Mówi: | Michał Jędrzejewski |
Funkcja: | założyciel |
Firma: | Ampere Life |
Polski samochód wodorowy wyjedzie na ulice przed 2030 rokiem. Najbliższy rok będzie poświęcony projektowaniu platformy jezdnej
Wodór coraz częściej jest wymieniany jako paliwo przyszłości i szansa na zmniejszenie emisyjności w motoryzacji, nieograniczanej niedoskonałościami ogniw litowo-jonowych. Obecnie na rynku jest sprzedawanych kilka modeli samochodów osobowych napędzanych wodorem. Do tej stawki jeszcze w tej dekadzie chce dołączyć polski start-up ze swoim modelem. Na razie znany jest wstępny projekt auta, a trwają prace nad platformą jezdną. Ampere Life pracuje także nad systemem tankowania takich pojazdów.
– To, na czym będziemy się skupiać w tym roku, to są prace nad platformą jezdną. Zbudowanie takiej platformy zajmuje trochę czasu. Rok 2022, a nawet początek 2023, to jest platforma jezdna, którą będziemy chcieli później zaprezentować, jak nasz samochód będzie działał. To nie będzie jeżdżąca platforma jezdna jeszcze jako sam silnik, tylko bardziej wizja zastosowania naszej technologii – informuje w rozmowie z agencją Newseria Innowacje Michał Jędrzejewski, prezes i założyciel Ampere Life.
Polski start-up w ubiegłym roku zaprezentował wizję swojego samochodu wodorowego. Ma to być SUV o zasięgu wynoszącym od 800 do 1 tys. km.
– Planowany wyjazd na ulice jest w granicach 2030 roku, ale na to musi się złożyć trochę więcej czynników niż sam pojazd, bo musi zostać stworzona infrastruktura tankowania tego typu pojazdów – zapowiada Michał Jędrzejewski.
Dlatego jednocześnie start-up pracuje też nad zautomatyzowanymi stacjami tankowania wodoru. Jak podkreśla jego założyciel, samochód będzie ostatnim etapem całego projektu – najpierw pojawią się także stacje ładowania aut elektrycznych i aplikacja do zarządzania całym ekosystemem ładowania.
– Naszym celem jest wytworzenie nowego rynku umożliwiającego nie tylko ładowanie samochodów, ale innego typu pojazdów, np. hulajnóg, rowerów. To, co chcemy dopiąć jak najszybciej, to są nasze stacje ładowania pojazdów elektrycznych. I tutaj już pojawili się pierwsi inwestorzy i mamy pierwsze zamówienia pod nasze stacje ładowania pojazdów elektrycznych – mówi założyciel Ampere Life. – To, w co teraz też mocno wchodzimy, a raczej będziemy wchodzić w niedługim czasie, to są carporty – nasze wiaty fotowoltaiczne, które też będą zasilały pojazdy elektryczne.
Technologia napędów wodorowych nie jest najnowszym odkryciem. Na rynku motoryzacyjnym są już dostępne auta osobowe z takim rodzajem paliwa, m.in. Toyota Mirai i Hyundai Nexo. Według danych Międzynarodowej Agencji Energii w 2020 roku na całym świecie jeździło nieco ponad 31 tys. aut z napędem wodorowym. Zdaniem ekspertów w najbliższych latach zmieni się podejście do wodoru i stanie się on paliwem przyszłości. Co ciekawe, według raportu TLP i SpotData firmy z branży transport, spedycja i logistyka większą nadzieję upatrują w paliwie wodorowym niż w bateriach elektrycznych. Widzą szybszą możliwość zastosowania na szerszą skalę rynkową pojazdów napędzanych wodorem. Wprawdzie podobny odsetek uważa, że pojazdy napędzane bateriami elektrycznymi (18 proc.) i pojazdy napędzane paliwem wodorowym (19 proc.) znajdą szerokie zastosowanie rynkowe w ciągu najbliższych pięciu lat, ale już znacznie więcej badanych, bo 41 proc., uważa, że pojazdy na wodór upowszechnią się w ciągu 5–15 lat. O samochodach elektrycznych sądzi tak mniej osób, bo 34 proc.
– Największą przeszkodą w rozwoju motoryzacji wodorowej jest sam wodór. Aby był ekologiczny, to musimy mówić o wodorze zielonym, wytwarzanym z odnawialnych źródeł energii, a na chwilę obecną niestety to jeszcze nie jest tania i łatwa metoda. Oprócz tego potrzebna jest infrastruktura tankowania tego typu pojazdów. W Polsce ona dopiero powstaje. A rzeczywiście rozwijamy motoryzację wodorową w komunikacji – wskazuje Michał Jędrzejewski. – W Niemczech powstało dość dużo stacji tankowania pojazdów z osobowych wodorowych, bo tu mówimy o ok. 100 stacjach tankowania. W Polsce dopiero ten temat zaczyna raczkować, ale koncerny paliwowe już zaczęły opracowywać metody tankowania samochodów osobowych.
Na zakupy autobusów napędzanych wodorem decyduje się coraz więcej samorządów. Przykładowo Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia uzyskała we wrześniu ubiegłego roku dotację z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na zakup 20 takich pojazdów. Inwestycja pochłonie w sumie niemal 111 mln zł. W kwietniu, podczas Kongresu Technologii Miejskich, zarząd GZM zapowiedział jednak, że postępowanie przetargowe zostanie wszczęte dopiero po tym, jak uda się zapewnić kontrakt na dostawy paliwa wodorowego w odpowiedniej cenie.
