Mówi: | Artur Pęksyk |
Funkcja: | dyrektor ds. marketingu |
Firma: | Porta KMI Poland |
Polscy producenci drzwi podbijają zagraniczne rynki. Coraz częściej szukają ich poza UE
Ubiegły rok był rekordowy dla polskiej branży stolarki otworowej, która od trzech lat utrzymuje się na pozycji lidera w Unii Europejskiej. Polskie okna i drzwi są w Europie hitem eksportowym. W tym roku wyniki, zarówno produkcji, jak i eksportu, powinny być równie dobre. Jednak żeby utrzymać dotychczasowe tempo rozwoju, polscy producenci muszą szukać nowych rynków poza Europą. Sprzedażą rządzą w tej chwili trendy nastawione na biel i okleiny drewnopodobne.
– Branża stolarki otworowej prężnie się rozwija, zwłaszcza w kategorii okien, które są produktem łatwiejszym do zaimplementowania na rynkach zagranicznych. W przypadku drzwi jest trudniej, ponieważ elementy certyfikacji i atestów na poszczególnych rynkach są indywidualne. Jednak ten sektor także dynamicznie się rozwija. W naszym przypadku udział eksportu w całości obrotów sięga 27 proc., to jest ponad 100 mln zł. Chcielibyśmy, żeby w najbliższych latach ten udział zwiększył się do 40 proc. – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Artur Pęksyk, dyrektor marketingu Porta KMI Poland.
Polska od trzech lat pozostaje liderem eksportu stolarki otworowej w Europie. Według danych KE rodzima branża ma w nim 22,3-proc. udział. W ubiegłym roku polscy producenci sprzedali za granicę 10,4 mln sztuk okien i drzwi o wartości 1,7 mld euro. To oznacza, że na eksport trafiło 45 proc. całej produkcji.
– Jakość i cena to marka, którą oferujemy klientom. Cała branża stolarki słynie z tego, że za atrakcyjną cenę możemy dostarczyć bardzo dobry jakościowo produkt – podkreśla Artur Pęksyk.
Głównymi odbiorcami polskich okien i drzwi są Niemcy, Wielka Brytania i Francja. Polscy producenci, żeby utrzymać dotychczasowe tempo rozwoju, muszą jednak szukać nowych rynków poza UE. Jak wynika z danych Centrum Analiz Branżowych, już w ubiegłym roku wzrost wartości eksportu polskiej stolarki otworowej na rynki pozaunijne przekroczył 20 proc.
– My działamy na trzydziestu rynkach zagranicznych, natomiast większość z nich wynika z bezpośrednich kontaktów inwestycyjnych, handlowych. To nie jest funkcjonowanie z całą marką, z całym zapleczem, tak samo jak w Polsce, i na rozwijanych rynkach kluczowych, czyli w Czechach, na Słowacji czy w Rumunii. To są rynki, na których promuje się nie tylko sam produkt, jakość i design, lecz także całą markę. Pozostałe kraje to bardzo mocno intensyfikacja działań B2B, gdzie handel i warunki handlowe, kontraktowe i indywidualne zamówienia są kluczem – mówi Artur Pęksyk.
W ubiegłym roku branża stolarki otworowej odnotowała nie tylko znaczący wzrost eksportu, lecz także całej produkcji. Polskie fabryki wyprodukowały w sumie 23,4 mln sztuk okien i drzwi, co stanowiło blisko 6-proc. wzrost w porównaniu z rokiem poprzednim. Natomiast w ciągu ostatnich czterech lat produkcja stolarki otworowej w polskich zakładach wzrosła w sumie o jedną czwartą.
– Dynamiczny rozwój rynku budowlanego ma odzwierciedlenie także w kategorii drzwi. Remonty, chęć wprowadzenia zmian, rewolucji we wnętrzach, a z drugiej strony rynek inwestycyjny, pokazują, że 6-proc. trend w tym roku również się utrzyma. My wychodzimy trochę ponad rynek. Ubiegły rok zamknęliśmy z 11-proc. wzrostem produkcji, czyli 407 mln zł. Liczymy, że i w tym roku wzrost będzie dwucyfrowy – mówi dyrektor marketingu Porta KMI Poland.
Jak wskazuje, sprzedażą drzwi rządzą w tej chwili trendy nastawione na biel. Około 50 proc. wszystkich sprzedawanych drzwi w okleinach i malowanych jest właśnie w tym kolorze.
– Najczęściej wybierane są okleiny syntetyczne, drewnopodobne, które prawie idealnie upodabniają się do drewna, przez nas są określane jako okleiny 3D. One oddają charakter prawdziwego drewna, a jednocześnie dają przewidywalność koloru. Naturalne okleiny mają to do siebie, że wzór, który widzimy na ekspozycji, nie do końca da się powtórzyć, bo w lesie nie ma dwóch takich samych drzew. W przypadku naśladujących naturę oklein syntetycznych możemy ten kolor powtarzać przy zamówieniu 5, 10 bądź 20 sztuk – mówi Artur Pęksyk.
