Mówi: | Tomasz Przybyła |
Funkcja: | wiceprezes zarządu |
Firma: | CDRL SA |
Dobre prognozy dla rynku odzieży dla dzieci. Producentom pomoże program „Rodzina 500 plus”
Program „Rodzina 500 plus” może wspomóc rozwój rynku ubranek dla dzieci. Na razie jego wpływ jest jednak trudny do oszacowania. I bez tego impulsu segment stabilnie się rozwija. Zdaniem właściciela sieci Coccodrillo podobnie jak w przypadku ubrań dla dorosłych warto inwestować w równoległy rozwój sieci stacjonarnej i internetowej.
– Na rynku polskim zakładamy stabilny wzrost i liczymy w tej chwili przede wszystkim na program „Rodzina 500 plus”. Zakładamy, że w pewien sposób przyczyni się do wzrostu obrotów – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Tomasz Przybyła, wiceprezes spółki CDRL SA, właściciela marki Coccodrillo.
Sprzedaż ubranek dla dzieci to około jednej trzeciej całego rynku wszystkich produktów dziecięcych, wartego ok. 9 mld zł – wynika z raportu firmy PMR. Rynek rośnie w tempie kilku procent rocznie, a najbardziej zwiększa się sprzedaż internetowa, sprzedaż w sieciach specjalizujących się w asortymencie dziecięcym oraz w sklepach wielkopowierzchniowych. W szybkim tempie spada natomiast udział indywidualnych sklepów.
– Rynek polski staje się rynkiem dojrzałym, ale jeszcze jest miejsce na jego poukładanie. Obecnie mamy kilka monobrandów takich jak firma Coccodrillo, 5-10-15, Wójcik i w zasadzie innych większych nie widać. Oczywiście mamy konkurencję, jeżeli chodzi o takie marki jak LPP z brandem Re Kids, firmę H&M czy ZARA – mówi Przybyła.
Coccodrillo intensywnie inwestuje w rozwój sieci stacjonarnej, ale jeszcze bardziej w rozwój sklepów internetowych. Prowadzi je nie tylko w Polsce, gdzie w ubiegłym roku uruchomił nową platformę e-handlu, lecz także od niedawna w Czechach, Niemczech, Austrii, a w planach ma kolejne rynki: Ukrainę, Słowację i Rumunię. W I kwartale e-sprzedaż przyniosła sieci ponad 10 proc. wpływów. Wzrosła jednak w tempie 113 proc., podczas gdy całkowita w tempie 9 proc.
– Sklepy internetowe się rozwijają, pracujemy nad omnichannel, czyli połączeniem sklepów offline’owych ze sklepem internetowym. Chodzi o to, by klient mógł przeglądać produkty w sklepie, kupować w sklepie internetowym i na odwrót – zapowiada Przybyła. – Wydaje mi się, że to jest bardzo ważny kierunek, na który trzeba zwrócić uwagę, i w tym kierunku przede wszystkim będziemy się rozwijać.
Jak zauważa, widać różnicę w sposobie, w jaki klienci dokonują wyborów w sklepie i w internecie.
– W sieci stacjonarnej nasz brand znany jest ze sprzedaży odzieży kolekcjami. Klienci wybierają kolekcje firmy Coccodrillo. Z kolei w sklepie internetowym można zauważyć, iż klienci szukają dobrej ceny i przede wszystkim towaru outletowego – mówi Przybyła.
Odzież dziecięca jest jego zdaniem o tyle wdzięcznym asortymentem do rozwoju w sieci, że zdecydowanie mniejsze znaczenie niż w przypadku dorosłych ma tu wizyta w przymierzalni.
– W przypadku odzieży dziecięcej przymiarka nie odgrywa aż tak dużej wagi. Widać to po zwrotach w naszym sklepie internetowym. W przypadku odzieży dziecięcej mamy zwroty na poziomie 5–8 proc. – mówi wiceprezes CDRL. – W przypadku odzieży dla dorosłych te zwroty są na o wiele wyższym poziomie. W krajach Europy Zachodniej potrafią osiągnąć nawet wysokość rzędu 30–40 proc.
Czytaj także
- 2025-06-12: Uchodźcy z Ukrainy pomogli wygenerować 2,7 proc. PKB Polski w 2024 roku. Napływ nowych pracowników znacznie zmienił polski rynek pracy
- 2025-06-10: Polska może dołączyć do globalnych liderów sztucznej inteligencji. Jednym z warunków jest wsparcie od sektora publicznego
- 2025-06-05: Już pięciolatki interesują się pieniędzmi. Wakacje to dobry moment na edukację finansową
- 2025-06-11: ZUS zatwierdził standardy dofinansowania posiłków dla pracowników. To nowy rozdział w firmowych benefitach
- 2025-05-30: Konsumenci doceniają działania firm na rzecz środowiska i społeczeństwa. Dla przedsiębiorstw to szansa na rozwój
- 2025-06-12: W UE wciąż więcej kontroli działań firm w ramach ESG niż zachęt. Konieczne jest złagodzenie podejścia
- 2025-05-27: Po debacie prezydenckiej wzrosło zainteresowanie woreczkami nikotynowymi. Niesłusznie mylone są z nielegalnymi w Polsce snusami
- 2025-05-23: Gminne komisje szacują już straty w uprawach spowodowane przez majowe przymrozki. Najbardziej poszkodowani są sadownicy
- 2025-05-28: UE przywraca ograniczenia handlowe z Ukrainą. Trwają negocjacje ws. długoterminowych ram
- 2025-06-06: Rośnie presja konkurencyjna na unijne rolnictwo. Bez rekompensat sytuacja rolników może się pogarszać
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników
Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.
Konsument
35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.
Problemy społeczne
Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.