Newsy

Lotos idzie w gaz łupkowy i szuka partnerów

2012-05-14  |  06:50
Mówi:Paweł Olechnowicz
Funkcja:Prezes Zarządu
Firma:Grupa Lotos
  • MP4

    – Poszukiwania oraz wydobywanie gazu łupkowego wymaga wiedzy, doświadczenia i dużych pieniędzy. Nie mamy ani jednego, ani drugiego, ani trzeciego – mówi Paweł Olechnowicz, prezes Lotosu. Grupa szuka więc partnerów biznesowych do realizacji łupkowych inwestycji. Prezes zdradza, że dotychczasowe rozmowy zapowiadają się obiecująco.

    Lotos rozpoczyna odwierty poszukiwawcze na Litwie i zapowiada, że gdy tamtejszy rząd ogłosi kolejną rundę koncesyjną, to będzie w niej uczestniczyć.

    W Polsce natomiast Lotosowi udało się zdobyć licencję na wydobycie gazu ze złóż konwencjonalnych i łupkowych tylko na Morzu Bałtyckim.

      Te koncesje zostały rozdysponowane w momencie, kiedy Lotos prowadził inwestycje w downstream i pierwsze kroki w upstream w zakresie poszukiwań wydobycia ropy naftowej poprzez firmę Petrobaltic, z rozszerzeniem działalności na Litwie i szelfie Morza Norweskiego  wyjaśnia Paweł Olechnowicz.

    Dziś Lotos może bardziej skoncentrować się na nowych inwestycjach i nie wyklucza kupienia kolejnych licencji. 

      Prowadzimy rozmowy z partnerami, którzy mają koncesje na rynku polskim na lądzie. Tutaj jakakolwiek transakcja ukierunkowana tylko na przejęcie koncesji i realizację jakiegoś pomysłu poszukiwania gazu niekonwencjonalnego raczej nie wchodzi w rachubę, bo jest i zbyt kosztowna, i zbyt ryzykowna  Paweł Olechnowicz mówi o łupkowych planach Lotosu.

    Spółka bierze natomiast pod uwagę transakcje wiązane, typu wydobycie gazu na złożach B4-B6 i powiązanie ich z „rozsądnym udziałem w koncesji na lądzie”. 

      Wiele może się zdarzyć. Ze spotkań biznesowych, z pomysłów, które mamy my albo nasi partnerzy, o których nie mogę mówić, może wyniknąć wiele ciekawych rzeczy – zdradza prezes. 

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Samorządowy Kongres Finansowy

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Francuskie firmy z potężnym wkładem w polską gospodarkę. Reinwestują tu połowę wypracowywanych zysków i zatrudniają prawie 230 tys. osób

    Polska jest dziś dla Francji kluczowym partnerem gospodarczym w Europie Środkowo-Wschodniej. Na naszym rynku francuskie firmy ulokowały blisko połowę wszystkich swoich inwestycji w regionie CEE – obecnie działa ich tu 1,2 tys., tworzą łącznie 227 tys. bezpośrednich miejsc pracy i co najmniej drugie tyle pośrednich, u swoich dostawców i partnerów. Skumulowana wartość bezpośrednich inwestycji francuskich firm w Polsce wyniosła dotąd 108 mld zł. Szybko jednak rośnie, ponieważ przedsiębiorstwa znad Sekwany reinwestują 50 proc. wypracowanych przez siebie zysków, głównie w automatyzację i innowacje środowiskowe – wynika z nowego raportu, opublikowanego przez Francusko-Polską Izbę Gospodarczą we współpracy z Instytutem Debaty Eksperckiej i Analiz Quant Tank.

    Transport

    Europejski Bank Inwestycyjny stawia na projekty niskoemisyjnej energetyki i bezpieczeństwa. Finansowanie dla Polski to 5 mld euro rocznie

    Ponad 85 mld  euro w ciągu ostatnich 20 lat zainwestował w Polsce Europejski Bank Inwestycyjny. Środki te przeznaczono przede wszystkim na budowę infrastruktury: dróg czy kolei. Obecnie najwyższy priorytet mają energetyka oraz bezpieczeństwo. Kolejnym etapem powinna być cyfryzacja oraz inwestycje w nowoczesne technologie i podniesienie innowacyjności. Cel to zwiększenie liczby patentów i licencji powstających w Polsce, a w konsekwencji – wzrost konkurencyjności naszego kraju.

    Transport

    Przed polskimi firmami transportowymi piętrzą się problemy. Obok konkurencji z Ukrainy są nim także liczni pośrednicy działający na unijnym rynku

    Jednym z najpoważniejszych problemów firm transportowych jest dziś udział ogromnej liczby pośredników na unijnym rynku. – W sprytny sposób podkupują zlecenia, przetrzymując je do ostatniej chwili, kiedy mogą je dobrze, za niską cenę sprzedać. W efekcie przewoźnik wykonuje fracht o wartości niepokrywającej kosztów takiego transportu – mówi Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. Jak ocenia, polska branża transportowa jest w tej chwili w kryzysie, wywołanym przez cały szereg nakładających się na siebie czynników, w tym także m.in. spowolnienie w europejskiej gospodarce i wyzwania związane z redukcją emisji. Zakłócenia powodowane ostatnimi protestami i blokowaniem polsko-ukraińskiej granicy tylko te problemy potęgują.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.