Mówi: | Marcin Ociepa |
Funkcja: | sekretarz stanu |
Firma: | Ministerstwo Obrony Narodowej |
Dezinformacja jest dziś głównym zagrożeniem w cyberprzestrzeni. M. Ociepa: Brakuje jednostki operacyjnej, która by ją zwalczała
Działania dezinformacyjne stają się coraz poważniejszą bronią w rękach takich państw jak Rosja. Już nie tylko wprowadzają w błąd, zakłamując rzeczywistość, i manipulują odbiorcami, ale mogą także destabilizować sytuację polityczną w państwie. Dlatego – jak podkreśla wiceminister obrony narodowej i lider Stowarzyszenia OdNowa RP Marcin Ociepa – w Polsce potrzeba wyspecjalizowanej jednostki, która będzie taką dezinformację zwalczać. Jednym z postulatów stowarzyszenia jest utworzenie w tym celu w Kancelarii Premiera specjalnej agencji.
– Utworzenie agencji ds. walki z dezinformacją jest postulatem OdNowy wynikającym z naszych doświadczeń jako regionu Europy Środkowo-Wschodniej i relacji z Rosją, która stosuje dezinformację jako broń. Mamy już wyspecjalizowane jednostki i agencje, które zwalczają np. zagrożenia cybernetyczne, i powinniśmy mieć również jednostkę, która będzie wychwytywać dezinformację i jej przeciwdziałać – mówi agencji Newseria Biznes Marcin Ociepa, sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej.
Według raportu NASK („Zjawisko dezinformacji w dobie rewolucji cyfrowej”) dezinformacja jest w tej chwili jednym z większych wyzwań w cyberprzestrzeni. Nie tylko sprzyja manipulowaniu opinią publiczną i kształtowaniu radykalnych, agresywnych postaw, ale może też destabilizować sytuację polityczną, wpływać na wyniki wyborów i wywierać destrukcyjny wpływ na struktury administracyjne i decyzyjne państwa.
– Czymś innym jest sianie dezinformacji w wyniku kampanii wyborczej czy sporu politycznego, które jest naturalne w państwie demokratycznym, a czymś innym jest dezinformacja zaprojektowana przez specjalistów od wojny psychologicznej i wprowadzana do naszego krwiobiegu informacyjnego w Polsce i Europie – mówi Marcin Ociepa. – Tu ta dezinformacja nie jest wynikiem nonszalancji, głupoty albo braku wiedzy, tylko zaprojektowanych działań, które mają wywołać konkretny efekt w społeczeństwie i jest to efekt destrukcyjny, jeśli chodzi o zaufanie do państwa polskiego i służb mundurowych czy wizerunek Polski za granicą.
W polskim i europejskim internecie zakrojona na szeroką skalę akcja dezinformacyjna zintensyfikowała się jeszcze przed agresją Rosji na Ukrainę i trwa do dziś. Jej celem jest m.in. destabilizacja sytuacji politycznej, przerzucanie ciężaru odpowiedzialności za wybuch wojny na państwa NATO, a także negatywne nastawienie zachodnich społeczeństw do jakiejkolwiek formy pomocy Ukraińcom.
Przytaczany przez NASK raport „Freedom on the Net: Manipulating Social Media to Undermine Democracy” pokazuje również, że – obok Rosji, która prowadzi takie działania od lat – coraz więcej krajów na świecie wykorzystuje media społecznościowe do działań dezinformacyjnych i kształtowania zarówno swojej wewnętrznej polityki, jak i wywierania wpływu na inne państwa.
– Do tego dochodzi też dezinformacja na temat Polski za granicą, w Europie Zachodniej, Brukseli, Paryżu, Berlinie, ale i Waszyngtonie – tu także potrzebujemy mieć oczy i uszy, które będą wychwytywać tego typu zagrożenia – mówi ekspert.
Postulat utworzenia agencji ds. walki z dezinformacją pojawił się po raz pierwszy podczas I Krajowego Zjazdu Stowarzyszenia OdNowa RP i jest elementem tzw. Pakietu bezpieczeństwa proponowanego przez tę organizację.
