Mówi: | Filip Springer |
Funkcja: | autor książek, dziennikarz, współtwórca Szkoły Ekopoetyki i projektu „Zmieniamy opowieść. Kryzys klimatyczny jako kryzys wyobraźni” |
Walka z kryzysem klimatycznym za mało radykalna. Potrzebny nowy sposób komunikacji o tym problemie
Mimo że w ostatnich latach wiele mówi się o zmianach klimatycznych i ich poważnych konsekwencjach, walka z tym zjawiskiem wciąż nie jest wystarczająco radykalna. Według IPCC uniknięcie czarnego scenariusza jest wciąż możliwe. – Niezbędne jest jednak ograniczenie konsumpcji, zmiana nawyków transportowych, stylu życia, sposobu zaspokajania swoich podstawowych potrzeb i bardziej solidarnościowe podejście do zasobów – wskazuje reportażysta Filip Springer. Współtworzona przez niego Szkoła Ekopoetyki zapoczątkowała niedawno razem z EIT Climate-KIC projekt, który ma stworzyć nowe strategie komunikacyjne dotyczące zmian klimatu.
– Państwa nie podejmują działań związanych z globalnym ociepleniem głównie dlatego, że wymagałoby to bardzo silnej ingerencji w ich sposób funkcjonowania. Dzisiejszy dobrobyt jest przecież zbudowany na eksploatacji paliw kopalnych, więc trudno jest przestawić się na inne modele gospodarki. Ale nawet te kraje, których retoryka polityczna jest zbudowana na zaprzeczaniu zmianom klimatu, doskonale wiedzą już, co się dzieje. Mimo to nie wdrażają zmian, bo z ekonomicznego i politycznego punktu widzenia jest to dla nich bardzo niewygodne – mówi agencji Newseria Biznes Filip Springer, autor książek, reportażysta, współtwórca Szkoły Ekopoetyki przy Instytucie Reportażu.
Wiele państw nie jest skłonnych do wyznaczania ambitnych celów klimatycznych, bo mogłoby to negatywnie wpłynąć na ich gospodarki. Przykładem są Stany Zjednoczone, które w ubiegłym roku postanowiły wycofać się z porozumienia paryskiego, ratyfikowanego na COP21 w 2016 roku przez UE i 186 innych państw. Jak wynika z opublikowanego na początku grudnia raportu UNEP („Emissions Gap Report 2020”), mimo krótkotrwałego spadku emisji dwutlenku węgla spowodowanego pandemią COVID-19 świat nadal zmierza do wzrostu temperatury o ponad 3°C w tym stuleciu – znacznie wykraczając poza cele przyjęte pięć lat temu. Według ONZ w tym roku wiele krajów nie przedstawi też swoich planów działań w obszarze klimatu (zgodnie z wymogami porozumienia paryskiego) przez opóźnienia wynikające z pandemii.
Z drugiej strony z powagi problemu zdaje sobie sprawę coraz więcej krajów. Przykładem może być ostatnia decyzja przywódców Unii Europejskiej, którzy postanowili o zwiększeniu redukcji emisji gazów cieplarnianych w 2030 roku z 30 proc. do 55 proc. Naukowcy podkreślają jednak, że tempo to powinno być jeszcze wyższe. Nowe zobowiązanie oznacza jednocześnie, że działania na rzecz walki ze zmianami klimatycznymi muszą przyspieszyć w poszczególnych państwach UE, również w Polsce.
Zdając sobie sprawę z tego, że tempo zmian powinno być dużo większe niż obecnie, i odpowiadając na to wyzwanie, EIT Climate-KIC oferuje miastom, regionom, a także całym państwom w Europie wsparcie w procesie transformacji w stronę neutralności klimatycznej na szeroką skalę. Dzięki zmianom na poziomie całych systemów osiągnięcie celu porozumienia paryskiego staje się w Europie dużo bardziej realne. Taka transformacja w ramach działań tej unijnej organizacji dzieje się w wielu miejscach Europy, takich jak Wiedeń, Amsterdam, Kraków, Madryt, włoski region Emilia-Romania, a także na poziomie krajowym, np. w Słowenii.
– Kryzys klimatyczny jest kryzysem wyobraźni. Narzędzia, które mają mu przeciwdziałać, nie zostaną podjęte, dopóki nie wyobrazimy sobie innego świata. Teraz znamy tylko świat zbudowany na gospodarce eksploatującej zasoby, której sukces mierzy się wzrostem. Walka z kryzysem klimatycznym oznacza ograniczenie konsumpcji, budownictwa, zmianę nawyków transportowych, stylu życia, sposobu zaspokajania swoich podstawowych potrzeb, bardziej solidarnościowego podejścia do zasobów. Nie wyobrażamy sobie, że nawołujemy do mniejszego konsumpcjonizmu, bo przecież nasz wzrost gospodarczy bazuje na konsumpcji. Dlatego to jest kryzys wyobraźni: musimy sobie najpierw wyobrazić inny świat, żeby go naprawić – mówi pisarz.
