Newsy

Ograniczenie handlu w niedziele może zmniejszyć obroty sklepów. Ich właściciele będą renegocjować umowy najmu lokali

2018-02-21  |  06:40
Mówi:Jacek Kosiński
Funkcja:partner zarządzający
Firma:Kancelaria Jacek Kosiński Adwokaci i Radcowie Prawni
  • MP4
  • 11 i 18 marca to pierwsze niedziele, w które konsumenci nie będą mogli zrobić zakupów. W tym roku sklepy zamknięte będą jeszcze przez 21 niedziel. Może to oznaczać spadek obrotów w sklepach, co z kolei może się przełożyć na próby renegocjowania umów najmu lokali i stawek czynszów. Umożliwią im to przepisy Kodeksu cywilnego ws. nadzwyczajnej zmiany stosunków. Chyba że konsumenci zmienią swoje przyzwyczajenia i niedzielne zakupy przełożą na inne dni tygodnia, tak by zmiana ta nie była odczuwalna przez handlowców.

     Ustawa w bardzo istotny sposób wpłynie na wszystkich najemców powierzchni handlowych, czyli tych, którzy prowadzą działalność handlową w sklepach. Jest to oczywiste dlatego, że jeżeli handel jest ograniczony, a niedziela jest bardzo istotnym dniem w tym wypadku, to na pewno spadną im obroty – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Jacek Kosiński, partner zarządzający w Kancelarii Jacek Kosiński Adwokaci i Radcowie Prawni, specjalizującej się w prawie nieruchomości.

    Ustawodawca założył, że handlowcy będą starali się zrekompensować sobie straty wynikające z zakazu handlu w niedziele w pozostałe dni tygodnia, głównie w piątki i soboty, niemniej sytuację będzie można ocenić dopiero po wejściu ustawy w życie.

    – Jeżeli okaże się, że ta zmiana przepisów bardzo ograniczy handel i będzie bardzo istotna, to można rozważać zastosowanie artykułu 357 § 1 Kodeksu cywilnego, który wprowadza tzw. nadzwyczajną zmianę stosunków (łac. rebus sic stantibus) – mówi adwokat.

    Wszystko zależeć będzie od zapisów w poszczególnych umowach. W gorszej sytuacji są ci najemcy, którzy w umowach nie mają zapisu o powiązaniu płaconego czynszu z wysokością osiąganego obrotu.

    Część standardów dotyczy zwykłego, zryczałtowanego czynszu, który jest płatny niezależnie od obrotu osiąganego w danym lokalu handlowym, natomiast zdecydowana większość galerii handlowych ma czynsz powiązany z obrotem. Jeżeli jest to stały czynsz, to w takim wypadku najemcy będą bezpośrednio stratni, bo będą musieli płacić takie same stawki, a ich obroty w sposób ewidentny zmaleją – mówi Jacek Kosiński.

    W przypadku czynszów niepowiązanych z obrotem właściciele sklepów mogą starać się renegocjować podpisane umowy i płacone stawki.

    Samo wejście w życie ustawy nie wpływa automatycznie na sytuację prawną najemców, dlatego że umowy są wykonywane w różnych realiach prawnych, społecznych. Wszyscy muszą się z tym godzić i kalkulować to w swoich biznesplanach – mówi Jacek Kosiński. – Jeżeli zmiany te będą bardzo istotne, czyli rzeczywiście handlowcy będą tracić, to w takim wypadku będą musieli rozważyć swoje sytuacje: czy jest to nadzwyczajna zmiana stosunków, czy też nie.

    Nadzwyczajna zmiana stosunków to nieprzewidziana przy zawieraniu umowy sytuacja, która sprawia, że spełnienie zapisów umowy wiąże się z nadmiernymi trudnościami albo grozi jednej ze stron rażącą stratą. Jeśli na wprowadzonym ograniczeniu sklepy będą mocno tracić, sąd może określić zobowiązania na nowo lub rozwiązać umowę. Nie jest jednoznacznie rozstrzygnięte, czy zmiana przepisów prawnych może zostać uznana przez sąd za nadzwyczajną zmianę stosunków, ale taki wyrok zapadł w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie, który uznał za taką modyfikację ustawy o podatku VAT.