– Przeszkody leżą w nienależytym rozwoju systemu tankowania wodoru, jak i wytworzenia zielonego wodoru. Jest to technologia droga, ale rozwojowa. My wychodzimy z założenia, że ten moment, kiedy będziemy wypuszczali nasz samochód wodorowy, nastąpi, kiedy ta technologia będzie już na tyle rozwinięta, że wytworzenie zielonego wodoru będzie łatwe i tanie. To jest tylko kwestia czasu. W chwili obecnej skupiamy się na wodorze niebieskim, szarym, którego produkcja jest jednak szkodliwa dla atmosfery, ale dążymy do zielonego wodoru – podkreśla założyciel Ampere Life.
Według analityków Market Research Future światowy rynek pojazdów napędzanych wodorowymi ogniwami paliwowymi do 2028 roku zwiększy swoje przychody niemal 40-krotnie: z 1,2 mld dol. w 2020 roku do niemal 47 mld dol.
Start-up Ampere Life był gościem jednej z ostatnich edycji Thursday Gathering, organizowanego przez Fundację Venture Café Warsaw. Spotkanie poświęcone było technologiom dedykowanym zrównoważonemu rozwojowi. Thursday Gathering to cykliczna impreza, która w każdy czwartek do warszawskiego Varso przy ul. Chmielnej przyciąga społeczność innowatorów, m.in. naukowców, start-upowców i inwestorów.
Czytaj także
- 2024-08-21: Rolnictwo odgrywa kluczową rolę w likwidacji głodu czy ochronie klimatu. Polska w czołówce krajów realizujących Cele Zrównoważonego Rozwoju ONZ
- 2024-07-23: Polska wciąż bez strategii transformacji energetyczno-klimatycznej. Zaktualizowanie dokumentów mogłoby przyspieszyć i uporządkować ten proces
- 2024-07-25: Polscy producenci gier coraz mocniej obecni na zagranicznych rynkach. Wykorzystanie nowych technologii, w tym sztucznej inteligencji, może zwiększyć ich konkurencyjność
- 2024-07-17: Sektor MŚP wyczekuje cofnięcia Polskiego Ładu. W 2025 roku mały biznes może liczyć na więcej korzystnych zmian
- 2024-07-19: Investors TFI: Hossa na giełdach nie skończy się przed 2026 rokiem. Wszystko będzie zależeć od trendu na Wall Street
- 2024-07-29: Koszty instalacji robotów wciąż zbyt wysokie dla firm. Są one jednak świadome konieczności takich inwestycji
- 2024-07-18: W Polsce rośnie tempo robotyzacji. Pod względem zaangażowania robotów w przemyśle przegrywa wyścig z innymi krajami regionu
- 2024-06-19: Ojcowie coraz częściej wykorzystują urlopy rodzicielskie. Wciąż jednak wiele zależy od podejścia pracodawców
- 2024-06-27: Unijne przepisy przyspieszają zieloną transformację branży kosmetycznej. Zielony Ład może zmniejszyć konkurencyjność europejskich producentów
- 2024-06-17: Reforma finansowania samorządów ma im pomóc wyjść z dramatycznej sytuacji. Zmiany możliwe już od 2025 roku
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Bankowość
ePłatności z wykorzystaniem portfeli cyfrowych będą już wkrótce dostępne w mObywatelu. Do pilotażu usługi dołączy więcej urzędów
Ponad 50 gmin korzystających z ePłatności w mObywatelu i 82 tys. zrealizowanych transakcji – to dotychczasowy efekt pilotażu tej usługi prowadzonego od ubiegłego roku. Mieszkańcy uczestniczących w nim gmin mogą przez aplikację i portal płacić m.in. podatek od nieruchomości czy podatek rolny albo uiszczać opłaty za śmieci. Do opcji opłacania zobowiązań administracyjnych wkrótce dojdą także płatności z inicjatywy użytkownika, czyli np. opłaty skarbowe ponoszone przy okazji załatwiania różnych spraw urzędowych. Trwają także prace nad wdrożeniem kolejnych metod płatności – do BLIK-a właśnie dołączyły karty płatnicze, a następne będą cyfrowe portfele, czyli Google Pay i Apple Pay.
Ochrona środowiska
Kosmiczne śmieci są coraz większym problemem. Ich obecność na orbicie generuje znaczne koszty
Liczba kosmicznych odpadów stale rośnie. Ich źródłem są obiekty, które zostały wysłane w kosmos, zakończyły misję lub uległy rozpadowi. Krążące w przestrzeni kosmicznej fragmenty tych obiektów stwarzają ryzyko kolizji z tymi, które są obecnie eksploatowane. Unikanie takich zdarzeń wiąże się z koniecznością ponoszenia wydatków na monitoring zagrożeń czy zwiększeniem zużycia paliwa poprzez obieranie niekolizyjnych kursów. Jednym ze sposobów na zmniejszenie tego problemu jest wydłużenie eksploatacji obiektów poprzez ich tankowanie na orbicie. Polacy pracują nad taką technologią.
Ochrona środowiska
Beton z alg czy szkło fotowoltaiczne. Ekologiczne innowacje zmieniają sektor budowlany
Sektor budynków i budownictwa jest największym emitentem gazów cieplarnianych, odpowiadając za 37 proc. globalnych emisji – wynika z danych ONZ. Tradycyjne materiały budowlane, takie jak beton czy cegły, są stopniowo udoskonalane, aby jak najlepiej odpowiadać na wyzwania środowiskowe. – Większość producentów, szczególnie tych dużych, skupia się na tym, aby obniżać koszty ekologiczne produkcji materiałów, tak żeby konsumenci otrzymywali produkt bardziej zrównoważony – ocenia Tomasz Bojęć, partner zarządzający w ThinkCo. Z drugiej strony na rynek wchodzą innowacje, które stosowane w większej skali będą stopniowo zazieleniać budownictwo.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.