Newsy

Apteki nie dbają o pacjentów w sieci. Tylko 20 proc. próśb o polecenie apteki doczekało się odpowiedzi w mediach społecznościowych

2016-09-14  |  06:00

Apteki nie wykorzystują potencjału mediów społecznościowych – wynika z badania Instytutu Monitorowania Mediów. Od początku roku pojawiło się blisko 4 tys. pytań o najlepsze czy najtańsze apteki. Tylko co piąte doczekało się odpowiedzi w ciągu pierwszych 36 godzin po publikacji. 80 proc. szans na nawiązanie kontaktu z pacjentem w mediach społecznościowych pozostaje bez reakcji. To pole do zagospodarowania, zwłaszcza że zbliża się szczyt sezonu zachorowań, kiedy dziennie pojawia się nawet 2 tys. wpisów, w których skarżą się na grypę i przeziębienia.

– Od początku roku w polskich mediach społecznościowych ukazało się ponad 90 tys. pytań i próśb o różnego rodzaju produkty bądź usługi, z czego ponad 4 tys. dotyczyło aptek. Ktoś pyta o to, która apteka akurat dyżuruje w tej chwili, inny, która apteka jest najtańsza bądź najlepsza w danym mieście. Po przeanalizowaniu ponad 4 tys. wpisów i komentarzy okazuje się, że apteki bardzo rzadko reagują na tego typu pytania – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Łukasz Jadaś, starszy specjalista ds. badań i produktów w Instytucie Monitorowania Mediów.

IMM monitorował wpisy, w których słowa takie jak „w której aptece”, „szukam apteki”, „gdzie znajdę aptekę” i kilkanaście fraz bliskoznacznych. Komentarze tego rodzaju najczęściej pojawiały się na Facebooku (38,5 proc.), forach dyskusyjnych (34,1 proc.) i Twitterze (16,5 proc.). Odpowiedzi doczekał się zaledwie co piąty wpis.

– 80 proc. wpisów, komentarzy, szans na nawiązanie kontaktu z pacjentem w mediach społecznościowych pozostaje bez reakcji. To pole do zagospodarowania przez apteczne marki – ocenia Jadaś.

Choć coraz więcej firm decyduje się na monitoring własnej marki i branży w mediach społecznościowych, to wiele z nich zapomina o potrzebie interakcji i o korzyściach płynących ze stworzenia społeczności wokół marki w internecie. Konta firmowe na Facebooku czy Twitterze często traktowane są jako słupy ogłoszeniowe.

– Przecież takie odpowiedzi są doskonałą okazją do nawiązania interakcji z klientem, do zaproszenia pacjenta do apteki bądź do pokazania troski o jego stan zdrowia i w ten sposób związania go z daną marką – zaznacza ekspert IMM.

To istotne, zwłaszcza w kontekście rosnącej konkurencji na rynku aptek, zwłaszcza że troska o zdrowie pacjenta jest stosunkowo prostym sposobem na zaskarbienie sobie sympatii użytkowania sieci. Zgodnie z trendami należy oczekiwać, że okazji do nawiązania przez apteczne marki internetowej dyskusji z pacjentami będzie coraz więcej. Będą to nie tylko zadane wprost pytania o polecenie taniej lub najlepszej apteki.

– Polacy w social mediach nie tylko pytają bezpośrednio o wskazanie konkretnej apteki, lecz także bardzo często narzekają na swój stan zdrowia. W IMM prowadzimy takie badania od roku i wynika z nich, że szczyt sezonu, kiedy zaczynamy mówić w mediach społecznościowych o swoim złym samopoczuciu, przypada na przełom września i października i trwa do marca – mówi Jadaś.

Liczba internetowych deklaracji złego samopoczucia jest wprost proporcjonalna do liczby zachorowań na grypę gromadzonych przez Państwowy Zakład Higieny. Rok temu gwałtowny wzrost narzekań na złe samopoczucie i sezonowe choroby przypadł na przełom września i października. W szczycie sezonu zachorowań Polacy każdego dnia zamieszczają w social media nawet 2 tysiące wpisów, w których skarżą na grypę i przeziębienia.

– Oprócz pytań o wskazanie apteki tego rodzaju pytania, prośby, wpisy i komentarze są bardzo dobrą szansą dla aptek na zaprezentowanie swojej oferty przed pacjentem – podkreśla Łukasz Jadaś.

Do pobrania

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

Infrastruktura

Senat zajmie się ustawą o jawności cen lokali na sprzedaż. W praktyce ustawa obejmie tylko 12 proc. rynku

Ustawa o jawności cen miała na celu ułatwić klientowi szybkie sprawdzenie aktualnych cen mieszkań i lepsze zrozumienie oferty dewelopera. Przedstawiciele branży mówią wprost: idea ustawy jest słuszna, jednak kształt, jaki przybrała w praktyce, podobnie jak tryb jej uchwalenia, budzi już niepokój. Błyskawiczny tryb procedowania sprawił, że powstała ustawa, która obejmie 12,4 proc. rynku. Zdaniem Polskiego Związku Firm Deweloperskich ostatnią deską ratunku, by poprawić ten akt, jest Senat, który zajmie się nim już podczas wtorkowego posiedzenia komisji infrastruktury.

Handel

Dzięki sztucznej inteligencji przesyłki mogą trafiać do klientów tego samego dnia. Liczba takich dostaw w Amazon znacząco rośnie

Prognozy rynkowe wskazują, że wart ok. 10 mld dol. globalny rynek dostaw realizowanych jednego dnia będzie w kolejnych latach dynamicznie rosnąć. Wpływają na to przede wszystkim oczekiwania konsumentów co do szybkich i terminowych doręczeń. Zarówno firmy kurierskie, jak i sklepy internetowe coraz mocniej inwestują w ten trend. W Amazon opcja Same-Day Delivery jest już możliwa w 135 lokalizacjach w Europie, a w tym roku przybędzie 20 kolejnych. W I kwartale br. Amazon dostarczył w tym trybie o 80 proc. paczek więcej niż przed rokiem. Głównie były to produkty z kategorii niezbędnych przedmiotów codziennego użytku.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.