Newsy

40 tys. pracowników branży pożyczkowej może stracić pracę. To prognozowany efekt propozycji nowych przepisów

2019-07-12  |  06:35
Mówi:Jarosław Ryba, prezes zarządu Polskiego Związku Instytucji Pożyczkowych

Agnieszka Wachnicka, prezes zarządu Fundacji Rozwoju Rynku Finansowego

  • MP4
  • Firmy pozabankowe udzielają ponad 3,5 mln pożyczek rocznie. Średni dochód przypadający na jednego klienta wyniósł 70 zł, a rentowność branży wynosi ok. 3,2 proc. Nowelizacja ustawy antypożyczkowej może sprawić, że spadnie ona poniżej poziomu opłacalności, a to oznacza problemy dla całej branży. 40 tys. osób może stracić pracę – wskazuje Polski Związek Instytucji Pożyczkowych. To przełoży się bezpośrednio na przychody budżetu państwa, więc ten efekt będzie się rozlewał na całą gospodarkę – podkreśla Fundacja Rozwoju Rynku Finansowego.

     Rząd przygotował ustawę na bazie już nieaktualnego stanu prawnego, która przeregulowuje sektor pożyczkowy, czyniąc jego działalność po prostu nieopłacalną. Gdy wejdzie ona w życie, legalny sektor pożyczkowy w Polsce po prostu przestanie istnieć – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Jarosław Ryba, prezes Polskiego Związku Instytucji Pożyczkowych.

    – Projekt ustawy zawiera część regulacji, które są pożądane i gdyby tylko do nich się ograniczał, to cały sektor by je poparł. To są m.in. regulacje, które mają na celu likwidację lichwy cywilnej, procederu przejmowania nieruchomości. Natomiast projekt zawiera też bardzo niebezpieczne dla rynku pożyczkowego regulacje, w szczególności obniżenie limitów kosztów pozaodsetkowych – mówi Agnieszka Wachnicka, prezes Fundacji Rozwoju Rynku Finansowego.

    Przyjęta przez rząd ustawa przewiduje obniżenie pozaodsetkowych kosztów kredytów z 55 do 20 proc. Zdaniem wielu ekspertów spowoduje to całkowity upadek branży firm pożyczkowych. Już wprowadzenie zapisu o maksymalnych kosztach z 2016 roku wpłynęło na zmniejszenie rentowności sektora pożyczek pozabankowych o 12 pkt proc. Obecnie, jak wynika z raportu „Sektor pożyczek pozabankowych – dwie strony rynku” opracowanego przez Fundację Rozwoju Rynku Finansowego i Polski Związek Instytucji Pożyczkowych, rentowność rynku szacuje się na 3,2 proc. W 2017 roku zysk pięciu największych firm spadł o 38 proc. rdr., a średni dochód na jednego klienta wynosi 70 zł.

     Jeżeli ustawa zostanie w takim kształcie uchwalona, obawiamy się eksplozji punktów lombardowych i szarej strefy, bardzo dużej patologizacji stosunków społecznych na tle finansowym. To będzie ogromny problem dla prokuratury, która zostanie zalana falą doniesień o różnego rodzaju drobnych oszustwach pożyczkowych, które będą poza całkowitą kontrolą, bo rynek nie znosi próżni. Dla budżetu będzie to oznaczało spadki dochodów w skali roku o 2,2 mld zł, bo tyle wpłaca sektor instytucji pożyczkowych – mówi Jarosław Ryba.

    Ustawa antylichwiarska oznacza też utratę pracy nawet przez 40 tys. osób. Będzie mieć też poważne konsekwencje dla całego rynku finansowego i poziomu wykluczenia finansowego, które i tak w Polsce jest dość wysokie.

    – Jest też ryzyko efektu domina, dlatego że firmy pożyczkowe to również pracodawcy, czyli będą redukować zatrudnienie i w związku z czym bez pracy znajdzie się kilkadziesiąt tysięcy osób. To oczywiście przełoży się bezpośrednio na przychody budżetu państwa, więc ten efekt będzie się rozlewał na całą gospodarkę – prognozuje Agnieszka Wachnicka.