– Dzisiaj widzimy ją jako agencję rządową, funkcjonującą pod nadzorem Kancelarii Premiera, multidyscyplinarnie, nie pod jednym resortem, ale szeroko, przekrojowo, państwowo, w ścisłej współpracy i koordynacji z innymi resortami, takimi jak Ministerstwo Obrony Narodowej w zakresie bezpieczeństwa państwa czy Ministerstwo Spraw Zagranicznych, jeśli chodzi o polskie placówki za granicą – mówi wiceminister obrony narodowej.
Jak wskazuje, w Polsce działa już szereg instrumentów stworzonych w celu wychwytywania i zwalczania dezinformacji, ale są one rozproszone i brak im koordynacji.
– Jest pełnomocnik rządu z niewielkim zespołem w Kancelarii Premiera, ale to nie jest agencja wykonawcza, operacyjna. Taki monitoring prowadzi też Ministerstwo Spraw Zagranicznych, ale walka z dezinformacją jest tylko dodatkowym, trzeciorzędnym elementem ich pracy, bo dla ambasady to dyplomacja, polityka uprawiana za granicą jest celem samym w sobie. Ministerstwo Obrony Narodowej też ma swoje instytucje, ale nie mamy żadnej jednostki operacyjnej, która by przetwarzała tego typu informacje i zarządzała pozyskiwanymi danymi. Właśnie dlatego jest potrzebna agencja, która skonsoliduje te nabyte doświadczenia, skonsoliduje rozproszone kompetencje po to, żeby stworzyć jedną tarczę i jedną pięść – podkreśla Marcin Ociepa.
Agencja, która ma zapobiegać ingerencji innych państw w sferze cyfrowych informacji, funkcjonuje m.in. we Francji. Viginum powstała w lipcu 2021 roku, a zaczęła działać w grudniu tego roku, kilka miesięcy przed wyborami prezydenckimi, i z założenia miała zapobiegać w czasie kampanii incydentom sterowanym z zewnątrz, takim, jakie miały miejsce przed poprzednimi wyborami w 2017 roku (m.in. wyciek maili ze sztabu wyborczego prezydenta Emmanuela Macrona).
Czytaj także
- 2024-12-19: Przed świętami Polacy wydają na ryby nawet dwa razy więcej niż w innych miesiącach. Konsumenci powinni sprawdzać, czy pochodzą one ze zrównoważonych połowów
- 2024-12-17: W Parlamencie Europejskim ważne przepisy dla państw dotkniętych przez klęski żywiołowe. Na odbudowę będą mogły przeznaczyć więcej pieniędzy
- 2024-12-13: Agencja Badań Medycznych walczy z czasem przy obsłudze konkursów z KPO. Największym problemem są braki kadrowe
- 2024-12-06: R. Metsola: Polska ma bardzo dobrą pozycję do bycia liderem UE na następne pół roku. Bezpieczeństwo w centrum uwagi prezydencji
- 2024-12-02: M. Wąsik: Potrzeba twardej reakcji UE na uszkodzenie kabli na Bałtyku. To element wojny hybrydowej
- 2024-11-28: Pozew przeciwko Skarbowi Państwa za brak skutecznej walki ze smogiem. Może to wpłynąć na przyszłe regulacje
- 2024-12-09: Zaangażowanie północnokoreańskich żołnierzy eskaluje konflikt w Ukrainie. Europosłowie wzywają do większej współpracy obronnej w UE
- 2024-11-29: W tym roku liczba nowych zakażeń wirusem HIV sięgnie w Polsce 2 tys. Większość z nich rozpoznawana jest na późnym etapie
- 2024-12-12: Powodzie, susze i zanieczyszczenie rzek to największe zagrożenia wodne dla Polski. Brakuje specjalistów w tej dziedzinie
- 2024-11-20: Średnio co trzy dni zamykana jest w Polsce księgarnia. Branża apeluje o regulacje porządkujące rynek
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Przemysł
Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.
Prawo
Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.