Mówi: | Małgorzata Baran |
Funkcja: | redaktor |
Firma: | PRoto.pl |
Tylko odpowiednia reakcja firmy na kryzys może zapobiec utracie wizerunku. W październiku przekonały się o tym największe globalne firmy
Odpowiednia reakcja firmy na wpadkę wizerunkową może mieć decydujący wpływ na opinię konsumentów o marce. W październiku przekonały się o tym Dove czy Tesco, które zapowiedziały, że w następnych kampaniach reklamowych będą brały pod uwagę opinie internautów. Kryzys wizerunkowy dotknął też blogerkę Kasię Tusk i firmę odzieżową Levis. O „wpadce kontrolowanej” mówiło się zaś w przypadku sieci Media Markt. Hasłem, które zdominowało media społecznościowe, okazało się #MeToo.
– W październiku z krytyką musiała zmierzyć się marka Dove. Wszystko przez wideo, które opublikowano na amerykańskiej stronie firmy na Facebooku. Kilkusekundowy film przedstawiał czarnoskórą kobietę, która po zdjęciu koszulki zmieniała się w kobietę o jasnej karnacji. Internauci uznali, że ta reklama była rasistowska i pozostawili w mediach społecznościowych wiele negatywnych opinii. W odpowiedzi Dove przeprosiło i zdecydowało o usunięciu tego filmu. Zapowiedziało także, że w przyszłości będzie bardziej brać pod uwagę opinie internautów przy tworzeniu treści do kanałów społecznościowych – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Małgorzata Baran, redaktor PRoto.pl.
To nie pierwsza kampania marki uznana za rasistowską. Dove było już oskarżane o rasizm w reklamie z 2011 roku, w której przedstawiono efekt przed i po zastosowaniu kosmetyku Dove i ustawiono modelki o różnych kolorach skóry w taki sposób, że internauci uznali, że docelowy efekt to biała skóra.
– Tesco zostało z kolei skrytykowane za kampanię billboardową. Na wielkoformatowej reklamie promującej e-zakupy znalazła się kobieta w zaawansowanej ciąży podająca posiłek mężczyźnie. Ta kreacja nie przypadła do gustu internautom, którzy w mediach społecznościowych mocno ją krytykowali. Tesco zdecydowało się wycofać reklamę i przeprosiło wszystkich, którzy poczuli się urażeni – wskazuje Małgorzata Baran.
Sprawę kampanii reklamowej Tesco na swoim profilu na Facebooku nagłośnił Andrzej Saramonowicz. Jego zdaniem kampania promuje model rodziny, w którym kobieta nawet w zaawansowanej ciąży usługuje mężczyźnie. Post wywołał liczne komentarze internautów i został udostępniony ponad 1,75 tys. razy.
– Wpadkę w ostatnim czasie zaliczyła także marka odzieżowa Levi’s. Chodziło o zdjęcie kurtki zamieszczone na facebookowym profilu firmy. Z okazji urodzin tego modelu opublikowano spersonalizowane zdjęcia produktów, jedno ze zdjęć przedstawiało kurtkę z naszywką z wizerunkiem Che Guevary. Internauci w komentarzach bardzo krytycznie podeszli do tego zdjęcia. Marka przeprosiła wszystkich, którzy poczuli się urażeni, i usunęła fotografię – mówi redaktor PRoto.pl.
Zdaniem internautów Levi’s w ten sposób promuje zbrodniarzy. Na nic zdały się tłumaczenia marki, że choć nie utożsamiają się z żadną z opcji politycznych, wspierają wyrażanie się siebie, m.in. poprzez strój. Części internautów nie przekonało to tłumaczenie, w sieci pojawiły się komentarze z pytaniami, czy marka w taki sam sposób zareaguje, gdy ktoś jako naszywkę na kurtkę wybierze wizerunek Hitlera czy Lenina.
– Kasię Tusk skrytykowano z kolei za czapki, które pojawiły się w ofercie jej sklepu internetowego. Okazało się bowiem, że element czapki jest wykonany z naturalnego futra i blogerce, która wielokrotnie angażowała się w akcje związane z ochroną przyrody, zarzucono hipokryzję. Pod zdjęciem czapek zamieszczonym na Instagramie pojawiło się wiele negatywnych komentarzy. Później to zdjęcie zostało usunięte, a produkt zniknął z oferty sklepu internetowego – wskazuje Małgorzata Baran.
Kasia Tusk, prowadząca od kilku lat bloga Make Life Easier, od niedawna ma własną markę odzieżową MLE. W ofercie sklepu pojawiły się m.in. czapki z naturalnym futrem. W internecie wywołało to prawdziwą burzę. Blogerka jednak w żaden sposób nie odniosła się do sprawy, wykasowała jedynie zdjęcie. Nieprzychylne komentarze zaczęły się więc pojawiać pod innymi wpisami na koncie MLE na Instagramie. Zdaniem części dziennikarzy i blogerów Kasia Tusk może przez to stracić część fanów.
– W przypadku sieci Media Markt możemy mówić z kolei o tzw. kryzysie kontrolowanym. Na facebookowej stronie firmy zaczęły się pojawiać dość dziwne wpisy. Internauci podejrzewali, że ktoś włamał się na profil firmy. Po jakimś czasie marka zamieściła oświadczenie w tej sprawie, wpisy jednak nie zniknęły. Zaczęto więc podejrzewać, że to część zaplanowanej kampanii. Tak się faktycznie okazało – tłumaczy redaktor PRoto.pl.
