Mówi: | Krzysztof Kamiński |
Funkcja: | członek zarządu |
Firma: | Millennium Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych Spółka Akcyjna |
Najbogatsze kraje wychodzą z dołka. Spowolnienie dotknie szybko dotąd rosnące kraje: Rosję, Brazylię, Indie i Chiny
Gospodarki państw rozwiniętych – Stanów Zjednoczonych, UE i Japonii – mają przed sobą coraz lepsze perspektywy i powoli odrabiają straty, jakie przyniósł im światowy kryzys finansowy. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja tzw. państw BRIC, czyli Brazylii, Rosji, Indii oraz Chin. Od ponad roku ich gospodarki rozwijają się znacznie wolniej od wieloletniej średniej. W efekcie tego lokalne waluty oraz indeksy giełdowe zanotowały silne spadki.
– Prognozy głównych ekonomistów i banków inwestycyjnych mówią o wzroście gospodarczym w Stanach Zjednoczonych na poziomie 3 proc. W Europie jest on relatywnie nieduży, bo Europa dopiero wychodzi z recesji. Prognozy mówią o 1-1,5 proc., co jest i tak najlepszym wynikiem od kilku lat. Podobnie rzecz ma się w Japonii, która po tsunami także weszła na ścieżkę wzrostu gospodarczego. Tak więc rynki rozwinięte zdecydowanie są w trendzie wzrostowym. Wydaje się, że świat wchodzi w nową fazę cyklu koniunkturalnego – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Krzysztof Kamiński, członek zarządu Millennium TFI SA.
Świat nie składa się jednak z jednorodnych gospodarek, dlatego cykle koniunkturalne nie są w pełni zsynchronizowane. Szczególnie mocno zróżnicowana jest liczna grupa biedniejszych rynków, określanych mianem emerging markets. Inwestorzy często traktują ich problemy jako wspólne, jednak nawet w przypadku wąskiej, bo złożonej z czterech państw, grupy BRIC widać częściowo odmienne przyczyny spowolnienia gospodarczego. Przykładowo, niskie ceny surowców hamują wzrost PKB Rosji i Brazylii, natomiast sprzyjają gospodarce Chin, które są ich ogromnym importerem. Na to wszystko nakładają się problemy społeczne i polityczne, m.in. napięte stosunki między Chinami a Japonią, gwałtowne zamieszki w największych brazylijskich miastach i konflikt między Rosją a Ukrainą.
– Wiele się mówi o spowolnieniu wzrostu gospodarczego w Chinach, widzimy także spadek tempa wzrostu PKB w Brazylii i Rosji czy na innych głównych rynkach wschodzących. Chiny były i są znacznym konsumentem surowców, i w pewnym sensie oczekiwania co do wzrostu cen surowców w wyniku wzrostu gospodarczego Chin mogą być na razie odłożone. Z pewnością konflikt na Ukrainie miał negatywny wpływ na nastroje inwestorów, mieliśmy do czynienia z korektą na rynkach akcji i ze wzrostem awersji do ryzyka, czyli przesunięciem się inwestorów w stronę bezpiecznych aktywów, takich jak chociażby obligacje – mówi Kamiński.
Dalsze pogorszenie sytuacji na Ukrainie grozi nawet recesją w Rosji, z której odpłynęło od początku roku ponad 70 mld USD kapitału. Według ekonomistów PKB Ukrainy spadnie w tym roku co najmniej o kilka proc., a dokładne szacunki są utrudnione ze względu na trwający konflikt i rzeczywiste skutki programu MFW. Z kolei PKB Rosji wzrosnąć ma według szacunków tej instytucji zaledwie o 0,2 proc. zamiast wcześniej szacowanych 1,3 proc. Zdaniem Kamińskiego, jeżeli uda się uniknąć zaostrzenia sankcji, to kryzys polityczny na Ukrainie będzie oddziaływał głównie na Moskwę i Kijów, a pozostałe gospodarki w średniej perspektywie nie odczują jego skutków.
– Dopóki konflikt na Ukrainie nie będzie przybierał rozmiarów szerszych niż lokalny i nie będą towarzyszyły mu narastające sankcje, których konsekwencje będą miały negatywny wpływ na wzrost gospodarczy w Europie czy w Stanach Zjednoczonych, dopóty naszym zdaniem ten konflikt nie będzie miał istotnego znaczenia w dłuższym horyzoncie – prognozuje członek zarządu Millennium TFI SA.
Obok ryzyka wojny domowej na Ukrainie, na światowych rynkach coraz częściej mówi się o tzw. wojnie walutowej. W ten sposób określa się ekstremalnie luźną politykę pieniężną Fed, EBC i Banku Japonii, która prowadzi do osłabienia tych walut. Amerykańska Rezerwa Federalna zaczęła jednak ograniczać program skupu aktywów, co poprzez zmniejszenie dopływu dodatkowych sum pieniędzy do sektora finansowego doprowadziło do umocnienia dolara. Teraz w ślady Fed może pójść Europejski Bank Centralny, który osłabiając euro i zwiększając podaż płynności, mógłby odsunąć ryzyko deflacji w strefie euro. Jak na razie japoński bank centralny nie zapowiedział ograniczenia tzw. luzowania ilościowego, czyli skupu aktywów, co powinno sprzyjać osłabieniu jena, zwłaszcza w relacji do dolara.
– Na rynkach walutowych mamy ścieranie się interesów głównych banków: z jednej strony Bank Japonii prowadzący politykę osłabiania jena, z drugiej strony EBC, który w swoich przyszłych decyzjach może chcieć także doprowadzić do osłabienia euro w stosunku do dolara. To wszystko powoduje, że raczej myślimy o dolarze jako o silniejszej walucie, a o walutach, takich jak euro czy jen, myślimy jako o słabszych – uważa Krzysztof Kamiński.
Czytaj także
- 2025-02-26: Cyfrowe euro coraz bliżej. Europejski Bank Centralny przygotowuje się do rewolucji w systemie płatności
- 2025-03-05: Nawet 35 proc. Polaków może się zmagać z insulinoopornością. Sygnałami alarmowymi są nagły wzrost wagi ciała, senność i napady głodu
- 2025-02-17: K. Śmiszek: Działania USA to atak na sądownictwo międzynarodowe. To zagrożenie dla praw ofiar zbrodni wojennych
- 2025-02-17: Cła Trumpa uderzają w Europę. UE zapowiada reakcję, ale wciąż nie wypracowała wspólnej strategii
- 2025-02-12: Europejski Bank Centralny ma być lepiej przygotowany na przyszłe szoki inflacyjne. Walka o stabilność cen powinna być głównym celem
- 2025-02-10: Dwie trzecie polskich przedsiębiorców znalazło się na celowniku cyberoszustów. Niewielki odsetek zgłasza to do odpowiednich służb
- 2025-01-30: Za rok USA oficjalnie wycofają się z porozumienia paryskiego. To nie musi oznaczać rezygnacji z zielonych inwestycji
- 2025-02-13: Rekordowe emisje dwutlenku węgla przyspieszają wzrost temperatury. Naukowcy przestrzegają przed przekroczeniem kolejnych punktów krytycznych
- 2025-02-18: Pogłębia się brak wojskowych kadr medycznych. System ich kształcenia wymaga pilnej reformy
- 2025-01-28: Branża drzewna obawia się zalewu mebli z importu. Apeluje o wypracowanie strategii leśnej państwa
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Farmacja