    Jak podkreśla Jacek Kosiński, żeby uchronić sklepy przed stratami, ustawodawca przewidział w nowych przepisach okres przejściowy. W pierwszym roku obowiązywania, czyli do końca 2018 roku, zakaz handlu będzie dotyczyć dwóch niedziel w miesiącu. Od przyszłego roku tylko jedna niedziela w miesiącu będzie handlowa, natomiast w 2020 roku we wszystkie niedziele sklepy będą zamknięte. 

    Może zaistnieć taka sytuacja, że handlowcy i konsumenci zdążą się przyzwyczaić do nowej sytuacji i te zmiany nie będą takie drastyczne i uda się je zaadaptować. Natomiast nawet jeżeli byłaby to drastyczna zmiana, to co do zasady ustawodawca w takim wypadku nie przewiduje szczególnych rozwiązań systemowych, to jest bardziej po stronie najemców i wynajmujących – podkreśla ekspert.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Finanse

    Zmiany klimatu i dezinformacja wśród największych globalnych zagrożeń. Potrzeba nowego podejścia do zarządzania ryzykiem

    Niestabilność polityczna i gospodarcza, coraz większa polaryzacja społeczeństwa, kryzys kosztów utrzymania, rosnąca liczba konfliktów zbrojnych i ryzyka cybernetyczne związane z rozwojem sztucznej inteligencji – to największe zagrożenia dla biznesu wskazywane w tegorocznym „Global Risks Report 2024”. Z raportu wynika, że obawy o bliską i dalszą przyszłość wciąż są zdominowane przez ryzyka klimatyczne i środowiskowe. Jednak w tym roku przykryły je niebezpieczeństwa związane z dezinformacją, wspieraną przez AI, która może wywoływać coraz większe niepokoje społeczne. – W tym roku na świecie 3 mld ludzi weźmie udział w wyborach, więc konieczność zaradzenia temu ryzyku staje się coraz pilniejsza – podkreśla Christos Adamantiadis, CEO Marsh McLennan w Europie.

    Ochrona środowiska

    Ciech od czerwca będzie działać jako Qemetica. Chemiczny gigant ma globalne aspiracje i nową strategię na sześć lat

    Globalizacja biznesu, w tym możliwe akwizycje w Europie i poza nią – to jeden z głównych celów nowej strategii Grupy Ciech. Przedstawione plany na sześć lat zakładają także m.in. większe wykorzystanie patentów, współpracę ze start-upami w obszarze czystych technologii i przestawienie biznesu na zielone tory. – Mamy ambitny cel obniżenia emisji CO2 o 45 proc. do 2029 roku – zapowiada prezes spółki Kamil Majczak. Nowej strategii towarzyszy zmiana nazwy, która ma podsumować prowadzoną w ostatnich latach transformację i lepiej podkreślać globalne aspiracje spółki. Ciech oficjalnie zacznie działać jako Qemetica od czerwca br.

    Finanse

    72 proc. firm IT planuje podwyżki. W branży wciąż ogromna jest różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn

    W ubiegłym roku rynek pracy IT był znacznie mniej dynamiczny niż w poprzednich latach – wynika z „Raportu płacowego branży IT w 2024” Organizacji Pracodawców Usług IT. Przy wysokim poziomie podwyżek specjaliści rzadziej zmieniali pracę, ale niektórych zmusiły do tego cięcia w zatrudnieniu wynoszące w zależności od wielkości firmy od 12 do 26 proc. Ten rok zapowiada się bardziej optymistycznie: 61 proc. przedsiębiorstw planuje zwiększać zatrudnienie, a 72 proc. – pensje. Eksperci zwracają uwagę na wciąż duży rozstrzał między wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn w tej branży.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.