    Ministerstwo Sprawiedliwości prace nad ustawą pożyczkową tłumaczyło brakiem odpowiednich regulacji sektora. Tymczasem istnieje już obowiązek jasnego informowania o RRSO w reklamach pożyczek czy konieczność zwrotu wszelkich opłat pobranych od klienta w przypadku niezawarcia umowy o kredyt, więc prawa klientów firm pożyczkowych są zabezpieczone. Spośród 18 tys. spraw, w których w 2017 roku klienci prosili Rzecznika Finansowego o interwencję, zaledwie 279 dotyczyło instytucji pożyczkowych, a 3,6 tys. – banków.

    Nawet uzasadnienie projektu ustawy, którą właśnie procedujemy, świadczy o tym, że to nie w braku przepisów prawa jest problem, tylko w braku egzekucji tych przepisów. Inflacja prawa w tym nam nie pomoże, żeby skuteczniej te przepisy egzekwować i żeby prokuratura i sądy skuteczniej karały za przestępstwa, które już dzisiaj są przewidziane w przepisach prawa – mówi prezes FRRF.

    W 2017 roku firmy udzieliły 3,87 mln pożyczek. Według szacunków FRRF i PZIP liczba klientów sektora pozabankowego przekroczyła 3 mln osób. Jednocześnie spada przyznawalność pożyczek. W 2013 roku firmy pożyczkowe zrzeszone w PZIP akceptowały 4 z 10 wniosków kredytowych od nowego klienta. W 2017 roku już 17 proc. Wciąż jednak dla wielu klientów firmy pożyczkowe są jedyną szansą na załatanie domowego budżetu, nie tylko dla tych, którzy na kredyt z banku nie mają co liczyć.

     Jeżeli potrzebujemy pożyczki na 1 tys. zł i mamy do wyboru złożyć wniosek w aplikacji i dostać za 15 minut pożyczkę na konto, albo udać się do banku i przedstawiać pełną dokumentację o zarobkach, zaświadczenie od pracodawcy, zakładać konto bankowe, to jest chyba oczywiste, że wolimy zapłacić 100 czy też 200 zł więcej i uzyskać taką pożyczkę wygodnie, bezpośrednio na konto – ocenia Jarosław Ryba.

    Czytaj także

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Profesjonalistów Public Relations

    Polityka

    W tym tygodniu Komisja Europejska przedstawi projekt budżetu na lata 2028–2034. To będzie pierwsza długoletnia perspektywa czasu wojny

    16 lipca Komisja Europejska przedstawi swój pomysł na budżet w kolejnej siedmioletniej perspektywie. Projekt ma przewidywać mniej programów, większy udział kwot niezaplanowanych, a także mechanizmy i rezerwy, które umożliwią szybszą i bardziej elastyczną reakcję na zmieniające się potrzeby. Więcej w nim będzie również środków przewidzianych na wzmocnienie bezpieczeństwa. W maju Parlament Europejski odrzucił w głosowaniu propozycję KE, by budżety przewidziane na okres po roku 2027 konstruować tak jak KPO.

    Polityka

    P. Müller: Wnioski z ludobójstwa w Srebrenicy szczególnie aktualne w kontekście ukraińskim. Społeczność międzynarodowa nie może przymykać oczu

    W ubiegłym tygodniu obchodzono 30. rocznicę ludobójstwa w Srebrenicy, gdzie z rąk Serbów w lipcu 1995 roku zginęło ponad 8 tys. bośniackich mężczyzn i chłopców. To jeden z najciemniejszych rozdziałów najnowszej historii Europy – podkreślali szefowie instytucji UE. – ​To także lekcja dla społeczności międzynarodowej, która nabiera szczególnego znaczenia w kontekście agresji Rosji na Ukrainę – mówi Piotr Müller, europoseł z PiS.

    Media i PR

    Parlament Europejski wzywa do większej ochrony wolności dziennikarzy. Wiceprzewodnicząca: media mają pełnić funkcję kontrolną, a niektórym rządom to się nie podoba

    8 sierpnia br. w państwach członkowskich UE zacznie obowiązywać europejski akt o wolności mediów. Przepisy rozporządzenia mają chronić pluralizm i niezależność mediów. Jak wynika z nowego raportu KE dotyczącego praworządności, wciąż jest to obszar, w którym jest dużo zagrożeń. Również Parlament Europejski wzywa kraje członkowskie do intensywnych wysiłków na rzecz wolności mediów i ochrony dziennikarzy.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.