Zbrojeniówka i farmacja kluczowe dla bezpieczeństwa kraju. Polskie firmy walczą o pozycję w obu tych sektorach
Polska gospodarka stoi przed wieloma wyzwaniami – od inflacji i zmian legislacyjnych po dynamiczny rozwój technologii. W tym kontekście kluczową rolę odgrywają przedsiębiorcy, którzy nie tylko napędzają wzrost gospodarczy, ale również inwestują w innowacje, cyfryzację i zrównoważony rozwój. Z punktu widzenia bezpieczeństwa kraju jednymi z najważniejszych są branże zbrojeniowa i farmaceutyczna.
Konsument
Konsumenci zwracają uwagę na klasę energetyczną sprzętu AGD. To ma wpływ na ich rachunki

Duże AGD ma spory potencjał oszczędności prądu w gospodarstwach domowych i w całym systemie elektroenergetycznym – ocenia APPLiA Polska, związek pracodawców tej branży. Ze względu na postęp technologiczny dziś produkowane urządzenia w najlepszych klasach energetycznych zużywają 10–20 proc. prądu w porównaniu do urządzeń dostępnych 25 lat temu. Do stałego postępu w tym obszarze motywują też wymogi unijne, które z roku na rok się zaostrzają.
Prawo
Polska w końcówce europejskiej stawki pod względem udziału kobiet w zarządach spółek. Zmienić ma to unijna dyrektywa

Udział kobiet w zarządach i radach nadzorczych 140 największych spółek notowanych na warszawskiej giełdzie na koniec 2024 roku wyniósł 18,4 proc. – wynika z danych 30% Club Poland. Zgodnie z dyrektywą Women on Boards, żeby zapewnić równowagę płci, 33 proc. wszystkich stanowisk zarządczych powinno być zajmowane przez osoby należące do niedostatecznie reprezentowanej płci. Sytuację kobiet powinny poprawić obowiązkowe parytety, transparentność rekrutacji oraz merytoryczne kryteria wyboru kandydata.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.