Newsy

Tajlandia najbardziej popularnym kierunkiem wśród Polaków podróżujących do Azji. Ich liczba rośnie o 15 proc. rocznie

2013-09-27  |  06:00

Przybywa Polaków wyjeżdżających jesienią i zimą do Azji Południowo-Wschodniej. Najczęściej wybieranym celem podroży jest Bangkok, do którego dzięki promocjom można polecieć już za 1,5 tys. zł. Co trzecia osoba lecąca do Azji wykorzystuje stolicę Tajlandii jako port docelowy lub tranzytowy.

Co roku liczba osób wyjeżdżających na Daleki Wschód rośnie o ok. 15 proc. – wynika z danych Fru.pl. Około 30 proc. z nich wybiera lot do Bangkoku, jednak nie zawsze zostają oni w Tajlandii, bo stolica kraju oferuje możliwości licznych tanich połączeń regionalnych.

 – Atrakcyjność kierunków dalekowschodnich wynika z połączenia bardzo atrakcyjnych cen, które się niedawno pojawiły, i gwarancji dobrej pogody. Kiedy u nas pogoda zaczyna doskwierać, tam właśnie przestają padać deszcze monsunowe i można się cieszyć bardzo przyjemnymi temperaturami aż do połowy wiosny – tłumaczy popularność tych kierunków Krzysztof Węcławowicz z Fru.pl.

Wyjazdom do Azji sprzyjają liczne promocje i spora konkurencja linii lotniczych, oferujących przeloty w tamten rejon. Choć do Tajlandii połączenia z Polski są dostępne jedynie z przesiadką, to ich ceny w najatrakcyjniejszych ofertach mogą zaczynać się nawet od 1,5 tys. zł za lot w dwie strony. Bangkok jest z kolei lokalnym centrum dla przewoźników niskokosztowych, dzięki którym turyści mogą podróżować również po innych krajach regionu.

Podróże organizowane na własną rękę stają się coraz popularniejszym sposobem wyjazdów. Polacy coraz chętniej osobno kupują przelot, hotel oraz atrakcje na miejscu. Jak podkreśla Węcławowicz, w przypadku Azji to często tańszy, a także bardziej atrakcyjny sposób podróżowania.

 – Polacy najczęściej korzystają z biur podróży, lecz z roku na rok coraz częściej przekonują się do formuły samodzielnego organizowania wyjazdów wypoczynkowych. Rosnący udział w rynku mają wyjazdy, gdzie klienci osobno kupują hotel, osobno bilet lotniczy, jakiekolwiek inne usługi i łączą sobie to w jedną podróż robioną na własną rękę – mówi Agencji Informacyjnej Newseria.

Poza Tajlandią popularnymi celami podróży Polaków w Azji są też Chiny, Indie i Nepal. Każdy z tych krajów to ok. 10 proc. sprzedanych przez Fru.pl biletów do Azji.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Polityka

Polska może się stać Doliną Krzemową Europy. Potrzeba jednak wsparcia finansowego start-upów i mocniejszej deregulacji

Polskie start-upy skoncentrowane są głównie na rozwoju nowoczesnych technologii informatycznych i cyfrowych. Wyraźny nacisk na oprogramowanie i aplikacje oraz big data i data science wskazuje na silne zainteresowanie narzędziami analitycznymi i rozwiązaniami wspierającymi transformację cyfrową w różnych branżach – wynika z raportu „Rynek start-upów w Polsce. Trendy technologiczne”, który został opracowany w 2024 roku w MRiT. Zdaniem europarlamentarzystów Polska ma szansę się stać Doliną Krzemową, jednak rozwój start-upów blokowany jest m.in. przez ograniczony dostęp do finansowania oraz niekorzystne i nadmierne regulacje.

Transport

Na półmetku wakacji ceny paliw na stacjach nie powinny się wyraźnie zmienić. Znaczące różnice między regionami i stacjami

W sierpniu ceny benzyny, oleju napędowego i autogazu powinny pozostać na poziomach z lipca – uważa ekspertka rynku z firmy Reflex. Wyższe będą zawsze na stacjach premium, tych, które oferują bogatszą ofertę dodatkową, promocje dla uczestników programu lojalnościowego, oraz w regionach, w których tradycyjnie paliwa są droższe ze względu np. na wyższą siłę nabywczą mieszkańców. Różnice mogą sięgać kilkudziesięciu groszy na litrze. Obszary, wokół których te wartości oscylują, zależą z kolei od sytuacji globalnej. Warto patrzeć na sytuację na Bliskim Wschodzie i w Ukrainie.

Polityka

A. Mularczyk (PiS): Nawiązanie poważnego dialogu z Niemcami jest konieczne nie tylko w kontekście reparacji. Powinien być podpisany traktat polsko-niemiecki

– Nie wystarczy jednorazowy gest czy inicjatywa. To musi być podjęcie dialogu, być może też przygotowanie nowej umowy bilateralnej, nowego traktatu polsko-niemieckiego, który regulowałby wszystkie obszary, które wynikały ze skutków II wojny światowej – mówi Arkadiusz Mularczyk, poseł do Parlamentu Europejskiego z PiS-u. Podkreśla, że proces ten nie będzie łatwy, bo wymaga konsekwencji i stanowczości, ale widzi szansę w prezydenturze Karola Nawrockiego, który już zadeklarował kontynuację starań w tym zakresie. Zdaniem europosła wsparciem w polsko-niemieckim dialogu może być administracja Donalda Trumpa.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.