Jak wynika z ostatniego raportu Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC), obecnie średnia globalna temperatura jest o 1°C wyższa od poziomu przedindustrialnego. Przekroczenie bezpiecznego progu ocieplenia, czyli 1,5°C, będzie skutkować ekologiczną katastrofą na globalną skalę. Wśród efektów będzie m.in. podniesienie poziomu mórz nawet o 90 cm, co grozi zalaniem terenów zamieszkałych przez połowę̨ populacji świata, coraz częstsze i bardziej dotkliwe w skutkach fale upałów, nawałnice, powodzie i gwałtowne burze oraz niedostatki wody i żywności. Dramatyczne zmiany w środowisku naturalnym dotkną też handel i przemysł. Pod koniec obecnego wieku klęski żywiołowe mogą̨ dosięgnąć́ już 2/3 Europejczyków. Na podstawie ostatniego raportu IPCC agencja ratingowa Moody’s oszacowała, że konsekwencje globalnego ocieplenia o 2°C będą kosztować światową gospodarkę 69 bln dol. do 2100 roku.
Według IPCC uniknięcie czarnego scenariusza jest jeszcze możliwe, ale do 2050 roku ludzkość musi prawie całkowicie zrezygnować z paliw kopalnych, a do 2030 roku globalna emisja CO2 musi spaść o 45 proc. w porównaniu do poziomu z 2010 roku.
– Wyzwaniem są kwestie komunikacji, tego, co i jak mówimy o zmianach klimatu, czy tylko się straszymy, czy staramy się wprowadzić konstruktywne wizje. Duże znaczenie ma tutaj literatura jako ta, która operuje językiem – to w literaturze wykuwamy naszą wyobraźnię, dlatego jest to takie ważne. Ma to też przełożenie na inne sfery komunikacji – zaczynając od reklamy, a kończąc na rozmowach przy stole – mówi Filip Springer.
Jak wskazuje, w tej chwili brakuje narracji o zmianach klimatu, która będzie oddawać powagę sytuacji bez straszenia czy szantażu moralnego. Brakuje też jasnego nakreślenia wyzwań, z którymi społeczeństwa muszą się zmierzyć, żeby sprostać kryzysowi klimatycznemu. To rodzi potrzebę wypracowania nowej narracji, nowych sposobów mówienia o zmianach klimatu, łączących wiedzę, zaangażowanie i pozytywną wizję przyszłości.
– Staramy się wypracowywać nowe sposoby. Wiemy, że komunikacja ta musi się opierać na lokalności, czyli opowiadaniu tego, co jest tu i teraz, a nie o smutnym losie białych niedźwiedzi na krach, bo tutaj w Polsce mało kto może się nim szczerze przejąć. Ta lokalność dotyczy też czasu – to nie może być opowieść dotycząca dalekiej przyszłości, ale o tym, że my już dzisiaj doświadczamy katastrofalnych zmian klimatycznych, które kosztują życie ludzi – mówi reportażysta.
Szkoła Ekopoetyki przy Instytucie Reportażu powstała wiosną tego roku i ma na celu właśnie zmianę sposobu myślenia autorów o powiązaniach między ludźmi a naturą i klimatem. We współpracy z ekspertami oraz EIT Climate-KIC, czyli największą w Europie organizacją, która zajmuje się przeciwdziałaniem zmianom klimatycznym dzięki innowacjom, uruchomiła niedawno projekt „Zmieniamy opowieść. Kryzys klimatyczny jako kryzys wyobraźni”.
– To projekt filmowy, do którego zaprosiliśmy 15 ekspertów i ekspertek z różnych dziedzin. Zadaliśmy im pytania, które nurtują nas najbardziej, dotyczące tego, jak komunikować kwestie klimatyczne, jakie wątki wyciągać na pierwszy plan, a które z nich są być może nieistotne. Nasi eksperci i ekspertki odpowiadają na te pytania w krótkiej, ośmiominutowej formie. Liczymy, że ta forma ma potencjał viralowy, a wypowiedzi ekspertów będą później wykorzystywane np. w dyskusjach w social mediach. Podsumowaniem całego przedsięwzięcia jest też konferencja, na której 15 grudnia wyciągniemy wspólne wnioski z tych wypowiedzi ekspertów i spróbujemy zbudować zręby strategii komunikacyjnych dotyczących zmian klimatu – mówi Filip Springer.
Czytaj także
- 2024-12-17: W Parlamencie Europejskim ważne przepisy dla państw dotkniętych przez klęski żywiołowe. Na odbudowę będą mogły przeznaczyć więcej pieniędzy
- 2024-12-16: Pierwsze lasy społeczne wokół sześciu dużych miast. Trwają prace nad ustaleniem zasad ich funkcjonowania
- 2024-12-19: Unijny system handlu emisjami do zmiany. Po 2030 roku może objąć technologie pochłaniania CO2
- 2024-12-13: Do lutego 2025 roku państwa ONZ muszą przedstawić swoje nowe zobowiązania klimatyczne. Na razie emisje gazów cieplarnianych wciąż rosną
- 2024-12-10: Europosłowie PiS: Europa traci na konkurencyjności. Potrzeba redefinicji polityki klimatycznej
- 2024-11-28: Pozew przeciwko Skarbowi Państwa za brak skutecznej walki ze smogiem. Może to wpłynąć na przyszłe regulacje
- 2024-12-05: Walka z globalnym wylesianiem przesunięta o rok. Rozporządzenie UE prawdopodobnie zacznie obowiązywać dopiero w grudniu 2025 roku
- 2024-12-03: W rządowym planie na rzecz energii i klimatu zabrakło konkretów o finansowaniu transformacji. Bez tego trudno będzie ją przeprowadzić
- 2024-11-18: Błyskawiczne powodzie będą coraz częstszym zjawiskiem w Europie. Zwłaszcza miasta muszą być na nie przygotowane
- 2024-11-12: Polskę czeka boom w magazynach energii. Rząd pracuje nad nowymi przepisami
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Przemysł
Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.
Prawo
Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.