ozdobę wnętrz. Technologia pozwala obecnie kształtować i ciąć je w sposób ograniczony tylko wyobraźnią i zasobnością portfela.

    – Rynek kamienia budowlanego jest w Polsce bardzo zróżnicowany i zależny od preferencji i gustów klientów, ale przede wszystkim – od zastosowania produktu, jakim jest kamień. Jest on używany zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz budynków, a rodzaj materiału zależy od celu zastosowania. Mamy granity i marmury, które można stosować na posadzki i elewacje, a we wnętrzach na blaty, ściany albo w pomieszczeniach mokrych. Mamy też kamienie szlachetne, jak topazy, agaty czy onyksy, które mogą być podświetlane, to są kamienie typowo wnętrzarskie – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes architekt Jakub Wiśniewski, współwłaściciel autorskiej pracowni JMW Architekci.

    Polscy klienci najczęściej kierują się potrzebami i pragmatyzmem. Wybierają granity i marmury, ponieważ są to materiały uniwersalne i odporne. Coraz częściej kamień jest używany również na okładzinę takich elementów jak drzwi czy blaty mebli.

    Dzięki nowoczesnym metodom obróbki, którymi dysponują kamieniarze, z kamienia tworzy się dziś także takie elementy, jak tace, wazony, kubki czy galanterię domową. Tego typu elementy dekoracyjne są w tej chwili bardzo modne, ale stosunkowo drogie. Natomiast cena samego surowca jest uzależniona od wielu czynników.

     Im materiał jest rzadziej spotykany, im ma bardziej wysublimowane pochodzenie – bo teraz dostępne są kamienie z całego świata, od Ameryki, przez Europę, po Azję i Chiny, tym jest droższy. Z reguły jest to od kilkuset złotych wzwyż, tutaj nie ma górnej granicy. Wszystko zależy od rodzaju materiału, jego grubości, przeznaczenia i przede wszystkim obróbki. Mogą to być płaszczyzny matowe, w połysku, polerowane – to także wpływa na cenę za metr kwadratowy – mówi Jakub Wiśniewski.

    Wciąż mało popularne jest stosowanie we wnętrzach kamieni szlachetnych, które na polskim rynku dostępne są relatywnie od niedawna. Tego rodzaju surowiec wymaga wnętrza odpowiedniej wielkości, specjalnego projektu architektonicznego, odpowiedniej obróbki i montażu, co też wiąże się z większymi kosztami. Jednak dzięki architektom wnętrz i dystrybutorom, którzy mają takie kamienie w swojej ofercie i potrafią je odpowiednio zaprezentować, topazy, kryształy czy agaty również stopniowo zyskują popularność.

    – Dziś kamienie szlachetne można w piękny sposób podświetlić, używając oszczędnej technologii LED, która w jednolity i piękny sposób prześwieca kamień. Możemy również zastosować kamień bardzo cienki, co wcześniej w zasadzie nie było spotykane, bo przyjmuje się, że slaby [płyty – red.] kamienia mają 2–3 cm, co w zasadzie eliminowało możliwość transparentności i przepuszczania światła. Można te kamienie ciąć na bardzo cienkie slaby i zastosować podświetlenia LED. Wszystko to zestawione w ciekawy sposób we wnętrzach daje piękne efekty – mówi architekt Jakub Wiśniewski.

    Jak podkreśla, obecnie kamienie można również w dowolny sposób kształtować. Wcześniej były cięte zwykle na niewielkich rozmiarów slaby, natomiast teraz technologia pozwala ciąć i obrabiać kamień w sposób niemal nieograniczony, wszystko zależy tylko od zasobności portfela i projektu jego wykorzystania we wnętrzu.

    Branża kamieniarska w Polsce liczy około 5 tys. firm. Z danych GUS za 2017 rok wynika, że import kamienia naturalnego do Polski sięgnął w ubiegłym roku 624 tys. ton.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Ochrona środowiska

    Zmiany w ustawie wiatrakowej przełożą się na dodatkowe wpływy do budżetów gmin. Do 2030 roku sięgnąć mogą one 935 mln zł

    Nowelizacja ustawy wiatrakowej, a szczególnie zmniejszenie wymaganej odległości farm od zabudowań, może zwiększyć potencjał polskiej energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie. Przychody z podatków od takich instalacji mogą wynieść w każdej z gmin nawet kilka milionów złotych rocznie. Na turbinach wiatrowych w gminie zyskają również sami mieszkańcy, ponieważ 10 proc. łącznej mocy zainstalowanej będzie możliwe do objęcia przez mieszkańców na zasadzie tzw. wirtualnego prosumenta. – Wokół energetyki wiatrowej krąży jednak wiele mitów. Konieczna jest edukacja społeczeństwa – podkreśla Anna Kosińska z Res Global Investment.

    Problemy społeczne

    Ukraińscy uchodźcy w Polsce mają coraz lepszy dostęp do opieki zdrowotnej. Większość z nich zgłasza się do lekarza z chorobami ostrymi

    Uchodźcy z Ukrainy, którzy przebywają w Polsce, mają coraz lepszy dostęp do polskiego systemu opieki zdrowotnej i coraz lepiej rozumieją, jak się w nim poruszać. Większość z nich zgłasza się do lekarza z chorobami ostrymi, blisko co piąty korzysta z usług stomatologicznych, a wśród dzieci obserwowany jest wzrost poziomu wyszczepienia. Statystyki zebrane przez GUS i Światową Organizację Zdrowia pokazują też, że wyzwania, z którymi wciąż się mierzą – jak długie kolejki do specjalistów, duże koszty konsultacji i leczenia czy wysokie ceny leków – pokrywają się z tymi, z którymi boryka się również polskie społeczeństwo.

    Ochrona środowiska

    Średnie i małe firmy mogą mieć problem z gromadzeniem danych do raportów zrównoważonego rozwoju. Bez nich grozi im utrata partnerów biznesowych

    Duże podmioty już w 2025 roku będą musiały opublikować swoje raporty zrównoważonego rozwoju w zgodzie z wymogami unijnej dyrektywy CSDR. To pociągnie za sobą zmiany w całym łańcuchu wartości i wpłynie również na MŚP. Ich więksi partnerzy biznesowi zaczną bowiem wymagać od nich dostarczania określonych danych – dotyczących m.in. ich emisji gazów cieplarnianych i wpływu na środowisko – aby móc je uwzględnić w swoich sprawozdaniach. – Mniejsze firmy, które są partnerami czy podwykonawcami dużych koncernów, będą musiały ten wymóg spełnić – podkreśla Dariusz Brzeziński z Meritoros. Jego zdaniem w praktyce mogą jednak mieć z tym duży problem.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.