Czytaj także
- 2025-06-06: Ze względu na różnice w cenach surowce wtórne przegrywają z pierwotnymi. To powoduje problemy branży recyklingowej
- 2025-05-26: W lipcu ma być gotowy projekt wspólnej polityki rolnej po 2027 roku. Rolnicy obawiają się niekorzystnych zmian w finansowaniu
- 2025-05-19: Doda: Zostawiłam po sobie niesamowite dzieło filmowe, ale nie myślę o powrocie do branży. Mam za dużą traumę
- 2025-05-20: Ważą się losy nowej umowy między Unią Europejską a Ukrainą na temat zasad handlu. Obecne przepisy wygasają 5 czerwca
- 2025-04-30: Zielona transformacja wiąże się z dodatkowymi kosztami. Mimo to firmy traktują ją jako szansę dla siebie i Europy
- 2025-05-02: Zmiany w globalnej gospodarce będą wspierać reindustrializację. To szansa dla Śląska
- 2025-05-30: Poziom kompetencji cyfrowych Polaków na bardzo niskim poziomie. Spowalnia to cyfryzację gospodarki i firm
- 2025-05-13: Duże zmiany na rynku agencji PR. Prawie połowa z nich działa na rynku krócej niż pięć lat
- 2025-04-11: Spada udział chowu klatkowego w hodowli drobiu. Wciąż jednak 67 proc. kur trzymanych jest w klatkach
- 2025-04-03: Krakowska fabryka Philip Morris przestawia się na produkcję wkładów tytoniowych do nowych podgrzewaczy. Amerykański koncern ogłosił zakończenie inwestycji o wartości blisko 1 mld zł
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Ostateczny kształt rozszerzonej odpowiedzialności producenta wciąż pod znakiem zapytania. Przykładem dla Polski mogą być rozwiązania z Czech czy Belgii
Zgodnie z wytycznymi Unii Europejskiej do końca 2025 roku Polska powinna osiągnąć poziom recyklingu odpadów opakowaniowych na poziomie min. 65 proc. Trudno to osiągnąć bez wdrożenia systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP), który w świetle unijnych zaleceń powinien być zaimplementowany już w 2023 roku, a którego ostatecznego kształtu jeszcze nie znamy. Zagraniczni eksperci uważają, że Polska powinna iść w ślady Czech, Belgii i Włoch, stawiając na elastyczną organizację odpowiedzialności producenta (OOP).
Handel
Prof. G. Kołodko: Trump osiągnie efekt odwrotny od zamierzonego i spowolni rozwój Ameryki. Na wojnie handlowej z resztą świata to Stany mogą tracić najmocniej

– Liczne decyzje prezydenta Trumpa, nie tylko na polu ekonomicznym, są po prostu oparte na nieracjonalnych przesłankach, są fałszywe, są szkodliwe i dla Stanów Zjednoczonych, i dla innych, mówiąc językiem popularnym, są chore – ocenia prof. Grzegorz Kołodko, były minister finansów, i wskazuje m.in. na chaos spowodowany wprowadzaniem, zawieszaniem i przywracaniem ceł. Ekonomista w książce „Trump 2.0. Rewolucja chorego rozsądku” analizuje trumponomikę, a więc ekonomię i politykę gospodarczą pomysłu prezydenta oraz jej wpływ na gospodarkę, przestrzega przed zagrożeniami i wskazuje sposoby wyjścia z nasilającego się globalnego zamieszania. Autor ocenia też negatywnie pozaekonomiczne aspekty działalności amerykańskiego prezydenta z wyjątkiem jednego aspektu.
Farmacja
Samoleczenie generuje w UE oszczędności na poziomie 40 mld euro rocznie. Dzięki temu odciążone są europejskie systemy zdrowotne

Każdego roku Europejczycy leczą samodzielnie ok. 1,2 mld drobnych dolegliwości, w tym przeziębienie czy niestrawność. Zdaniem ekspertów wzmocnienie tych kompetencji społeczeństwa może być remedium na braki kadrowe w opiece zdrowotnej i jej deficyt budżetowy. Sięganie po leki bez recepty (OTC), suplementy diety i wyroby lecznicze pozwala uniknąć ok. 120 mln konsultacji lekarskich w skali roku, co odpowiada pracy nawet 36 tys. lekarzy pierwszego kontaktu. Samoleczenie generuje w UE oszczędności na poziomie 40 mld euro rocznie – wynika z danych przedstawionych podczas 61. konferencji AESGP, która odbyła się w Warszawie.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.