Mówi: | Piotr Marciszuk |
Funkcja: | prezes Federacji Wydawców Europejskich |
Tylko 11 proc. Polaków regularnie czyta książki
60 proc. Polaków w ogóle nie czyta książek. To jeden z najgorszych wskaźników w Europie. Przykładowo w Niemczech nie czyta tylko 20 proc. społeczeństwa. Dzisiaj obchodzony jest Światowy Dzień Książki. Wydawcy książek przypominają o swoim znaczeniu dla kultury i gospodarki.
– Martwi realny spadek czytelnictwa. Prawdziwymi czytelnikami można nazwać tych, którzy czytają ponad 6 książek rocznie. Niestety, odsetek ten spadł dwukrotnie w ciągu ostatnich 20 lat, czyli mamy teraz raptem 11 proc. społeczeństwa, które czyta – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Piotr Marciszuk, prezes Federacji Wydawców Europejskich.
Według sondażu Biblioteki Narodowej przeprowadzonego we współpracy z TNS Polska, do jakiegokolwiek kontaktu z książką w ubiegłym roku przyznało się 39 proc. Polaków powyżej 15 roku życia – pomimo, że za książki uznano także słowniki, encyklopedie czy albumy. Polacy preferują inne sposoby spędzania wolnego czasu niż lektura. Winę za to ponosi też system edukacyjny.
– Od lat można nie czytać lektur i zdawać maturę bez większych problemów – mówi Marciszuk.
Statystyk nie poprawia sprzedaż e-booków. Jest to wciąż margines – w większości krajów europejskich sprzedaż książek elektronicznych nie przekracza 2 proc. Wyjątek stanowią obszary języka angielskiego – Wielka Brytania i Stany Zjednoczone przodują zdecydowanie, ale pozostałe kraje są daleko w tyle.
W UE wydawnictwa stanowią największą część biznesu kulturalnego generując miejsca pracy i przyczyniając się do wzrostu gospodarczego – podkreślają wydawcy. Roczny obrót to ok. 40 mld euro.
– W Polsce rynek książek nie jest duży – to trzeba przyznać. W związku z tym warto szanować każde miejsce pracy, które się z tym wiąże, gdyż przynosi ono trudne do oszacowania wartości kulturowe – mówi ekspert.
Najwięcej czytelników w Polsce jest wśród kobiet i młodzieży. Ale i tu nie jest najlepiej.
– Przerażające jest to, że wśród osób w wieku szkolnym i studenckim wskaźnik nieczytelnictwa wynosi odpowiednio 37 i 49 procent – zauważa rozmówca Newserii.
Najchętniej Polacy czytają bestsellerową literaturę popularną. Kiedyś np. dominowało zainteresowanie "Harrym Potterem", następnie pozycjami Katarzyny Grocholi i Małgorzaty Kalicińskiej.
– Później „Saga Zmierzch” i Stephenie Meyer, a ostatnio weszły przebojowo „50 twarzy Greya”. To są tego typu lektury, niestety z literatury popularnej, które kształtują nasze czytelnictwo w największym stopniu – zauważa wydawca.
Wydawcy w Polsce i Europie, powołując się na pozytywny wpływ rynku wydawniczego na rynek pracy i gospodarkę, podkreślają, że zagrożeniem dla miejsc pracy w sektorze kultury może być liberalizacja praw autorskich oraz projekty związane z udostępnianiem dzieł kultury za darmo. Duże kontrowersje wzbudził m.in. przedstawiony przez Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji na początku roku projekt założeń do ustawy o otwartych zasobach publicznych. Zakładał powszechne udostępnienie za darmo w formie cyfrowej zasobów, które zostały wytworzone przy wsparciu publicznym (udział środków budżetowych w finansowaniu wydania przekroczył 50 proc.). Twórcy zarzucali MAC próbę ich wywłaszczenia.
– Konsekwencje, jakie mogą wyniknąć z wprowadzenia tej regulacji są niezwykle groźne nie tylko dla rynku książki, ale w ogóle dla całej kultury – mówił w lutym br. Agencji Informacyjnej Newseria Piotr Marciszuk.