Część internautów była przekonana, że wpisy składające się z ciągu przypadkowych liter, to efekt odurzenia alkoholem osoby odpowiadającej za profil marki na Facebooku. Inni zastanawiali się, czy ktoś włamał się na profil marki, czy może jest to część zaplanowanej kampanii. Ostatecznie sprawcą całego zamieszania okazał się Tytus de Zoo, czyli jeden z bohaterów nowej kampanii sieci.
– W ostatnim czasie mieliśmy do czynienia z bardzo popularną w mediach społecznościowych akcją. Chodzi o wpisy zamieszczane na portalach społecznościowych z hashtagiem #metoo. Zamieszczając wpisy z tym hasztagiem, kobiety chciały zwrócić uwagę na skalę problemu, jakim jest molestowanie kobiet, a wszystko to pokłosie skandalu związanego z molestowaniem w Hollywood – zauważa Małgorzata Baran.
Tylko w ciągu 24 godzin na Facebooku pojawiło się 12 milionów wpisów z hashtagiem #MeToo lub #JaTeż. Na Twitterze zamieszczono ich zaś 500 tys. Wśród postów pojawiają się również głosy molestowanych mężczyzn.
Czytaj także
- 2025-01-15: Pracodawcy apelują o usprawnienie wydawania zezwoleń na pracę cudzoziemcom. Nowe regulacje tylko w części w tym pomogą
- 2024-12-30: Ludzie przestają ufać treściom publikowanym w internecie. Rośnie także potrzeba bycia offline
- 2024-12-30: Krystian Ochman: Takich utworów jak „Bohemian Rhapsody” czy „Somebody to Love” to ja bym nie dotykał. Generalnie to chcę odejść od coverów i śpiewać swoje utwory
- 2025-01-02: Wiktor Dyduła: Słyszę coraz więcej utworów wygenerowanych przez sztuczną inteligencję. Trudno je odróżnić od kompozycji stworzonych przez ludzi
- 2024-11-21: Media społecznościowe pełne treści reklamowych od influencerów. Konieczne lepsze ich dopasowanie do odbiorców
- 2024-12-10: Katarzyna Ankudowicz: Jak ludzie odbiorą moje rolki, to jest ich sprawa. Muszę stawić czoło krytyce
- 2024-12-18: Piotr Szwedes: Teraz znowu zrobił się trend na brzydotę. Pokazujemy coś brudnego, siebie bez makijażu, że jesteśmy tacy prawdziwi
- 2024-09-19: Nowe trendy w digital marketingu. Innowacje rewolucjonizują działania agencji i klientów
- 2024-08-12: Agnieszka Hyży: Ja, Maciek Rock i Maciek Dowbor byliśmy taką świętą trójcą Polsatu. Ale my nie mamy tak mocnego miejsca i pomysłu na siebie w internecie jak Maciej Dowbor
- 2024-07-15: Małe i średnie firmy w UE zbyt wolno się cyfryzują. Polskie przedsiębiorstwa dużo poniżej unijnej średniej
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Ślepe pozwy pomogą walczyć z hejtem w internecie. Spodziewana lawina wniosków może sparaliżować sądy
Wprowadzenie instytucji tzw. ślepego pozwu pozwoli skuteczniej ścigać za naruszenie dóbr osobistych popełnione przez anonimowych internautów. Przepisy pozwolą na złożenie pozwu w sytuacji, gdy poszkodowany nie zna danych identyfikujących hejtera. Krajowa Rada Sądownictwa i Sąd Najwyższy ostrzegają, że nowelizacja może doprowadzić do znacznego przeciążenia sądów, a krótkie terminy na identyfikację sprawcy mogą skutkować wzrostem odszkodowań za przewlekłość postępowania.
Ochrona środowiska
Nowy obowiązek segregowania odpadów budowlanych i rozbiórkowych. Firmy mogą go jednak scedować na wyspecjalizowane przedsiębiorstwa
1 stycznia weszła w życie ustawa zmieniająca przepisy o odpadach, która nakłada na wytwórców odpadów budowlanych i rozbiórkowych obowiązek ich segregacji i zapewnienia dalszego ich zagospodarowania. To efekt implementacji unijnej dyrektywy. Ostateczną treść przepisów branża poznała w ostatnich tygodniach 2024 roku. Nie jest wciąż jasne, czy w przypadku budów dopuszczona będzie frakcja odpadów zmieszanych, których nie da się posegregować. Następnym krokiem będą prawdopodobnie poziomy recyklingu odpadów budowlanych, jakie przedsiębiorcy będą musieli zapewnić. Nowe obowiązki nie dotyczą osób fizycznych.
Handel
T. Bocheński: Współpraca z Donaldem Trumpem może być bardzo trudna. Interes amerykański będzie stawiany na pierwszym miejscu
– Współpraca na linii Unia Europejska – USA w ciągu czterech najbliższych lat rządów Donalda Trumpa może być trudna – ocenia europoseł Tobiasz Bocheński. Polski Instytut Spraw Międzynarodowych ostrzega, że potencjalne zmiany w polityce USA, w tym zwiększenie ceł, mogą dotknąć wszystkich partnerów Stanów Zjednoczonych. Dużą niewiadomą jest również kwestia wsparcia dla Ukrainy i ewentualnego zakończenia wojny. Polityka nowego prezydenta może mieć kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa całej Europy.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.