Z kolei wydawcy edukacyjni obawiają się państwowej monopolizacji rynku podręczników szkolnych i upadku branży w związku z planowanym przez MEN w 2015 r. wprowadzeniem darmowych e-podręczników.
Czytaj także
- 2024-11-18: Sprzedaż kart telemetrycznych M2M mocno przyspieszyła. Dzięki nim internet rzeczy wspiera cyfryzację firm
- 2024-10-31: Rosnące ceny energii i usług podbijają inflację. W pierwszej połowie przyszłego roku będzie się utrzymywać około 5-proc. wzrost cen
- 2024-10-31: Ruszyła największa elektrownia gazowa w Polsce. Dostarczy energię dla ok. 3 mln gospodarstw
- 2024-11-07: Eksport produktów spożywczych z Polski spowalnia. Producentom coraz trudniej konkurować niższą ceną
- 2024-11-04: Polski rynek roślinny rozwija się wolniej niż na Zachodzie. Kraje z największą konsumpcją mamy szansę dogonić za kilkanaście lat
- 2024-10-30: Wraca temat zakazu hodowli zwierząt na futra. Polska może dołączyć do 22 krajów z podobnymi ograniczeniami
- 2024-11-13: Dekarbonizacja jest wyzwaniem dla firm przemysłowych. Wymaga zmian w całym łańcuchu dostaw
- 2024-10-21: Druga polska prezydencja w Radzie UE okazją na wzmocnienie głosu polskich przedsiębiorców. Teraz ich aktywność w UE jest niewielka
- 2024-10-30: Wydatkowanie funduszy europejskich przez samorządy. Polska chce promować ten model w UE
- 2024-10-22: Wiarygodność ekonomiczna Polski sukcesywnie się pogarsza. To negatywnie wpływa na postrzeganie Polski przez inwestorów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Polscy producenci żywności obawiają się utraty unijnych rynków zbytu. Wszystko przez umowę z krajami Ameryki Południowej
Polscy rolnicy obawiają się utraty rynków zbytu dla produktów rolno-spożywczych w krajach UE na rzecz bardziej konkurencyjnych cenowo producentów z krajów Mercosur, czyli Brazylii, Argentyny, Paragwaju i Urugwaju. Taki może być efekt umowy o wolnym handlu, której negocjacje mają się zakończyć przed końcem roku. Polskie Ministerstwo Rolnictwa wyraziło swoje negatywne stanowisko w tej sprawie, podobnie jak unijne i krajowe organizacje rolnicze.
Transport
Sprzedaż kart telemetrycznych M2M mocno przyspieszyła. Dzięki nim internet rzeczy wspiera cyfryzację firm
Usługi machine-to-machine (M2M) w połączeniu z szybką siecią umożliwiają niezakłóconą komunikację między urządzeniami w czasie rzeczywistym. Dzięki kartom telemetrycznym M2M możliwy jest np. zdalny odczyt liczników energii czy wody, wypożyczenie roweru miejskiego, płatności zbliżeniowe czy nawet zdalne badanie EKG. Według danych UKE w ubiegłym roku w Polsce działało prawie 8 mln kart M2M, a ich liczba w sieci dynamicznie rośnie. Ponad 4 mln pochodzi od Orange Polska.
Ochrona środowiska
Błyskawiczne powodzie będą coraz częstszym zjawiskiem w Europie. Zwłaszcza miasta muszą być na nie przygotowane
Hiszpania wciąż walczy ze skutkami ekstremalnych powodzi, które przetoczyły się w ostatnich tygodniach przez wschodnie i południowe regiony. Ze względu na postępujące ocieplenie klimatu tego typu ulewne, gwałtowne deszcze powodujące powodzie błyskawiczne mogą być coraz częstszym problemem w Europie – ostrzegają hydrolodzy. Podkreślają, że szczególnie dotkliwie będą je odczuwać miasta. Kluczową rolę odgrywa tu nie tylko adaptacja do zmian klimatu, ale też przygotowanie mieszkańców na zagrożenia.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.